I ta dziewczynka oddała wszystko, co miała ...czarny kaszmirowy sweter na zimne dni, ukochane książki, dwoje niebieskich oczu-już kilka razy odmalowywanych, bilety autobusowe we wszystkich trzech kierunkach, stare nuty-które jeszcze trzymała z nadzieją,że się przydadzą, wszystkie fotografie-które bardzo kochała-choć przecież nie mogło jej na nich być, krzywy uśmiech, dłonie o strasznie długich palcach, całą swoją miłość do człowieka, serce całkiem posiwiałe chociaż przecież młode, maciejkę i miętę i wszystkie burze, wszystkie sztormy, gwiazdy-do których płakała i ostatni okruszek nadziei...Ale otrzymała odpowiedź:
- Nie możesz dostać tyle samo w zamian. To nie jest normalne,żeby oddawać wszystko. To nie jest NORMALNE! Możesz w zamian dostać tylko jedną rzecz...
I ta dziewczynka nie mogła tego zrozumieć, ale była już przyzwyczajona, więc powiedziała:
-Chcę tylko czerwony kamyczek
niestety mogła dostać wszystko , oprócz kamyczka...
Ale dziewczynki, które oddają wszystko, zawsze chcą w zamian TYLKO czerwony kamyczek...
I kiedy dziewczynka wracała do domu, to pomyślała sobie- "Jak zwykle"
A kiedy uświadomiła sobie, który to już raz, pomyślała "Coś ze mną nie jest w porządku", ale to było z cudzej i bardzo starej bajki, wyświechtanej od powtarzania i poplamionej łzami
I dziewczynka wiedziała,że nie mozna się przyzwyczaić do tego bólu, tak, jak nie można znaleźć czerwonego kamyczka...