.

Zapisane na zawsze wątki forum.

Re: .

Postprzez vivien Cz, 10.03.2011 16:25

P r z e m i a n y



Tej nocy mrok był duszny i od żądzy parny,

I chabry rozwidnione suchą błyskawicą,

Przedostały się nagle do oczu tej sarny,

Co biegła w las, spłoszona obcą jej źrenicą-

A one, łeb jej modrząc, mknęły po sarniemu,

I chciwie zaglądały w świat po chabrowemu.

Mak sam siebie w śródpolnym wykrywszy bezbrzeżu,

Z wrzaskiem, który dla ucha nie był żadnym brzmieniem,

Przekrwawił się w koguta w purpurowym pierzu,

I aż do krwi potrząsał szkarłatnym grzebieniem,

I piał w mrok, rozdzierając dziób trwogą zatruty,

Aż mu zinąd prawdziwe odpiały koguty.

A jęczmień, kłos pragnieniem zazłociwszy gęstem,

Nasrożył nagle złością zjątrzone ościory

I w złotego się jeża przemiażdżył ze chrzęstem

I biegł, kłując po drodze ziół nikłe zapory,

I skomlał i na kwiaty boczył się i jeżył,

I nikt nigdy nie zgadnie, co czuł i co przeżył?

A ja – w jakiej swą duszę sparzyłem pokrzywie,

Że pomykam ukradkiem i na przełaj miedzą?

I czemu kwiaty na mnie patrzą podejrzliwie?

Czy coś o mnie nocnego wbrew mej wiedzy – wiedzą?

Com czynił, że skroń dłońmi uciskam obiema?

Czym byłem owej nocy, której dziś już nie ma?


(Bolesław Leśmian)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez Witkacy Pn, 14.03.2011 16:52

Diabeł Mój

Nie nauczono mnie paciorka,
Nigdy nie byłem u spowiedzi,
Więc od czupryny do rozporka
Niejeden diabeł we mnie siedzi.

Prócz tych, co dbają o natchnienie,
Samopoczucie i rozkosze,
Szczególnie tego sobie cenię,
Którego w kręgosłupie noszę.

Tak mi usztywnił karku kręgi,
że mimo groźby i namowy -
Ani kazanie, ani pręgierz
Nie zdoła mi pochylić głowy.

Nie, żebym nie chciał! Wręcz zazdroszczę
Tym, co potrafią ujść zatraty
I łączą swe talenty owcze
W stada wzajemnej aprobaty.

Przez to kalectwo - zdrowych ranię,
Na pogodzonych ściągam biedę,
Wszelkie zbiorowe pojednanie
Obracam w "jedność - minus Jeden".

Ani nie bronię się pogardą,
Ani nie brudzę się popiołem,
Lecz będę żył i umrę - hardo,
Chcąc nie chcąc - z podniesionym czołem.

Jeżeli hardzi Stwórcę brzydzą -
Niech mi odmówi odkupienia.
Choć chyba mnie zrozumie, widząc,
że też samotnie trwa w przestrzeniach.

Bo czym są moje grzechy małe,
Gdy On pokornych ma - miliony.
Rzadko Mu głowę zawracałem
I tylko - w imię odtrąconych.


Jacek Kaczmarski
- Kłamstwa się mszczą.
Avatar użytkownika
Witkacy
 
Posty: 44
Dołączył(a): So, 05.03.2011 00:15

Re: .

Postprzez vivien Wt, 15.03.2011 22:31

Wieża cierpliwości



Przeobrażała się
w wieżę cierpliwości
w jej cieniu
odpoczywał
w bramę mądrości
przez nią wchodził
do ogrodu światła

Zamieniała się
w miękką owcę
dla jego rąk
w świerszcza
grającego na rzęsach
w jabłko
dla jego warg

Była
upalnym wiatrem
rozdmuchującym płomień
gorącą trawą
w której się zanurzał
gwałtowną rzeką
porywającą niebo i ziemię

Przekształcała się
w drzewo ciszy
rodzące sen
w georginię
rozjaśniającą ciemności
w ptaka
przynoszącego dzień

Stawała się
lustrem
by mógł oglądać
swoją doskonałość
koszykiem
w nim chował
samotność
ziemią
po której szedł
na księżyc

Gdy odchodził
zamieniała się
w siebie
okrytą szczelnie
jego ciężkim
cieniem


(Małgorzata Hillar)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez Witkacy N, 20.03.2011 20:27

Co t jest cierpliwość?
- Kłamstwa się mszczą.
Avatar użytkownika
Witkacy
 
Posty: 44
Dołączył(a): So, 05.03.2011 00:15

Re: .

