HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana So, 05.11.2005 16:00

A to sie zrobie na szaro i powiem, ze wlasnie weszlam na pierwszy tysiecznik w HP. Taka fajna jestem. W zyciu bym nie pomyslala, ze dojde do tysiaca. Za wszystkie chwile slabosci bije sie w piersi. Ale jak mawiaja gorale w Kredensie - "mozna czytac albo mozna nie czytac". Wybor nalezy do Panstwa. Pozdrawiam. Wasz Tasiemiec. Po koreansku to bedzie TA-SIE-MIEC.

PS Hi, hi...
Ostatnio edytowano So, 05.11.2005 16:04 przez Ściana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa So, 05.11.2005 16:04

1000% normy z Tobą, ¦cianulka, to rozkosz!!!

Jesteś pierwsza, jesteś fajna, jesteś the best!!!

P.S. Czekam na czas, który przyjdzie...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez znad maasu So, 05.11.2005 18:06

Noooo, znaczy tak :) Sciano, ale fajna piosenka :)
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez GrejSowa So, 05.11.2005 19:31

Kto z kim przestaje, takim się staje. Tyle Wam powiem. I strefa czasowa nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Po godzinie 16-ej mojego czasu ¦cianulka powiedziała mi "Dobranoc Grejs", a ja tak się tym zasugerowałam (hipnoza jaka, czy co?), że też poszłam spać. Tyle, że Ona wciąż śpi, a ja sobie w tym śnie nagle przypomniałam, że u mnie przecież wcale nie jest noc, choć za oknem faktycznie ciemno, no to wzięłam i się obudziłam. Przed chwilą...Dzizys, do czego to człowiek doszedł na stare lata...

A z życiem to i ja się nie wyrabiam, nijak nie idzie się poodnosić i ustosunkować...Przepraszam, ale przyjdzie i na mnie czas...Jakby co, to na emeryturze już na bank. NA BANK!!! Zaczekacie...? Tymczasem trochę spokoju Wam przynoszę, ciszy, marzenia...bierzcie i się napawajcie...¦ciskam w pasie!!! NA-RA.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
ONLY IF... - Enya

When there's a shadow,
you reach for the sun.
When there is love,
then you look for the one.
And for the promises,
there is this land.
And for the heavens are
those who can fly.

If you really want to,
you can hear me say
Only if you want to
will you find a way.
If you really want to
You can seize the day.
Only if you want to
will you fly away.

When there's a journey,
you follow a star.
When there's an ocean,
you sail from afar.
And for the broken heart,
there is the sky.
And for tomorrow are those
who can fly.

If you really want to,
you can hear me say
Only if you want to
will you find a way.
If you really want to
You can seize the day.
Only if you want to
will you fly away.

Ooh go doe bay mwa.
Ooh go doe bay mwa.

If you really want to,
you can hear me say
Only if you want to
will you find a way.
If you really want to
You can seize the day.
Only if you want to
will you fly away.

Ah! Je voudrai voler
comme un oiseau d'aile
Ah! Je voudrai voler
comme un oiseau d'aile, d'aile...

Ooh go doe bay mwa.
Ooh go doe bay mwa.

If you really want to,
you can hear me say
Only if you want to
will you find a way.
If you really want to
You can seize the day.
Only if you want to
will you fly away.

If you really want to
you can seize the day.
Only if you want to will you fly away.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S.
¦cianulka, Ty Stary Dębie wyhodowany na hapowskiej ziemi, Twoja piosenka cudna...
I've got it, too.
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Małgosia Sz So, 05.11.2005 19:40

Grejs, niespodziewanie dla siebie samej jestem w sieci. Obowiązki wzywają więc króciutko. Słucham KJ w Talk FM dzisiaj. Dzięki za zn. Słyszałaś ten jej ton głosu, kiedy mówiła o premierze, o tym, że wreszcie są oddechy publiczności, że wreszcie to nad czym przez rok pracowała żyje? Niesamowite. Ile z tego jej głosu można czerpać dla siebie! I ile od razu chce się robić! ¦ciskam Was w pasie. Emciu zupełnie nie wiem o jakie złośliwości w moim wydaniu chodzi (hi hi)!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez GrejSowa So, 05.11.2005 20:20

Cześć, Małgoś!

