POKONAŁAM RAKA!!!!!!!!!!!!!!!!

Postprzez Rfechner N, 07.01.2007 21:22

znalazlam fajny wiersz "Mozna znalesc wielkie szczescie wdawaniu.Lecz nieustanne dawanie może wyczerpac serce i umysl. Naucz sie brac choc troche - choćby chwilke w ogrodzie, w galerii , w kawiarni.Docen to Pozwol , aby ptaki i zaby, dziela sztuki , muzyka, i ksiazki a takze nie wymagajacy przyjaciele przywracali ci sily. Ludzie potrzebuja ciaglego odnawiwiania sie "
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez ness N, 07.01.2007 21:27

Pisaliśmy to na wampirach, jak dobrze pamietam... faktem jest, ze są różne sytuacje. I czasem coś, co zdawało się przyjaźnią rozwiewa się jak dym, gdy przyjdzie pierwsza próba.
A bywa i tak, jak pisze Kolka, wiem to, bo sama coś podobnego przeżyłam. Dawałam, dawałam, ze szczerego serca, bez żalu, naturalnie. Niestety po jakimś czasie to wszytsko obróciło się przeciwko mnie, wykończyło psychicznie i to nie była żadna próba przyjaźni, tylko najzwyklejsze wykorzystywanie, ale ocknęłam się już mocno wkręcona w to wszystko. jedyne, co mi pozostało, to zerwać wszystkie sznurki. Żeby ocalić siebie, swoją rodzinę. Nie dla "świętego spokojU", tylko nazwyczajniej dla ratowania zdrowia psychicznego.
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Rfechner N, 07.01.2007 21:32

o tym pisalam Ness wczesniej , wlasnie tak jest jak piszesz
Avatar użytkownika
Rfechner
 
Posty: 5496
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 21:49
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez kol-ka1 N, 07.01.2007 21:32

Żądać, miec nadzieje, oczekiwać...., czy tez jakie kolwiek inne słowo Soniu, nie daje prawa, do wykorzystywania kogokolwiek jesli ten mówi, że potrzebuje odpocząć, potrzebuje chwili samotności do nabrania sił do dalszej drogi. Kon, jesli nie da mu sie odpocząć, po prostu padnie, wówczas mówi się, że został zajeżdżony. Tak tez bywa z człowiekiem.
Kwestia w tym, by nie dac się zajeździć.
Poza tym myślę, że jednak znasz kilka szczegułów i na tej podstawie cos tam sobie myslisz.
Twoje prawo.
Ja niestety nikomu nie pozwolę się ani zniszczyc, ani nawet nadużyć. I uważam, że to jest zdrowe podejście do sprawy.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez sonja N, 07.01.2007 21:37

...............bo czasem trzeba myslec zanim a nie po....jesli uwazasz ze znam szczegoly to odwazylam sie to napisac..........bo latwo skrzywdzic nie tylko kogos ale i siebie.Amen.
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez sonja N, 07.01.2007 21:41

.......jesli mowimy o tym samym to to zdrowe nie bylo od poczatku tylko ktos kto jest doswiadczony, starszy i do tego w pewnym stopniu wykwalifikowany powinien o tym wiedziec od razu..........emocje, uczucia to nie zabawa, gra.....powiedzialam amen i zas gadam .....oj:( czuje ze niepotrzebnie...
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez sonja N, 07.01.2007 21:42

ps. aha!!! i nie oceniam.........bo gubie sie w tym... ( tak zastrzegam od razu...)
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez kol-ka1 N, 07.01.2007 21:50

Jasne, najczęściej trzeba myśleć zanim...., niz później, tylko rozumując tymi kategoriami, to gdyby człowiek wiedział, ze upadnie, to by sie połozył, gdybym wiedziała, że ktos skrzywdzi mnie, to zamknęłabym sie w lochu i tam dokonała zywota, gdybym wiedziała, że skrzywdzę kogos, to ucięłabym sobie jęzor, wydłubała oczy, urżnęła ręce i nogi, a niektórzy powinni sobie nawet obciąć przyrodzenie.
Najlepiej zapewne siedzieć sobie spokojnie w zaciszu i mędrkować, bo wtedy nikogo sie nie krzywdzi, nikt nie skrzywdzi nas i jest super.
A ten, kto śmie nie zginąć śmiercią męczeńską jest paskudny i ponosi winę za grzechy całego świata.
Wkurza mnie tolerancyjna postawa wobec wszystkiego i wszystkich, z czym sie nie zetknęliśmy osobiście i nie zabolało. To bardzo egoistyczne.
Ja po pewnych doświadczeniach, nie mam tolerancji dla nikogo kto robi zamach na moją osobę, moją niezależność, moją wolność, zmusza do bycia 24h/ dobę i nie rozumie, że ja też mam potrzeby.
Jasne, mogłam się nie pakować, ale czy był ktoś tutaj kto odpowiedział na wołanie? Nie!
Ja odpowiedziałam, a że nikt mnie nie ostrzegł zanim sie wpakowałam, to juz trudno, widac nikt nie pomyslał zanim........ prawda Soniu?
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez sonja N, 07.01.2007 21:55

..........histeryzujesz i jestes niesprawiedliwa.......analizowanie wszystkiego od poczatku nie ma sensu , jak pisalam nie oceniam...........a teraz wiem ze juz za pozno. Wspolczuje Wam obu....to ciezke doswiadczenie.

ps. nie medrkuje.
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez kol-ka1 N, 07.01.2007 22:06

Teraz to juz nie histeryzuje, był czas kiedy histeria ogarnęła mnie po czubek nosa, ale to juz przeszłość. Możliwe, że jestem niesprawiedliwa, tylko dlaczego?
Poza tym niczego nie analizuje, a raczej podsumowałam i nie nalezy mi sie współczucie w żadnym wypadku. Nie o to chodzi.
Mozliwe, że doświadczenie ciężkie, bo ja cos podobnego przezyłam pierwszy raz i zapewne moja pieprzona "filantropia" pokazała mi jęzor.
W każdym razie spośród wszystkich osób zaangazowanych wówczas w sprawe była tylko jedna, która powiedziała mi od razu:Kaśka uważaj! JEDNA! I jestem jej wdzieczna bardzo, bo chociaż co jakis czas to od niej słyszałam, to wspierała, była, myslała i trzymała rękę na pulsie.
I w najgorszym momencie powiedziała, że dobrze robię. Uratowała mi skórę i chyba duzo wiecej.
Pokonałam..... i z tego sie cieszę, bo o to w tym temacie chodzi.
Pozdrawiam Cię Soniu ciepło.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez sonja N, 07.01.2007 22:12

Pozostaje mi tez Ciebie pozdrowic......bo ze sie zrozumiemy nawzajem to nie licze. Przynajmniej nie w tej formie rozmowy, i chyba w innej tez jedna druga nie przekona. Wiec pozdrawiam...
ps. slowa filantropia okrutne.....
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez kol-ka1 N, 07.01.2007 22:22

Okrutne, ale w cudzysłowiu. Miało byc sarkastycznie, że po prostu dostałam po łapach. Liczyłas na porozumienie? Miło mi, nie wiedziałam. Ale przeciez moje posty nie sa atakiem na Ciebie, tylko upustem dla moich emocji. Ty przeciez tylko prezentujesz własny punkt widzenia, a ja możliwe, ze rozumiem to inaczej niz Ty.
I chyba dobrze, ze sie rozmawia na trudne tematy, bo milczenie bywa bardziej zabójcze niz takie dyskusje. I za Twoje spostrzezenia jestem wdzięczna, bo dzieki nim mysle, analizuje, akceptuje lub nie i dochodzę do jakichś wniosków. Przeciez jasne, ze obiektywna być nie dam rady w przypadku, o którym mówimy, ale ciesze sie, że się wypowiadasz w tej sprawie, bo sporo mi to daje. I za to Ci dziękuję.
Nie rezygnuj z naszych utarczek, bo to chyba tez rozwija i doskonali. Ja w każdym razie bardzo lubię gdy ktos mówi mi, ze ma inne zdanie na jakis temat i bardzo to szanuję. Ma to spory wpływ na moje spojrzenie na ludzi i zjawiska i sprawy dziejące sie tuz obok, a czasem w samym centrum mojego zycia, tak jak to było tym razem.
Mam nadzieję, że nie zagmatwałam za bardzo.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez sonja N, 07.01.2007 22:31

...ufff jednak jest cos nas łaczy..lubimy/chcemy rozmawiac...czasem sama sobie mowie siedz i nie odzywaj sie, bo znowu bedzie ze psujesz nastroj....ale siebie samej nie slucham...aha! i nie odbieram innego zdania jako ataku, bo juz sama tutaj bylam o to posadzana, mowiac swoje zdanie....
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez kol-ka1 N, 07.01.2007 22:32

Mów, mów. Mozliwe, że się pokłócimy, ale potem sie pogodzimy.
A swoją drogą, to wytłumacz mi dlaczego jestem niesprawiedliwa, bo tego nie skapowałam.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

Postprzez sonja N, 07.01.2007 22:45

.......kilka osob cos dalo, ile mogło ...na ile zdołalo...... nie wzbudzajac zbytniej nadziei na wiecej, skoro nie mogli wiecej, bardziej, by nie krzywdzic......koncze juz, bo tak głupio mi bez Nieobecnej ............rozmawiac.
Ostatnio edytowano Pn, 08.01.2007 00:52 przez sonja, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez kol-ka1 N, 07.01.2007 22:50

Mnie juz nie głupio. Dzięki. Inni sie po prostu połapali wczesniej i tyle.
Dali ile chcieli i już.
Pozdrowionka.
kol-ka1
 
Posty: 435
Dołączył(a): Śr, 09.03.2005 13:43

.

Postprzez szklanka N, 07.01.2007 23:27

Byłam kiedyś pewnie takim bluszczem, rzepem... dziewczynką "pogubioną i pokrzywdzoną przez los", chorą, rozpaczliwie poszukującą bliskości, opieki... dzwoniącą co chwila, domagającą się upewniania, że nie jestem nikim, że jestem ważna. Miałam to szczęście i napatoczyłam się Komuś kto to wytrzymał a potem stopniowo nauczył stać na swoich nogach i wstawać przy wywrotkach. Oswoił, był odpowiedzialny(jest), wymaga odpowiedzialności, ale rozumie też histerie. Gdybym usłyszała "nie odzywaj się do mnie bo muszę odpocząć" albo "mam dość" pewnie by mnie tu nie było. Nie wyborażam sobie nawet. Czasem chodzi o życie a nie o toksyczność czy jej brak. Strasznie się bałam być blisko bo zawsze się kończyło odrzuceniem, nie dawaniem rady... tak jak kleszcza się wyrywa i zgniata. Tym razem wyszło...uprzedzałam tysiące razy "Nie wytrzymasz, mam takie problemy, którym nie podołasz, nie zniesiesz tego" ułyszałam "ty masz problem a ja ciebie z problemem i na odwrót". Nie miałam wyjścia, musiałam spróbować, ostatnia deska ratunku - twarda, często niewygodna, znosząca nie tam gdzie bym chiała, ale ODPOWIEDZIALNA!!!!!!!!! I wyszła przyjaźń, teraz już prawie na równych warunkach.
Jestem przykładem jednak żywym na to, że warto zaryzykować i zaufać nawet gdy naście razy wpadło się w pułapkę, często stworzoną przez siebie.

Pozdrawiam
Avatar użytkownika
szklanka
 
Posty: 75
Dołączył(a): Cz, 23.06.2005 16:59

Postprzez sonja Pn, 08.01.2007 00:59

...........zle to skwitowalas kolka..."Inni sie po prostu połapali wczesniej i tyle.
Dali ile chcieli i już.".........brzmi cynicznie i obrazliwie dla obu stron. no nic...
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Skandynawska Pn, 08.01.2007 08:31

A ja sie znów źle czuje i czekam...:(.
Co do wampirów, boje się że staję sie takim wampirem dla mojej przyjaciółki, która jest obok od początku:( Nie chcę tego, ale czasem jest bardzo trudno i jakbym zapominała, że jej też:( Chyba się będę rozpędzać i walić z całej siły głową w ściane, może pomoże?
Avatar użytkownika
Skandynawska
 
Posty: 360
Dołączył(a): Wt, 25.07.2006 06:55

Postprzez sonja Pn, 08.01.2007 09:18

...nikt nie powinien byc w takich chwilach sam....
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Ogólne