Oj, Pani Krysiu, ale się porobiło z tymi "Sczęśliwymi dniami". Zarezerwowałam bilety jakis czas temu, w pierwszym rzędzie, dostałam maila, z numerem rezerwacji, godzinami w których można je odebrać. Mama dzisiaj zadzwoniła, żeby się spytać czy nie powinnymśmy kilka dni wcześniej ich odebrać. Dowiedziała sie, ze w ogóle takiej razerwacji nie ma. Jakim cudem? Nie wiem. Powiedziała, ze powinno się wpłacić pieniadze przelewem, kiedy w mailu nic o tym nawet nie wspomniano, myślałyśmy, ze pałci się przy odbiorze. Teraz sie zastanawiamy czy rezerwować w piątym rzędzie, czy też przyjchać później. Chyba jendak zdecydujemy się na 1 września, tylko, ze aż w 5 rzędzie. A chciałam być obok sceny i widzieć Panią z bliska. Mam nadzieję, ze uda mi się do Pani przyjść po spektaklu...bardzo bym chciała.
Ślę przytulaka...
Karolcia