Taaak, wiesz, to samo przykuło moją uwagę!!! Wciąż o tym myślę!!! W głosie KJ słychać potworne zmęczenie, słychać nieprzespane noce, wielogodzinne próby, hektolitry kawy, o papierosach nie wspomnę (ekhm, ekhm), użeranie się z biurokracją...ale jakie to ekscytujące usłyszeć wreszcie, jak spod tego wszystkiego powoli, powoli wydobywa się głos kobiety szczęśliwej, spełnionej...Tak pięknie mówiła o śmiechu widzów na widowni, "szuraniu" w szatni, tej niepowtarzalnej atmosferze, którą można poczuć tylko w teatrze...i to na dodatek w JEJ teatrze...Szalenie wzruszające...

Nie pracuj zbyt długo...

Pozdrawiam Cię
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agnusek So, 05.11.2005 20:23

Szkoda, że nie dałyście znać "szerzej" o wywiadzie w Tok FM.
Avatar użytkownika
agnusek
 
Posty: 2551
Dołączył(a): N, 27.02.2005 20:38
Lokalizacja: cudne manowce

Postprzez GrejSowa So, 05.11.2005 20:33

Agnusku, dowiedziałam się o tym wracając z pracy, czytając w autobusie dzisiejsze Wysokie Obcasy (str. 25). Było tuż po 13. Natychmiast wyciągnęłam z plecaka radio na słuchawki, wywiad zaczynał się dosłownie za moment. Zadzwoniłam do Maszy. Niestety nie miałam dostępu do komputera. Jak tylko wpadłam do domu, to zaczęłam nagrywać. Udało się nagrać jakieś pół wywiadu (ok. 20 minut). Nie było już czasu powiadamiać o tym na forum. Wszystko działo się błyskawicznie.
Plik w formacie MP3 ma ok. 5 MB. Jeśli ktokolwiek jest zainteresowany, niech się do mnie odezwie. Mój adres w profilu.

Pozdrowienia

P.S. Na pocieszenie, dla wszystkich spragnionych głosu KJ - kliknijcie na tę stronę i w jej wyszukiwarce wpiszcie "Janda", jest kilka plików MP3 do odsłuchania z archiwalnymi wywiadami (fragmenty), będzie też wkrótce (za ok. tydzień) tekst wywiadu z dzisiejszych Wysokich Obcasów.

http://serwisy.gazeta.pl/tokfm/0,0.html
Ostatnio edytowano So, 05.11.2005 20:54 przez GrejSowa, łącznie edytowano 2 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez agnusek So, 05.11.2005 20:49

Mając na uwadze Twoje dobre serce, tak właśnie przypuszczałam, że coś Ci musiało ewidentnie uniemożliwić :)) Wysyłam maila.

Szkoda, że nie można wysłać SMSa na/do forum. :)
Avatar użytkownika
agnusek
 
Posty: 2551
Dołączył(a): N, 27.02.2005 20:38
Lokalizacja: cudne manowce

Postprzez GrejSowa N, 06.11.2005 08:47

Dzień dobry HP w Kraju-Raju oraz na emigracji!!

Uprzejmie donoszę, że początek wywiadu z Krystyną Jandą na antenie radia RMF Classic o 10.30. Kolejne wejścia co godzinę, tj. 11.30, 12.30, 13.30, a potem co 30 minut. Koniec wywiadu ok. 16.30.

Odbiór ze strony internetowej po kliknięciu "Słuchaj nas w internecie".

www.rmfclassic.pl

¦ciskam Was w pasie!!! Miłej niedzieli! A u mnie Lajza (nie mylić z łajzą ;-))
---------------------------------------------------------------------------------------------
LOSING MY MIND - LIZA MINNELLI

The sun comes up - I think about you
The coffee cup - I think about you
I want you so, it's like I'm losing my mind

The morning ends - I think about you
I talk to friends and think about you
And do they know it's like I'm losing my mind?

All afternoon doing every little chore
The thought of you stays bright
Sometimes I stand in the middle of the floor
Not going left - not going right

I dim the lights and think about you
Spend sleepless nights to think about you
You said you loved me, or were you just being kind?
Or am I losing
Losing my mind?

All afternoon doing every little chore
The thought of you stays bright
Sometimes I stand in the middle of the floor
Not going left - not going right

I dim the lights and think about you
Spend sleepless nights to think about you
You said you loved me, or were you just being kind?
Or am I losing my mind?
Or am I losing my mind?
-------------------------------------------------------------------------------
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez duska38 N, 06.11.2005 11:51

WITAM niedzielne HP !!! Dobiłam...znów dobiłam do Was.

Do ¦piewniczka wrzucam... Magde Umer i jej

Płynie czas

Posłuchaj porzucony przez nią nieznany mój przyjacielu
W rozpaczy swojej nie wychodź na balkon nie wychodź
Do bruku z góry nie przychodź proszę nie przychodź
Na smugę cienia nie wbiegaj błagam nie wbiegaj
Zaczekaj chwilę zaczekaj

Przysięgam Wam, że płynie czas
Że zabija rany przysięgam wam
Przysięgam Wam Przysięgam Wam

Posłuchaj porzucona przezeń nieznana mi przyjaciółko
W rozpaczy swojej nie wychodź na balkon nie wychodź
Do bruku z góry nie przychodź proszę nie przychodź
Na smugę cienia nie wbiegaj błagam nie wbiegaj
Zaczekaj chwilę

Przysięgam Wam, że płynie czas
Że zabija rany przysięgam wam
Przysięgam Wam Przysięgam Wam

Tylko dajcie mu czas
Dajcie czasowi czas
Pozwólmy czarnym przetoczyć się chmurom
Po was przez was i między ustami
I oto dzień nadchodzi, nowy dzień
One daleko już daleko za górami
Tylko dajcie mu czas
Dajcie czasowi czas
Bo bardzo bardzo szkoda byłoby nas ......


Ale co tam "czarne chmury" w środeczku - najważniejsze, że za oknami NADAL !!! piękna, czerwono-żółto-zielona jesień czaruje nas swoimi barwami. Nadal słonko grzeje ...jeszcze swoim "letnim" optymizmem.
Tylko ten dzionek tak wczesnie odchodzi...
Człowiek siada w "kredensowym" kąciku - przy starej lampie z książką na kolanach i sączy, czerwone winko...jak obiecuje Trzynastka samo ZDROWIE...a mnie jak niczego - jego właśnie najbardziej trzeba...
Więc wieczorami siadam sobie tam i popadając pomału w melancholię piję nieustające zdrowie całego HP...

Teremi - ta moja błogość to już niedługo, bez obawy "moja ukochana praca"...już wzywa...a już absolutnie nie pozwoli nabyć niewłaściwe nawyki.

Małgosiu M - dzięki za Enye ! skąd do Ciebie dotarło, że od paru dobrych dni magluję jej repertuar w kółko...calutki!!!

No i na koniec o naszej Kochanej KJ - Jak ja się niesamowicie cieszę, iż Ona nareszcie TAKA SZCZę¦LIWA !!! szcześliwa...to nic że zmęczona, to nic że niewyspana...
Ale nareszcie spełniło się jej NAJSKRYTSZE marzenie!!! a to już jest największe szczęście!!!

Pozdrawiam Wszystkich pa pa - Duśka
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez greenw N, 06.11.2005 12:44

droga Ekipo

mam dla WAS propozycję nie do odrzucenia

sobota- 17 grudnia SV -

PH gwarantowane , przed / po małe conieco :)

spokojnie nie pchać się
miejsca są :)

pozdrawiam serdecznie

wklejam i czekam by zaśpiewać

Barbra Streisand
Woman in love


"Life is a moment in space,
when the dream is gone
it's a lonelier place.
I kiss the morning goodbye,
but down inside you know
we never know why.

The road is narrow and long
when eyes meet eyes
and the feeling is strong.
I turn away from the wall.
I stumble and fall,
but I give you it all.

I am a woman in love
and I'd do anything
to get you into my world,
and hold you within.
It's a right I defend
over and over again.
What do I do?

With you eternally mine,
In love there is
no measure of time.
They planned it all at the start
that you and I, live
in each others heart.

We may be oceans away,
you feel my love
I hear what you say.
No truth is ever a lie.
I stumble and fall,
but I give you it all.

I am a woman in love
and I'd do anything
to get you into my world,
and hold you within.
It's a right I defend
over and over again.
What do I do?

I am a woman in love
and I'm talkin' to you.
You know how you feel
what a woman can do.
It's a right I defend
over and over again "
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Ściana N, 06.11.2005 14:02

Greenw - ANYTHING? bez przesady.....
A moze dla odmiany ONI tez by nam cos dali....Nam tez sie cos od zycia nalezy.
Caluje vel sciskam w pasie.
Czytam ze zrozumieniem.
Sciana

PS "Kopernik tez byla kobieta". Koniec cytatu.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa N, 06.11.2005 15:14

A u mnie boski Ray...i boska Diana...Miłego wieczoru i dobrej nocy...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
YOU DON'T KNOW ME - RAY CHARLES & DIANA KRALL

You give your hand to me
And then you say, "Hello."
And I can hardly speak,
My heart is beating so.
And anyone can tell
You think you know me well.
Well, you don't know me.
(no you don't know me)

No you don't know the one
Who dreams of you each night;
And longs to kiss your lips
And longs to hold you tight
To you I'm just a friend.
That's all I've ever been.
Cause you don't know me.
(no you don't know me)

For I never knew the art of making love,
Though my heart aches with love for you.
Afraid and shy, I let my chance go by.
A chance that you might love me too.
(love me too)

You give your hand to me,
And then you say, "Goodbye."
I watched you walk away,
Beside the lucky guy
I know you'll never ever know
The one who loved you so.
Well, you don't know me

(But I never knew the art of making love, )
(Though my heart aches with love for you. )
Afraid and shy, I let my chance go by.
A chance that you might love me too.
(love me too)

Oh, you give your hand to me,
And then you say, "Goodbye."
I watched you walk away,
Beside the lucky guy
Oh, you'll never ever know
The one who loved you so.
No, you don't know me
(you don't love me, you don't know me)
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB N, 06.11.2005 15:34

