Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Małgosia Sz Pt, 26.05.2006 15:21

To ja. Wpadam znów na chwilę. Przypomniały mi się dzisiaj występy klasowe dla mam w szkole podstawowej. Nie pamiętam ani jednego wierszyka z tego okresu, a z piosenek mam w głowie tylko "kochana mamo, gdy będę duży to Ci przywiozę małpkę z podróży". No to chyba sobie daruję wklejanie tego tekstu tutaj. Za to w archiwum HP można sobie poczytać co się działo w Dniu Matki w zeszłym roku. Polecam!
Zachwycam się różami z ogrodów Emci i kaliną Trzynastki. Piękne!
¦ciana - jestem jestem. T&T czytam. Znów dno dna w Twojej pracy? Dawaj telefon do szefa, Mashmoon wykona long-distance call. Luuudzieee! No, to teraz ja sobie krzyknęłam. Pomogło. Wykrzycz tam co trzeba i komu trzeba!
Muszę włożyć trochę pracy w taką jedną z HP, która ciągle nie wie, jak spędzi weekend. Emciu, mam jeszcze jeden argument. Czy wiesz, że w repertuarze DR jest bardzo wiele piosenek o MOONie?
Wklejam tutaj dla Ciebie jedną.

How High the Moon
Somewhere there’s music
How faint the tune
Somewhere there’s heaven
How high the moon
There is no moon above
When love is far away too
Until it comes true
That you love me as I love you
Somewhere there’s music
It’s where you are
Somewhere there’s heaven
How near, how far
The darkest night would shine
If you would come to me soon
Until you will, how still my heart
How high the moon
Somewhere there’s music
How faint the tune
Somewhere there’s heaven
How high the moon
There is no moon above
When love is far away too
Until it comes true
That you love me as I love you
Somewhere there’s music
It’s where you are
Somewhere there’s heaven
How near, how far
The darkest night would shine
If you would come to me soon
Until you will, how still my heart
How high the moon


A więc (pożyczam od ¦ciany) 28.05. UCLA Intramural Field (tak?!). I nie wymiguj się. Bo inaczej .... zobaczysz... What a Little Moonlight Can Do!

A dla Wszystkich Mam najlepsze życzenia i kwiatuszki (bo "kwiaty" w tym przypadku nie pasuje)!

Miłego weekendu, dla tych którzy mają weekend! A dla ¦ciany – żeby poszła już spać a w pracy się trzymała. A jutro masz pamiętać o księżyca owalu, który będzie Cię strzegł!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Pt, 26.05.2006 16:58

Hi, hi, Maszmunie jeszcze mi zostalo kilka godzin do ostatecznej decyzji,... ta piosenka o MOONie robi swoje...Ale szkoda, ze jednak nie wkleilas malpki z podrozy. To tez mogla byc dobra motywacja, hi hi. Niezapominajki biore, bede myslec o Tobie (to ostatnie zdanie mozesz pokaz swojemu szefowi.)
Sciana i Bromba, T&T tez biore, tak dla poczucia bezpieczenstwa. Nie ma to jak ciagnac znajome tekstowe dno ze soba w kieszeni, hi hi.
Sciana, jak bedziesz grzeczna jutro w pracy to cos Ci przywioze....a prawda, to przeciez to pozegnanie z moimi dzecmi ktore cwicze w myslach juz od paru dni....
Milego weekendu wszystkim zycze. PA.

Kilka szczegolow pod adresem
http://www.ticketfusion.com/store/one/i ... type=sched

A teraz pedze, bo jezeli sie zdecyduje to chyba wyjde wczesniej z pracy.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Pt, 26.05.2006 17:12

Emciu - NO TO PęD¬ ... a jak będziesz grzeczna i wrócisz PO koncercie ... to dostaniesz małpkę... hi hi .... na stronie DR nie ma informacji o tym koncercie w takim razie... a w sobotę jeszcze jest Natalie Cole !!!... Harbiego Hanckocka to nie żałuję ... bo mam już bilet do Filharmonii na jego koncert...w lipcu ... w Wwie...
spadam już ... bo Pan Tomek (@Grejs) znów będzie marudził, że na czas nie wracam ...
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Rfechner Pt, 26.05.2006 20:05

Witajcie !Ja tez nie moge sie prztulic do mojej mamy Nie ma jej przy mnie juz 10 lat.Bardzo mi Jej brak.BARDZO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dzieki za przepiekne kwiaty, ja niepoprawna przemytniczka juz je porwalam dla siebie Dzieki!
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez GrejSowa So, 27.05.2006 13:26

Drep drep, człap człap, szu szu...poznajecie...? To ja, Matka-Sowa...Prosto z gałęzi dla HP...LIVE!!! Właśnie niedawno wróciłam z roboty...piję piwo we szkle, bo sowy cholernie lubią piwo, wiedziałyście może...? A po dwóch dniach prohibicji, no to już po prostu szaleją z radości!!! Co ja mówię - PIENIĄ SIę!!! A wiecie ile żyją sowy??? Ja już wiem - 160 LAT!!! Zdziwko, co nie...?

Wpadam tylko na moment, z piosenką, która się przypałętała do mnie...no, więc...dla wszystkich stęsknionych, pamiętających oraz potrzebujących śpiewam trzy CZTERY:
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
40 LAT MINęŁO – Andrzej Rosiewicz + [Sowa z Kwadratowa]

Czterdzieści lat minęło, jak jeden dzień [aha, to musiała być niedziela...bo to zdecydowanie najkrótszy dzień tygodnia...]
już bliżej jest niż dalej, o tym wiesz [wiem, wiem, ale co mi ta wiedza da?]
Czterdzieści lat minęło, odeszło w cień [cieniu, mój cieniu, cóżem ci uczyniła...?]
i nigdy już nie wróci, rób co chcesz [to se ne vrati, robię co chcę!]

A świat w krąg ci roztacza uroki swe [na prawo urok, na lewo urok, a dołem Wisła płynie...]
i prosi, żeby brać [no, to biorę...i w nogi...]
Na karuzeli życia pokręcisz się [o dzizys, tylko nie to...mgli mnie...]
byleby tylko nie za wcześnie spaść [dziękuję pięknie, to ja już wolę zejść...hi hi]

I chociaż czas pogania [dalej, Sowa, dalej, nie zwalniaj!]
śmiej się z tego drania [ha ha ha, hi hi hi, he he he...no, po prostu leżę na plecach i walę piórami w glebę...widzicie to...?]
Ciebie na wiele jeszcze stać [kupiłam se dzisiaj dwa duże piwa...a co, stać mnie!]

Bo tak mówiąc szczerze [tylko nie próbujcie kręcić...Sowa wszystko wyniucha...]
w życiu jak w pokerze [a Wy wiecie, że ja się tu znalazłam przez przypadek... czili hazard...?]
jest zasada: " karta - stół " [taaak, znam...ja siedzę pod stołem, dziób w kubeł, na stole karty, Tarota oczywiście...czili KTO¦ tam na górze decyduje o moim losie...o, losie...]
więc nie wbijaj w głowę [no, bo od tego wbijania to tylko globusa można dostać...to już lepiej sobie coś wybić...]
żeś przeżył połowę [dzizys, jak ten czas zapiernicza...]
ale, że dopiero pół [aaaa, dopiero pół???!!! uffff...]

Czterdzieści lat minęło, to piękny wiek [aha, czterdzieści lat dopisuję do listy pięknych słów]
czterdzieści lat i nawet jeden dzień [i NAWET jeden dzień...? Co za precyzja!!!]
Na drugie tyle teraz przygotuj się [Sowa zawsze gotowa!!!]
a może i na trzecie, któż to wie ? [a może i na CZWARTE..??!! Zadanie domowe: na której stronie HP będzie Sowa 2 listopada 2122 roku...? Wśród prawidłowych odpowiedzi wylosuję...no, coś tam wylosuję...]

Bo świat tak ci podsuwa uroki swe [toż mówię, urok tu, urok tam...cała jestem w urokach]
że pełną garścią brać [żeby jedną!!! GAR¦CIAMY!!!!]
Na karuzeli życia pokręcisz się [niech ktoś zatrzyma wreszcie karuzelę, ja wysiadam...]bylebyś tylko nie za wcześnie spadł [no, muszę zaraz spadać...sorry, jeśli dla kogoś za wcześnie...]

A gdy cię czas pogania [dawaj, Sowa, dawaj, YOU CAN DO IT!!!]
przodem puszczaj drania [proszę, czas pozwoli...ą, ę...]
bo masz czterdzieści nowych [nowiusieńkich]
bo masz 40 nowych [czyściusieńkich]
bo masz 40 nowych lat [pachnących Nirwaną....mmmmmm]
---------------------------------------------------------------------------------------------------------
P.S. Pa, pozdrawiam wszystkich, będę soon monsoon...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Trzynastka So, 27.05.2006 16:52

"Drep, drep, czlap, czlap", tym razem na czworakach Trzynastka.
Walcze z ogrodkiem na zmiane z tymi, co oporni w sprawach dbania o zdrowie. Lapy mam urobione jak farmer, a nie kobieta biznesu.
Za godzine szpula do Chicago, bede marzyc o wieczorze w ogrodzie z kieliszkiem wina, wytrzymam.
I wiecie co? Byle do wakacji, z przerywnikiem na Polske.
Dzieki za wpisy, poezje i zdjecia.
Wszystko to pomaga biec przez zycie.

Milego weekendu.
Pa!
Ostatnio edytowano So, 27.05.2006 17:01 przez Trzynastka, łącznie edytowano 1 raz
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka So, 27.05.2006 16:55

Teraz sielanka:
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ita N, 28.05.2006 01:34

U 13-tki sielanka,
u nas (w Kraju-Raju, jak mowi Sciana) Benedetto! Benedetto!
a w Indonezji, od sobotniego rana do teraz, juz ponad 3,5 tys. ofiar trzesienia ziemi...

http://fakty.interia.pl/gal/galeria?gal ... 7335&prv=1
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Rfechner N, 28.05.2006 09:35

Strasznie duzo sie dzieje a to trzesienie ziemii przerazajace ile roznych zdarzen w jednym czasie SAMO ŻYcie
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez M.C. N, 28.05.2006 19:38

Drogie HP, wpadam na chwile z mala opowiescia, bo jutro juz przyblednie, chce sie z Wami podzielic zanim to sie stanie...


Pojechalam, bylam i wrocilam z koncertu Dzinne Reeves i BBKinga (Maszmunie, malpka jest moja, hi hi). Beda to dla nas niezapomniane chwile. Zgadzam sie z Trzynastka, "chwile" sa potrzebne. Moje/nasze "chwile" byle glownie muzyczne tym razem
ale nie do konca....
Diana Reeves....Niesamowity glos! Piekna kobieta, radosc spiewania. Milam wrazenie w czasie koncertu ze gdyby przestal dzialac jej mikrofon to i tak jej spiew nadal byloby wyraznie slychac. Wpomnienia i utwory z "Good Night and Good Luck" (musze obejrzec...pomimo tego, ze moje i DR sympatie nie ida z soba w parze). Piosenek o ksiezycu nie bylo, za to sporo piosenek o milosci (jedna, bardzo intymna...ekhm ekhm, zaspiewana tak wyraziscie, ze 2000 publicznosc wstala z oklaskami i dlugo, dlugo trwaly brawa! Piekna nowa piosenka napisana dla nowo narodzonego dziecka. Temat dzieci i nadziei to byl jakby drugi dominujacy temat. Piekna i radosna "I Remember 9" poprzedzona monologiem na temat wieku. Dla mnie jednak najwspanialsza i niezapomniana "It was just my imagination", WSZYSCY na widowni rozpiewani i roztanczeni powtarzali fragment :
"(...)But it was just my imagination
Runnin away with me
tell you it was just my imagination
running away with me (...)"(slyszycie to?)
DR poprzedzila ta piosnke refleksja o swojej szkolnej sympatii i wplotla opowiesc o nim do samej piosenki. Konczac ja malym zartem wpisanym jakby w tutejsze realia, otoz na koncu piosenki, DR spotyka sie ze swoja obezwladniajaca sympatia w sklepie on spiewa do niej "is that YOU, DiaaaaNA ReeeeVES???!!!" a po sekundzie prezentuje jej swojego partnera Boba...Duze PH! NA bis improwizacja jazzowa odspiewana i odtanczona w towarzystwie z publicznoscia.

