Nesska - może się Ci przyda ta informacja :
Trzecie w Polsce urządzenie pozwalające na bardzo wczesne wykrywanie raka czeka już na pacjentów w Dolnośląskim Centrum Medycyny Nuklearnej przy ul. Borowskiej
Aparat jest już w pełni sprawny, ale pacjenci będą mogli z niego skorzystać w maju. - Zrobimy wszystko, żeby w ciągu tygodnia-dwóch podpisać kontrakt z NFZ - zapewnia Piotr Janicki, prezes firmy Euromedic, do której PET należy.
Badanie nierefundowane przez NFZ kosztuje 4,5 tys. zł. W Polsce pracują tylko dwa podobne aparaty - w Bydgoszczy i Gliwicach.
PET-CT to pozytonowy tomograf emisyjny połączony z tomografem komputerowym. Służy do kompleksowego diagnozowania chorób nowotworowych, schorzeń kardiologicznych oraz neurologicznych, takich jak demencja lub choroba Alzheimera. W Polsce pracują tylko dwa podobne urządzenia - w Bydgoszczy i Gliwicach. W kolejce do badania trzeba czekać nawet trzy miesiące.
PET-CT jest znacznie skuteczniejszy niż rezonans magnetyczny lub tomograf, bo pozwala zaobserwować zaburzenia metaboliczne, charakterystyczne dla początkowego stadium raka. - To etap wyprzedzający o trzy, a nawet pięć lat zmiany strukturalne w komórkach - mówi dr Andrzej Kołodziejczyk, kierownik otwartego w środę ośrodka.
Samo badanie trwa krótko, około 20 minut. Wcześniej pacjentowi dożylnie podaje się glukozę oznaczoną izotopem fluoru. - PET skanuje całe ciało i "widzi", co i gdzie jest chore - mówi dr Kołodziejczyk.
Prof. Alicja Chybicka z Kliniki Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej AM jest zachwycona: - PET we Wrocławiu to zbawienie dla moich pacjentów. Do tej pory dzieci na badania jeździły aż do Berlina.
Wrocławski PET należy do Euromedic International Polska, która jest częścią holenderskiego holdingiu medycznego. Prezes firmy Piotr Janicki szacuje, że cała inwestycja kosztowała 20 mln zł. Jedno badanie wyceniono na 4,5 tys. zł.
Problem w tym, że nie refunduje go jeszcze dolnośląski oddział NFZ. - Fundusz wiedział od dawna, że PET ruszy w marcu, ale mimo to kontraktu nie udało się jeszcze podpisać - mówi prezes Janicki.
Joanna Mierzwińska z NFZ zapewnia, że pieniądze na badanie są, ale konkretnej kwoty nie chce podać. W przyszłym tygodniu w NFZ mają się spotkać wojewódzcy konsultanci ds. onkologii, kardiologii i neurologii, którzy oszacują potrzeby. - Jedno jest pewne - ponieważ diagnostyka jest droga, konsultanci będą musieli weryfikować wszystkie skierowania - mówi Mierzwińska
http://miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,4003309.html