Szanowna Pani Krystyno,
Wydarzenia przeplatają się w szybkim tempie. Codzienność niesie ze sobą chwile ważne lub całkiem zwykłe. Zmiany mniej lub bardziej istotne. W wichurze tego wszystkiego znalazłam chwilkę, by podzielić się tym, co ważne w naszej kulturze ostatnio. Miło mi, że do łask powrócił Teatr Telewizji. Z ogromną przyjemnością zasiadam przed telewizorem, by raz jeszcze przypomnieć sobie znane mi już obrazy. Mam wtedy wrażenie, że cofam się w czasie. Ciepłe uczucie. Wśród propozycji dwa spektakle z Pani udziałem – Zazdrość i Boska. Za chwilę po przebudzeniu w radio miła informacja – Oscar dla Idy. Duma i radość. Tak naprawdę to pierwszy Oscar dla polskiej produkcji i w kategorii filmu nieanglojęzycznego. Kiedy słuchałam tej wiadomości, przed oczyma ukazał mi się p. Andrzej Wajda – laureat Oscara za całokształt twórczości. Wiem też, że Człowiek z żelaza był także nominowany do tej nagrody, ale „starania” naszych ówczesnych władz sprawiły, że film został wycofany z konkursu. Tym razem Idzie się udało. Wprawdzie miałam promyk nadziei, że może tym razem Oscar będzie po naszej stronie, ale przeważała myśl, żeby nie obiecywać sobie zbyt wiele, zatem informacja o nagrodzie sprawiła, że poczułam radość i dumę.
Serdecznie Panią pozdrawiam,
Ada Pasiniewicz