przez GrejSowa So, 29.10.2005 12:27
Niech będzie pochwalone HP!
Tylko mi nie mówcie, że HP to będzie dzisiaj teatr jednego aktora i widza zarazem. Zajrzałam tu w nadziei, że coś nowego przeczytam, a tymczasem muszę się dopisać pod sobą. Nie lubię.
W Warszawie piękne słońce i całkowicie bezchmurne niebo. Zimno przeraźliwie. Rano było zero stopni!!! Na szczęście już dawno wynaleziono kurtki, szaliki, czapki i ciepłe buty. O ciepłych majtkach nie wspomnę. Ale ja nigdzie się nie wybieram, rozprawiam się ostatecznie z chorobą. Dzisiaj będzie kolejny dzień czosnkowy i bledzikowanie. Poza tym porządki. Ale te w duszy, w sercu, w głowie. Wszystko zapuszczone, niczego nie mogę znaleźć... Weekend mam cały wolny i będzie on weekendem dobroci dla samej siebie. Spałam tyle, ile mi się chciało, wstałam ok. 10. Są duże szanse, że będę l-k. Pomyślałam, że przydałyby mi się na podniesienie PH opowiadania satyryczne Mrożka, w tym z racji mojego wykształcenia i doświadczenia zawodowego - mistrzowskie "Półpancerze praktyczne", i dawaj szukać, ale bez efektu. Znowu ktoś mi nie oddał książki. Cała moja biblioteka poszła już dawno do ludzi. A Wy pożyczacie książki, czy stanowczo odmawiacie w obawie przed znalezieniem w nich resztek z niedzielnego obiadu lub zwyczajnie przed ich utratą? Brrrr...
Co dzisiaj dalej...no, czytanie, oglądanie, słuchanie...i pewnie też coś dla podniebienia, które już od dłuższego czasu dopomina się o marcepan mój ukochany. Mniam!!! A teraz kawa i słono-słodkie ciasteczka, moje ulubione. Lubicie takie połączenia smaków, jak np. słodki i słony? Ja bardzo! A propos jedzenia, to w poniedziałek będę się raczyć grecką kuchnią...ubóstwiam!!! Moja przygoda z kuchniami świata zaczęła się tak naprawdę od greckiej. Kiedy znalazłam się w Londynie, to pierwszą pracę podjęłam właśnie w restauracji, prowadzonej przez grecką rodzinę. Piękny lokalik, nieduży, przytulny, z klimatem, cudowną muzyką, którą słyszę do dzisiaj...chwilami nie mogłam się skupić na pracy. Restauracja mieściła się vis a vis hotelu HILTON, niedaleko stacji metra Shepherd's Bush, gdzie mieszkałam. Ta restauracja żywiła mnie dość długo, chłonęłam wszystko, moje kubki smakowe szalały. Menu opanowałam błyskawicznie. Potem, w Warszawie, nieraz z przykrością odkrywałam, że wiele potraw było tylko kiepskimi podróbkami tego, co mnie oczarowało w Londynie...Zobaczymy jak będzie tym razem. W tej restauracji, do której idę (idziemy) nigdy przedtem nie byłam, ale prowadzą ją znani restauratorzy, więc jestem dobrej myśli. Marzy mi się od dawna podróż do Grecji...
Spadam po gazety, dobrze by było przeczytać je jeszcze zanim się zdeaktualizują, co nie?
UWAGA!!! DISIAJ ZMIANA CZASU W POLSCE NA ZIMOWY. COFAMY ZEGARY O GODZINę I ¦PIMY SOBIE W NAJLEPSZE DŁUŻEJ!!!
Oznacza to, że czas forumowy ponownie stanie się czasem rzeczywistym. Nie wiem jak się przyzwyczaję...
Na razie, dziewczyny...myślę co by tu wkleić...jak wymyślę, to wkleję...
Wasza Grejs Kołakowska.
Ostatnio edytowano So, 29.10.2005 12:59 przez
GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz