przez Rikki Cz, 05.05.2005 12:22
Chcę jeszcze o coś zapytać. Wiem, że nie ma Pani czasu na długie odpowiedzi... Szkoda, ale rozumiem to - i trudno. A co po tych dwóch miesiącach? Nowe wyzwanie, nowa rola... A co z tą "starą"? Gdzie ona się podziewa? Ile z niej w Pani zostaje? Film - rozumiem - nagrany i kończy się jakoś to "noszenie postaci w sobie". A teatr? - ile z Shirley wlecze się za Panią przez życie? Ależ mnie to ciekawi, naprawdę!!!