Toc to juz od dawna wiadomo, ze wierszenka jest dobra na wszystko, moze to odwolanie do izby skarbowej tez by sie dalo wierszenkO, co Maszmunku?
No wlasnie, ktos musi zapieprzac, zeby zawodowo filmy ogladac mogl ktos, na ten przyklad. Trzeba sie umiec w zyciu ustawic, zawsze powtarzam!......
Apropos tej kredensowej tradycji 24/7 - zrobilam specjalnie dla Was jedno zdjecie, ale ono jednak nie jest takie „czytelne” jak myslalam. Zreszta zobaczcie same:
To jest knajpa, niby taka normalna, z jedzeniem i piciem, a wg wyjasnien Moniki to "26" na szyldzie za szyba oznacza, ze czynna do drugiej w nocy. Znaczi sie do 26.00!!! Czili po naszemu 26/7!!! I co Wy na to? Doba made in Azja!... Mysle ze nasza Druhna Sciana naprawde zasluguje na troche wiecej SZA-CUN-KU...
Czy lody z zielonej herbaty jadlam? No masz! Nieslychanie pyszne byly!
A juz w polaczeniu z lodem z mango, w upalne 40 st. to po prostu miod na dusze ten lod na jezyku...
Ponizej taki z supermarketu w wafelku z warstewka ... slodkiej masy fasolowej, hihihi, wierzcie mi ta surowa riba to nic na przeciw tch ich slodyczy z czerwonej fasoli... Co myslisz Sciana?
A patrzcie jaki dietetyczny!!!
Zdjecia wielkiego, kreconego i zielonego loda niestety Wam nie wkleje, bo jest z wielkim zachlannym jezorem w tle... A nawet z dwoma, bo akurat lizalysmy na zmiane...
Bronia, obserwuj prosze te filmy dla nas, o niektorych to juz bede wiedziala tylko tyle, ile Ty nam napiszesz. Choc czasem jak poprosze kogos o zakup, czy wypozyczenie czegos dla mnie, jak jestem w KR to nieraz slysze, ej no ty to wiesz, co trzeba ogladac! Skromnie wtedy dziekuje, szepczac cos o wrodzonej yntuicji...
A czemu zdjecia z promenady majO byc dystkretne? Ja poprosze o niecenzuralne!
PS
Wiadomosc z ostatniej chwili:
Malenstwo przybilo kolejny gwozdz do mojej trumny, dzis wziela i zdala egzamin i jest w posiadaniu pachnacego swiezoscia kawalka plastiku o nazwie „PRAWO JAZDY”....
Emciu prosze koniecznie o korepetycje z WDECHOW I WYDECHOW!!!!!!!!!
Moje male Malenstwo...
Zrobilismy juz mala jazde probna po okolicy, musze przyznac - oni ich ucza w tej szkole naprawde jezdzic, nie moglam uwierzyc!
A dzis, w oczekiwaniu na zwolnienie z trzymania kciukow, pisalam 1 palcem mejle do S.:
- o Jezu, a jak nie zda?
- zda, zda...
- no ale przeciez moze nie zdac! Juz mnie brzuch boli!
- zda, nie martw sie, a potem to mnie bedzie brzuch bolal...