przez ness Śr, 07.03.2007 23:04
pośmiałam sie...naprawdę...
Na "Testosteron" warto iść z jakimś facetem, kolegą, mężem, przyjacielem, bratem....warto zobaczyć reakcje...taaaa.... to jest śmieszne...dobrze zagrane...no i ta knajpa - bajka ...
wiele wątków zdrowo naciąganych, ale to komedia, KOMEDIA!
J.dzięki bardzo!
śmiech to zdrowie...podobno...
he.
Dzwonił M.-(kto ma wiedzieć ten wie jaki) i deklaruje, że jeśli trzeba będzie zebrać kasę na cokolwiek, badania, podróże itp, to koncert, zbiórka i mam się nie martwić. Jak tu go nie kochać...?
Wiecie, znowu mam wrażenie, że to jakaś misja...że mam przetrzeć jakieś szlaki, dać nadzieję, zmienić sposób myślenia o czerniaku i sposobach jego leczenia.
No.
Rozmawiałam z Bratem(7). Miał tu przyjechać w piątek, ale... w związku z ...-hm...przełożona wizyta...buuuu...