Postprzez vivien N, 20.03.2011 21:03

Nie wiem.
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez *mysz* N, 20.03.2011 21:34

mur, za którym pozostaje tylko czekanie.

Lunatycy otaczają mnie...
Avatar użytkownika
*mysz*
 
Posty: 43
Dołączył(a): So, 10.10.2009 08:59
Lokalizacja: z salonu...

Re: .

Postprzez vivien N, 20.03.2011 22:35

Taka poczekalnia to chyba nie dla mnie - albo rozwalasz mur, albo adios.....


http://andante.wrzuta.pl/audio/9p8n1r25 ... sobie_dosc
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez sonja Pt, 25.03.2011 01:44

Jiří KOLÁŘ
Maść przeciw poezji

Wziąć
pięć gramów ślepoty duchowej
piętnaście gramów tępoty
dwadzieścia gramów łajdactwa
i dwadzieścia pięć gramów bezczelności
Wszystko dokładnie rozetrzeć w moździerzu pustki
tłuczkiem impotencji

Potem dolać ósmą część tchórzostwa
i podsmażyć na patelni kłamstwa
wysmarowanej podstępem
podlewając sprzedajną nienawiścią

Na końcu wymieszać
nowym szlagierem i hymnem
żeby nie było zarazków rzeczywistości
albo prawdy życia

Ten kto posmaruje się tą maścią
nie potrzebuje się bać
że kiedykolwiek dotknie go poezja

Przekład Leszek Engelking
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Re: .

Postprzez Witkacy Pt, 25.03.2011 15:42

Cierpliwości - trawa z czasem zamienia się w mleko.
- Kłamstwa się mszczą.
Avatar użytkownika
Witkacy
 
Posty: 44
Dołączył(a): So, 05.03.2011 00:15

Re: .

Postprzez *mysz* N, 27.03.2011 23:46

mój przyjaciel jest martwy i z martwych

mój przyjaciel jest martwy i z martwych
nie wstanie zbyt żywy dotąd
jego ciało jest w ziemi i jak ziemia
gada ze mną o wszystkim

i oddychamy znowu jak wtedy gdy otwieraliśmy
swoje pragnienia nie wiedząc nic jeszcze
o trumnach które przesuwaliśmy w snach
o trumnach wiedzieliśmy tyle co ziemia

w której myślimy nabrać ochoty
na wszystko co się nam przyśni
mój przyjaciel jest martwy i gada ze mną
o tym co się dzieje aby mógł istnieć

Eugeniusz TKACZYSZYN-DYCKI

Lunatycy otaczają mnie...
Avatar użytkownika
*mysz*
 
Posty: 43
Dołączył(a): So, 10.10.2009 08:59
Lokalizacja: z salonu...

Re: .

Postprzez Witkacy Śr, 30.03.2011 00:30

Co to jest! Co to jest! Co to jest?
W środek błysku wbijam z całej siły pięść!
Pełno szkła! Pełno szkła! Pełno szkła!
A ten obraz, ten upiorny obraz trwa!

Więc to już! Więc to już! Więc to już!
Więc to tak się stało w słońcu pośród róż!
Ale nie! Ale nie! Ale nie!
Wzięli wszystko, ale nikt nie weźmie mnie!

Łykam szkło! Łykam szkło! Łykam szkło!
A w rozbitym oknie ciągle widzę go!
Krwawi krtań! Krwawi krtań! Krwawi krtań!
A ja ciągle tam go widzę, patrzę nań!

Jak to tak? Jak to tak? Jak to tak?
Czy wam zmysły odebrało, sił wam brak?
Mrę od ran! Mrę od ran! Mrę od ran!
A on stoi tam bezkarnie, a on Pan?!

Kroją mnie! Kroją mnie! Kroją mnie!
Szkła kawałki, które łykam, dławiąc się.
Kroją kraj! Kroją kraj! Kroją kraj!
Krew co krok z otwartych ran, co parę staj!

Jaki błysk? Jaki błysk? Jaki błysk?
Tak oślepił mnie, że już nie widzę nic?!
Puśćcie mnie! Widziałem sam, przysięgam wam,
Moskiewskiego oficera w jednej z bram!



Jacek Kaczmarski
- Kłamstwa się mszczą.
Avatar użytkownika
Witkacy
 
Posty: 44
Dołączył(a): So, 05.03.2011 00:15

Re: .

Postprzez vivien Śr, 30.03.2011 21:32

Po co ja to wszystko




Po co ja to wszystko?..

Żeby się skracał dystans

– Pomiędzy mną a tobą

Żeby się wiła zieleniła
– Piękniejsza żeby była droga

Szarak, uciekający przed pogonią
Przez chwilę dłużej
Żeby mógł wierzyć: – zdążę !

Serce, co chciało skoczyć z mostu
By wychodziło raczej na prostą
( – Raczej na prostą )
A miłość?

A miłość – ręką uporczywą
Żeby znów kładła napis
Na horyzoncie:
– Jednak, pomimo...

By odłożone w kącie skrzydła, wiosło
Skrzypnęły kiedyś z myślą o mnie :
– Tego to niosło...

Co Rozdzielone, by się łączyło
Wracało w Jedno
– W Harmonii
– Żeby ślad po mnie

Żeby ślad po mnie

– Po co ja?
To wszystko?

Po co ja to wszystko?

– Żeby się skracał dystans...
Pomiędzy mną a tobą

Żeby się wiła zieleniła
– Piękniejsza żeby była droga...


(Leszek Długosz)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez k.l. N, 03.04.2011 19:13

M. Pawlikowska-Jasnorzewska


Łabędź


Patrz! Łabędź jak znak zapytania
wypłynął na staw przeźroczy...
Świat czeka i patrzy ci w oczy
pełne wahania...
k.l.
 
Posty: 106
Dołączył(a): Śr, 01.07.2009 19:48

Re: .

Postprzez vivien N, 03.04.2011 20:47

Dziki człowiek




Ja dziki człowiek
boję się słów
zimnych ciężkich obojętnych

Boję się
cierpkich uśmiechów
przymrużeń oczu
wzruszeń ramion

Kiedy byłam dzieckiem
pisałam wiersze na strychu
żeby się nie śmiali

Godzinami rozmyślałam
jak wyleczyć chorą nogę
żaby siedzącej w rowie

Dziś jak wtedy
pragnę rąk które głaszczą
Słów ciepłych i miękkich
jak owcza wełna


(Małgorzata Hillar)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez kinia0406 Wt, 05.04.2011 15:45

POEZJA

Ty przychodzisz jak noc majowa,
biała noc, uśpiona w jaśminie,
i jaśminem pachną twoje słowa,
i księżycem sen srebrny płynie,

płyniesz cicha przez noce bezsenne
-cichą nocą tak liście szeleszczą-
szepczesz sny, szepcesz słowa tajemne,
w słowach cichych skąpana jak w deszczu...

To za mało! Za mało! Za mało!
Twoje słowa tumanią i kłamią!
Piersiom żywych daj oddech zapału,
wiew szeroki i skrzydła do ramion!

Nam te słowa ciche nie starczą.
Marne słowa. I błahe. I zimne.
Ty masz werbel nam zagrać do marszu!
Smagać słowem! Bić pieśnią! Wznieść hymnem!

Jest gdzieś radość ludzka, zwyczajna,
jest gdzieś jasne i piękne życie.-
Powszedniego chleba słów daj nam
i stań przy nas, i rozkaz-bić się!

Niepotrzebne nam białe westalki,
noc nie zdławi świętego ognia-
bądź jak sztandar rozwiany wśród walki,
bądź jak w wichrze wzniesiona pochodnią!

Odmień, odmień nam słowa na wargach,
naucz śpiewać płomienniej i prościej,
niech nas miłość ogromna potarga.
Więcej bólu i więcej radości!

Jeśli w pięści potrzebna ci harfa,
jeśli harfa ma zakląć pioruny,
rozkaż żyły na struny wyszarpać
i naciągać, i trącać jak struny.

Trzeba pieśnią bić aż do śmierci,
trzeba głuszyć w ciemnościach syk węży.
Jest gdzieś życie piękniejsze od nędzy.
I jest miłość. I ona zwycięży.

Wtenczas daj nam, poezjo, najprostsze
ze słów prostych i z cichych- najcichsze,
a umarłych w wieczności rozpostrzyj
jak chorągwie podarte na wichrze.

Władysław Broniewski
kinia0406
 
Posty: 12698
Dołączył(a): So, 07.05.2005 19:15

Re: .

Postprzez Mzimu Wt, 05.04.2011 15:48

...Władek uderzył w wysokie tony :)
...lecz ludzi dobrej woli jest więcej

Mzimu
 
Posty: 5220
Dołączył(a): Wt, 31.08.2010 11:14

Re: .

Postprzez vivien Wt, 05.04.2011 20:18

Noszę Twe serce z sobą


Noszę twe serce z sobą (noszę je w moim
sercu) nigdy się z nim nie rozstaję (gdzie idę
ty idziesz ze mną; cokolwiek robię samotnie
jest twoim dziełem, kochanie)


i nie znam lęku

przed losem (ty jesteś moim losem) nie pragnę
piękniejszych światów (ty jesteś mój świat prawdziwy)
ty jesteś tym co księżyc od dawien dawna znaczył
tobą jest co słońce kiedykolwiek zaśpiewa

oto jest tajemnica której nie dzielę z nikim
(korzeń korzenia zalążek pierwszy zalążka
niebo nieba nad drzewem co zwie się życiem; i rośnie
wyżej niż dusza zapragnie i umysł zdoła zataić)
cud co gwiazdy prowadzi po udzielnych orbitach

noszę twe serce z sobą (noszę je w moim sercu)


Edward Cummings
Tł. Stanisław Barańczak
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez Witkacy Śr, 06.04.2011 10:28

Bez ciebie

Nudno jest tu bez ciebie. Nudno do obłędu!
Jestem jeszcze wraz z wiewiórką i pieskiem,
Piszę, czytam i palę, wciąż mam oczy niebieskie,
Lecz to wszystko tylko siłą rozpędu.

Wciąż jeszcze świt jest szary, zmierzch niebiesko -złoty,
Dzień przechodzi na jedną, noc na drugą stronę
I róże zakwitają bez wielkiej ochoty:
Bo tak są już przyzwyczajone.

A jednak świat się skończył. Czy wy rozumiecie?
Świata nie ma i ja go nie stworzę.
Czas jest równy i cichy. Lecz czekajcie... może -
Może ja jestem już na tamtym świecie?




Maria Pawlikowska Jasnorzewska
- Kłamstwa się mszczą.
Avatar użytkownika
Witkacy
 
Posty: 44
Dołączył(a): So, 05.03.2011 00:15

Re: .

Postprzez vivien Cz, 07.04.2011 11:40

Nowe doświadczenia



Zdobyliśmy nowe doświadczenia -

radość, potem smak klęski, smutek,

odrodzenie się nadziei - nowe doświadczenia, które można też

odnaleźć w dziewiętnastowiecznych

pamiętnikach.

Co więc jest w nich nowego?

Przyjaźń? Czułość?

Związki pomiędzy ludźmi?

Odwaga wyzwolona na moment i z powrotem

zwinięta, jak transparent?

Bicie serca? Ta chwila, nad ranem,

kiedy wydawało nam się, że naprawdę

jesteśmy razem, oswobodzeni nie tylko

od lęku, ale i od obcości?

Dźwięk dzwonów kościelnych, lekki

i czysty, jakby śpiewała ważka?

Okruchy przeżyć? Wiedza?

Znaki zapytania?




(Adam Zagajewski)
vivien
 
Posty: 11942
Dołączył(a): Cz, 09.08.2007 19:38

Re: .

Postprzez Witkacy Pt, 08.04.2011 09:52

Kłamstwo

Najsłodszego mnie kłamstwa uczysz, moja duszo,
W miękkiej trawie naprzeciw mnie siedząc nad wodą.
Uczysz mnie zmyślać wiosnę wiecznie złotą, młodą,
A słowa twoje w uśmiech moje usta kuszą.

Uczysz złudy, by można kiedyś znieść, co muszą
Znieść wszyscy, gdy nadejdzie chwila...Lecz z pogodą,
Z uśmiechem jak tancerze, co swój taniec wiodą
Ku końcowi wśród kwiatów murawy, pod gruszą.

Przyjdzie jesień i chmury szare, przyjdzie zima,
Starość, przed którą stopa nie umknie pielgrzyma,
Wiatr będzie liście strącać i gałęzie łamać:

A my w przedziwnej zmowie, patrząc sobie w oczy,
Uśmiechać się łagodnie będziem do uroczej
Wiosny, którą wciąż jeszcze będziem kłamać... kłamać...


Leopold Staff
- Kłamstwa się mszczą.
Avatar użytkownika
Witkacy
 
Posty: 44
Dołączył(a): So, 05.03.2011 00:15

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum