Jak nigdy- mam tremę. Ale co tam.Piszę z małego przygranicznego miasta Gubina łączącego mostem i Wyspą Teatralną niemieckie Guben. Od dwudziestu lat parenaście wykształconych, kreatywnych pań działa w Klubie Kobiet Niezależnych, którego jestem prezeską.(przed emeryturą byłam szefową domu kultury).Za swoje prywatne pieniądze(stowarzyszenie zwyczajne bez sponsorów) funduje stypendium dla potrzebującej zdolnej młodzieży, organizuje międzyszkolne konkursy dobrego zachowania, imprezę Podziel się zabawką, nagradza na gali z koncertem i bankietem ,osoby które w różny sposób pomagają innym-Od trzech lat wymyśliłyśmy Wyspę Literacką,która odbywa się w plenerze na granicznej Wyspie Teatralnej(kiedyś był tu teatr są zabezpieczone fragmenty w którym grała muza Gethego Corona Szchreder.) Impreza plenerowa z wystawą malarstwa, spotkaniami lokalnych (i nie tylko )pisarzy,stoiskami książki i gwiazdą. W tym roku we wrześniu był Daniel Olbrychski,( przed tym Jan Nowicki i inni)Naszym marzeniem byłoby zaprosić artystkę tej miary jak Krystyna Janda.Proszę dać znać,czy jest to w ogóle możliwe? Czekam z nadzieją.Kaśka Janina Izdebska
Jeszcze jedno. Zorganizowany przez nas protest 3 października pokazał,że mały Gubin to nie prowincja.Ogromny plac katedralny wypełnili mieszkańcy na czarno i z parasolkami.