Pani Krystyno,
mam nadzieję że jakoś Pani przebrnęła przez Święta
i że obecność wszystkich Dzieci i Wnuków w domu przyniosła (mimo wszystko) duzo radości
Z sympatii załączam troszkę ciepełka "dosercowego":
ps. cieszę się że Jadzia już dobrze (zdrowa a jaki jej fajny zajac zostal ). I że zaszczepiona też się cieszę.
Pominąwszy wszystkie zalecenia, wytyczne medyczne itp itd. taka mnie naszło kiedyś "przemyślenie własne"... dzieci należy chronić. a im mniejsze tym bardziej. Jak dorosną to spotka je wystarczająco duzo chorób i związanych z nimi przykrości, więc póki możemy to powinniśmy, my dorośli, trzymać je z dala od wszelskiego złego, żeby się mogły zdrowo usmiechac jak najdłużej...ale wyszło patetycznie. Przepraszam. Tak się czasami zamyślam.
(mój młodszy brat "zaatakowany" wczoraj przez wszystkie dzieci na raz)
pps. http://www.polskatimes.pl/kultura/73682,bruderszaft-z-melpomena-w-sylwestra,id,t.html
od dawna sie zbieram zeby napisac, ale zdjecia nie bylo odpowiedniego. Śliczne kolczyki. Wiele ma Pani ładnych, ale te mi sie szczegolnie podobaja, bardzo Pani w nich elegancka.