przez Ewasza Cz, 18.08.2005 23:37
Zaden mrozony, drogie panie! Swieze liscie sa o niebo lepsze!!! Nabywamy wiazke na placu, pluczemy, usuwamy ogonki i grubsze nerwy (nalepiej zlozyc na pol wzdluz nerwu i wyskubac palcami lub odciac nozyczkami) i osaczamy z wody. Wirowka do salaty jest nalepsza do tego, ale alternatywnie mozna "odwirowac" w czystej sciereczce do naczyn. Lisci nie rozdrabniamy, chyba ze ktos lubi papke. Na duuuzej patelni, albo w duzym garnku (chodzi o rozmiar dna, swieze liscie maja spora objetosc) rozgrzewamy oliwe z oliwek i wrzucamy do niej posiekany czosnek (zabek lub dwa). Jesli ktos lubi zdecydowane smaki to moze go troche zbrazowic. Na to wrzucamy luskane, niesolone, ziarna slonecznika i mieszamy, az zaczna podskakiwac. Dodajemy liscie i mieszamy, nie powinno nam to zajac dluzej niz 3-4 minuty. Solimy, dodajemy pieprz i galke muszkatolowa (koniecznie!). Na talerzu, jeszcze gorace posypujemy parmezanem, po czym bierzemy kawalek chleba i szybko ukrywamy sie w jakims zakamarku, zeby nikt zwabiony zapachem nam tego zezarl!!! Smacznego.
PS1. Bez slonecznika tez jest dobre :-)
PS2. Taki szpinak podany do kawalka befsztyka, pieczonych ziemniakow i kieliszka wina jest powalajacy!