przez Bromba Pt, 11.03.2005 15:58
Kamilu, dopiero dziś przeczytałam Twój pomysł. Mam dwie uwagi:
1. Tabletki to tak zwany środek miękki, po który statystycznie częściej sięgają kobiety. Być może dlatego, że uważają go za bardziej "estetyczny" i mniej drastyczny. Mężczyźni sięgają częściej po sznur lub broń. Kobiety, biorąc tabletki, dają sobie także szansę na odratowanie. Jeśli więc widzę bohatera Twojego filmu, myślę, że on jednak chce żyć, ale jego rozpacz jest większa...
2. Moje wrażenie pogłebia fakt, że jeśli kocha (przyjmuję, że "kochać" nie ma czasu przeszłego), a jednak nie chce żyć, to poziom rozpaczy jest zupełnie nie do zniesienia. Dlatego określenie "wstaje z łóżka zadowolony" jakoś nie pasuje mi do całości.
Ogólnie pisząc, jestem pod wrażeniem, ale wolałabym nie być...