Witam,
Jestem od lat wielką fanką Pani twórczości, Pani poczucia humoru, osobowości, talentu aktorskiego, i może dlatego tak mi trudno zaakceptować Pani polityczne zaangażowanie po przeciwnej do mojej stronie. Mam 41 lat, 3 dzieci, prowadzę działalność , więc poniekąd mamy podobne doświadczenia. Odetchnęłam, gdy wybory wygrał Andrzej Duda, zastępując na stanowisku prezydenta człowieka o bardzo nieciekawej historii i charakterze. Rozumiem, że tu możemy się różnić w poglądach. Jednak na żadnym etapie mojej oceny dotychczasowej działalności Bronisława Komorowskiego, jak i PO, nie pałałam taką nienawiścią do moich oponentów. Skąd u Pani taka zaciekłość? Grała Pani w tylu ważnych historycznie i politycznie filmach, przeżyła Pani stan wojenny i nigdy bym nie pomyślała, że osoba z takim bagażem, może tak atakować ludzi, którzy chcą dobra dla Polski. Jarosław Kaczyński i PiS stał się wrogiem nr 1 dla Kodu, PO itp. , a przecież nic złego nie zrobił i nie robi. Nie rozumiem, dlaczego człowiek, który stracił w Smoleńsku brata, bratową, który działa - podkreślę to raz jeszcze - dla dobra Polski, jest tak znienawidzony, tak ośmieszany?! Odbiera mu się prawo głosu wkładając jednoczesnie w usta słowa zmanipulowane. Czy Pani zauważyła, że osoby, które Pani wspiera (z KODu) nic jak dotąd nie zdziałały dobrego, tylko jątrzą, wmawiają , że jest bardzo źle, że demokracja jest zagrożona, że "kaczora' trzeba usunąć. Czyżby? To kogo w takim razie widzi Pani na czele kraju? Proszę o chwilę refleksji, bez złych emocji. Pozdrawiam i szczerze życzę zdrowia i pomyślności! Iza z Pomorza