Miedzy koncertem Dianne i BBKing mielismy godzine czasu i tak jak reszta widowni probowalismy znalezc miejsce, zeby cos zjesc. Przy wyjsciu natknelismy sie na Billa Cosbiego z zona, tzn., ja niezachwianie twierdze, ze to byl Bill, P. daje jakies 80% szans, ale wystarczylo mi spojrzec na jedo buty i jezeli milam jakies watpliwosci, to wysoka klasa butow je rozwiala...Powiedz mi jakie masz buty powiem Ci kim jestes, czek Sciana!

O ile Dianne roziskrzyla nam oczy i dodala naszym krokom sprezystosci, to BBKing wprawil mnie w calkowite oslupienie!!!! Nigdy nie bylam na koncercie osoby tego formatu. BB King to zywa legenda bluesa! Jego wielkosc czulo sie od pierwzszej do ostatniej chwili. W jego wypadku nie chodzi nawet o to co spiewal, ale sama jego obecnosc na scenie. No moze wazne jest co spiewal.....ale oprocz tego Jego opowiesci i refleksje o zyciu, o wzglednosci wieku, wspomnienia z Mississippi, sporo o kobietach, i spontaniczne zarty z publicznoscia. BLUES, BLUES, BLUES, i dodam jeszcze raz BLUES. Wszyscy na widowni
OSZALELI. Nic nie przesadzam! BBKing byl przyjety na stojacao w rytmie bluesa, NIESAMOWITE! I pomyslec ze ma on 80 lat! Odwrocone role, BB caly koncert siedzial, ludzie stali, tanczyli spiewali, SZAL!. Jego mimika, rozmowy/spory z muzykami
(myzycy tez zapadaja w pamiec, P. pamieta jednego z nich, jeszcze ze swojego pierwszego chyba w zyciu wiekszego koncertu BBK, wtedy ten muzyk wykonywal taniec na scenie i mial dlugie wlosy, dzisiaj jest literem zespolu i troche mniej dokazuje, troche skromniejszy, wg P., numer taneczny. Oprocz tego trabki i saksofon, perkusista, nie mam slow!) Nie pytajcie mnie co spiewal bo nie bardzo pamietam, ale wrazenie ogromne. Aaaaa, pamietam, "I Love You So", "People Loves Trouble".... Na koniec wstal podano mu bialy plaszcz i wyszedl.
PS WSpominal wspolny koncert z "piekna Dianne R."

Przemycilam pare zdjec, zupelnie nielegalnych i specjalnie dla Was. Moj P udawal, ze mnie nie zna, hihi.

Maszmunie dla Ciebie za uparte namowy i nekanie mnie do upadlego zebym jednak sie nie rozmyslila najglebsze podziekowania.

Dzieci przezyly (a ile mialam dla nich opowiesci!), a inne sprawy...tez przezyja, phi. Gdy macie watpliwosci sluchajcie sie Maszmuna!!!! Oto haslo na dzis!

Milego wieczoru wszystkim! Dobrego dnia!
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. N, 28.05.2006 19:58

No i nie moge sie oprzec, piosenka w calosci.

Each day through my window
I watch him as he passes by
I say to myself
I'm so lucky he's so fly
To have a boy like him
is truly a dream come true
Out of all the girlies in the world
he belongs to you

But it was just my imagination
Runnin away with me
tell you it was just my imagination
running away with me


Soon we'll be married
And raise a family (oh yea..)
Have a cozy little crib in the country
with two children maybe three
I tell you I....
can raise your lies down baby
It couldn't be a dream
cause too real it all seems
oooohhhh........

But it was just my imagination
Runnin away with me
tell you it was just my imagination
running away with me

Everynight on my knees I pray
Dear lord hear my plea yea
Don't ever let another
take his love from me
Or I will surely die
Heavenly when your arms unfold me
I hear the tender upsity
But in reality
He doesn't even know me

But it was just my imagination
Runnin away with me
Just my imagination
running away with me

Just my imagination
Runnin away with me
Just my imagination
running away with me

Just my imagination
Runnin away with me
Just my imagination

PS Podtekst dodaje w wyobrazni, bo lunch, park i te sprawy.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ibiza Iza Pn, 29.05.2006 08:54

ode mnie coś po polsku...
może było - nie szkodzi - dziś ta piosenka mi w duszy gra
i dedykuję ją pewnej smutnej kobiecie, pięknemu człowiekowi!!
czasem czyta HP, nigdy się nie wpisuje...


Tej dziewczynie, która czyta list wyblakły,
tej kobiecie, która milczy cały dzień,
tej, co stawia w noc bezsenną złe pasjanse,
i ozdabia nadziejami ciemną sień.
Niech się niebo nie kojarzy tylko z deszczem,
niech się rzeka nie kojarzy z rzeka łez,
są na świecie dobre okna w dobrym mieście,
i ta wiara że w człowieku człowiek jest

Nie jesteś sama, nie jesteś sama
uwierz w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas,
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
są gdzieś okna, które płoną cały czas

Tej dziewczynie, która topi w czarnej kawie,
te tęsknoty, których miała pełen skład,
tej kobiecie, która pali bardzo dużo,
i w szufladzie przechowuje biały kwiat.
Niech się miłość nie kojarzy z pożegnaniem,
niech pogoda opromieni każdą myśl,
i niech przyśni się ktoś miły i czekany,
kto nadaje mleczną drogą taki list.

Nie jesteś sama, nie jesteś sama
uwierz w siebie uwierz w ludzi uwierz w nas,
Nie jesteś sama, nie jesteś sama
są gdzieś okna, które płoną cały czas

...reszta jest milczeniem...

Pozdrawiam HP serdeczniej niż serdecznie!!
odezwę się za tydzień...być może:)
AHOJ!!!

dopisek po kilku dniach /nie ja jedna tak czynię he he/:
skresliłam co zbyt osobiste, bo nie rzuca się pereł, no wiecie przed co???
wiecie, wiecie :):):)
Ostatnio edytowano Pn, 05.06.2006 21:56 przez Ibiza Iza, łącznie edytowano 2 razy
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez Anna MM Pn, 29.05.2006 09:05

Pozdrawiam serdecznie i .... zabieram "Fregaty w ataku" - 13-tko!! - mogę????mam na nie pomysł.
Jak się nie uda - zwrócę. :):)
Anna MM
 
Posty: 1808
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 20:53
Lokalizacja: ....

Postprzez Małgosia Sz Pn, 29.05.2006 10:13

Dobry poniedziałek?! Dobry, dobry, dobry. Oczywiście po relacji i zdjęciach Emci! Nie mówiąc już o haśle ... hi hi hi...
Emciu, zaciekawiła mnie ta historyjka Dianny w związku z Imagination. Wyobraź sobie, że na warszawskim koncercie też Dianne opowiadała tę historię, ale ... ale ... miała ona inne zakończenie! Otóż kiedy Dianne spotkała swoją szkolną niespełnioną miłość w kwiaciarni, najpierw się oczywiście bardzo ucieszyła, a potem pomyślała „thank God it was ONLY imagination”! Ale zaraz dodała, że ona też się sporo zmieniła od czasów szkolnych, tak... duże PH...ale widać uznała, że na polskie warunki nie nadaje się zakończenie z Bobem. Rozumiem, że opowiadała, jak na planie filmu Good night, and good luck była zagubiona, prawie nie słyszała i prosiła, żeby George szeptał jej do ucha instrukcje bądź przestawiał ją we właściwe miejsce (if you could please touch me and move me......hi hi hi). Oczywiście, że film musisz zobaczyć! Koniecznie!
Kiedy Dianne opowiadała tę historyjkę przypomniała mi się historia mojej szkolnej miłości, o której miałam napisać w HP. No to może dzisiaj. Był w klasie kolega, T. miał na imię (oczywiście!), z którym się bardzo, bardzo lubiliśmy. Najfajniej było na historii, gdzie siedzieliśmy przy takim dłuuuugim stole, my na przeciwko siebie i mogliśmy wymieniać się uwagami, szeptać coś do siebie albo tylko patrzeć (to ostatnie to raczej ja, a nie on). Niezależnie od siebie czytaliśmy te same książki, zachwycaliśmy się tymi samymi filmami, T. grał na gitarze (Kaczmarskiego) no i w ogóle... . Niestety T. zakochał się w trzeciej klasie w koleżance z klasy o rok wyżej! Biegał do niej na każdej przerwie, przynosił kanapki, owoce... koszmar jednym słowem (ona oczywiście była głupia, ale tego nie muszę nawet dodawać)! W czwartej klasie, tuż po maturze pisemnej, spotkała mnie w szkole nasza matematyczka i powiedziała, że da mi wyniki przed ich oficjalnym ogłoszeniem! Chciałam jak najszybciej do wszystkich z klasy zadzwonić. Umówiłam się z T. że do niego przyjdę (mieszkał tuż obok szkoły) i będziemy obdzwaniać ludzi z klasy. Drzwi otworzyła mi jego mama, T. mnie przedstawił, a wtedy ona powiedziała: o to jest ta Małgosia Sz. o której tyle opowiadasz.... ja się prawie rozpłynęłam... Kilka lat po skończeniu szkoły, spotkałam T. w kinie (Skarpa), na warszawskim festiwalu filmowym. Pamiętam nawet jaki to był film (Smak wiśni Abbasa Kiarostamiego). Siedział obok mnie, a ja go nie poznałam. To było straszne! Właściwie poznałam go po głosie (no trochę się zmienił). A potem... było jeszcze gorzej. Kiedy ja ucieszona zaproponowałam, żebyśmy po filmie poszli gdzieś na herbatę, on odmówił. Bardzo się spieszył, bo żona (!) została sama w domu z dziećmi (!!!). Mieliśmy do siebie zadzwonić, później, kiedyś, spotkać się, no ale ... rozeszło się... i chyba od tamtej pory się nie widzieliśmy.
No dobra, spadam już. Acha niedzielny koncert Grażyny Auguścik ... brak słów...jakieś zdjęcia będą wkrótce w Rozmowach...
A dla Was link do wywiadu z Marią Janion w GW „ Moje herezje antynarodowe”. Bardzo polecam. http://serwisy.gazeta.pl/kultura/1,34791,3374302.html
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez greenw Pn, 29.05.2006 12:30

Witam, ja już gotowa do wyjazdu. Myśli moje przelewam do brudnopisu , zaczęłam nawet T&T pisać, terpia słowem to jest !
Będzie krótko, bo ja jak się rozczulę ,to koniec.
Was tylko proszę o "kopniaka na szczęście "

Trzymajcie się !!
No i oczywiście
Zostawiam piosenkę

"Te marzenia którym skrzydeł brak
Usta pełne pustych słów
Drogowskazy które stoją tam
Gdzie nie było nigdy dróg

Czas wędruje po manowcach gdzieś
Nie wiadomo zmierzch czy świt
Może wszystko to jest tylko snem
Który właśnie nam się śni

Może świat śni się nam
Może my się śnimy komuś
Jak naprawdę jest nie wiadomo
Tego jeszcze nie wie nikt

Czy to świat śni się nam
Czy to my się śnimy sobie
Nikt niestety nam nie odpowie
Tego jeszcze nie wie nikt

Te starania by zostawić ślad
Na ruchomych piaskach dni
¦mieszna wiara że zdołamy wpław
Do szczęśliwych dotrzeć wysp

W zapytania ślad układa się
Codzienności szary dym
Może wszystko to jest tylko snem
Który właśnie nam się śni

Może świat śni się nam..."

Edyta Geppert
sł. Marek Dagnan
muz. Andrzej Rybiński
http://egeppert.com
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez GrejSowa Pn, 29.05.2006 12:35

Cześć, to ja Matka-Sowa, spłakana ze szczęścia!!! Przed chwilą mój Misiek został maturzystą!!! Pomimo przeciwności losu, oblanych 3 egzaminów w zeszłym roku, chorób, pobytów w szpitalu, zaległości...zdał teraz wszystko i jestem z niego bardzo, bardzo dumna!!!

To na razie wszystko, jak ochłonę to się odezwę!!! Tymczasem pokazuję Go po raz pierwszy światu, czili HP, za Jego zgodą oczywiście!!!

BUZIAKI!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Marysia Pn, 29.05.2006 12:52

Gosiu, gratulacje dla syna. Misiek ...nazwałabym go Niedźwiedziem Wspaniałym!
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ibiza Iza Pn, 29.05.2006 12:58

Płacz, Matko Sowo, ze szczęścia!!! podrzucam Ci pakiet chusteczek:):):)
Maciek Niedźwiedź też happy i wreszcie na pomaturalnym luzie.GRATULUJę!!
Podobny do Mamy? A jakże!! Też przystojny, co nie??!!

Grace z Sowiego Grodu - cieszę się razem z Wami:):):)

...i pakuję co nieco do plecaka i frrrrrrrrr

Jeszcze raz ahooooj!!! i buziaki
Ibiza Iza
 
Posty: 204
Dołączył(a): Wt, 08.11.2005 20:33
Lokalizacja: z Warszawy n/Wis

Postprzez siedem Pn, 29.05.2006 13:04

Gratulacje dla Ciebie i Niedźwiedzia Wspaniałego :-)

A moja siostra jest w ciąży !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zostanę wujkiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Szlak.... jak to dumnie brzmi :)
Avatar użytkownika
siedem
 
Posty: 3210
Dołączył(a): Pn, 22.05.2006 16:47

Postprzez kmaciej Pn, 29.05.2006 14:19

Sowa nawet nie wiesz jak ja sie razem z Wami ciesze.Wspaniala wiadomosc , gratulacje dla Niedzwiedzia i Ciebie. Usmiecham sie do Was cala geba i fikam koziolki z radosci .To sa te chwile na ktore czekamy ( jesli tak mozna powiedziec o codziennej orce i tyraniu zwlaszcza gdy przyszlo pod gorke i pod wiatr ) .
Sowa placz , skacz , machaj skrzydlami utul Niedziedzia .
Zostawiam Wam piosenke Grechuty zyczac wielu , wielu dni podobnych do dzisiejszego .

Dni, Których Nie Znamy

Tyle było dni do utraty sił,
Do utraty tchu tyle było chwil,
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic,
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz:

Że, ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy.....x2

Pewien znany ktoś, kto miał dom i sad,
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł,
Choć majątek prysł, on nie stoczył się,
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie, że:

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
Ważnych jest kilka tych chwil, tych, na które czekamy..x2

Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?

Jak rozpoznać ludzi, których już nie znamy?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
Jak odnaleźć nagle radość i nadzieję?

Odpowiedzi szukaj, czasu jest tak wiele...

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy,
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum