POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez ness Wt, 10.04.2007 22:01

Aro, mogiem!
ślij!
faajnie...

Renia, no to kurcze gratulacje, a gdzie , jeśli wolno spytać?
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Cletoris Veritas Wt, 10.04.2007 23:51

ach taka fajna mizyke i ponagrywalem, ze sobie kup bujak albo konia n biegunach

:)
Avatar użytkownika
Cletoris Veritas
 
Posty: 5334
Dołączył(a): Pn, 04.04.2005 15:32

Postprzez Ola B. Śr, 11.04.2007 05:44

Ness, cieszę się, ze się trzymasz...myślami z Tobą...i bardzo się cieszę, ze w tych chwilach nie jesteś sama!!
Pozdrawiam Wszystkich.
Reniu, ale fajnie-gratulacje z głębi serducha...tylko się nie denerwuj:)
Avatar użytkownika
Ola B.
 
Posty: 1816
Dołączył(a): N, 27.02.2005 19:43
Lokalizacja: Kutno

Postprzez ness Śr, 11.04.2007 07:46

Aro, mam fotel na biegunach wiklinowy... może być?
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Rfechner Śr, 11.04.2007 10:18

wesee u panny mlodej w Sielsku <70 km od Szczecina a przyjecie w Restauracji w Węgorzynie Ja caly czas w skowronkach ....
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez sonia Śr, 11.04.2007 15:23

Pogadajmy o slubach i weselach. Brac slub czy nie, jesli tak to robic wesele czy nie.....ja jestem za tym ze nie.........a Wy?
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez KAMIL Śr, 11.04.2007 15:25

Uwazam, ze slub jest tak jak i powoli zaczynaja robic sie Komunie - pokazowka dla otoczenia i dla bliskich/dalszych.
Podobnie z weselami.

Jestem za spontanicznym slubem, gdzies w naturalnej okolicy, z najblizszymi przyjaciolmi - slowa przysiegi takze nie powinny byc scisle okreslone.
Najważniejsze to bujać w obłokach. (ROMAN POLANSKI)
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez sonia Śr, 11.04.2007 15:27

....slub owszem boso w wianku ze stokrotek..hii
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez sonia Śr, 11.04.2007 15:29

....aha i ze skrzypcami :)
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez interlanka Śr, 11.04.2007 15:40

Jak romantycznie :)

Ja widze maly, drewniany kosciolek w jakiejs uroczej wiosce.. .Duzo kwiatow... Bardzo kameralnie. Wesele na lace :) drewniane stoly.

echh :)


Aha dodam jeszcze...
Albo, albo jak ostatnia scena z filmu "uciekajaca panna mloda" :) Na wzgorzu, a goscie ukryci :)
Avatar użytkownika
interlanka
 
Posty: 100
Dołączył(a): N, 27.02.2005 20:19

Postprzez ladyBlack Śr, 11.04.2007 15:50

:) Sprawa wianka, dzisiaj, to już nie taka ....oczywista sprawa, bo większość panien z wiankiem żegna się przed ślubem.
Wesele, to tradycja polska, nie mająca nic wspólnego z rozumem, tylko bardziej z ....marzeniem prawie każdej panny młodej.
Ja zawsze bardzo chciałam żeby mnie do ołtarza prowadził tato, żeby był Marsz pana M. żeby było ogólnie podniośle i ....niesamowicie, żebym jechała bryczką zaprzężoną w dwa kare konie, żeby było to w górach, w małym kościółku.....Marzenia. Było podniośle. I tyle.
Są tez ludzie, którzy ze ślubu i wesela robią cyrk, żeby się pokazać przed..."publicznością", kimkolwiek by ona nie była i z całej reszty wspólnego zycia też za zwyczaj robią pokazówkę, a potem kolejne śluby, rozwody i zamieszanie.To obłuda i żenada.
A najlepiej niech każdy robi tak, jak mu serce i rozum dyktuje i aktualna sytuacja materialna pozwala, nie poddaje się naciskom i sugestiom, bo przecież taki dzień powinien byc jedynym takim niesamowitym dniem w zyciu.
No i podobno mówi się, ze jak wesele bardzo huczne, to zycie do dupy, a ja znam przynajmniej 3 małżeństwa, które miały spore wesela, pamietamy i wspominamy je do dzisiaj i żyją bardzo dobrze, kochają się i jest okej.
I o to chyba chodzi, żeby się kochać, szanować i żyć do śmierci razem :)
Avatar użytkownika
ladyBlack
 
Posty: 3863
Dołączył(a): N, 14.01.2007 18:15

Postprzez Rfechner Śr, 11.04.2007 16:04

No ,Lady Ty mnie zawsze wyręczysz .Swiete slowa .U nas wesele na 80 osob <moich gosci 20> pozostali goscie mlodej i to tylko rodzina A jakby jeszcze kolezanki i koledzyto wyszloby 120 i tak jestem przerazona chociaz wiekszosc prac jezeli nie calosc spada na Rodzicow panny mlodej.Ale jestesmy za weselam a mlodzi jak najbardzieji wyobrazciesobie ze cha tradycyjnie i ja sie z tego powodu ciesze !
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez duska38 Śr, 11.04.2007 16:05

Bo szczęście zależy przecież od nas samych!!! Nieprawdaż?

MY mieliśmy taki właśnie ślub z marzeń.. :wink: Ponieważ z mężem jesteśmy z dwóch odległych miast, to ceremonie dzielił miesiąc różnicy. Najpierw więc cywilny - w dzień moich urodzin- w ogromniastej sali ślubów tylko my dwoje, świadkowie, mistrz ceremoni oraz zaprzyjaźniony fotograf. Potem w domu - przeniesienie przez próg i najbliżsi przyjaciele, znajomi na takiej odjazdowej imprezie młodzieżowej.
¦lub kościelny odbył się w dzień urodzin mojego męża... Kościół wypełniony po brzegi... Przyjęcie w domu rodzinnym dla rodziców, dziadków, chrzestnych i rodzeństwa..... "noc poślubna"... a nazajutrz wyjazd w podróż naszych marzeń...
Że nie wystawnie?...że bez wesela z pełną parą? Ale to był ślub naszych marzeń... Była i piękna suknia, był nastrój, była ( i jest do dziś dnia) miłość... I choć spotkaliśmy się ze sprzeciwem (ostrym!) rodziców... bo nie wypada. I tak postawiliśmy na swoim...
Są ciepłe wspomnienia... zdjęcia... I dziś chyba zrobilibyśmy tak samo ...
Choć połowa rodziny PO - była na nas poobrażana :D

Robić? Nie robić? Kwestia sporna -w każdym bądź razie REALIZOWAć WŁASNE MARZENIA - ZAWSZE :!:
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez ness Śr, 11.04.2007 20:05

ja też zawsze chciałam mały kościółek w górach, ale trochę byłoby za daleko dla wszystkich...
Było więc w małym wiejskim kościółku, była bryczka i dwa koniki, tato prowadził mnie do ołtarza, a M. zobaczył mnie w sukni dopiero w kościele. Na mszy śpiewali nasi przyjaciele z Deus Meus, ja czytała czytanie i razem z M. i dwoma koleżankami psalm na 4 głosy.Błogosławił zaprzyjaźniony ksiądz, który widział jak sie poznaliśmy i jak się to wszystko rozwijało.
Na 5 minut przed ślubem spadł ciepły deszczyk, a ponieważ był upał, wszystkim to dobrze zrobiło. Zdjęcia były w plenerze, w brzozach i w polu...
Wesele odbyło się w świetlicy wiejskiej , spora była, pomieściła ok. 200 osób, bo komu się chciało przyjechać na ślub, ten mógł zostać na weselu. Jedzenie zorganizowane wspólnymi siłami rodzinnymi oraz pań kucharek z seminarium. Znajomy (bardzo dobry) zespół, kolega robiący zdjęcia, drugi filmujący. Koleżanka robiła makijaż, kuzynka czesała, koleżanki florystki zrobiły wiązankę. Nie było wódki, tylko wino. Wszyscy świetnie się bawili, nikt nie spadł pod stół, zostało 40 litrów wina i fura jedzenia. Noclegi były w namiotach nad jeziorem i w ośrodku jeździeckim w sąsiedniej wsi. Autokar wiózł do Szczecina tych, którzy chcieli wracać. Koszty? dużo mniejsze, niż przyjęcie na 40 osób w mieście. Dzięki przyjaciołom, rodzinie, znajomym - było cudownie. Było to najlepsze wesele na jakim byłam.
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Marysia Śr, 11.04.2007 20:44

Co Wy Dziewczyny z tymi kosciólkami w górach? A wiecie jak wygląda takie góralskie wesele? Byłam kiedyś na takim, w Beskidach, u moich sąsiadów. Wesele zaczyna się zjeżdżaniem gości pod dom pana młodego i przyśpiewkami. Po każdej przyśpiewce, wszyscy przepijają do siebie. Prowadzącą przyśpiewki była pani chyba po osiemdziesiątce. Oczywiście też brała udział w przepijaniu do siebie. Nie mogła zrozumieć, dlaczego nie napiję się wódki. Nie pomogły tłumaczenia, że wódki nie piję...Nie wiem, jak oni to robili, bo na weselu nikt nie był pijany. Potem cały orszak jedzie do domu panny młodej, tam znów przyśpiewki, przepijanie do siebie i do kościółka. Ale w sumie wesele było fajne.
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez KAMIL Śr, 11.04.2007 20:45

boskie ;))))
Najważniejsze to bujać w obłokach. (ROMAN POLANSKI)
KAMIL
 
Posty: 8719
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:39

Postprzez Rfechner Śr, 11.04.2007 21:31

Kochani , przeczytajcie temat W Zaproszeniach Mariiusz Salbinowicz chyba przekrecilam nazwisko , przepraszam
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Rfechner Śr, 11.04.2007 21:37

Mariusz Sabiniewicz
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Rfechner Pt, 13.04.2007 21:18

Dziewczyny synoa chce bukiet z kalii .Czy wy wiecie jakie to zmartwienie , nie wiadomo czy beda w hurtownii bo to nie sezon na nie Zaczela sie goraczka przygotowan Dziewczyny co u Was nic nie piszecie ,Nessko ,Skandynawska ....... trzymam kciuki i pozdrawiam Was i wszystkich pozostalych>Buziole moi kochoni!
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ness Pt, 13.04.2007 21:22

Reniu, o ile wiem (bo pracowałam w kwiaciarni) nie jest to problem ściągnąć kalle z Holandii o każdej porze roku. Ale nie za późno na zamawianie wiązanki ślubnej trochę?
Reniu, na prw wysyłam Ci numer telefonu do zaprzyjaźnionej kwiaciarni Mandala, myślę, że dziewczyny coś poradzą, a jak nie, to wybiją jej z głowy te kalle.
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne



cron