No, czesc, to ja, Wasza Kangurzyca, a raczej jej zwloki. Luuudzie, jaki weekend mialam! WY-SIAD-KA! Nie bede sie rozpisywala, bo nie chce nawet o tym myslec. Powiem Wam jedno: nie odkladajcie kupna kiecki na komunie corki na tydzien przed ta komunia. Te hektary szmat w sklepach pod jednym dachem moga Was zwiesc, nie ulegajcie wiec omamom wzrokowym! Wczoraj wrocilam po szesciogodzinnym maratonie /Kangur spiera sie, ze siedmio-/ z bluzka dla Oli z za krotkimi rekawami /kupiona w desperacji, zeby nie wrocic z niczym; nic to, przekonalam wszystkich, nawet siebie, ze to mial byc rekaw trzy czwarte/. Wykonczona padlam na kanape, zalozylam nogi na oparcie i dawalam czasowi czas. Rzeczywiscie, czas plynie i zabija rany. Dawanie czasowi czasu okazalo sie tworcze, bo taka mysl przyszla do mnie: Jakby Kangur dal mi na operacje plastyczna, to moze jakis ciuch by mi podpasowal. Od razu mu te mysl sprzedalam. Niestety, drogi malzonek, zreszta sknera, powiedzial, ze nie da, bo nie ma /akurat!/. Potem nastala niedziela, u mnie jeszcze dzis, ale nie byla lepsza od soboty. W zasadzie czekam na poniedzialek.
Poki co, jeszcze o Makybe Diva, klaczy, ktora trzy razy pod rzad wygrala Melbourne Cup. W dzisisejszym Herald Sun artykul o niej i jej wlascicielach na cale dwie strony. O MC mowi sie, ze to wyscig, ktory 'stops a nation'. W gazecie tak wlasnie napisano o Divie -'horse that stopped a nation'. Ponad 14,5 mln dolarow - tyle lacznie zgarnela na torach, suma rekordowa w historii wyscigow w Australazji. I pomyslec, ze do Tony Santica, wlasciciela, rybaka-biznesmena, polawiacza tunczykow, trafila troche przez przypadek. Pochodzi z rodziny krolewskiej. Jej matka, Tugela, nalezala do znanego hodowcy ksiecia Khalida Abdullaha /dla Zachodu - Mr K. Abdullah/, szwagra krola Arabii Saudyjskiej. Podrozowala jumbo jetem z USA do Irlandii i UK. Diva urodzila sie w Wlk. Brytanii w marcu 1999r. Potem Tugela /ze zrebakiem/ zostala wystawiona na sprzedaz. Kupil ja za 154 tys. dol. Tony Santic z Poludniowej Australii, a konkretnie agent w jego imieniu. Nowy wlasciciel nie chcial ciagnac zrebaka na drugi koniec swiata. Przyszla diva zostala wystawiona na sprzedaz, ale nie znalazla nabywcy /a jej brat, w jakies tam czesci, zostal sprzedany w tym roku za 1,59 mln dol.! - rekord w Australii/. Santic zabral ja razem z matka. Przylecialy samolotem z transportem bananow. Imie wymyslily jej pracownice Santica - utworzyly je z pierwszych liter swoich wlasnych /Maureen, Kylie, Belinda, Dianne/Diana, Vanessa/. Dosc pozno wystartowala, bo w wieku czterech lat, ale wierzono w nia i jej dobre perspektywy. Tu prawie poetycki opis Divy: 'She was plain but well built, with an intelligent head and an eye that missed nothing. She was alert, with quick reactions and a haughty manner.' Kiedy 1. listopada br. po raz trzeci wygrala MC, jej trener powiedzial, ze tylko najmlodsze dziecko z tlumu zgromadzonego we Flemington ma szanse zobaczyc innego konia osiagajacego to samo /jak dotad cztery inne konie wygraly MC po dwa razy/. Makybe Diva stala sie czescia historii MC. Rowniez dlatego, ze jej wlasciciel po odebraniu zlotego pucharu /o wartosci 75 tys. dol.; nagroda w pierwszym MC w 1861r. byl zloty zegarek i 170 funtow/, oglosil jej przejscie na emeryture. Nie bedzie biegala na wyscigach, zajmie sie rodzeniem zrebiatek szybkich jak ptak albo samolot. Zona Santica, Christine, to az sie poplakala na koniec ceremonii: 'The money? No, we've got plenty of that. But there is only one Diva. That is why we made decision to retire her. We all love her'.
Makybe Diva jest porownywana do innego cudnego, wspanialego australijskiego konia /urodzil sie w Nowej Zelandii/ - Phar Lapa /lata 20, 30 poprzedniego stulecia/. Kon-legenda. Z 51 wyscigow wygral 37. Z Australii poplynal do Meksyku, a potem zamieszkal gdzies kolo Kalifornii. Dlugo tam nie pozyl. Zmarl nagle, w dosc niejasnych okolicznosciach. Byc moze zostal celowo otruty. Luuudzie! Powstaly filmy, ksiazki i piosenki o nim. Na antypodach dlugo i szczerze go oplakiwano. Jego serce trafilo do Canberry, szkielet do NZ, natomiast wypchany Phar Lap znajduje sie w Australia Gallery w Melbourne Museum /widzialam/.
Pamietacie cudne zdjecia koni z Zamku Ksiaz zamieszczone przez KJ? Bardzo mi sie podobaly. Konie to dla mnie symbol wolnosci i szlachetnosci. Moja mama kochala je, uwazala, ze sa najwiekszym, najpiekniejszym i najmadrzejszym przyjacielem czlowieka. Namowila kiedys tate na wyprawe do Janowa Podlaskiego, ale to bylo tak dawno temu, ze nic nie pamietam. Moi dziadkowie ze strony taty mieli gospodarstwo i konia o imieniu Partyzant. Taki zwyczajny, pociagowy. Moglismy go poglaskac, przytulic sie do niego, a czasami nawet przejechac sie na nim w kolko po podworku. Mial specjalne prawa, byl inczej traktowany niz pozostale zwierzeta. Bo kon to kon.
Wiecie, co? Z tego wszystkiego u mnie poniedzialek. No i OK. Moze przez te pisanine...?
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB N, 06.11.2005 16:04

MalgosiuM, wielkie dzieki za wczorajszy fragment wywiadu z KJ. Uslyszec glos naszej Divy to juz bylo przezycie!
MUS, drogi tysieczniku, kochana Malino, sciskam Cie w pasie. Czekam na cd.
Serdecznosci dla wszystkich. W tym tygodniu bedzie mnie troche mniej na forum. Zamykam sie z Ola w sypialni i nie ma nas. /Plus kiecka, ktorej tez nie ma./ Odpocznijcie ode mnie. W wolnej chwili zajrze. Spadunek i pa.

A na koniec przed panstwem wystapi Seweryn Krajewski:

Wschód słońca w stadninie koni

Słońce nad stadniną
W końską grzywę chowa twarz.
Wstęgą nad łąkami
Jeszcze się unosi mgła.
Stoją napięte
Jak strzała, gdy drży,
Nim cięciwy świst
Znów do lotu ją poderwie.

Konie, dumne konie
Zasłuchane w szumy traw.
Lekkie i swobodne
Jak na czystym niebie ptak.
Kiedy tak patrzę -
Do biegu się rwą.
Chciałbym uciec stąd,
Chciałbym gnać za swą tęsknotą

Tam, gdzie lśni horyzont,
Drga niebieską linią
Wprost w otwarte wrota chmur,
Siwych chmur.
Tam, gdzie w kuźni słońca
Dzień powstaje nowy,
Gdzie wytycza drogi rytm,
Serca rytm.

Konie, dumne konie
W blasku wstającego dnia.
Czułe i szalone -
Czemu was uwielbiam tak?
Nieraz poniosą,
Poniosą jak wiatr.
Czasem bywa tak
Jak z dziewczyną, jak z dziewczyną ...

Tam, gdzie lśni horyzont,
Drga niebieską linią
Wprost w otwarte wrota chmur,
Siwych chmur.
Tam, gdzie w kuźni słońca
Dzień powstaje nowy,
Gdzie wytycza drogi rytm,
Serca rytm.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez anya_anya N, 06.11.2005 16:53

Marysiu...
Avatar użytkownika
anya_anya
 
Posty: 2076
Dołączył(a): Pt, 15.07.2005 17:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trzynastka Pn, 07.11.2005 00:55

Szperam w domowych zbiorach muzyki, szukam jesiennych smutasow do programu. Wlaczylam internetowo rmfclassic i na powitanie glos prosto z SF, a nie z Polski. MC, czy Twoje macki az tak daleko siegaja? Slyszalam dwukrotnie KJ, w jednym z fragmentow mowila o mezu i jego anielskiej do niej cierpliwosci oraz, ze jako krnabrna, spontaniczna osobka troche sie go boi (a jusci), ale ze wlasnie taki odmienny partner jest jej potrzebny dla przeciwwagi. Troche w tych wypowiedziach bylo kokieterii, ale takiej bardzo ladnie poprowadzonej, z wlasciwym KJ krzywym poczuciem humoru i dodatkiem autoironii.
To mi przypomnialo moja rozmowe z mlodszym synem, ktory jest kombinacja genow, ale z ogromna przewaga tatusia. Daaawno temu, wkurzona tym lustrzanym podobienstwem zachowan moich dwu facetow, w jakiejs sytuacji palnelam bez zastanowienia: "P., jestes dokladnie taki, jak Twoj tatus". Spojrzal na mnie na pol ironicznie i odpalil rownie szybko: "Czy to nie wspaniale, mamo?". W tym momencie wiedzialam, ze zrobilam cos bardzo, bardzo glupiego i nigdy tej riposty nie zapomne.
Jakis czas temu wparowal po szkole do domu i od progu zaczal krzyczec: "Ide tacie podziekowac za geny." Bylam pewna, ze chodzi o jakies zdolnosci ( z pewnoscia, nie do przedmiotow scislych, bo tata skrzypek), ale chodzilo o cos zupelnie innego. Od kiedy w wieku 14 lat (tak, jak u meza) nagle zaczely mu sie krecic wlosy, nie moze sie odpedzic od dziewczyn.
Sciana, nie narzekaj, prawda jest taka, ze nasi faceci maja z nami niezly kram.
Mnie w tym tygodniu na telefon wykonczyly panie w okresie zmian hormonalnych. Anielska cierpliwosc cwiczona podczas kazdej rozmowy. Albo wrzeszczace ( i tego nie widza), albo przerazliwie smutne, albo placzliwe. Wspolczuje tym, ktorzy z nami, hormonalnie zaleznymi babami maja do czynienia 24/7.
Panowie- dziekujemy, ze jeszcze nie macie dosc.

