Witam serdecznie.
Dzisiejszy wpis wzbudził we mnie kilka refleksji. Parę lat temu gdy napisałam do Pani taki banalny liścik o kawie (pić czy nie pić...i takie tam drobne rozterki życiowe) nie spodziewałam się odpowiedzi bo już wtedy forum - chociaż w nieco innej formie...ale tętniło życiem, więc nie liczyłam, że znajdzie Pani chwilę czasu.
A Pani odpisała udzielając mi wówczas tak mądrej odpowiedzi, że zmieniła ona mój sposób myślenia i wpłynęła na pogłębienie się serdecznych kontaktów z moją mamą...teraz po latach pragnę Pani za to podziękować...za to, że lubię usiąść z moją kochaną 80-letnią mamą przy filiżance kawy, lub czymkolwiek... i cieszyć się chwilą ...gdy ona uśmiecha się i może pogawędzić ze swoją jedyną córką (mną) jest piękna i młoda...gdy wracam do siebie to przygasa i czeka aż znów się pojawię.
To Pani poradziła mi aby zamiast rzucać picie kawy, napić się jej z kimś bliskim tak jak Pani czyni to np. ze swoją mamą
Jest Pani Prawdziwą Królową Serc ...Królowe przecież nic nie muszą ale jeżeli już zechcą coś uczynić to robią to doskonale. Wtedy też nie musiała mi Pani odpisywać ... a ja być może nie pokochałabym mocniej mojej mamy
Dziękuję i przekazuję imieninowe serdeczności dla Pańskiej mamy