jeszcze raz o...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

jeszcze raz o...

Postprzez Inka Pn, 18.07.2011 20:27

Droga Aktorko!
Powiedzialam mężowi o tej pracy aktorów "na piękne oczy"..głęboko westchnął,zadumał się i skitował : "co to za zawód to aktorstwo, biedni są z taką koleją rzeczy"...
Oboje uważamy, ze nie powinna się Pani poddawać ! Dlaczego ? Bo jest jakaś medialna nagonka? No to co??
"Psy szczekają, karawana jedzie (idzie?) dalej" - proszę walczyć o ten film, o sponsora, pisać uwagi do scenariusza, czytać o Niej, przemyśliwiać tę rolę itd.,itp!! Czekają na to wielbiciele Pani talentu.
I to okropne, ze taki tygodnik jak WPROST, w końcu nie brukowiec, pozwala sobie na takie głupie manipulacje. Przeczytałam mężowi Pani odpowiedż, wcale się nie zdziwił, bo uważa od zawsze, że jest grupa dziennikarzy dla których nie ma nic świętego.
Acha. Jeszcze TATARAK. Mam swoje lata, i nie wiem dlaczego tak się dzieje dziwnie ze mna : zweryfikowałam swoje zdanie o 2 filmach z Panią. Niedawno obejrzałam po raz 3-ci "Pestkę" - i (po różnych ostatnich przezyciach) dopuściłam myśl, ze kobieta starsza niż 28 lat (tyle chyba ma książkowa Agata) - też może z milości, uczciwości wobec siebie samej, niemożności zgody na życie bez TEJ konkretnie własnie milości - wejść pod tramwaj. Pierwsze 2 oglądania , dawno, to była myśl : "co za idiotyzm, kobieta dojrzała i takie emocje?samobójstwo? bez sensu". Zmieniłam zdanie. Film WZRUSZAJĄCY. Pięknie grany.
No, i TATARAK. Zaraz jak wszedł na ekrany poszłam z córką. Jej sie podobał, mnie nie. Nie - i już. A szczegónie prywatna opowieść o śmierci Pani męża...strasznie mi w tym filmie przeszkadzała.
Otóż ..teraz obejrzałam film po raz drugi. I cały film przepłakałam. A Pani opowieść prywatna odjęła mi dech w piersiach. Widać zgłupiałam doszczętnie za pierwszym razem. :oops: Albo teraz zmądrzałam. Ale w moim wieku, zeby tak zmienił się odbiór w przeciągu paru lat zaledwie- dziwne?
Więc : gratulacje, choć bardzo spóźnione, za oba te filmy !! Serdecznie pozdrawiam. Mąż też. Trzymamy kciuki za Pani plany!!! :D
Inka
 
Posty: 176
Dołączył(a): Śr, 09.03.2011 16:55

Re: jeszcze raz o...

Postprzez Krystyna Janda N, 31.07.2011 06:04

Bardzo mnie ten list rozbawił i ujął. Można powiedzieć historia z happy endem dla mnie. A Pani mąż ma "prawdziwa " żonę. Pozdrowienia dla Rodziny.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja