Droga Pani Krystyno!
Zgodnie z tym co pisałam w poprzednim liście byłam, a właściwie byłyśmy wczoraj na "Takich dużych chłopcach".Nasz duży chłopiec, czyli mój brat w ostatniej chwili zastrajkował a teraz żałuje.I słusznie, bo ma czego.Wszystkie trzy (ja, moja mama i moja bratowa) wyszłyśmy zachwycone.Już od wejścia spodobała mi się scenografia- te dymiące kominy sprawiały wrażenie takiego ciepła ale i czasem braku ciepła właśnie (trochę to zagmatwane może ale właśnie tak to odebrałam).Teksty p.Wołka bardzo prawdziwe,życiowe ale i poetycko piękne.Wszyscy czterej panowie niesamowici, choć mnie najbardziej urzekł Pan Piotr Machalica.To pewnie też dlatego,że urzeka mnie on swoim głosem już od jakiegoś czasu, bo i w utworach Okudżawy, potem Stachury no i teraz jeszcze ten mój zachwyt potwierdził,pogłębił, że tak się wyrażę.Jest tylko jeden mały minus tego koncertu : jak dla mnie momentami zespół grał troszkę za głośno i czasem ciężko było wsłuchiwać się w utwór.Ale to tylko taka moja drobna uwaga, ogólne wrażenie bardzo, bardzo pozytywne.Kolejny piękny i niezapomniany wieczór u Was. I pomimo dużej przecież sali w Ochu bardzo klimatyczny.Dziękuję także w imieniu moich towarzyszek .
Pozdrawiam serdecznie
Ewa Sobkowicz