POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez ness So, 25.11.2006 23:02

Dobze prosę pani... Nesska będzie gzecna...
Pomalutku, drobnymi kroczkami będę wracać do formy panienki z temperamentem.
A Ty tam piękna wracaj na imprezę!!! szkło stygnie!
:)))))))))))))))))))
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez kol-ka1 So, 25.11.2006 23:22

Impreza juz siem skonczyła. Ilez mozna?
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez julia5 So, 25.11.2006 23:29

odpisalam kolko1 na twojego maila... mam prosbe, abys zechciala mi odpisac odpowiedz mailem badz smsem na moje wczorajsze pytanie zadane przez smsa. przez wzglad na roczna znajomosc moglabys mnie nie traktowac jak smiecia.
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez kol-ka1 So, 25.11.2006 23:50

OOOOOOO!
Odpisałam według zyczenia.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 00:10

odpisalam!
chcialam tylko powiedziec ze tak na prawde nie da sie poznac czlowieka w rok rozmawiajac z nim nawet codziennie... Kolka1 osoba ktora tak wielbicie ktora sypie swietnymi radami, ktora jest taka przecudowna... potrafi przekreslic czlowieka bo sie nim nudzi.. nie zycze nikomu tego...aby po roku znajomosci uslyszal ze byl jest i zawsze bedzie idiotka..
kolka1 uwaza ze wszystkie czyjes odmienne zdania, wizje zycia, to sa manipulacje, a ja moge powiedziec od siebie ze nigdy nia nie manipulowalam, a jesli robilam czasem cos nienormalnego to bylo to specyficznym wolaniem do niej o pomoc..inaczej nie umialam. niestety ona wolala w to nie wnikac nazywajac mnie manipulantka i idiotka. coz, tak bywa.. trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejsc niepokonanym/..... i NIE UPOKORZONYM.
umiesz sie bawic kolka1 ludzmi... ciekawe ile osob juz tak potraktowalas i ile jeszcze sie da na to wszystko nabrac.... lubisz widocznie otaczac sie zywymi zabawkami.
przez rok wierzylam w jakies chore slowo mama...kto w tym wszystkim byl bardziej nienormalny? ja? -bo chcialam miec mame, bo brakowalo mi podstawowych potrzeb typu przytulenie, czy moze ty? -dorosla osoba, ktora pozwolila nazwac sie mama i odwzajemniala to nazywajac mnie corka? kto w tym wszystkim byl idiotka? ja ? chyba tak, bo dalam sie nabrac na to wszystko... pozwolilam sobie uwierzyc w drugiego czlowieka pierwszy i ostatni raz w zyciu!
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez kol-ka1 N, 26.11.2006 00:19

No cóz.....
Masz powazny problem.
Próbowalam mu sprostac, ale sie nie udalo. Bardzo mi przykro, ale moze nie znizaj sie do poziomu 15-latki i nikogo nie oczerniaj, ze zwyczajnie nie dal rady Twoim problemom. To Ty je masz, a nie ja.
Pozwoliłam na wiele, bo potrzebowałas tego, ale juz wystarczy.
Pozdrawiam.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 00:40

tak, mam powazny problem..
po pierwsze nie zmuszalam cie abys mi go rozwiazywala, a jedynie abys byla... to ty sie pchalas z pomoca, jak sie pozniej okazalo tylko po to aby pozniej mocniej bolalo...
oczekiwalam od ciebie zebys byla, a nie zebys rozwiazywala moje problemy...
nie znizam sie do poziomu 15 latki, no ale coz, zawsze to lepsze okreslenie niz idiotka... moze po prostu probuje zrozumiec twoje postepowanie...
twoje pozdrawiam brzmi teraz tak sztucznie w obliczu tych smsow... i tego twojego traktowania mnie jak smiecia... dla ciebie to byl tylko rok... wiesz? zastanawia mnie tylko jedno ... czy to co mowilas mi, to co nazwalas tajemnica bylo rzeczywiscie prawda, czy tez elementem twojej gry.. nie, nie martw sie.. twoich tajemnic powiedzianych mi nikomu nie bede przekazywala... bo dla mnie to nie byl tylko rok... w tym roku odkrylam przed toba 21 lat... ale dla ciebie to byl tylko rok...
a ja wykazalam sie ogromna naiwnoscia...
tak, i mam odwage przyznac sie na forum ze napisalam do ciebie maila, z prosba o odpowiedz na pytanie "za co to wszystko?", z prosba o kolejna szanse... i to chyba tez moja durna naiwnosc... zostalam przez ciebie ponizona, porownana do idiotki, a mimo to pcham sie w twoja strone z nadzieja ze stanie przede mna osoba, zludzenie ktore mialam okazje znac rok...
nigdy nie powiedzialam o tobie zlego slowa, nawet jak ktos mowil o tobie zle, to cie bronilam... ale ciezko przyjac do wiadomosci to jak sie na zakonczenie zachowalas... to tylko przeciez rok no nie? i choc ku****wa wiem, ze teraz masz z tego wszystkiego satysfakcje to jednak boli, to jednak w sercu cos nie pozwala powiedziec tego wszystkiego co teraz mysle o tobie... wiesz czemu? bo ja w swoich uczuciach wobec ciebie bylam szczera, a te uczucia nie ulecialy sobie ot tak, tylko nadal sie kotluja... mieszaja sie z twoimi zdaniami w moja strone...
Ostatnio edytowano N, 26.11.2006 00:57 przez julia5, łącznie edytowano 1 raz
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez kol-ka1 N, 26.11.2006 00:55

Sory Julia.
Nie należę do ludzi, którzy tylko są. Jesli mam być, to w konkretnym celu, a nie tylko dla ozdoby i do wypłakiwania. Jesli ktos ma problem, a ja wiem jak go rozwiazac, to staram sie to zrobic, zakładając, ze własnie o to chodzi. I nie trzeba mnie pytać, czy chce. To proste jak konstrukcja cepa. Stac z boku i tylko byc to nie ja. Jestem człowiekiem działania. Jesli sie to nie podoba, lub tez inne sa oczekiwania, to ja odpadam niestety.
To, ze uchodze za osobe niezłomna, silna i twardą zawdzieczam samej sobie, bo ja nie miałam nikogo kto by mi pomagał w trudnych chwilach. Musiałam radzic sobie wtedy sama, więc gadanie w stylu, nie mam siły, nie dam rady jest dla mnie jak z kosmosu.Owszem, rozumiem, ze ktos moze teraz nie miec siły, ale w nieskonczoność sie tak nie da.
Jesli chodzi o moje tajemnice, to Twoje sa chyba wiekszej wagi, więc daruj sobie te strachy na lachy, bo to nic Ci nie da, a wrecz odwrotnie, może zaszkodzic. Co chcesz osiągnąć? Zemścic sie, pokazac jaka to jestes przeze mnie pokrzywdzona? Moze i jestes, ale na pewno nie przeze mnie. Wiesz doskonale przez kogo. Uspokój sie w koncu dziewczyno, przestan szukac sensacji i zajmij sie nauką i sprawami, które zwykle maja 20-latki. Wszystko przed Toba, więc nie trac juz czasu, tylko działaj. Sama dla siebie, a nie dla kogoś. Jednak mimo, ze moje "pozdrawiam" brzmi dla Ciebie sztucznie, to jednak pozdrawiam. Powodzenia.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 01:03

ty nalezysz do ludzi dzialania?
pomagasz?
taaaaaaaaaaaa..... i jak widzisz ze sie nie da to odchodzisz... spieprzasz i nara... bo tak najlatwiej... nie zwazajac na to ze twoja obecnosc pomagala bardziej niz samo pomaganie...
calego swiata nie zbawisz..a wiele osob mozesz zranic takim zachowaniem...
chwilami mialam sile, wiec to nie bylo tak ze w nieskonczonosc...
ale ty wszystko widzisz tak aby stanelo na twoim...
po pierwsze nie straszylam tylko powiedzialam, zebys miala pewnosc ze tego co mi mowilas w tajemnicy nigdy nikomu nie powturze... jedynie moze chcialabym wiedziec ile w tym bylo prawdy...
po pierwsze 20 lat to skonczylam rok temu...
po drugie szkole rzucilam bo uznalam ze po co mam chodzic do szkoly, przeciez idioci nie ucza sie..
a po trzecie zajmuje sie tym czym chce, mam duzo wolnego czasu i pragne zrozumiec postepowanie osoby ktorej tak bardzo zaufalam...
a na sam koniec w obliczu tego wszystkiego nie wiem kto bardziej ranil... chyba jednak ty.
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 01:11

traktowalam cie jak osobe dojrzala, normalna, jak kogos komu mozna zaufac... bylas jedyna, pierwsza i ostatnia taka osoba...
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Ita. N, 26.11.2006 01:14

Zmieniam temat, a raczej wracam do tematu, ktory zalozyla Ness "ku pokrzepieniu" siebie i
innych...

Ze wzgledu na zalobe narodowa (ktora skonczyla sie zaledwie godzine temu) radio i TV zmienily swoje programy...ale dzieki temu wieczorem obejrzalam na Polsacie film „Za wczesnie umierac” (org. Dying Young (1991)) z Julia Roberts i Campbellem Scottem.

Przekonalam sie, jak inaczej odbieram ten film z perspektywy doswiadczen, ktorymi tu sie dzielimy miedzy soba. Jak filmowa fikcja nabiera realnych ksztaltow przez prawde o chorobach nowotworowych, ktora tu poznajemy...
Piekny, wzruszajacy film...z malarstwem Gustava Klimta w tle (cos dla Oli B.)

Spokojnej nocy wszystkim zycze...
Avatar użytkownika
Ita.
 
Posty: 839
Dołączył(a): Śr, 05.07.2006 10:49
Lokalizacja: Poznan

Postprzez Agniś N, 26.11.2006 09:55

A wiesz Ituś - rozmawiałam o tym fimie z Trzynastką. W kontekście działania wspierającego przy leczeniu raka.
Chodziło mi o ten moment kiedy do Julii dociera to , że trzeba pomóc. Kupuje książki, jarzyny, jakieś chińskie składniki i poi go miksowanymi specjałami - penie z dodatkiem miłości i kwasów OMEGA 3 ;-)))

A fim piekny ... często go oglądam ...
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez ness N, 26.11.2006 10:19

Cześć dziewczyny, ale się tu działo, no, no...

W tym temacie wiele razy mówiliśmy, że tak naprawdę my sami musimy o siebie zawalczyć i zrzucać na kogoś odpowiedzialności za własne życie, to duża pomyłka.
Każdym postem potwierdzasz tu Julio to wszystko, od czego się odżegnujesz, czemu oficjalnie zaprzeczasz. Rozumiem, że czasem trzeba się odciąć radykalnie od ludzi, którzy są w naszym życiu toksyczni. Po to, żeby ratować siebie, swoją rodzinę. Nie można żyć problemami innych ludzi i przeżyć za nich życia. Każdy ma swoje i jeśli mu na nim zależy, niech walczy. Gdybym podejmowała życiowe decyzje tylko dlatego, że ktoś powiedział jakieś słowo, nie wiem jak daleko bym zaszła.
Gdyby ktoś mi powiedział, że jestem grafomanką-czy przestałabym pisać? pewnie nie. No, chyba, że stwierdziłoby tak przynajmniej kilku znakomitych pisarzy. A może i wtedy pisałbym dalej tylko po to, żeby się twórczo wyżyć.
Rzucić szkołę, bo ktoś powiedział głupie słowa? To jest dopiero głupota! Wybacz Julio, ale moim zdaniem jesteś strasznie niedojrzala i pierwsze co powinnaś zrobić, to popracowac nad sobą, a nie zrzucać na innych odpowiedzialności, szantażować (bo czym jest stwierdzenie, że rzuciłaś szkołę, bo itd-szantaż i tyle!).
Długo milczałam na ten temat, bo to delikatna sprawa, ale widzę, że nie odpuszczasz i zamierzasz swój jad rozsiewać nawet tutaj.
I , proszę, nie mów mi tylko, że jestem pod wpływem Kolki, bo nie jestem i nie bywam pod niczyim wpływem. Nie rozmawiałam z nią wiele o Tobie. Czytam tylko Twoje posty i z nich wyciągam wnioski, choć wiem, ze jedziesz na emocjach.
Weź się dziewczyno w garść, bo od Kolki słyszałam , że jesteś inteligentną, wrażliwą osobą- więc ocal to, co w Tobie najcenniejsze, a nie pielęgnuj złości, żalu, negatywnych uczuć. Nic one nie wnoszą, jak widzisz. Jeśli chciałaś forumpowiczów zniechęcić do Kolki, to myślę, że Ci się nie udało. Za to sobie wystawiłaś znowu paskudne świadectwo. Skończ z tym, bo to żałosne.

Ratuj się.
I pozdrawiam. Szczerze.
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 11:09

oj ness... mało wiesz...
po pierwsze to ze rzucilam szkole to nie szantaz a jedynie wypowiedzenie tego, bo dostalam zdanie ze mam sie zajac szkola... no nie moge bo odeszlam...
kolka1 ci mowila ze ja inteligentna? to sie chyba kloci z tym ze uznala ze bylam jestem i zawsze bede idiotka...
nie wiem kto w tym jest bardziej niedojrzaly ale mam wrazenie ze kolka1... i wiesz co? twoj post przypomina mi sama siebie jeszcze nie tak dawno temu... kiedy Kamil zarzucal cos kolce a ja ją bronilam zawziecie... BO BYLAM POD JEJ WPLYWEM.
zarzucilas tutaj ze dzialam na nia toksycznie... wiesz co? brak slow na to... bo ja jej krzywdy nie robilam, nie kazalam jej zyc moimi problemami.. i nikogo nie chce do niej zniechecac a jedynie zrozumiec jej postepowanie i byc moze ustrzec kogos przed tym co ja teraz czuje... i nie rozsiewam tu swojego jadu... po prostu czuje sie potwornie zraniona.. bo ktos mnie oszukiwal i bawil sie mna przez rok, traktowal jak zywa zabawke... najpierw piperzyla "coreczko kocham", a teraz "bylas jestes i bedziesz idiotka"... to kto tu jest niedojrzaly.... ale szkoda tu pisac bo co bym tu nie napisala to bedzie zle, bo przeciez koleczka taka dobra i wspaniala...
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 11:11

a na koniec wali mnie to czy jest to zalosne... wali mnie to jakie mam tu swiadectwo... bo sa ludzie ktorzy mnie znaja na prawde i rozumieja...
"ratuj sie"... pozwolisz ze o tym to juz sama zadecyduje...
ratowac sie z czego? przed czym?
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Agniś N, 26.11.2006 11:13

Julio, to Ty ciągle mówisz o sobie "idiotka" ....
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez Agniś N, 26.11.2006 11:14

Julia, nie musisz się ratować, żyć - Twój wybór ..
Tylko nie szantarzuj tym, nie obwiniaj innych ...
Agniś
 
Posty: 5773
Dołączył(a): Cz, 21.04.2005 09:15
Lokalizacja: Wrocek

Postprzez julia5 N, 26.11.2006 11:15

trudno tak nie mowic kiedy od osoby ktora znaczy bardzo wiele dostaje sie takiego smsa...
ona mnie nazwala idiotka... dziwne jest dla mnie to ze skoro zawsze bylam idiotka to po co sie ze mna zadawala....
julia5
 
Posty: 811
Dołączył(a): N, 03.04.2005 22:28

Postprzez Mystery N, 26.11.2006 11:16

Amen, Ness...
Agniś, no jak miło:) Jak nastrój powiedz dziś?
Avatar użytkownika
Mystery
 
Posty: 2059
Dołączył(a): Cz, 22.06.2006 16:59
Lokalizacja: układ słoneczny

Postprzez kol-ka1 N, 26.11.2006 11:18

Cześć kobity!
Życzę miłego dnia wszystkim.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne