o&ko sp. z o.o. czyli z przymrużeniem oka

[ewe]

No a cos zlego w pozdrawianiu? :))))
A ja walsnie zauwazylam ze chyba ja i moja najdrozsza tutaj przyjaciolka (Esmeraldzia) nie mamy podobnych gustow co do muzyki... u niej lici enrique iglesias a u mnie jakas salsa.... Moze i troszke pokrewna muzyka lae nieeeeeeeeeeeee. Enrique mowimy stanowczo NIE!

[o.]

a przestań! Każdy Rikuś jest fajowy!!!! a ja właśnie słyszę od soni, że jakieś zadymy na czacie i nawet zobaczyć nie mogę, bo javy nie mam... co za życie!

[sonia]

uch ty siroto nigdy nie jestes nie tylko na czacie, ale i na czasie!!

[o.]

dlaczego nie na czasie?

[sonia]

...bo nie.....

[o.]

no to się dużo dowiedziałam :)

[KAMIL]

pozdrawiam...Oczka a przy okazji Toledo gdzie moje zmeczone nogi wczoraj sie wdrapywaly po uliczkach

[Anna MM]

gęsta zabudowa, ze oczka nie wciśniesz )))

[o.]

wciśnie się oczko! ja tam widzę taki uroczy budyneczek po lewej strony!!!!! oj tam bym się zagnieździła :)

[sonia]

...a ja po prawej nad samą wodą....

[Anna MM]

a niech Wam :-))

[o.]

a tam jakaś woda jest? nie widzę, bo mi słońce świeci w ekranik :( ale ja i tak nie lubię się w bajorach taplać, więc nawet nie najgorzej tę lewą stronę wybrałam :)

[Anna MM]

woda po horyzont - jak sie chce.. jak nie, to nie trzeba..

[sonia]

Matka!!! zagnieździłas sie i co .....gdzies Ty???

[ewe]

Matka wrocilas juz? sadzac ze statusiak to tak, ale kurde odsypiasz jeszcze czy nie?
Halooo, pobudka! Slonce ci w dupsko swieci a ty spisz jeszcze?

[sonia]

...no śpi albo swój zwierzyniec reanimuje....................

[ewe]

Hihi, myslisz ze braciszek az tak zwierzyniec zaniedbal? eee, on generalnie porzadny chlopak jest :)))

[sonia]

...nie mówie,że nie ale co Matka to Matka nie???!!! nie tylko nakarmi i wyprowadzi ale popiesci poprzytula, za uchem podrapie klatki posprzata, mlecza przyniesie .....:)

[ewe]

A to sie zgadza w 10000%

[o.]

wróciłam, ale musiałam ten chlew doprowadzić choć do takiego stanu by ścieżki wygospodarować między poszczególnymi pomieszczeniami :) zwierzaczki nakarmione i o dziwo mały miś zjadł pełną michę makaronu z mięsem na co normalnie by nawet nie spojrzała, ale nie miałam jej co dać na śniadanko. A teraz zdjęcia przeglądam i najmilej wspominam jeże :)