Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez teremi Śr, 14.06.2006 09:23

Witam wciąż słonecznie i Maszmunku kochany nie strasz mnie proszę ochłodzeniem, bo ja "żyję" z ładnej pogody a poza tym to cieszę się chwilą - słoneczną i mówię sobie codziennie wieczorem - chwilo trwaj.

zastanawiam się czy zacząć od początku czy od końca moje odnoszenie, ale...

Gocha - no cóż ja w dorosłym życiu nigdy nie byłam zwolenniczką manifestowania swoich poglądów (w każdej dziedzinie) do chwili kiedy ktoś mi je zacznie ograniczać. Sporo spraw, którym mówię dzisiaj głośno "nie" mnie nie dotyczą np. wprowadzenie religii na maturze, czy lekcji wychowania patriotycznego, ale popieram buntującą się młodzież. Nie uznaję "jedynej słusznej racji" i zgadzam się tu z wszystkimi, że Polakom do tolerancji jeszcze bardzo daleko. Być może jest tak i w innych krajach ale ja chcę być dumna ze swojego i dlatego też ¦ciana wstępuje do nieformalnego klubu TOLERANCJA.
Mam nadzieje, że relacja z życia gruszy znajdzie swe miejsce w HP - jakaś dokumentacja fotograficzna?
Króliki najlepiej chyba dokarmiać - jakaś stołówka królicza, albo przekonać że u sąsiadów jest lepsze jedzonko a może sfora jamników?
Dzięki za przypomnienie tak to był "¦wiat Młodych" a czy wiecie drogie HP-ówki, że wciąż jeszcze wychodzi "¦wierszczyk"?

Renato - nie smuć się a pomyśl, że Twoje dzieciaki mogły np. wyjechać do...Korei i co wtedy? Anglia to tylko troszkę dalej. Pomyśl też, że są rodziny gdzie dzieci mieszkają tylko na drugim końcu miasta a widują się przy okazji świąt.
oj cos mi się wydaje, że z tego powodu wcale nie jest Ci mniej smutno.

Maszmunku - pisać odwołanie "13" - całe szczęście, że przełożyłaś na inny dzień. To nie tak, że jestem przesądna ale każdy powód do przerwy w pracy jest dobry a wizyta w HP wpływa regenerująco na siły witalne.
No cóż - sprawa koncertu - ten Twój T. to ma anielską cierpliwość. Nie dość, że organizuje Ci życie artystyczne, to jeszcze musi szukać cię wokół filharmonii - dobrze, że nie pojechałaś do Teatru Wielkiego.
sprawa kukułki - trochę tam pieniędzy miałam ale wolę jednak wersję ¦ciany - czyli tekst do HP - mniejsze ryzyko. Coś się jednak sprawdziło tylko że w granicach normy. Pieniądze, które miały być na koncie w przyszłym tygodniu już są, co wcale nie jest takie dobre, bo wcześniej je wydam.
Łąka cudna a chabry doskonale wpływają na oczy. Uwielbiam polne kwiaty w wersji łąkowej.
G.M. czyli nasz ulubieniec szklany - bardzo lubiłam go w Trójce, w szkiełku na początku niepotrzebnie denerwował się pewnymi wypowiedziami i nie umiał ukryć emocji a to nie jest profesjonalne. Teraz jest już znacznie lepiej a ja uwielbiam jego poczucie humoru i zabawę słowami zwłaszcza jak trafi na dobre rozmówcę. Lubię słuchać też jegopo wywiadów też w TVN 24 ale oczywiście nie pamiętam jaki to program, K.J. też tam była.

¦cian coś lubisz chyba swego szefa i go oszczędzasz skoro tylko 10%.
Sprawa warsztatu tkackiego - miałam koleżankę, która taki prawdziwy warsztat tkacki miała w domu ale swego czasu w Polsce modne były makramy - fachowcy wybaczcie jak coś pomylę - była to ramka na której wbijało się gwoździki i nastepnie łaczyło się to nitką na zasadzie osnowy i wątku (?) jak się miało jakiś wzór - obrazek lub bujną wyobraźnię to wychodziły nawet fajne z tego prace. Oczywiście mam na myśli tylko wersję dla amatorów. Te ramki mogły byc zarówno duże jak i małe.
Teraz już rozumiem skąd Twoja wiedza o piłce nożnej - co wyobraźnia, to wyobraźnia.
P.S. w takiej sytuacji daruję senną opowieść - też bym nie chciała się dzielić pięknym snem.
Dlaczego nie ma pogodnych dzieci - to kwestia wychowania i pewnych norm. Nie jestem zwolenniczką bezstresowego wychowania ale też nie jestem zwolenniczką stresowego wychowania. Dziecko powinno się bawić, ma prawo być brudne, ma prawo mieć własne zdanie, ma prawo być kochane. Poscy rodzice często się spieszą i nie mają czasu na słuchanie dziecka - są więc zakazy, nakazy i nie ma miejsca na moje ulubione zajęcię, czyli rozmowę.

¦ciana&Emcia kto kogo śledzi" - tego nie wiem ale efekt tekstowy to i owszem, owszem chociaż dość często przewija się temat medyczny (recepty) no i dentystyczny - czy to coś znaczy?

Emcia sen o schodach oznacza tylko karierę - nic innego - drogę kariery wybierasz już sama.
Wersja kukułki z taborem odpowiado mi - pakowanie może jutro?
Przyłączam się do sowiego pohukiwania - Sowa wróć
W sprawie literatury dla dzieci może jak wrócę z pracy i tekst też, bo teraz mam wybór: albo już konczę i zdążę do pracy, albo jeszcze tu posiedzę a wtedy... wolę nie myśleć - mam dosłownie 10 minut (no cóż Selam ma rację - nadaję się na Oddział Zamknięty - kto pamięta taki zespół?)
pozdrawiam cieplutko
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez duska38 Śr, 14.06.2006 11:12

No jasne że pamiętamy...
Najbardziej - pamiętamy utwór

Andzia i ja

Przyszła do mnie, nie wiem skąd,
zawróciła w głowie tak dokładnie;
teraz rozumiem, to jest to.
Jedna z nią noc i już przepadłem

ref.
Gandzia!... o Gandzia!

Teraz już bez niej nie mogę żyć.
Wszystko, poza nią, jest nieważne;
świat w kolorach daje mi,
ja i ona już na zawsze..

ref.
Gandzia!...

Patrzę wokoło i jest mi źle,
coraz więcej widzę i jeszcze więcej.
Muszę więc szybko z nią spotkać się,
z Gandzią życie będzie łatwiejsze.

ref.
Gandzia!...

Człowiek wydzierał się wtedy w niebogłosy... I chyba tylko NIELICZNI wiedzieli co śpiewają

Pozdrawiam słoniecznie...gorąco...i narazie z prędkością światła...
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Bromba Śr, 14.06.2006 11:25

Witajcie!
I ja dzisiaj z predkością światła. Czy Wam też wszystko wali się przed wolnym, jak macie ochotę już wyjść? Staram się nie denerwować. Wdech, wydech.

Zostawiam link "¦wiata Młodych" i piosenkę o dnie.

Jeśli nie zajrzę już dzisiaj, ściskam wszystkich w pasie i dobrego weekendu - kto ma, a kto nie ma, to dobrego w ogóle!

Obstawiamy? Polska:Niemcy 2:1, ale to nie jasnowidztwo, to naiwność:)

O kakaroke coś tam napisałam w temacie Teatr Polonia.

http://www.swiatmlodych.republika.pl/


NA SAMYM DNIE

Na samym dnie jest tylko dno,
nie ma drzwi i okien
i nie można już niżej spaść.
Trafiają tu faceci, co z nieba wprost tu spadli,
bo za ciężki był ich los.
Spadając tu przez cały świat,
kurczowo wokół się czepiali
nadziei chmur,
nietrwałych słów,
czyichś rąk.
Zostały im kawałki chmur,
miłości strzępy pod palcami.
To wszystko jest nieważne tu,
nawet czas.
Więc nie ma chwil i nie ma lat,
i nawet gorzkie przemijanie
nie boli tak, bo przestał tu
istnieć czas.
Czasami widzą niebo, gdy
do tyłu głowy przechylają
i jasność ta porywa ich,
ale to krótko trwa...


(Sł. Jacek Cygan, śpiewa Rysiek Rynkowski)

Pa!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez duska38 Śr, 14.06.2006 11:37

No i niebyłabym sobą... gdybym nie wrzuciła do Kredensowego ¦piewnika mojego ulubionego kawałka OZ
Voila! Dla Wszystkich do ponucenia...

Obudź się

Przyjaciel mój wyjeżdżał,
mówi do mnie: masz tu klucze.
Przez ten czas, jak mnie nie będzie
możesz mieszkać z nią, u mnie.

Wyjechał i nie było go
przez tydzień, może dłużej.
Nie zamieniłbym tych paru dni
za żaden skarb, za nic.

W trasy brałem ją.
Koncerty, potem cichy hotel.
Obiad w mlecznym barze,
spacer po bulwarze z nią, razem.

Autokar czeka, wiosło kładę,
siadam w miękki fotel.
To były najpiękniejsze chwile.
Nie zapomnę ich, nigdy.

ref.
Moi przyjaciele mówią mi:
bracie, co ci jest?
Nie żałuj nic.
Wyobraź sobie, że to był tylko sen.
Obudź się i z nami chodź,
skończyła się już noc.

Gorący piasek parzy,
oprócz nas na plaży pusto.
Zwariowana kąpiel w morzu
do utraty sił.

Wieczory pełne marzeń,
przeżytych wcześniej wrażeń mnóstwo.
Nie zamieniłbym tych paru dni
za żaden skarb, za nic.

ref.
Moi przyjaciele mówią...

Była przy mnie, nie myślałem
o kłopotach wcale.
To były najpiękniejsze chwile,
nie zapomnę ich, nigdy.

Teraz trochę więcej piję,
trochę więcej palę.
O, tak. To były najpiękniejsze chwile,
nie zapomnę ich, nigdy.

ref.
Moi przyjaciele mówią...
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez Małgosia Sz Śr, 14.06.2006 12:21

Ja też dzisiaj w pełnym biegu, tak jak Bromba. Roztocze przede mną (ale będzie zdjęć) i muszę, muszę wyjść z biura punktualnie (aaa w tym pensjonacie gdzie się zatrzymujemy jest tylko jedzenie typu produkty od Baby)! I tak na mecz Polska-Niemcy nie zdążę. I chyba dobrze. Ja mam słabe serce (naprawdę!). Odwołanie się napisało, ale jest kiepskie. Chyba jakaś fuszerka z tymi kciukami, no ale możecie już puścić.
Ile tekstów do obrobienia. Nawet nie dotykam.... niestety...
Pozdrawiam Was gorąco!
PS Teremi będzie ciepło!
PS2 - Grejs odpowczywaj w długi weekend. Ja Cię bardzo proszę. Jest takie słowo DZIAŁKA. Pamiętasz?
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Śr, 14.06.2006 14:45

Mam dzisiaj welne. Deszczowy, piekny dzien za oknem. Normalnie chce sie zyc.
Przynosze Wam, w tynku, piosenke o tupiacych Hobbitach. Z filmu "Wladca Pierscieni".
Przepraszam za prywate, ale bardzo lubie jak moj O. opowiada o Jego przygodzie z tym filmem.

"Lay down, /ze niby gdzie? pod stolem, w Kredensie?/
your sweet and weary head. /zdecydowanie "weary"/
Night is falling. /zmierzch jest piekniejszy niz swit - czek/
You have come to journey’s end. /a tu sie usmialam! KTO wyznacza END? Sie pytam/

Sleep now, and dream /WSZYSTKO nam sie sni! I co Ty na to, Strzyga? Twoje zycie w realu TO JEDEN WIELKI SEN! PHI!/
of the ones who came before. /niech zyje nasza buddyjska reinkarnacja/
They are calling, /to TE tupiace Hobbity, maja duzy rozmiar stop. Mashmun - to nie jest wers o Tobie, zeby nie bylo!/
from across a distant shore. /wlasnie zadzwonil moj EX-boss z propozycja nie-do-odrzucenia. I co mam powiedziec? MUSZE odrzucic!/

Why do you weep? /bo sie boje! W Azji nie mowi sie "nie"/
What are these tears upon your face? /deszcz, ulewa, te sprawy - didaskalia/
Soon you will see. /jak sobie, kochaneczku, kupisz okulary/
All of your fears will pass away. /tra la la la. Kity to MY, a nie NAM/
Safe in my arms, /aha-czek. Nie ma jak we wlasnych ramionach!/
you’re only sleeping. /zeby........o ile latwiejsze byloby zycie, gdyby nam sie TYLKO snilo/

What can you see, /ciemnosc, widze ciemnosc. I to nie jest cytat z a la Pachnidla. Hi hi/
on the horizon? /widze Ocean, no co ja moge?/
Why do the white gulls call? /one tak sobie tylko tupia: "tupot bialych mew"/
Across the sea, /across the sea, to ja moge sobie wyobrazic np Japonie/
a pale moon rises. /Mashmoon, cos Ty taka blada? Przeciez to juz prawie po pelni ksiezyca. A propos, lubicie wschod ksiezyca?! To moja ulubiona pora/
The ships have come, /Vikings? Ostatnio z O. "przerabiamy" rozne kultury, tak sobie lubiMY rozmawiac. Ostatnio przerabialismy Sumer civilization oraz Khmer Empire. Obejdzie sie bez szczegolow, co nie?/
to carry you home. /to znaczy sie GDZIE? Sie pytam. Lubie wiedziec/

And all will turn, /i to jest Prawda Oczywista. Hobbity przestaly tupac, kiwaja glowa ze zrozumieniem/
to silver glass. /prosze tylko nie wspominac o szklanych domach, dobra? Nie cierpie hasla "szklane domy"/
A light on the water. /a swiatlo na oceanie jest odbiciem ksiezyca/
All souls pass. /i czy TA piosenka nie powinna nazywac sie NA-DZIE-JA?/

Hope fades, /zdecydowanie NIE! Na pewno nie w Kredensie!/
Into the world of night. /a co to nie mozna miec HOPE we SNIE?/
Through shadows falling, /Masza - chcialas CIEN, to bierz, jak daja/
Out of memory and time. /ostatnio przeszlam training na temat learning disabilties. Wyszlo mi, ze cierpie na kilka. ADHD, Autism...eeee tam. Lubie sobie poczytac DSM przed snem (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders), zeby nie bylo/

Don’t say, /no wlasnie: cicho siedz, jak ja przemawiam/
We have come now to the end. /i znowu sie usmialam. Kto tutaj, koles, rzadzi?/
White shores are calling. /lece na urlop. Emcia ma racje - niech zyja WAKACJE/
You and I will meet again. /one day - lubicie obiecanki? Nie cierpie!!!!!!! Kalendarz mam zapelniony perfekcyjnie. Nie cierpie tego zeszytu/
And you’ll be here in my arms, /tak sobie Ciebie potrzymam, az sie znudziMY tym trzymaniem, no co? Do tanga trzeba dwojga. Przepraszam ale nie jestem dzisiaj PC, dzisiaj mysle stereotypowo-roszczeniowo. Prosze mi odebrac legitymacje klubu Tolerancja/
Just sleeping. /bardzo chcialabym zasnac. Cierpie na bezsennosc od kilku tygodni/

What can you see, /nic nie widze! Okulary mi zaparowaly od tego lata w K-R/
on the horizon? /widze wode, a co mam widziec?/
Why do the white gulls call? /lubia sobie pospiewac: powrocisz TU/
Across the sea, /Kangurzyco! Nie udawaj, ze Ciebie nie ma, dobra?/
a pale moon rises. /Mashmun czy mozesz poswiecic troche mocniej? Zeby TE bez kabla i TE pod stolem, zobaczyly swiatlo?/
The ships have come, /tak sobie plynely, bez celu/
to carry you home. /gdzie jest moje serce? Czy jest tutaj jakis kardiolog? Nie mylic z dentysta/

And all will turn, /lubicie slup soli? NIE? No wlasnie!/
to silver glass. /ksiezyc odbija sie na wodzie - czek/
A light on the water. /luuuuuuuuuuuudzieeeeeeee - przeciez mowie/
Grey ships pass /Hobbity, szuflady przygotowane!/
Into the west." /w puencie powinno byc EAST, ale pewnie znowu sie czepiam, phi!/

Spiew: Annie Lennox + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez gocha Śr, 14.06.2006 15:30

Sciana, klub TOLERANCJA jak najbardziej, juz nas jest trzy (eeee, mysle, ze wiecej…).

Teremi, ja tez wlasciwie nie manifestuje. Ale nie mam oporow przed ujawnianiem jak mi tak w duszy akurat gra. Za to moi mlodzi sa pelni mlodzienczego buntu i z tego sie ciesze, bo to jest nadzieja na przyszlosc.
“Swierszczyk” przerabialam sama jako dziecko, potem z moimi pociechami, no i wyglada na to, ze i wnukami (jak sie jakies trafia) tez bede, hurra. A wiecie, ze w podstawowce, tak w okolicach piatej klasy, zwana bylam Balbina (bo okraglutka, z kucykiem i w okularkach)? Chudy, wysoki, z odstajacymi (mocno) uszami kolega byl Ptysiem (nie, zebysmy sie specjalnie przyjaznili, tak sie po prostu kolezankom i kolegom z klasy pokojarzylo). Wiec do “Swierszczyka” sentiment mam szczegolny. A do ksiazek dla dzieci tez, przeczytalam tony ksiazeczek dzieciom na dobranoc i bardzo, bardzo to lubilam. Poodkrywalam dla siebie ksiazki, ktorych nie czytalam w dziecinstwie (np. Narnie, czy wszystkie Muminki), a wlasnie ostatnio dostalam z Polski “Nowe Przygody Mikolajka”, ale mialam frajde.

Renatko, mam nadzieje, ze mlodzi sie szybko ustawia, kupia komputer i zainstaluja Skype (ty juz masz?). Bedziecie mogli wtedy rozmawiac bez ograniczen. A potem ruszysz w odwiedziny i bedziesz z nich dumna.

Pieknej pogody na weekend wam zycze, przewietrzcie sie, zrobcie troche nowych, pieknych zdjec (MaSza, ta laka z makami, chabrami i rumiankem cudna). A ja wracam do pracy.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Rfechner Śr, 14.06.2006 16:13

Wyjechali na 3 miesiace koncza studia Jestem tzw, matka kwoka i martwie sie czy znajda prace, mieszkanie. o Boze jak mi dzisiaj zle wyslali Smsa ze dojechali ,kolega ich troche przetrzyma czekam na informacje od nich
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Trzynastka Śr, 14.06.2006 17:42

Hello HP!

Opowiesci pozniej, teraz kilka fotek z serii :
"Piekna nasza Polska cala".

Piekna przyroda i zabytki, Krakow zachwycajacy niezmiennie, nigdy mi sie nie znudzi i wierze, ze na Wawelu to miejsce mocy na ziemi jest; mnie uskrzydla pobyt tam chocby na chwile.

Usciski dla wszystkich, tych milczacych tez.
Pa!...13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Śr, 14.06.2006 17:49

...............
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Śr, 14.06.2006 17:53

Pozegnanie...........
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez teremi Śr, 14.06.2006 19:24

słowo się rzekło i jestem. Już po pracy - nawet dobrze mi się pracowało - powiedziałam właścicielowi firmy co o nim myślę (a co tylko ¦ciana może?) a on stwierdził, że mamy takie same charaktery i dobrze, że widujemy się raczej towarzysko i rzadko, bo inaczej ktoś by nie przeżył - kto nie ustaliliśmy.
Mój szef a raczej właściciel to temat na opowieść rzekę, ale skrócę to do malutkiej kałuży. Kiedyś zaproponował mi, że zawiezie mnie na pocztę bo pada deszcz a jest to odległość (pieszo) tak wolnym spacerkiem 2 minuty. Samochodem trwa dłużej, bo trzeba trochę objechać. Dzisiaj wpadł na pomysł, że zawiezie mnie do księgarni. Pomijam już fakt, że nie po to szłam do księgarni żeby mieć szefa na karku a tym bardziej, że zamierzałam wpaść na lody. Jego argument - upał (jedyny); mój na nie, że to tylko 5 minut drogi spacerkiem.

Duśka i Bromba - dzięki i Wy już wiecie za co. Na stronę ¦wiata za chwilę wpadnę a piosenki sobie ponuciłam.

Bromba już wczoraj przeczytałam o Polonii i karaoke ale wcześniej byłam tu i stąd moja prośba a potem nie chciałam już nic zmieniać - za wrażenia dziękuję.
Gratuluję sportowego optymizmu.

Maszmunku miłych, ciepłych szaleństw no i czekam(y) na zdjęcia. Z tym ciepłem trzymam za słowo i promienie słońca.

¦ciana a jak to jest jak kangury i Kangurzyce są i ich nie ma? strusie to wiem głowa w piasek a kangury? Kangurzyce to chyba pod bledzik. Mam też dylemat "w temacie" sów a właściwie jednej Sowy.
Sprawa kardiologa - składam wizytę w przyszłym tygodniu zapytam czy jest jakiś jeden kompetentny i młody na zbyciu z przeznaczeniem do Kredensu. (przyznasz, że czytam ze - no prawie - zrozumieniem).
Na kolejną bezsenną noc zapraszam pod piec - będę dwie bezsenne. Dzisiaj miałam przynajmniej powód - ganiałam jednego komara po mieszkaniu - nie lubię jak mi coś lata w domu. Chyba pożyczę sobie kota co to lubi latające stwory.
P.S. jak to bez szczegółów cywilizacyjnych?

Gocha - Ptysia i Balbinę oczywiście pamiętam a bunt - jak pamiętam zawsze był przywilejem młodości. Teraz też się mogę buntować tylko mam coraz mniej wiary w skuteczność mojego buntu ale młodym tej nadziei nie wolno odbierać.

Trzynastko - dzięki za zdjęcia ja też bardzo lubię Kraków oglądany z perspektywy Rynku i okolicznych uliczek.

a teraz retoryczne pytanie: "czy to już było? chociaż odpowiem - a co mi tam - nawet jak było to i tak raz jeszcze będzie - z racji temperatury.

"Ogrzej mnie"

Dzień, czy noc
czy to skwar, czy też mróz,
jednaka treść
nieodmiennie rozbrzmiewa w mej piosence:
memu ciału wystarczy
trzydzieści sześć i sześć,
mojej duszy potrzeba znacznie więcej.
Memu ciału wystarczy
coś wypić i coś zjeść,
trochę pospać na boku, czy na wznak
i nasz cud gospodarczy
zapewnia mi to, lecz
moja dusza codziennie prosi tak:

Ogrzej mnie
wierszyku pełen cudowności,
wspólniku mojej bezsenności
ogrzej, ogrzej mnie!
Rozżarz mnie
niedokończona zdań wymiano
cudowna kłótnio, w pół urwana
rozżarz, rozżarz mnie!
Ach, życie rozpal ogrzej duszę mą, bo skona,
do stu, do dwustu, do miliona,
wsłuchaj się w duszy mojej prośby natarczywe:
Chcę mieć gorączkę! Give me fever!
Rozpal mnie
blada kuzynko Melpomeno,
jedną zagraną dobrze sceną,
rozpal, rozpal mnie.
Ogrzej mnie,
świecie utkany z głupich marzeń,
akordeonie w nocnym barze,
ogrzej, ogrzej mnie.

A świat na to odpowiada:
normalny duszy stan,
to nie musi być stan podgorączkowy,
pana trzeba przebadać,
przedsięwziąć jakiś plan
by te bzdurne problemy raz mieć z głowy!
Kombinują, badają
czy pies to, czy to bies
a mej duszy radości ciągle brak,
po staremu nadaje uparte SOS
po staremu codziennie błaga tak:

Ogrzej mnie
zażarta na ten świat niezgodo... dalej nie pamiętam a pisałam nucąc z pamięci - czy ktoś to doceni?
(śpiewa Michał Bajor a tekst???)

pozdrawiam weekendowo, ciepło i wiosennie
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ita Śr, 14.06.2006 20:13

Teremi, spiesze z informacja:

Ogrzej mnie - muzyka Wlodzimierz Korcz, tekst Wojciech Młynarski

http://www.michalbajor.pl/red/teksty.php

pozdrawiam
Avatar użytkownika
Ita
 
Posty: 1302
Dołączył(a): Pt, 24.02.2006 01:07
Lokalizacja: Poznan

Postprzez M.C. Cz, 15.06.2006 11:37

Wpadam tylko z piosenka, przede mna znowu troche zwariowany dzien. Piekne te zdjecia z K-R Trzynastko, dziekuje. Sciana, bylam wczoraj na chwile w SF, King Street, pozdrowilam od Ciebie, wszystkie sciany.

"Lay down, /ze niby gdzie? pod stolem, w Kredensie?/(a czy mozna w cieniu na lace, nie zeby pod stolem bylo zle, ale same rozumiecie co laka to laka...)
your sweet and weary head. /zdecydowanie "weary"/(zdecydowanie)
Night is falling. /zmierzch jest piekniejszy niz swit - czek/(ale tylko dlatego, ze po pieknym zmierzchu jest szansa na jeszcze pieknejszy swit)
You have come to journey’s end. /a tu sie usmialam! KTO wyznacza END? Sie pytam/(droga, Sciana, nie widzialas drog z napisem dead end?)

Sleep now, and dream /WSZYSTKO nam sie sni! I co Ty na to, Strzyga? Twoje zycie w realu TO JEDEN WIELKI SEN! PHI!/(Strzyga, nie przekmuj sie, Sciana juz tak od dawna o tym snie na jawie idzie sie przyzwyczaic, hi hi)
of the ones who came before. /niech zyje nasza buddyjska reinkarnacja/(a co mozna sobie wybrac na przyszle wcielenie?)
They are calling, /to TE tupiace Hobbity, maja duzy rozmiar stop. Mashmun - to nie jest wers o Tobie, zeby nie bylo!/(i do tego troche kudlate, nie zdecydowanie nie Maszmun, hi hi)
from across a distant shore. /wlasnie zadzwonil moj EX-boss z propozycja nie-do-odrzucenia. I co mam powiedziec? MUSZE odrzucic!/(hi hi, a dlaczego MUSISZ?! COS/KTOS Cie niby trzyma?)

Why do you weep? /bo sie boje! W Azji nie mowi sie "nie"/(a widzisz Sciana, Ty to masz szanse emancypacji calej Azji!)
What are these tears upon your face? /deszcz, ulewa, te sprawy - didaskalia/(Tylko na twarzy? Najlepiej to byc mokrym od stop do glow/?/, wtedy to sa lzy!)
Soon you will see. /jak sobie, kochaneczku, kupisz okulary/(no chyba ze ktos jest jasnowidzem jak Bronka to okulary zbedne)
All of your fears will pass away. /tra la la la. Kity to MY, a nie NAM/(stare strachy nowe strachy, zawsze sa jakies strachy, chyba cytuje KJ)
Safe in my arms, /aha-czek. Nie ma jak we wlasnych ramionach!/(zawsze mowie /a jak nie mowilam to mowie teraz/, ze trzeba sie samemu objac i pokochac,...no w sensie metaforycznym przynajmniej)
you’re only sleeping. /zeby........o ile latwiejsze byloby zycie, gdyby nam sie TYLKO snilo/(Sciana, Ty to masz jakies nudne sny, w moich snach to leca czasami taaakie przeboje, ze bardzo mnie cieszy ich sennosc)

What can you see, /ciemnosc, widze ciemnosc. I to nie jest cytat z a la Pachnidla. Hi hi/(w Pachnidle to musialoby byc jasmin czuje jasmin)
on the horizon? /widze Ocean, no co ja moge?/(a jaka dzisiaj temperatura wody, mozna wyplywac?)
Why do the white gulls call? /one tak sobie tylko tupia: "tupot bialych mew"/(tup tup tup, tup nauka nie poszla w las, tfu wydme)
Across the sea, /across the sea, to ja moge sobie wyobrazic np Japonie/(across the sea to ja sobie moge namalowac co tylko chce, nawet Japonie)
a pale moon rises. /Mashmoon, cos Ty taka blada? Przeciez to juz prawie po pelni ksiezyca. A propos, lubicie wschod ksiezyca?! To moja ulubiona pora/(nie, ja lubie ksiezycowe poludnie)
The ships have come, /Vikings? Ostatnio z O. "przerabiamy" rozne kultury, tak sobie lubiMY rozmawiac. Ostatnio przerabialismy Sumer civilization oraz Khmer Empire. Obejdzie sie bez szczegolow, co nie?/(dlaczego nie, mozesz podac szczegoly, zaimponuje mojemu P.)
to carry you home. /to znaczy sie GDZIE? Sie pytam. Lubie wiedziec/(prosze bardzo: Home where my music's playing, home where my love lies waiting silently for me, usmiecham sie do tego "silently", hi hi)

And all will turn, /i to jest Prawda Oczywista. Hobbity przestaly tupac, kiwaja glowa ze zrozumieniem/(troche im ta wiedza ciazy)
to silver glass. /prosze tylko nie wspominac o szklanych domach, dobra? Nie cierpie hasla "szklane domy"/("and the cats in the cradle and the silver spoon", kazdy wers to nowa piosenka)
A light on the water. /a swiatlo na oceanie jest odbiciem ksiezyca/(tylko w noc ksiezycowa, a jak ksiezyc NIE swieci to skad sie bierze to swiatlo...podpisano Alfreda H.)
All souls pass. /i czy TA piosenka nie powinna nazywac sie NA-DZIE-JA?/(ale dokad one tak ida?)

Hope fades, /zdecydowanie NIE! Na pewno nie w Kredensie!/(lubie przytlumione odcienie, taka pastelowa nadzieje)
Into the world of night. /a co to nie mozna miec HOPE we SNIE?/(eeee tam hope, ja sobie biore "the world of night")
Through shadows falling, /Masza - chcialas CIEN, to bierz, jak daja/(Sciana, a co zrobisz z reszta tych cieni?)
Out of memory and time. /ostatnio przeszlam training na temat learning disabilties. Wyszlo mi, ze cierpie na kilka. ADHD, Autism...eeee tam. Lubie sobie poczytac DSM przed snem (Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders), zeby nie bylo/(a co SalvadorD juz nie wystarcza do poduszki, hi hi)

Don’t say, /no wlasnie: cicho siedz, jak ja przemawiam/(phi, na drugie mam Cisza, ale to nie znaczy ze slucham tej przemowy)
We have come now to the end. /i znowu sie usmialam. Kto tutaj, koles, rzadzi?/(ANARCHIA, zdecydowanie!)
White shores are calling. /lece na urlop. Emcia ma racje - niech zyja WAKACJE/(Niech zyja biale plaze! Niech zyja atrapy i rekiny?)
You and I will meet again. /one day - lubicie obiecanki? Nie cierpie!!!!!!! Kalendarz mam zapelniony perfekcyjnie. Nie cierpie tego zeszytu/(Uwielbiam "one day"! Zdecydowanie pachnie nadzieja! Kalendarz?! Tylko palm pilot, hi hi))
And you’ll be here in my arms, /tak sobie Ciebie potrzymam, az sie znudziMY tym trzymaniem, no co? Do tanga trzeba dwojga. Przepraszam ale nie jestem dzisiaj PC, dzisiaj mysle stereotypowo-roszczeniowo. Prosze mi odebrac legitymacje klubu Tolerancja/(tango NIGDY nie jest nudne, zalezy od tego JAK sie trzyma, legitymacja w szufladzie, czek)
Just sleeping. /bardzo chcialabym zasnac. Cierpie na bezsennosc od kilku tygodni/(to przez ta diagnostyke, phi, do poduszki najlepsze sa Muminki)

What can you see, /nic nie widze! Okulary mi zaparowaly od tego lata w K-R/(podac kleenex do przetarcia?)
on the horizon? /widze wode, a co mam widziec?/(a jakis maly zachod slonca nad woda, czekaMY na zdjecia z wakacji)
Why do the white gulls call? /lubia sobie pospiewac: powrocisz TU/(TU=HP, no dobra, przyznam sie, zerknelam do nastepnego wersu)
Across the sea, /Kangurzyco! Nie udawaj, ze Ciebie nie ma, dobra?/(to Kangurzyca ma pierscien?)
a pale moon rises. /Mashmun czy mozesz poswiecic troche mocniej? Zeby TE bez kabla i TE pod stolem, zobaczyly swiatlo?/(Swiatlo latarnii morskiej jest odbiciem Maszmuna!!!! Moze byc?)
The ships have come, /tak sobie plynely, bez celu/(a HP czeka, czeka, czeka i sie nie moze doszczekac...)
to carry you home. /gdzie jest moje serce? Czy jest tutaj jakis kardiolog? Nie mylic z dentysta/(Sciana, tu kazdy jest kardiologiem, niektorzy to nawet habilitacje maja, hi hi)

And all will turn, /lubicie slup soli? NIE? No wlasnie!/(nic nie poradze lece piosenkami "That the autumn leaves were turning
To the color of her hair")

to silver glass. /ksiezyc odbija sie na wodzie - czek/(wyglada jak miska po czeresniach, pusta)
A light on the water. /luuuuuuuuuuuudzieeeeeeee - przeciez mowie/(unberably light)
Grey ships pass /Hobbity, szuflady przygotowane!/(juz wskoczyly, marzy im sie nowy film, "Wladca Okraglej Szuflady")
Into the west." /w puencie powinno byc EAST, ale pewnie znowu sie czepiam, phi!/(czepisz sie ewidentnie, bo mnie sie wszystko zgadza, phi!)

Spiew: Annie Lennox + /Sciana/+(Emcia)
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Cz, 15.06.2006 22:43

To jeszcze raz ja, ciezki mialam dzien, musze wkleic tekst, w koncy od tego sa, nie, terapia czy nie terapia? Czytanie nieobowiazkowe, zdecydowanie.

Dzień, czy noc (zdecydowanie dzien)
czy to skwar, czy też mróz, (oczywiscie ze skwar)
jednaka treść (znowu musze sie zgodzic, rece opadaja!)
nieodmiennie rozbrzmiewa w mej piosence: (a dzisiejszego podtekstu to jeszcze nie bylo, phi)
memu ciału wystarczy (Cialo co bys tak naprawde chcialo? Moze lepiej nie pytac....)
trzydzieści sześć i sześć, (w Farenhajtach to bedzie jakies 98)
mojej duszy potrzeba znacznie więcej. (A co to jest dusza? Ubiegne kolezanki w pytaniu oczywistym)
Memu ciału wystarczy (otoz wlasnie nie wystarczy, potrzebny deszcz a tu skwar, phi)
coś wypić i coś zjeść, (dzisiaj sobie cos wypije zdecydowanie, juz postanowilam)
trochę pospać na boku, czy na wznak (najlepiej to zmieniac pozycje, wiadomo ocochodzi, co nie?)
i nasz cud gospodarczy(taaaa, kto ma cud to ma cud, coraz bardziej sie rozgrzewam!)
zapewnia mi to, lecz (LECZ)
moja dusza codziennie prosi tak: (duszo cicho siedz nie pora na prywate)

Ogrzej mnie (malo Ci skwaru, phi))
wierszyku pełen cudowności,(pisze tekst dla ciebie duszo, grzej sie jak chcesz)
wspólniku mojej bezsenności (bezsennosc to Scianay, Emcia usypia jak kamien)
ogrzej, ogrzej mnie! (mowie ze leciMY z tekstem, ty duszo nienasycona)
Rozżarz mnie (Czym mozna rozzarzyc dusze? Moze ktos wie?)
niedokończona zdań wymiano (Prosze bardzo, tekstow tu w brud! Bierz co chcesz.)
cudowna kłótnio, w pół urwana (kontrowerji jej sie zachcialo, phi)
rozżarz, rozżarz mnie! (dusza zdecydownie jest roszczeniowa, wcale nie zwracam na nia uwagi)
Ach, życie rozpal ogrzej duszę mą, bo skona, (zostaw zycie w spokoju, daje ci ten tekst i nic wiecej)
do stu, do dwustu, do miliona, (a moze czterech milionow,....przeciez i tak nie dostanie)
wsłuchaj się w duszy mojej prośby natarczywe: (zdecydowanie radze nie sluchac mojej duszy, sni jej sie cos na jawie i juz)
Chcę mieć gorączkę! Give me fever! (nie wiem jaki ona film ogladala, ale do czegos zdecydowanie sie pali)
Rozpal mnie (pierwsze przynies patykow, pozniej poloz sie na stosie, a jeszcze pozniej czekaj na jakas iskre od Fakirka)
blada kuzynko Melpomeno, (zarazila sie bladoscia od Maszmuna)
jedną zagraną dobrze sceną, (zycie to scena, czek)
rozpal, rozpal mnie. (przestan udawac duszo, jest goraco)
Ogrzej mnie, (ani mi sie sni!)
świecie utkany z głupich marzeń, (aaaaa, jakby tak utkac jakis maly kilim z marzen, sprzedalby sie chyba na ebaju, co?)
akordeonie w nocnym barze, (dusza wloczy sie po barach?)
ogrzej, ogrzej mnie. (nic dziwnego, ze jej zimno, noce maMY chlodne, ale wytlumacz takiej)

A świat na to odpowiada: (czili dentysta i kardiolog)
normalny duszy stan, (No nie! Lny moze tak ale norma na pewno nie!)
to nie musi być stan podgorączkowy, (przepraszam panszczyzna dusz juz sie skonczyla, nikt im nie zabrania spiewac)
pana trzeba przebadać, (pani, pani dusza, zeby nie bylo!)
przedsięwziąć jakiś plan (a skad niby wzac ten PLAN?)
by te bzdurne problemy raz mieć z głowy! (Przepraszam ale musze stanac w obronie duszy. Kazda dusza ma prawo do swoich problemow, nawet jezeli sa z zakresu cieplownictwa.)
Kombinują, badają (nie lubie lekarzy, z wyjatkiem Trzynastki, i pediatry,...no i jeszcze paru inych by sie znalazlo)
czy pies to, czy to bies (biore psa, dzieci bardzo chca)
a mej duszy radości ciągle brak, (eee tam, zyje pelnia zycia, dzisiaj trafil jej sie smetek, do jutra sie zagoi, hi hi w zdrowym ciele zdrowa dusza, w koncu je sie to siemie i pije sie to wino, nie?)
po staremu nadaje uparte SOS (juz coraz slabiej...s..o...s, przechodzi jej)
po staremu codziennie błaga tak: (mowie ze TYLKO dzisiaj ale juz jej przechodzi, nie ma to jak tekst!)

Ogrzej mnie (ogrzalam dusze, czek)
zażarta na ten świat niezgodo... dalej nie pamiętam a pisałam nucąc z pamięci - czy ktoś to doceni? (doceniam Teremi i dziekuje, ladnie nucisz)

(śpiewa Michał Bajor a tekst???) (tekst #2 to Emcia)

Dobrego wieczoru, dnia i w ogole PA.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 16.06.2006 04:58

Dzien dobry, zaraz sie przekonaMY czy dobry, bo dopiero sie zaczal. Nie bede przeciez tak z gory zakladac, ze caly bedzie dobry, co nie? Zaraz sprawdze mejla z pracy i pewnie zmienie zdanie.

Emcia - dzieki za podrowienia dla wszystkich scian w SF. A moze jakies zdjecie znajomej sciany? Roszczeniowa sie robie, jak dusza.

Ita - jasne, ze Pan Wojtek M.

Teremi - podobala mi sie ta kaluza o Twoim szefie a raczej wlascicielu.
Jesli strusie - glowa w piasek, to Kangury - glowa do torby, a Sowa - no to pod stol. Zycie jest proste.
PS No to czekam na atrape, tfu, kardiologa. Zdjecie od pasa w gore?
PS Zaproszenie piecowe przyjmuje z wielka checia.
PS W sprawie szczegolow cywilizacyjnych - to dzisiaj przerabialismy komunistow muzulmanskich.

Trzynastko - dziekuje pieknie za wszystkie zdjecia z K-R. Miejsce mocy na Wawelu - czek, naladowalam sie na maksa w zeszlym roku.

Renato - jasne, ze znajda mieszkanie i prace. Jestes HP-owka, twarda babka, to i Twoje dzieci maja w sobie taka moc (jak to miejsce mocy Trzynastki). Usmiechnij sie Matko Kwoko.

Gocha zwana Balbina - pozdrawia Cie Twoja Tolerancja.
PS Nowe Przygody Mikolajka?! Zazdraszczam!!!! Uwielbiam Mikolajka!

Mashmun - dobilas mnie tymi produktami od Baby! Buuuuu....buuuuu.....buuuuu....buuuu....
Ide na miasto poszukac jakies koreanskiej Baby.

Duska - z Twojej piosenki zabieram sobie "Nie żałuj nic. Wyobraź sobie, że to był tylko sen." Przyda sie w zyciu.

Bronka - temat meczu Polska-Niemcy TAKTOWNIE pomijam. Jestem obrazona.
PS Usmiecham sie do wersu z Twojej piosenki: "Trafiają tu faceci, co z nieba wprost tu spadli, bo za ciężki był ich los." Co to za faceci, sie pytam? Jakies mieczaki?!

Teremi - a co ta sfora jamnikow zrobilaby z tymi krolikami Gochy? Tak sie pytam, bo jak TOLERANCJA, to rece precz od krolikow, co nie?
PS Taaaa....Anglia lepsza od Korei? Czy tutaj KTOS sie prosi o bumerang?
PS Nie chodzi o to, czy ja lubie mojego szefa, tylko o to czy ON mnie lubi? hi hi.... Zdecydowanie zadaje zbyt duzo pytan. Moj O. mowi, ze jak jeszcze raz zapytam "why?", to bedzie mial zawal. A ja sie pytam "why"?
PS Zdecydowanie zakladamy klub "Rozmowa z dzieckiem". Tutaj mi sie przypomnialy "moje" hamerykanskie dzieci. Rozmowa, rozmowa, rozmowa, rozmowa. Bezstresowe wychowywanie z szacunkiem, zasadami, podzialem obowiazkow. A w sytuacjach kryzysowych wiedzialy, ze to ja mam ostatnie zdanie.

Emcia, tfu, Colombo - jestes tam? Znowu mnie sledzisz?
PS Pogadalam wczoraj z Sowa. Zrobila mi sowi wyklad na temat zycia. Slucham sie Sowy od dziecka. Wszystko zanotowalam, dzisiaj haftuje zlota nitka. Bez Sowy, to jak bez reki.
PS Jesli podzial na druzyny jest losowy, to zawsze mozna losowi pomoc, co nie?
PS Jasne, ze szef nie zna dnia ani godziny. Wczoraj mi przeslal mejla: "za oknem piekna pogoda, kwitna kwiaty, czy pani Sciana miala okazje zobaczyc czy dalej w weekend siedzi przed komputerem". A dzisiaj rano zadzwonil i kazal mi cos tam przeslac ASAP. No to ja sie pytam, jak mam byc taktowna?
PS te koreanskie kroliki nic nie zarly, bo zajete byly, ze tak powiem: ekhm...ekhm...Lekcja biologii znaczy sie.
PS na kroliki najlepszy jest jastrzab?! Daj krolikom pozyc!
PS Sen o schodach oznacza jedno - jak nic Teremi z Maszmunem napisza o produktach od Baby. Tez mnie skreca.

I to juz koniec odnosnikow, zabieram sie do podtekstu.
PS Zainteresowanym napisze jeszcze tylko, ze zdobylam film "Match Point", tym razem bez zadnych podtekstow. Wczoraj obejrzalam sobie "Annie Hall" - ten film zawsze mnie rozklada na lopatki. Moge go ogladac non-stop. Tra la la la. Zycie bez filmow zdecydowanie byloby DNEM.


"Dzień, czy noc (zdecydowanie dzien) /wszystko zalezy od wyobrazni! Emcia! A co powiesz na nocodzien?/
czy to skwar, czy też mróz, (oczywiscie ze skwar) /leciuchny wiaterek powiewa, czili cos pomiedzy skwarem a mrozem - skwaromroz?/
jednaka treść (znowu musze sie zgodzic, rece opadaja!) /jak rece opadaja, to trzeba wkleic nowy tekst, phi!/
nieodmiennie rozbrzmiewa w mej piosence: (a dzisiejszego podtekstu to jeszcze nie bylo, phi) /jak to nie bylo? Normalnie Fabryka Podtekstow im.Sciany w Kredensie!/
memu ciału wystarczy (Cialo co bys tak naprawde chcialo? Moze lepiej nie pytac....) /cialo chcialoby sie wyspac, a bidne nie moze, bo Hobbity chrapia w Okraglej Szufladzie/
trzydzieści sześć i sześć, (w Farenhajtach to bedzie jakies 98) /Alberta mowi, ze do bani jest takie przeliczanie. U nas temperatura stala: 44/
mojej duszy potrzeba znacznie więcej. (A co to jest dusza? Ubiegne kolezanki w pytaniu oczywistym) /Emcia! Ubiegne kolezanke w odpowiedzi oczywistej: sa takie pytania, ktore trzeba wypowiadac SZEPTEM/
Memu ciału wystarczy (otoz wlasnie nie wystarczy, potrzebny deszcz a tu skwar, phi) /zawsze mozna postac pod prysznicem, phi/
coś wypić i coś zjeść, (dzisiaj sobie cos wypije zdecydowanie, juz postanowilam) /a ja postanowilam nic nie pic dzisiaj. Lubie byc w opozycji/
trochę pospać na boku, czy na wznak (najlepiej to zmieniac pozycje, wiadomo ocochodzi, co nie?) /dlatego trzeba sie przygladac krolikom, a nie zaraz nasylac na nie jastrzebia/
i nasz cud gospodarczy(taaaa, kto ma cud to ma cud, coraz bardziej sie rozgrzewam!) /niech zyje Azja!!!!!!!!!!!! Cud gospodarczy XXI wieku/
zapewnia mi to, lecz (LECZ) /do ponurych slow dodaje: lecz, no chyba ze chodzi o leczenie tego przystojnego kardiologa, co Swatka zwana Teremi nam tutaj podesle/
moja dusza codziennie prosi tak: (duszo cicho siedz nie pora na prywate) /Emcia! nie badz taka! Duszy tez cos sie od zycia nalezy. Zobacz jak biedna prosi na kolanach/

Ogrzej mnie (malo Ci skwaru, phi) /dzisiaj w nocy bylo troche zimno. Hobbity zabraly koldre i czlowiek, tfu, scianay, troche sie przeziebil/
wierszyku pełen cudowności,(pisze tekst dla ciebie duszo, grzej sie jak chcesz) /nie samym slowem dusza zyje, phi!/
wspólniku mojej bezsenności (bezsennosc to Scianay, Emcia usypia jak kamien) /czek - z tej bezsennosci to zostane przodownikiem pracy w pisaniu podtekstow/
ogrzej, ogrzej mnie! (mowie ze leciMY z tekstem, ty duszo nienasycona) /Colombo czai sie na kazdym kroku. Nie znasz dnia ani godziny/
Rozżarz mnie (Czym mozna rozzarzyc dusze? Moze ktos wie?) /Wiem, ale nie powiem. PS No dobra powiem: CIALEM!/
niedokończona zdań wymiano (Prosze bardzo, tekstow tu w brud! Bierz co chcesz.) /A juz ida nowe/
cudowna kłótnio, w pół urwana (kontrowerji jej sie zachcialo, phi) /lubie sie rozesmiac w polowie klotni/
rozżarz, rozżarz mnie! (dusza zdecydownie jest roszczeniowa, wcale nie zwracam na nia uwagi) /a ja tam glask glask glask glask dusze/
Ach, życie rozpal ogrzej duszę mą, bo skona, (zostaw zycie w spokoju, daje ci ten tekst i nic wiecej) /Emcia! Twarda jestes! Zeby zmiekczyc serce Emci nalezy wkleic nowy tekst/
do stu, do dwustu, do miliona, (a moze czterech milionow,....przeciez i tak nie dostanie) /jak roszczeniowa, to moze dac jej 44 miliony?/
wsłuchaj się w duszy mojej prośby natarczywe: (zdecydowanie radze nie sluchac mojej duszy, sni jej sie cos na jawie i juz) /ciiiiii....juz slysze co szepce dusza Emci, ekhm ekhm/
Chcę mieć gorączkę! Give me fever! (nie wiem jaki ona film ogladala, ale do czegos zdecydowanie sie pali) /North Country - o pierwszych feministkach, phi!/
Rozpal mnie (pierwsze przynies patykow, pozniej poloz sie na stosie, a jeszcze pozniej czekaj na jakas iskre od Fakirka) /a co to Fakir nie ma co robic, tylko rozdawac iskry na prawo i lewo?/
blada kuzynko Melpomeno, (zarazila sie bladoscia od Maszmuna) /jak sie je tyle nabialu od Baby, to sie czlowiek szybko robi mleczny/
jedną zagraną dobrze sceną, (zycie to scena, czek) /a KTO gra glowna role?/
rozpal, rozpal mnie. (przestan udawac duszo, jest goraco) /Mashmun - help! Potrzebny Fachowiec/
Ogrzej mnie, (ani mi sie sni!) /a moze sen na jawie?/
świecie utkany z głupich marzeń, (aaaaa, jakby tak utkac jakis maly kilim z marzen, sprzedalby sie chyba na ebaju, co?) /a co bysMY utkaly? Jakas Sciane na lace?/
akordeonie w nocnym barze, (dusza wloczy sie po barach?) /no a gdzie ma sie ogrzac?/
ogrzej, ogrzej mnie. (nic dziwnego, ze jej zimno, noce maMY chlodne, ale wytlumacz takiej) /rownowaga w przyrodzie zachowana! zimno-cieplo/

A świat na to odpowiada: (czili dentysta i kardiolog) /a gdzie jest psychiatra, sie pytam?/
normalny duszy stan, (No nie! Lny moze tak ale norma na pewno nie!) /a z tego lnu to mozna zrobic jakis art project, phi! Jak wakacje, to wakacje/
to nie musi być stan podgorączkowy, (przepraszam panszczyzna dusz juz sie skonczyla, nikt im nie zabrania spiewac) /tylko prosze nie falszowac/
pana trzeba przebadać, (pani, pani dusza, zeby nie bylo!) /a dusza jest unisex. To powiedziala Mathilda, zeby nie bylo. TOLERANCJA musi byc/
przedsięwziąć jakiś plan (a skad niby wzac ten PLAN?) /palm pilot! Widzisz, Emcia, bumerang zawsze wraca do rzucajacego klody pod sciany/
by te bzdurne problemy raz mieć z głowy! (Przepraszam ale musze stanac w obronie duszy. Kazda dusza ma prawo do swoich problemow, nawet jezeli sa z zakresu cieplownictwa.) /ogrzac te dusze raz a dobrze i bedzie po problemie/
Kombinują, badają (nie lubie lekarzy, z wyjatkiem Trzynastki, i pediatry,...no i jeszcze paru inych by sie znalazlo) /wszystko zalezy od tego, czy lekarz ma ogrzana dusze czy nie/
czy pies to, czy to bies (biore psa, dzieci bardzo chca) /a ja wybieram krolika/
a mej duszy radości ciągle brak, (eee tam, zyje pelnia zycia, dzisiaj trafil jej sie smetek, do jutra sie zagoi, hi hi w zdrowym ciele zdrowa dusza, w koncu je sie to siemie i pije sie to wino, nie?) /jak smetek, to pod bledzik. Ten to dopiero ma moc/
po staremu nadaje uparte SOS (juz coraz slabiej...s..o...s, przechodzi jej) /juz jej przeszlo. Do duszy trzeba podejsc profesjonalnie/
po staremu codziennie błaga tak: (mowie ze TYLKO dzisiaj ale juz jej przechodzi, nie ma to jak tekst!) /zal mi tej duszy. Jakos tak oczy mi sie spocily/

Ogrzej mnie (ogrzalam dusze, czek) /a ja dogrzalam, co tam jeszcze zostalo do ogrzania, po tym ogrzewaniu Emci/
zażarta na ten świat niezgodo... dalej nie pamiętam a pisałam nucąc z pamięci - czy ktoś to doceni?" (doceniam Teremi i dziekuje, ladnie nucisz) /Teremi - tez doceniam. Dziekuje. PS W refrenie Dusza troche falszuje, ale wybaczam jej. Dzisiaj jest Dzien Dobroci dla Duszy/

(śpiewa Michał Bajor a tekst???) (tekst #2 to Emcia) tekst to Pan Wojtek M, +/Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 16.06.2006 15:22

Dzien bedzie zdecydowanie dobry, a niby dlaczego milaby nie byc, phi!

Po pierwsze chcialam doniesc, ze zakwitly juz cztery (hi hi, no powidzmy, dokladnie nie liczylam, ale cztery to taka symboliczna liczba, wiec niech zostanie cztery) sloneczniki pod moim plotem. Zrobie zdjecia w weekend to T. bedzie wiedzial jaka ma konkurencje slonecznikowa.
Po drugie posadzono (nie zebym ja sadzila, ale liczy sie efekt, co nie?) wczoraj w moim "ogrodzie" cztery (tym razem to prawda) rodzaje melonow (lubicie melony czili arbuzy?). A wiecie ILE jest roznych rodzajow melonow?! Duzo, cala ksiazke o nich napisano! U mnie na targu zawsze jest kilka rodzajow w lecie, wprawdzie nie u Baby, phi, ale u organicznych hodowcow. Bardzo ich lubie, hodowcow znaczy sie, maja taki hippowski (mozna mylic z HP) sposob bycia). Nie wiem co bedzie z moich ogrodowych melonow i nie chodzi tu o kroliki tylko o pozna pore sadzenia (zapomnialam zanotowac w palm pilocie, hi hi). Ale moj J. koniecznie chcial wyhodowac wlasne melony, no to probujemy. Dalsza relacja nastapi.

Sciana, niestety zdjec scian w SF tym razem nie zrobilam, juz juz siegalam po aparat, gdy przypomialam sobie, ze wyciagnelam ze niego baterie zeby wlozyc do czegos innego, no pech.
PS Annie Hall, zdecydowanie!!! La di da. Lubie ta pare, DK i WA, w innych rzeczach tez. Ale recenzji z Match Pointu nie dalas...
PS Psssst, dziekuje za podtekst, nie ma to jak profesjonalny teksciarz! Duzy usmiech.
PS Sowa zyje, i nawet uprawia poradnictwo, uffff.
PS Pozdrowienia dla taktownego szefa.

Koncze bo musze. Pozdrawiam wszystkich. Dobrego nocodnia (podoba mi sie to slowo!).
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Pt, 16.06.2006 15:58

A my z O. wczoraj przenieslismy najbardziej kroliko-necace kwiatki na jeden klomb i obstawilismy go siatka do pasa. Jest to rownoznaczne z wywieszeniem bialej flagi. Jastrzebi ani na lekarstwo, broni w domu tyz nie posiadamy. A jeden malutki krolicek sliczny jest bardzo i wcale sie nie boi (cholera jedna rogata, a niech go!). Siatka dookola klombu! Czy wy widzicie do czego kroliki potrafia doprowadzic normalnego czlowieka? (Mam nadzieje, ze ja usuniemy po powrocie z wojazy.)
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez teremi So, 17.06.2006 10:06

Pusto tu jakoś dzisiaj a ja mam wolne - mam (niby) ochotę szukać skarbów depresjii, ale wątpię czy wywlokę się z domu, mam tzw. "wolne" i nic nie muszę - tak sobie to od świtu wmawiam i jest mi z tym dobrze - szkoda tylko, że nie wyłączyłam telefonu o świcie - powinien być zakaz telefonowania przed 11.00.

a co mi tam trochę się poodnoszę z Ingrid śpiewającą w tle - uwielbiam francuskie piosenki i francuskich akordeonistów

Ita dzięki za podpowiedź - tak też myślałam, że to Pan Wojciech M. ale nie chciałam strzelić gafy a na pomysł ewentualnej strony Michała Bajora nie wpadłam a wstyd, tym bardziej, że miałam ten zaszczyt poznać obu panów a z W.M "robiłam" nawet wywiad dla radia - a co tam - pochwalę się jak nikt mnie od rana nie chwali. Pan W.M. jest cudownym gawędziarzem i pięknie mówi, opowiada.

a teraz zgrabnie przechodzę do Emci - nastąpiła też zmiana muzyki - lecą utwory z płyty "San Francisco" (dzięki)
"END" wyznaczają końcowe napisy lub koniec taśmy i wtedy ludzie w kinie wstają, czasami robią to już wcześniej, kiedy przewidują koniec filmu ale to może być pułapką. Z tymi księżycami to coś kręcisz - jak możesz oglądać wschody i zachody księżyca - to kiedy Ty śpisz (przepraszam za daleko idącą niedyskrecję - o szczegóły spania nie pytam)
W "temacie" Muminki w wersji znanej posucha - nakłady wyczerpana, ale wciąż jest nadzieja.
Latarnia morska - poza tym, że świeci, to jeszcze buczy a wiecie co to jest buczenie latarni przez całą noc jak się śpi w odległości około 100 metrów? Były lata kiedy w maju zjeżdżałam do Krynicy Morskiej a wracałam do domu pod koniec września no i ta latarnia - najgorsze są pierwsze dwa tygodnie, potem człowiek się przyzwyczaja. Pozostał mi jednak uraz i ostatnio w Krynicy mogę być maksymalnie 3 - 4 dni. Piękna też jest Krynica Morska w zimie, kto nie był polecam.
W podtekście zadajesz też pytanie o ulubione medyczne specjalności - ja Ci dorzucę jeszcze stomatologa zwanego dentystą.
Dziękuję też za uznanie dla moich zdolności wokalnych - lubię śpiewać tak towarzysko przy ognisku, chociaż nie jestem w tej dziedzinie utalentowana ale hymn potrafię cały zaśpiewać bez fałszowania.

¦ciana - dusza ma prawo fałszować, bo śpiewa jak w jej duszy gra a czasami to garnie dwóch dusz bywa w innej tonacji i tu jest problem w tzw. zgraniu i właściwym doborze akordów.
Pytasz o psychiatrę? - ale chyba to dobra zasada - lekarzu ulecz się sam
Ja ostatnio i to z waszej winy oglądam filmy - lepsze, gorsze ale zostawiają jakieś iskierki. Dzisiaj w ramach totalnego luzu będę oglądać "Siedemnaście mgnień wiosny" - jest tego dużo tak więc nie wiem, czy zobaczę wszystko ale jako przerywnik może być "Tom i Jerry" lub "Powrót znad rzeki Kwai".
W sprawie jamników i królików - a skąd u Ciebie takie krwiożercze pomysły.. Jamniki pójdą z królikami na łąkę bawić się w berka lub chowanego.
Czy Twój szef Ciebie lubi? - oczywiście, że tak. Tylko jak się kogoś lubi i docenia jego pracę to dokłada mu się więcej odpowiedzialnych zadań.
Raczej myśl, żeby ten szef lubił Ciebie ociupinę mniej i nie przerywał Twojego weekendu, bo i tak jest krótki.
Przyjmiesz mnie do klubu "Rozmowa z dzieckiem" - będę cichutko tylko rozmawiała. ¦ciana a czy są muzułmańscy komuniści, bo jakoś samo założenie i połączenie tych dwóch słów mi zgrzyta.

Emcia - słowo "nocodzień" zwłaszcza o tej porze roku jest super jak mawia młodzież. Zasypiasz - półmrok - budzisz się - półmrok i cała noc trwa 4 godziny. Ja jednak zdecydowanie lubię dłuższe noce.
Sprawa baterii - mam taki zegar w kuchni (jedyny w domu), który od około roku "nie chodzi" bo trzeba wymienić bateria. Już przed miesiącem kupiłam ale ... poczekam do zmiany czasu.
Kwitnące słoneczniki pod oknami? a jeszcze do tego malwy - cudo. Teraz mam w domu piwonie, ładnie się rozwinęły i miło pachną. Melony zwane arbuzami uwielbiam chociaz nie wiedziałam, że taki jest aż wybór. Ja lubię soczyste, dojrzałe i słodkie - zjadam każdą ilość (tak jak i truskawki).

Gocha - powodzenia na froncie króliki - mam nadzieję, że zrozumieją Waszą aluzję i pójdą sobie gdzieś w świat.

Dorzucę też piosenkę - dzisiaj będzie krótka.

"Zaufaj wiośnie"

Samotnym zawsze zimno, kiedy pada śnieg
za zimą przyjdzie wiosna, tylko zbudzi się...
Uwierzyć musisz w to
bo gwiazdy tego chcą...
Uwierzyć wiosnie, która wie jak lubisz ją...

Jak każda pustka tylko miarą czasu jest
tak cicho drzewa wkrótce zazielenią się...
Pomoże ciepły gest
marzenie, które chcesz
by się spełniło, piekne jak wiosenny deszcz...

Jak pamięć, która czasem gdzieś spokojnie śpi
powrócą ważne słowa, może wrócisz ty...
Odejdą myśli złe
odpłyną tak jak śnieg...
Zaufaj wiośnie, może
wiosna cię przekona...
Numer telefonu...
... znasz
(w oryginale słowa Alan&Marilyn Bergman; polskie słowa Jacek Bończyk a muzyka: Michel Legrand) - tego nie nucę bo nie umiem.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Ściana So, 17.06.2006 15:28

Nocodzien.

PS Voila.

"Zaufaj wiośnie" /a po co?/

Samotnym zawsze zimno, kiedy pada śnieg /pieknie pada za oknem, przytulnie pod bledzikiem, w tle koledy! Niech juz przyjdzie zima. Hi hi...dalyscie sie nabrac, co?/
za zimą przyjdzie wiosna, tylko zbudzi się... /a KTO ja zbudzi? Hobbity czy krolik Gochy?/
Uwierzyć musisz w to /bo co? Stawiam sie troche/
bo gwiazdy tego chcą... /gwiazdy czy Gwiazda z HP?/
Uwierzyć wiosnie, która wie jak lubisz ją... /bez przesady. Ostrozna jestem, nie rzucam slow na wiatr. Z wiosna nie gadam/

Jak każda pustka tylko miarą czasu jest /o!!! Piekny wers! Zabieram sobie do zycia w realu! Selma sie ucieszy!/
tak cicho drzewa wkrótce zazielenią się... /chiba chodzi o brzoze Bronki/
Pomoże ciepły gest /glask glask glask glask od Emci/
marzenie, które chcesz /mam jedno, takie prywatne/
by się spełniło, piekne jak wiosenny deszcz... /no jasne, ze to marzenie jest deszczowe!/

Jak pamięć, która czasem gdzieś spokojnie śpi /FUTURE! Przytulilam sie do HP, znalazlam ten wers i juz mi lepiej. Teremi - dziekuje pieknie! Terapia tekstem/
powrócą ważne słowa, może wrócisz ty... /do listy ponurych slow dodaje "moze"/
Odejdą myśli złe /hi hi...sie usmialam. Normalnie bez zlych mysli nie da sie zyc. C'est la vie w Kredensie/
odpłyną tak jak śnieg... /tak beda plynely jak rzeka, wpadna do morza, morze do oceanu - czek/
Zaufaj wiośnie, może /nie ufam NIKOMU. Zycie mnie tego nauczylo. Niestety/
wiosna cię przekona... /a to dobre! Wiosna chyba Sciany na oczy nie widziala i nie wie, ze Sciany NIE MOZNA przekonac/
Numer telefonu... /do zegarynki?/
... znasz /w puencie zawsze mozna napisac: NIE ZNASZ i bedzie bardziej zyciowo, co nie?/

(w oryginale słowa Alan&Marilyn Bergman; polskie słowa Jacek Bończyk a muzyka: Michel Legrand) + /Sciana zmeczona jak cholera/

Dobranoc HP.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum