Droga Pani Krystyno,
niedawno wróciłam do domu po sztuce "Danuta W." w Białostockim Teatrze Dramatycznym i nie potrafię ogarnąć swoich emocji. Choć podziwiam Panią od 18 lat,czytam, słucham i oglądam, to dopiero dzisiaj po raz pierwszy widziałam Panią na żywo. Czułam się jakbym spotkała starą, dobrą znajomą, co zadziałało na mnie odświeżająco Od lat zachwycam się Pani sposobem postrzegania i przeżywania świata i odkąd pamiętam, miało to na mnie dobry wpływ. Dziękuję za piękno, którym Pani obdarowuje! Zarówno to, które ujawnia się w Pani twórczości jak i to, które wypływa z Pani wnętrza, Pani wrażliwości! Podczas sztuki, z pierwszego rzędu wysyłałam Pani ciepłe myśli i kontynuuję to z daleka. Dziękuję za "wspólny wieczór" i życzę wszystkiego najcenniejszego!
Serdeczności,
Ewa