No i piosenka, mniej wiecej o tym, co nadaje zyciu sens.

P.S. Po wczorajszym wietrze i burzach zostaly nagie drzewa. Zimowe smutasy tuz, tuz.....

WHERE DOES MY HEART BEAT NOW ? (Celine Dion)

So much to believe in - We were lost in time
Everything I needed
I feel into your eyes
Always thought of keepin - Your heart next to mine
But now that seems so far away
Don't know how love could leave without a trace
Where do silent hearts go?
Where does my heart beat now
Where is the sound
That only echoes through the night
Where does my heart beat now
I can't live without
Without feeling it inside
Where do all the lonely hearts go
Candle in the water - Drifting helplessly
Hiding from the thunder - Come and rescue me
Driven by hunger - Of the endless dream
I'm searching for the hand that I can hold
I'm reaching for the arms that let me know
Where do silent hearts go?
I know that out there somewhere
He waits for me
Someone who's searching just like me
Then one touch overcomes the silence
Love still survives
Two hearts needing one another
Give me wings to fly
I hear my heartbeat now
I hear the sound
Hear it echo through the night
I feel my heart beat now
Now that I've found
The feeling lives inside
I've got someone to give my heart to
Feel it getting stronger and stronger and stronger
Hearts are made to last
Till the end of time
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez anya_anya Pn, 07.11.2005 01:31

:o)
Avatar użytkownika
anya_anya
 
Posty: 2076
Dołączył(a): Pt, 15.07.2005 17:53
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Pn, 07.11.2005 02:40

Dobry, nawet bardzo, wieczor HP.

Jestem ale mnie nie ma, jak sie da to bede pozniej, zostawiam tylko piosenke.

Try to think that love´s not around (a dlaczego?, wiadomo ze milosc jest dookola)
Still it´s uncomfortably near (milosc nie moze byc ZBYT blisko)
My old heart ain´t gaining no ground (jakie stare, jakie stare!?)
Because my angel eyes ain´t here (anielskie oczy to by bylo nuudnooo)

Angel eyes, that old devil sent (o to juz znacznie lepiej!)
They glow unbearably bright (i to jak!)
Need I say that my love´s mispent (ekhm)
Mispent with angel eyes tonight (ekhm)

So drink up all you people (a co bedziecie zalowac, wino, wino czerwone!)
Order anything you see (zaznaczam, ja NIE place)
Have fun you happy people (smiech to zdrowie)
The drinks and the laughs are on me
(smiac sie mozecie na moj koszt, za napoje placicie sami/e, zeby nie bylo!)

Pardon me but I got to run (jak juz nadmienilam, prawie mnie nie ma)
The fact´s uncommonly clear (czyste, o jeszcze nie)
Got to find who´s now number one (mozna nie znalezc, ale szukac warto)
And why my angel eyes ain’t here (tylko nie anielskie)
Oh, where is my angel eyes (zdecydowanie, nie anielskie)

Excuse me while I disappear (wlasnie, przepraszam, ale znikam chwilowo)
Angel eyes, angel eyes.(dobra na zakonczenie niech bedzie sielsko anielsko)

Znikam do kuperow i innych malo poetycznych spraw kuchennych. Dzizyz, co za zycie, trzeba sie bylo starszych (nie)sluchac...
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron