www.krystynajanda.pl

Potrzebuje wykupić na prezent coś w stylu "Weekend w spa" "Popołudnie piekna"
czy inną równie absurdalnie brzmiącą usługę
Czy możecie mi polecić jakieś miłe miejsce w Warszawie.

OCH?

Nie prezent = spa + Polonia
Polonię mam już z głowy. Bilet otwarty jest OK.

Teraz czas na coś w stylu
"Irena Eris zaprasza"

Sołtys siem zgłosił, że może Ci masaż zrobić
i na ten czas napisze sobie na chałupie
że Irena Eris zaprasza.

Dzięki, ale to nie dla mnie i wątpie aby sołtys był zainteresowany masowaniem tej osoby która ma iśc do tego spa...

Lubi Magnolie więc nic nie bojaj.

To nie Magnolia.

Julicia?

Osoba > 50 rż.

Posłanko Hojarsko?

amc napisał(a):Czy możecie mi polecić jakieś miłe miejsce w Warszawie.

A czy ta Osoba bedzie zadowolona z takiego prezentu? Bo to róznie bywa....


http://www.youtube.com/watch?v=HAaiXvLt6c0

adresu nie ma.

a to Kamil masuje czy Kamil jest masowany

Krucafiks. Posłanko Hojarsko godo, że ma deżawi
bo już jej siem zdaje, że widziała takiego samego posta.

zacytuj raz jeszcze amc siebie prosze..

amciu jeśli to ma być np weekend to polecam Hotel Holiday Inn Warszawa-Józefów i Spa Thalgo Ella Bache tel. +48 22 778 30 95 http://www.holiday.aquila.pl/nasze%20spa.html

Nostalgija. Doktorka zakręcona jezd to insza inszość,
ale że Ty te eleganckie oszustwa promujesz?
Kilka stów za smarowanie algami? Hie hie.
Kobitki uwierzcie wreszcie, że robiom Was w bambuko
za niezłom kase. Cudów ni mo. Chiba że operacja plastyczna.
Reszta to polowanie na naiwność w ekskluzywnym wydaniu.
http://mediamikser.pl/article/65380/pro-test-podwaza-skutecznosc-kremow-na-zmarszczki

Ja absolutnie nie promuję. A uchowajcie wszyscy święci.
Niestety cudów nie ma aczkolwiek uwierz Andriej, pare złotych i z szarej mychy da się zrobić gwiazdę.
I nie mam tu na myśli spa i obkładania się błotem za równowartość średniej krajowej.
Ze spa i innymi tego typu instytucjami jest tak że niestety jednorazowy zabieg nic nie daje na dłuższą metę. Żeby uzyskać jakiekolwiek rezultaty trzeba samemu konsekwentnie regularnie dbać o siebie.
Wracając do kosztów... Koszty samych materiałów (kosmetyków) to może 0.0001 całej ceny dochodzi koszt wynajmu lokalu, prądu, podatków, zusów, srusów, pracowników itp. Wiadomo że im lepsza lokalizacja, im wyższy standard lokalu tym więcej zostawimy w kasie. Tak samo jest z ekskluzywnymi restauracjami, gdzie za schabowego zapłacisz stówę bo ładnie podany i kelner usmiechnięty a poza tym blisko rynku.