oddawanie krwi a polityka

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

oddawanie krwi a polityka

Postprzez coffee Śr, 08.08.2007 09:50

Pani Krystyno,

Czy dobrze pamiętam, że wspominała Pani ostatnio o oddawaniu krwi?
Nawet jeśli nie, to proszę przeczytać poniższy tekst.
Zaczynam wątpić czy wszyscy powinni mieć równe prawa w zakresie swobodnego głoszenia poglądów!
Mimo wszystko miłego dnia!

*******************

Gazeta Wyborcza": "W atmosferze przesączonej (dosłownie) promilami, łoskotem satanistycznej muzyki i przekleństw oddawana jest krew na potrzeby chorych" - pisze doradca ministra edukacji o krwiodawstwie na Woodstock".
Gazeta przypomina, że na Przystanku Woodstock zebrano od honorowych dawców prawie 700 litrów krwi. Polskim pacjentom codziennie potrzeba tysiąc litrów.

Przystanek zakończył się w niedzielę, a w poniedziałek związany z o. Rydzykiem "Nasz Dziennik" zamieścił felieton Hanny Wujkowskiej, lekarza i doradcy Romana Giertycha "ds. promocji ochrony życia szkole", o akcji krwiodawstwa.

"Gazeta Wyborcza" przytacza fragmenty listu: "uczestnicy Woodstocku (oby nie pijani czy znajdujący się pod wpływem narkotyków) oddają "honorowo" krew - dar życia". Według niej "oddać krew dla kogoś, to znak poświęcenia, oddanie jakby cząstki samego siebie". Tymczasem "na Woodstock profanuje się wartość krwi". "Róbta, co chceta" osiągnęło absolutne dno, a zawołanie kojarzy się ze szczytem wulgarności i bezmyślności". Według Wujkowskiej osoby, które dostaną krew z Woodstock, są zagrożone HIV i żółtaczką, bo z powodu tzw. okienka serologicznego (czasu między zarażeniem a wykrywalnością) można przeoczyć te wirusy.

Gazeta przypomina, że akcję pobierania krwi zorganizował PCK. Przyjechały tu specjalne krwiobusy - autobusy przystosowane do profesjonalnego pobierania krwi. Miasteczko kilkakrotnie kontrolował sanepid. Nie stwierdził żadnych uchybień.

Jurek Owsiak powiedział dla "GW": - Sugerowanie, że któryś z dawców wnosi ryzyko zakażonej krwi, jest bezsensowne i idiotyczne. Tak można postawić pod znakiem zapytania sens codziennego pobierania krwi w całym kraju. Trzeba nie mieć zielonego pojęcia o całym działającym systemie pobierania krwi, by wyrażać tak nieprofesjonalne opinie.

Hanna Wujkowska dla "GW": - Nie napisałam, że wszyscy mają zakażoną krew. Ale być może tacy tam występują, trzeba to sprawdzić, trzeba mieć absolutną pewność. Pani by chciała dostać krew od przystankowiczów?

Jarosław Pinkas, wiceminister zdrowia odpowiedzialny za służbę krwi dla "GW": - O Boże! Nie chcę tego komentować ani wchodzić w spory ideologiczne. Nie przyjmuję do wiadomości tych argumentów. I tym bardziej jestem oburzony, że pani Wujkowska jest lekarzem. A lekarz powinien mówić prawdę, a nie to, co mu się wydaje.

Więcej w "Gazecie Wyborczej".

[/b]
coffee
 
Posty: 108
Dołączył(a): Pn, 30.07.2007 23:51
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krystyna Janda Śr, 08.08.2007 19:51

Tak czytałam ten artykuł. Jestem zła. Wzbudziło to we mnie taką agresję! Co to za babsko obrzydliwe! Poniżej w Gazecie był wywiad z nią. Hanna Wujkowska! Ona jest lekarzem? a wszystkich leczy czy tylko niektórych?
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja