Hyde Park 2006

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Ściana Pt, 21.04.2006 01:13

No i piosenka. Troche po angielsku, troche po polsku i troche w jezyku Zulu. Voila.

Lala kahle [Sleep well] /jak cierpisz na PTSD, nawet wydumany, to przespij sie na kozetce dr Frojd/

In the jungle, the mighty jungle /zycie jest dzungla - czek/
The lion sleeps tonight /Sciana ma ksywe: LEW. Jak sie wkurzy, to zaryczy/
In the jungle, the mighty jungle /robie sobie hustawke w szufladzie. Wasz Tarzan/
The lion sleeps tonight /a co ma robic? Rozmyslac o zyciu? I tak nic nie wymysli madrego. Za glupi jest/

Imbube /tanczymy w rytmach afrykanskich/

Ingonyama ifile [The lion's in peace] /w dochodzeniu do peace jest sciezka do Nirwany/
Ingonyama ilele [The lion sleeps] /chrapie na cala szuflade/
Thula [Hush] /zamknij sie Sciana i wez sie w garsc/

Near the village, the peaceful village /chodzi o Kredens - czek/
The lion sleeps tonight /pogniotla mu sie troche sukienka, ale kto by sie tam przejmowal/
Near the village, the peaceful village /pozytywna energia bucha z Kredensu/
The lion sleeps tonight /a niech sobie spi bidak. Nalezy mu sie/

Ingonyama ilele [The lion sleeps] /przykryje go bledzikiem-ikona/

Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana NIKOGO sie nie boi. Duch ulana z szabelka w niej drzemie/
The lion sleeps tonight /prosze go nie budzic. Freedom w Kredensie/
Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana dostala bumerangiem w leb. Copy/
The lion sleeps tonight /zaspiewam mu kolysanke/

He, ha helelemama [He, ha helelemama] /hi hi/
Ohi'mbube [lion] /sciana/

Ixesha lifikile [Time has come] /przewracam kartke/
Lala [Sleep] /idz na spacer/
Lala kahle [Sleep well] /wyjdz do ludzi/

Near the village, the peaceful village /poprzechadzaj sie obok/
The lion sleeps tonight /nie budz lwa. Dzika bestia, lepiej go nie draznic/
Near the village, the peaceful village /Opoka, ostoja/
The lion sleeps tonight /nic mu sie nie sni. Wypalil sie troche/

My little darling /jaka tam little? Srednia wieku: 44/
Don't fear, my little darling /phi!/
My little darling /nie potrzebuje glaskania po glowie/
Don't fear, my little darling /potrzebuje dialogu/

Ingonyama ilele [The lion sleeps] /O. tez spi. Cierpi na PTSD. Z innego powodu. Czy te problemy nigdy sie nie skoncza?!/

Tekst: George David Weiss, Hugo Peretti, and Luigi Creatore + [tlumaczenie z Zulu] +/Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Pt, 21.04.2006 01:50

Kobitki!

Wiem, na Tolibke najlepsza jest ignorancja zupelna, zupelna mowie.
Wiecie co?
Kontraktorzy pojawili sie niespodziewanie podczas naszej kawki przedrowerowej, zaczeli stukac mlotkami i przystawili nas drabinami z kazdej strony. Za dwa dni chalupa zmieni sie kolorystycznie tak, ze moja rodzicielka moze w weekend nie trafic. Kible moze latwo dostac, ale takich swiatel, jakich potrzebowalismy trzeba bylo szukac w trzech roznych sklepach.
Nie wiem, co bedzie dzis w programie, nie moge ludziom walnac tekstu, jak moj ksiadz, ze kazanie zostalo na kuchennym stole, improwizacja. Ratuje mnie tylko muzyka, ten saksofon tak daje po uszach, ze wybacza mi kazde potkniecie ludziska.
W ogrodzie codziennie wiecej cudow natury.
Problemy z tragediami wokol te same, MM, trzymaj sie, zlap okruszki energii i pomagaj, gdzie trzeba. W tym jest nawet troche egoizmu, zajecie sie innymi zupelnie odwraca uwage od naszych lilipucich problemow.
Sciana, ja wiem, ze DNO to takie Twoje popularne slowo, ale czy mozesz wiecej uwagi poswiecic O.? Niech sie chlop nagada jeszcze troche o rekinach, a Ty sluchaj, sluchaj o kolorach oceanu. Totalna ignorancja niech trwa.
A, niech tam, masz jeszcze jedna dedykacje: tulipan, a wokol prawie ocean. Usmiechnij sie, OK?

Buziaki, kobity, jak mam tyle pracy, to w czterech literach sa nie tylko te khm, khm od ignorancji, ale wszystkie marne klopoty. Pa!
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez eb Pt, 21.04.2006 02:16

eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez Ściana Pt, 21.04.2006 02:24

eb - piekne. Dziekuje!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez eb Pt, 21.04.2006 02:44

Surprise for the Wall
ftp://www.eb.enterpol.pl:eb@www.eb.ente ... lczik+.avi

Zapytanie do MarysiB, ¦ciany, M.C. i innych dziewcząt ???
ftp://www.eb.enterpol.pl:eb@www.eb.ente ... /czy_m.avi
eb
 
Posty: 231
Dołączył(a): Wt, 29.11.2005 14:28

Postprzez Ściana Pt, 21.04.2006 03:26

Czy mnie jeszcze pamiętasz /jasne, ze tak. Taka stara jeszcze nie jestem. Amnezji zdecydowanie mowiMY NIE/
dowód na to mi daj /ekhm...ekhm....Mashmun! Gdzie jest dowod? Czy to chodzi o TEN dowod?/
czy jak inne dziewczęta /jakie inne? To ile ich bylo?/
baju baj, baju baj /baj...lece na miasto/

Czy mnie jeszcze pamiętasz /a Ty mnie?!/
i może wrócić chcesz tu /powrooocisz tuuuu. Prosze nie wycierac nosa w ikone/
czy jak inne dziewczęta /kochliwy jakis taki ten chlop/
zapomniałaś mnie już /nie zapomnialas. Sciana NIGDY nie zapomina/

A gdy zechcesz wrócić tu /jesli zechce. Freedom/
wracaj z uśmiechem swym /a z dnem tez moge?/
choćbym inną kochał już /ja Ci dam inne. Warcze!/
będziesz tylko ty /phi! Kazda piosenka jest o TY!/

Czy mnie jeszcze pamiętasz /ale sie uparl!/
i pamiętasz ten dzień /Ten i tamten, phi!/
czy jak inne dziewczęta /jakie inne?! Jestem unikatowa! Arcydzielo!/
zapomniałaś już mnie /nie sie skupie? Aocochodzi?/

Tekst: Czesiu Niemen + /Sciana/

PS Eb - buziak!
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Pt, 21.04.2006 05:35

Drogie HP, to tylko ja,

jutro jade na wycieczke, zabieram z soba krzeslo usiade tak jak Sowa, ekhm ekhm i zobacze (na dotyk, bo oczy bede miala zamkniete) co zrobi taki rekin. Fajki sobie odpuszcze. Moze uda mi sie zagaic rozmowe w stylu Teremi? Po udanym eksperymencie wypuszcze wszystkie rekiny z akwarium do oceanu. Nie pisze wiecej bo jestem za kierowce i pilota wycieczki w jednej osobie, a gdy tak sie dzieje to przewaznie sa przeboje. Napisze po powrocie.

Maszmunie, czy Ty aby nie zatrzymujesz sie w Krasiczynie? To jedno z miejsc ktore odwiedzilam pod Przemyslem. Zamek Krasickich zrujnowany po wojnie, teraz w odbudowie, ladny park, dobra restauracja (chyba, jadlam tam serownik). No i jest prawdziwa Biala Dama! Drugie miejsce, to Bolestraszyce-cudowne arboretum! Bardzo goraco polecam. Cudowne stare drzewa! Paradoksalnie wiele drzew z Ameryki Polnocnej, albo przynajmniej takich, ktore tu (A.Poln.) juz sie dawno temu zdomowily, platany, akacje, milorzeby. W maju powinny kwitnac bzy moze a moze nawet rozaneczniki, powinno byc pieknie... Koniecznie zdjecia gdybys sie tam wybrala. Mieszkal tam kiedys Piotr Michalowski. Dzisiaj czynna jest mala galeria lokalnych malarzy. Arboretum przepieknie utrzymane, kilka ciekawych wystaw przyrodniczych. Ladnie wkomponowane w zieln wiklinowe rzezby. Bylam dumna, ze TAKIE wspaniale arboretum istnieje w Polsce! Sam Przemysl, hmmm..., sama zobaczysz, duzo kosciolow, ale to nie Krakow....Trudno nam bylo wjechac na parking (dziwne rzeczy pamieta sie z podrozy, co?). Sam dojazd w tamte okolice tez byl dla mnie podroza w przeszlosc, patrz na nazwy na drogach, te wszystkie -szyce, my jechalismy bardzo malownicza droga z S. stogi siana, bocianie gniazda, i takie inne kicze.
PS Baba wielkanocna, CUDO, stroik CUDO-oczywiscie prawdziwe kwiaty i baranek z serduszkami CUDO, no i T, CUDO, zapedzilam sie ale niech sie chlop cieszy za te wszystkie zdjecia, hi hi. I za znajomsc kultury HP-owskiej, hi hi.

Teremi, hi hi Ty bys chciala Grejsa nogi, no to szus na stol operacyjny! Czego sie nie robi po znajomosci, co Grejs? Masz kilka nog na zbyciu? Zaraz sie znajdzie jakis operator praktykant.
PS skoro jestesmy w temacie medycznym to czy mozliwe jest zeby dobry lek czyli spacer byl w nadmiarze?


Kangurzyco ciesze sie ze udalo Ci sie wyrwac na chwile Kangurowi kabel!

No Sowa, ale pracowity mialas dzisiaj dzien! To ile za caly dzien bierzesz? Ja tez mam pare opowiesci, chcesz posluchac? tylko od razu ostrzegam, ze mna bez bumerangow i terapii wstrzasowych, zeby nie bylo!

Trzynastko i Magnolio uklony za zdjecia.

Eb, powiedz mi jeszcze raz (bo wiem ze juz Kangurzycy wyjasniales, jaka ja potrzebuje software, zeby otworzyc Twoje linki?)

Doczekalam sie tekstu!!!! Sciana przesle Ci energie znad oceanu na nowy tydzien. To bedzie Monterey i Carmel, tzn., jezeli tam dojedziemy...
PS "jesli na sali operacyjnej jest chirurg, ktory nie umie operowac, to co w takiej sytuacji powinien zrobic dyrektor szpitala? Pozwalac mu na operowanie kolejnych pacjentow?" Mam pytanie dlaczego chirurg ktory nie potrafi operowac znalazl sie na sali operacyjnej? Czy to jest jakis horror? Bo jezeli to jest horror to dyrektor szpitala jest pewnie anestozjologiem. Zamykam oczy, zdecydowanie.
PS Przepraszam ze nie zabieram glosu w sprawie Tolibki i odbudowy Sciany ale dzisiaj nie byl moj dyzur. Wpadne w przyszlym tygodniu, na sale operacyjna. U&U oczywiscie.


Lala kahle [Sleep well] /jak cierpisz na PTSD, nawet wydumany, to przespij sie na kozetce dr Frojd/(kozetka zreszta tez wydumana)

In the jungle, the mighty jungle /zycie jest dzungla - czek/(dzungla jest wszechmogaca-czek)
The lion sleeps tonight /Sciana ma ksywe: LEW. Jak sie wkurzy, to zaryczy/(boooojeeee sieee aaaaaaaa......)
In the jungle, the mighty jungle /robie sobie hustawke w szufladzie. Wasz Tarzan/(hi hi, prosze sobie tutaj wkleic zdjecie Krzyska Lamberta=Sciana, nie wiem co na to powie O., pewnie opowie jeszcze raz historie o spotkaniu z rekinem, swoj swego zrozumie,...w koncu)
The lion sleeps tonight /a co ma robic? Rozmyslac o zyciu? I tak nic nie wymysli madrego. Za glupi jest/(wystarczy pujsc po rozum do globusa!!!)

Imbube /tanczymy w rytmach afrykanskich/(a afrykanskie stroje tez sa, bo bez strojow to nie to samo!, tak nawiasem w nawiasie to do "mojego" tanzanijskiego ksiedza przyjechal znajomy/krewny pojawia sie w kosciele w niesamowitych ubraniach, no przyznam sie, ze teraz wypady na niedzielna msze nabraly zupelnie innego smaku,...no co plytka jestem)

Ingonyama ifile [The lion's in peace] /w dochodzeniu do peace jest sciezka do Nirwany/(waziutka sciezka w jungli, pelna zasadzek, jadowitych wezy, malp itd)
Ingonyama ilele [The lion sleeps] /chrapie na cala szuflade/(wolnosc w szufladach!)
Thula [Hush] /zamknij sie Sciana i wez sie w garsc/(nie musisz sie zamykac ale do wziecia sie w garsc pozostalo Ci tylko 20 godzin, 14 minut i 40 sekund, tak strzelam, przeciez nie bede liczyc, phi)

Near the village, the peaceful village /chodzi o Kredens - czek/(w Kredensie spokoj i cisza, czek, pomimo chrapania?)
The lion sleeps tonight /pogniotla mu sie troche sukienka, ale kto by sie tam przejmowal/(sukienka naturalna z lwiej siersci oczywiscie?)
Near the village, the peaceful village /pozytywna energia bucha z Kredensu/(gasnica potrzebna?)
The lion sleeps tonight /a niech sobie spi bidak. Nalezy mu sie/(ale, przepraszam dlaczego ON spi w dzien?)

Ingonyama ilele [The lion sleeps] /przykryje go bledzikiem-ikona/(ale ikona pod bledzikiem czy nad bledzikiem?)

Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana NIKOGO sie nie boi. Duch ulana z szabelka w niej drzemie/(drzemie ale warczy groznie, wrrrrr, wrrrrrr)
The lion sleeps tonight /prosze go nie budzic. Freedom w Kredensie/(jak wolnosc to wolnisc, zastukam sobie do szuflady zobaczymy co sie stanie, phi)
Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana dostala bumerangiem w leb. Copy/(aaaa, Sciana-Kobieta Guma, zapomniala sie ugiac? Oj niedobrze...)
The lion sleeps tonight /zaspiewam mu kolysanke/(o slyszysz, Sciana, jak ladnie sie zrobilo, prawie nastrojowo, hi hi, a moze od razu z tekstem?)

He, ha helelemama [He, ha helelemama] /hi hi/(? aaaaa, Maszmunie widzisz co sie dzieje?))
Ohi'mbube [lion] /sciana/(no wlasnie...)

Ixesha lifikile [Time has come] /przewracam kartke/(szkoda, a zaczynalo byc ciekawie...)
Lala [Sleep] /idz na spacer/(nie mysl)
Lala kahle [Sleep well] /wyjdz do ludzi/(napisz tekst)

Near the village, the peaceful village /poprzechadzaj sie obok/(wyjdz na miasto po ciasto, moze tym razem trafisz na drozdzowe)
The lion sleeps tonight /nie budz lwa. Dzika bestia, lepiej go nie draznic/(i bedzie tak jak z tym jednym gosciem w Las Vegas...)
Near the village, the peaceful village /Opoka, ostoja/(glaz, skala)
The lion sleeps tonight /nic mu sie nie sni. Wypalil sie troche/(to od tej energii kredensowej pewnie, co?)

My little darling /jaka tam little? Srednia wieku: 44/(darling bez little moze dla mnie byc, wiek zdecydowanie KLEKS)
Don't fear, my little darling /phi!/(Cape Fear, nie lubie, hi hi-nerwowy smiech)
My little darling /nie potrzebuje glaskania po glowie/(glask, glask, kazdy potrzebuje DOTYKU, phi, glask glask)
Don't fear, my little darling /potrzebuje dialogu/(dialogu niet, a moze monolog kolezance dac?)

Ingonyama ilele [The lion sleeps] /O. tez spi. Cierpi na PTSD. Z innego powodu. Czy te problemy nigdy sie nie skoncza?!/(nope, takie prawa dzungli...co innego plaza, ocean...)

Tekst: George David Weiss, Hugo Peretti, and Luigi Creatore + [tlumaczenie z Zulu] +/Sciana/+(Emcia)

Dobrego dnia wszystkim zycze. Pa. A wlasciwie dobranoc.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 21.04.2006 05:56

Znalazlam pare zdjec z Bolestraszyc.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez M.C. Pt, 21.04.2006 06:04

I z Krasiczyna.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 21.04.2006 06:55

Hej. To znowu ja - Sciana. Wrocilam z miasta. Nie przynioslam ciasta. Nie chcialo mi sie.
O rany! Lubie wypuszczac sie na miasto. Lubie rozmawiac z ludzmi po koreansku. Normalnie jestem w swoim zywiole. Tony Halik. Naprawilam komorke. Kurna, po sekundzie, dwa telefony z pracy. I po co ja ja naprawialam? DNO! W Korea zdecydowanie wiosna. Normalnie chce sie zyc! Kupilam sobie kubelek lodow z zielonej herbaty, prosze sie czestowac. Tylko szybko! Zadzwonilam do O. Oglada filmy o przygodach podwodnych, rekinach i takich tam. Rece mi opadaja. Mrucze tylko: aha, czek, aha....Opowiedzial mi po raz szosty swoja przygode z Rekinem Stone. Aha, czek, aha. No to poodnosze sie troche, a potem spadam. Ogladam film.

Kangurzyco - usmiechnelam sie czytajac o Twoim Kangurze. Moj O. tez mi "kazal" pogadac z Tolibka po mesku. Zapytalam go: "to znaczy jak? Na wodke?" A on na to: "nieeeee...luuddzieeee...co Ty wiesz o zyciu, kobito....no po prostu daj jej w gebe". No luuuuudzie....gadaj z facetami!
PS Nie rozdrapuje rany. Zaklejam bandazem. Do wesela sie zagoi. Hi hi.
PS Lubie jak piszesz dluuuugie posty o zyciu. Calus. Twoj Lizus.

Sowa Stone - usmiecham sie do Ciebie. Nie bedzie Tolibka pluc nam w twarz - jasna sprawa! Wybieram Ciebie! No to pod stol, Grejs! Bo jak nie - to walne bumerangiem!!! Moze byc?!
PS Fajna jestes, wiesz?! Dzieki za rozmowe dzisiaj rano.

Trzynastko -totalna ignorancja - czek. Zapisuje sobie na sciane. W kolorze oceanu, moze byc?
PS usmiecham sie. Lece na randke. O. bedzie gadac o rekinie.

eb - dziekuje pieknie za wszystkie linki. Super!

Emcia - w Akwarium w Monterey sa rekiny! Czek! Sama widzialam, na wlasne oczy! Nie siedzialam na krzesle jak Sowa Stone. Stalam, zamarlam z wrazenia! Ale Ty sobie posiedz, odpocznij troche. Jak Emcia siada na krzesle, to sa przeboje. Hi hi.
PS Szczekam na energie oceaniczna, made in CA.
PS To nie jest horror. To jest zycie.
PS Sciana odbudowana - czek. Wzielam sie w garsc.
PS Dzieki za piosenke. Specjalne podziekowanie za zdjecie pt "no i wiadomo". Hi hi. Przepraszam bardzo, ale "Okna i liscie", w oryginale tez maja tytul "Sciana". Phi!

Piosenka bedzie soon. Monsoon.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Pt, 21.04.2006 09:44

Wklejam tekst i spadam do Radomia. Będę później!

Lala kahle [Sleep well] /jak cierpisz na PTSD, nawet wydumany, to przespij sie na kozetce dr Frojd/(kozetka zreszta tez wydumana) {oby tylko sen był prawdziwy!}

In the jungle, the mighty jungle /zycie jest dzungla - czek/(dzungla jest wszechmogaca-czek) {w dżungli jest Tarzan ….ekhm….ekhm….}
The lion sleeps tonight /Sciana ma ksywe: LEW. Jak sie wkurzy, to zaryczy/(boooojeeee sieee aaaaaaaa......) {kurna ¦ciana - tygrys, smok, kotek na dachu teraz lew, oj to chyba ściema jakaś}
In the jungle, the mighty jungle /robie sobie hustawke w szufladzie. Wasz Tarzan/(hi hi, prosze sobie tutaj wkleic zdjecie Krzyska Lamberta=Sciana, nie wiem co na to powie O., pewnie opowie jeszcze raz historie o spotkaniu z rekinem, swoj swego zrozumie,...w koncu) {huśtawka w szufladzie? Widzę, że idziesz na całość!}
The lion sleeps tonight /a co ma robic? Rozmyslac o zyciu? I tak nic nie wymysli madrego. Za glupi jest/(wystarczy pujsc po rozum do globusa!!!) {a i po co? co mu ta wiedza da?}

Imbube /tanczymy w rytmach afrykanskich/(a afrykanskie stroje tez sa, bo bez strojow to nie to samo!, tak nawiasem w nawiasie to do "mojego" tanzanijskiego ksiedza przyjechal znajomy/krewny pojawia sie w kosciele w niesamowitych ubraniach, no przyznam sie, ze teraz wypady na niedzielna msze nabraly zupelnie innego smaku,...no co plytka jestem) {smaku... i koloru!... ja kiedyś chodziła do kościoła dla pięknego chłopca z długimi włosami, a moja koleżanka, ta co zasnęła na kanapie, chodzi do kościoła dla pięknego blondyna, Emciu witaj w grupie}

Ingonyama ifile [The lion's in peace] /w dochodzeniu do peace jest sciezka do Nirwany/(waziutka sciezka w jungli, pelna zasadzek, jadowitych wezy, malp itd) {ta, w dochodzeniu do PiS to jest teraz Samoobrona}
Ingonyama ilele [The lion sleeps] /chrapie na cala szuflade/(wolnosc w szufladach!) {szuflada rights!}
Thula [Hush] /zamknij sie Sciana i wez sie w garsc/(nie musisz sie zamykac ale do wziecia sie w garsc pozostalo Ci tylko 20 godzin, 14 minut i 40 sekund, tak strzelam, przeciez nie bede liczyc, phi) {uff ¦ciana wzięła się w garść, dzięki ...Grejs!}

Near the village, the peaceful village /chodzi o Kredens - czek/(w Kredensie spokoj i cisza, czek, pomimo chrapania?) {chrapanie w dźwiękoszczelnej szufladzie}
The lion sleeps tonight /pogniotla mu sie troche sukienka, ale kto by sie tam przejmowal/(sukienka naturalna z lwiej siersci oczywiscie?) {ja tam widzę NAGIEGO lwa hi hi}
Near the village, the peaceful village /pozytywna energia bucha z Kredensu/(gasnica potrzebna?) {wystarczył kubełek wody!}

The lion sleeps tonight /a niech sobie spi bidak. Nalezy mu sie/(ale, przepraszam dlaczego ON spi w dzien?) {Emciu, a dlaczego nie?}

Ingonyama ilele [The lion sleeps] /przykryje go bledzikiem-ikona/(ale ikona pod bledzikiem czy nad bledzikiem?) {zaraz się okaże, że lew to ikona, spokojnie z tym rozdawnictwem}

Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana NIKOGO sie nie boi. Duch ulana z szabelka w niej drzemie/(drzemie ale warczy groznie, wrrrrr, wrrrrrr) {drzemie hi hi hi, a to się uśmiałam}
The lion sleeps tonight /prosze go nie budzic. Freedom w Kredensie/(jak wolnosc to wolnisc, zastukam sobie do szuflady zobaczymy co sie stanie, phi) {Ecmiu, żyjesz jeszcze?}
Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana dostala bumerangiem w leb. Copy/(aaaa, Sciana-Kobieta Guma, zapomniala sie ugiac? Oj niedobrze...) {dobrze, dobrze, każdemu się przyda, nawet ¦cianie!}
The lion sleeps tonight /zaspiewam mu kolysanke/(o slyszysz, Sciana, jak ladnie sie zrobilo, prawie nastrojowo, hi hi, a moze od razu z tekstem?) {jeszcze zapal święcę i będzie romantycznie...ekhm...ekhm...}

He, ha helelemama [He, ha helelemama] /hi hi/(? aaaaa, Maszmunie widzisz co sie dzieje?)) {no widzę!}
Ohi'mbube [lion] /sciana/(no wlasnie...) {no kurde...}

Ixesha lifikile [Time has come] /przewracam kartke/(szkoda, a zaczynalo byc ciekawie...) {Emciu, jak ¦ciana przewraca kartkę to muszą być przeboje!}
Lala [Sleep] /idz na spacer/(nie mysl) {wdech wydech}
Lala kahle [Sleep well] /wyjdz do ludzi/(napisz tekst) {albo pajaca}

Near the village, the peaceful village /poprzechadzaj sie obok/(wyjdz na miasto po ciasto, moze tym razem trafisz na drozdzowe) {baba nadgryziona czek}
The lion sleeps tonight /nie budz lwa. Dzika bestia, lepiej go nie draznic/(i bedzie tak jak z tym jednym gosciem w Las Vegas...) {Emciu, zastukałaś?}
Near the village, the peaceful village /Opoka, ostoja/(glaz, skala) {stone}

The lion sleeps tonight /nic mu sie nie sni. Wypalil sie troche/(to od tej energii kredensowej pewnie, co?) {albo spotkał rekina i sobie zapalił}

My little darling /jaka tam little? Srednia wieku: 44/(darling bez little moze dla mnie byc, wiek zdecydowanie KLEKS) {a ja mogę być nawet little... kiedy to było? Hi hi hi}
Don't fear, my little darling /phi!/(Cape Fear, nie lubie, hi hi-nerwowy smiech) {też nie lubię}
My little darling /nie potrzebuje glaskania po glowie/(glask, glask, kazdy potrzebuje DOTYKU, phi, glask glask) {mówiłam że kubełek wody czyni cuda!}
Don't fear, my little darling /potrzebuje dialogu/(dialogu niet, a moze monolog kolezance dac?) {dialogu w HP na pęczki}

Ingonyama ilele [The lion sleeps] /O. tez spi. Cierpi na PTSD. Z innego powodu. Czy te problemy nigdy sie nie skoncza?!/(nope, takie prawa dzungli...co innego plaza, ocean...) {oj jak śpi, to chyba tak bardzo nie cierpi! Oczywiście zależy z kim...ekhm...ekhm...}
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Ściana Pt, 21.04.2006 11:58

No i jest KOLEJNA piosenka. Kto szczekal, ten sie doszczekal. Voila.

Gdy mówią mi, że cały świat za chwilę się zawali /eee tam...zawali....lekkie trzesienie ziemi, co nie Emcia?/
A jego zmierzch dotyczy także mnie, /za oknem - zmierzch. Cienie klada sie na scianie/
Ja wierzyć chcę, że jeszcze nie, że nie… /a wlasnie ze tak: koniec weekendu! "Do roboty, do roboty" - Termi miala racje/
Gdy mówią mi gazety o kolejnej wielkiej fali /Gazeta Moherowa?/
Przed którą już nam się schronić nie ma gdzie /jak to gdzie? W KRE-DEN-SIE! Szuflad, polek i zakretow w cholere/
Ja wierzyć chcę, że jeszcze nie… /zycie to dzungla. Zawsze jest nie tak jakby sie chcialo/

Pamięć podaje mi spis cudów, dla których chcę żyć: /Konkurs na kolejna liste, 20-tke/

Cisza, kiedy minie burza, /pluskam sie w ciszy, chlup, chlup/
zapach nocy na twej skórze /pachnie rekinem i fajkami/
Wciąż przecież są… /krzesla na ktorych siada Sowa Stone. Ale JAK siada/
Pojedyncza żaba w trawie, która dziwi się Wisławie /albo lew w berecie, ktory dziwi sie Albercie/
To jest mój schron. /a nie mowilam, ze w szufladzie najlepiej?/

Gdy mówią, że co ważne dla mnie istnieć nie ma prawa /rece precz od moich waznych spraw!/
I aby żyć muszę dostosować się, /no to tutaj usmialam sie rykiem lwa. Dostosowac sie do nas, a nie MY do Was!/
Ja wierzyć chcę, że jeszcze nie, że nie… /naiwna i tyle, zycia nie zna/

Pamięć podaje mi spis cudów, dla których chcę żyć: /1. ocean 2. rekin 3. fajka, tak to szlo..../

Kropla światła w butli wina, /i mamy kolejna piosenke o....DNIE/
pierwsze słowa mego syna /Maga! Czy Groszek wypowiedzial juz pierwsze slowo: "SCIANA"?/
Wciąż przecież są… /gdzies tam sa, tylko gdzie? Uprzedzam Masze i Emcie ---> A co nam ta wiedza da?/
Te miliony gwiazd na niebie /jak nie moge spac to licze gwiazdy albo barany w pracy/
i kolekcja mych torebek – /nie lubie torebek, zamieniam na plecaki ---> i kolekcja mych plecakow/
To jest mój schron, to mój schron. /Bunkier zwany Kredensem/

To jest moje niebo, /to juz bylo - niebo jest odbiciem oceanu....nuda/
ledwie ponad ziemią /a gdzie kurna ma byc? pod ziemia?/
Moje przejaśnienia wśród burz /chmury wisza nad miastem/
To jest moje niebo. /rece precz od MOJEGO nieba. A pamietacie jak Pawlakowi samolot latal po "JEGO niebie"?/
Nie chcę mieć innego. /a jakby to niebo zamalowac na czarno, to zrobilaby sie ciemnosc/
Blisko mi do niego. /wyciagam reke i wchodze do czarnej dziury/
Tuż, tuż… /ide spac. Jutro robota z ta....no, jak jej tam....Tolibka, kurna/

(muzyka Anna Maria Jopek i Marek Napiórkowski słowa Marcin Kydryński) + /Sciana/
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez greenw Pt, 21.04.2006 13:06

Witam

Piszę tego posta już od godziny , ale nie dlatego ,że mam problemy techniczne z brudnopisem ,cały czas coś skreślam, wykreślam , bo mam wrażenie , że nieład z niego postaje . We(ł)ny brak! Szczególnie jeśli chodzi o odnoszenie się do wszystkich :(

Praktykantem się podzielę z Teremi i Kasią gwiazdką też /ale ciąć go nie będziemy , bo nie mogłabym się zdecydować czy che górę czy dół ;) / Co do szkoły wieczorowej, to ja chętna, tylko Masza tak dużo pracuje , może odłóżmy na razie to , ale za to czytajmy T&T tam jest wszystko.
Byłam w tym pałacu co pisze Emcia . Piękne miejsce. Z Przemyśla mało pamiętam , najbardziej to przejście graniczne i bardzo długo postój na nim . Jechałam z znajomymi do Kijowa , ale tuż po wjeździe na Ukrainę zmieniliśmy plany i wylądowałam w Lwowie i nie żałuję , miasto CUDO !!!
A i jeszcze coś uwielbiam cukierki ukraińskie i wino . Wino ma taki zapach, że wystarczy otworzyć i nie pić i już się jest naprocentowanym , ale smakuje wyśmienicie
Jeszcze co do taboru cygańskiego, albo przeoczyłam albo nie było „Ore, ore, szabadaba amore „Hej

Pozdrawiam i spadam biegać
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez Małgosia Sz Pt, 21.04.2006 18:05

Hej, to ja po południu. Miałam coś napisać o pracy i relacjach międzyludzkich, ale piątek, późno i już mi się nie chce. Zresztą tak jak Greenw, zaczynałam, zmieniałam, kasowałam...a w cholerę, bez sensu. Mogę za to powałkować mój ulubiony temat – brak wiosny. Do Radomia jedzie się przez tereny ogrodnicze (Grójec itp.). Sady po jednej i drugiej stronie drogi. I co? I pstro, a właściwie nie pstro, tylko szaro-buro. Zero liści, zero kwiatów. Nic. Tylko Pilica pięknie wylała i łąki stoją w wodzie. Oj taka łąka to jest jednak to, co nie? No i sąd w Radomiu też ładny.
Emciu – niestety nie zatrzymujemy się w Krasiczynie. Brak miejsc. Pani z Krasiczyna poleciła nam inny ośrodek. Tam też nie było miejsc. Ale pani z tego innego miejsca poleciła nam podobno świetne gospodarstwo agroturystyczne, gdzieś w lesie trochę z boku, kilka kilometrów od Krasiczyna. No zobaczymy. Zdjęcia będą bo T już się napalił, nawet coś wspomina o kupnie dodatkowej karty (a ja udaję, że wiem o co chodzi). Bardzo dziękuję za Twoje zdjęcia. Pamiętam jak pisałaś o arboretum w zeszłym roku! Już wtedy oglądałam sobie w internecie to miejsce! Nigdy w tej części Polski nie byliśmy, ani T ani ja. Mam nadzieję, że będzie fajnie. A teraz jeszcze Greenw mnie natknęła tym Lwowem. Może wypad na jeden dzień? Kto wie, kto wie. Aaaaa Emciu, mam nadzieję, że Twoja dzisiejsza wyprawa się uda!
MarysiuB –Kościół w Bairnsdale bardzo ładny! W Łagiewnikach też nie byłam. Strasznie jest mi żal, że Rzym był trochę pechowy dla Ciebie. Ja to miasto kocham miłością absolutną, więc aż mnie to trochę boli. Następnym razem jadę z Tobą, dobra? Dodam, że z policją/z milicją nie mam nic wspólnego.
Aaaa Grejs – chcę dodać w odpowiedzi na Twoje pytanie, że Kangurzyca też zapchała mi skrzynkę, a z powodu Emci to musiałam lecieć na pocztę! Z powodu Emci też nic innego nie gotuję tylko Chińczyka w woku w najróżniejszych postaciach. Pycha! Ale co ja Ci będę zachwalać, kurcze, przecież Ty możesz nawet spróbować. Nawet wiem, jak by się zaczynał Twój post w HP na ten temat. Konkurs? Nie, zbyt łatwe. Ze światłem to Ci powiem, jak się na jajku spotkamy, dobra?
¦ciana nad listą 20 cudów pomyślę w weekend, jak dam radę. Ale jest na niej na pewno KJ! Może zabrzmi to trochę egzaltowanie, ale cieszę się, że przyszło mi żyć w tym samym czasie co KJ!
Aaa przez Was i to Wasze ....ekhm...ekhm....(hi hi) dzisiaj w pracy przeczytałam zamiast narzędzia wtryskowe – narzędzia wytryskowe! Niestety wszyscy zauważyli, więc w pracy - przez Was - niedługo będę miała opinię, wiadomo jaką.
Dzisiaj idę do kina na Wyznania Gejszy. Nie mam siły, ale idę. Kino jest też na liście 20 cudów.
Pozdrawiam Was serdecznie
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Bromba Pt, 21.04.2006 18:44

Witam!
Te Wasze piosenki to cuda są! Nie trzeba listy dwudziestu robić.

GREJS, TRZYNASTKO, TEREMI - już dawno wiedziałam, że należy Was uważnie czytać, aby lepiej się rozumieć i życia się poduczyć...

Chciałam Wam tylko donieść, że wczoraj wieczorem usłyszałam wiosnę. Idę wieczorem chodnikiem i nagle słyszę trzaskanie, jak linie elektryczne na silnym mrozie albo jakby ktoś ogień krzesał. Wokół żywej duszy. Weszłam na część chodnika otoczonego drzewami i zaczęło coś na mnie spadać. Trochę się przestraszyłam, że to robactwo jakieś. Ale nie. To pękały pąki na topoli i spadały łuski z tych pąków! Ha! To jeszcze nie koniec. Późnym wieczorem rozległ się jakby płacz małego dziecka. Szybko zdecydowałam się zlokalizować dziecko i ustalić przyczynę, bo już raz dziecko zapłakiwało się u sąsiadów, zostawione samemu sobie. Po chwili to, co słyszałam wydało mi się jakimś dziwnym płaczem, zbyt monotonnym. Otworzyłam okno, a to kot pod blokiem dawał koncert. A wokół trzy inne koty. Jakieś były złe, że im przerwałam:) Zdecydowanie, wiosna jest.

Wklejam Wam bez powodu piosenkę Jarosława Wasika. Ten od "Nastrojów". O ile wiem, wydał dwie płyty i ślad o nim zaginął. Trochę szkoda.

POWIEDZMY GŁOWA (moja interpunckja, spisywałam dla Was z taśmy magnetofonowej, jak za starych czasów:))

Moja głowa, moja najbardziej ruchliwa ulica,
Nie trudno tu o wypadek...

W mojej głowie wciąż nowe zakręty, nowe skrzyżowania,
pościgi, blokady, polowania na jakikolwiek sens, na jakikolwiek sens.
Gdy z niej zdejmujesz dłonie,
spadają łzy – niebezpiecznie ślisko,
opadają perfum mgły i odsłania się urwisko
moich myśli złych, myśli bardzo złych...

I nie ma tutaj żadnych reguł ani zasad,
pewności czy harmonii,
myślom kto każe ślepo gonić
za jakikolwiek sensem, za sensem czegokolwiek.

I Sam Ktoś stawia znaki przestankowe
natrętnych pytań w biednej głowie:
jak nie popełniać nowych błędów
i jak daleko jeszcze do obłędu?
Gdzie jakikolwiek sens, gdzie czegokolwiek sens?

I bywa, że lekarze, biali aniołowie
wstrzymują ruch ten diagnozą prostą,
w której na szczęście nie ma jakiekolwiek sensu,
jakiegokolwiek sensu...

Serdeczności, czuwaj!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Postprzez kasia* Pt, 21.04.2006 19:09

Witam drogie HP:)..o matkoo ile napisałyscie nie było mnie chwilke małą a tu proszę..nawet nie wiem do którego podtekstu się dopisać
¦ciana..ściana odbudowana ..:)niech Tolibka zginie w paszczy rekina..przynajmniej bedzie z niej pożytek..jeżeli chodzi o to ile mam rąk odpowiadam ze tyle ile ramion ma gwiazdka..własnie po to żeby jedną trzymac za rękaw druga trzymac kciuki ,w trzeciej trzymać kieliszek czystej, itd..ale czasem to nic nie daje bo wszystkie rece mi opadają jak np odezwie sie jedna moja znajoma..takiego braku taktu delikatnosci i zwyczajnej wrażliwości to chyba nie widziałyscie..no nieważne..
nad morzem pogubie wszystkie niepotrzebne sukienki..a mnie może porwac jakis wiatr ten od morza..najchętniej..
Greenw bardzo dziekuje za praktykanta :)rzeczywiście przepoławianie go byłoby marnotractwem..tez bym sie nie mogła zdecydowac;)fajnie ze sie podzielisz bo u mnie praktykanta jak na lekarstwo,..do szkoły wieczorowej chetnie sie zapisze..a co tam..
Magnolio dzieki za to nice :)
Emcia zazdroszczę wycieczki..wezme z ciebie przykład i jutro sie powycieczkuje na całego do mojej ukochanej stajni..
Lubie cie czytac Grejs no lubie poprostu..
Wczoraj widziałam bociana..biedak pewnie marznie w nocy bo tej leniwej babie( mówiłam ze prawdziwą wiosne ktos więzi)sie nie chce pracować..
Wczoraj również kiedy piłam mój wewnetrzny głos powiedział "nie tędy droga pani kasiu", tylko dlaczego kiedy pije jest taki oficjalny?
Załączniki
motyl.jpg
trochę wiosny..
Avatar użytkownika
kasia*
 
Posty: 119
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:56
Lokalizacja: Bielsko

Postprzez teremi Pt, 21.04.2006 19:21

Witaj wiosenne HP (tak, tak Maszmunie!) - wczoraj "zaliczyłam" pierwszą w tym roku wiosenną burzę (panicznie boję się wszelkiego rodzaju burz - no prawie).
Niestety nadal wieje chłodem.

o Tolibce pisać nie będę, bo po co poświęcać jej aż tyle czasu - nie zasługuje, ale inne tematy?

Grejs na spotkanie z rekinem trzeba zabrać przede wszystkim "ekhm, ekhm" - zakładam, że rekin ma jakoś wyposażone to swoje lokum (kanapa/fotele, cygara, koniak i te inne rzeczy) więc nie wiadomo jak i gdzie skończy się rozmowa.

Maszmunie - Twój T. do rekina podchodzi prawidłowo - zawsze w kontaktach z innymi przyjmuje się jakąś pozycję - no chyba, że Ty z pozycjami masz inne skojarzenia ale tu "ekhm, ekhm"
nie wiem czy pamiętasz (wątpię), ale kalka służyła też do tzw płukanek do włosów.

¦ciana - telefon do O. telefonem ale On Tobie chce opowiadać o spotkaniu z rekinem. Tak więc słuchaj nawet 444 raz i się nie wykręcaj
nie zauważyłaś chyba, że czapka niemyślenia to czapka niewidka

Trzynastko pozostańmy przy średniej 44 (to ja zdecydowanie zawyżam a jakaś średnia musi być - ta brzmi ładnie ma dwie czwórki)

Magnolia, to "mądra" bardzo mi się podoba, bo ja codziennie śpiewam sobie "oj głupia ty" i patrzę w lustro - podnisłaś mój poziom samooceny a ze zdjęć wybieram "zrozumienie"

Kangurzyco - piękne te wnętrza. Ja lubię kościoły, ale też tak bez powodu i przy okazji. Bardzo podobał mi się kościół np. w ¦w. Lipce. Nie lubię tych nowoczesnych.
Dla mnie kościół musi mieć coś w sobie mistycznego a te nowoczesne to dla mnie kolejny "biurowiec", no chyba że jest to jakieś szczególne arcydzieło współczesnej architektury sakralnej - nie miałam jednak tego szczęścia
za opowieści "z życia i prasy wzięte" dziękuje.

M.C. - czekam na relację z "rozmów z rekinem" - może być w odcinkach. Ciekawe tylko czy dreszczowiec, czy melodramat.
Musisz kochać te miejsca, które pokazujesz i opisujesz. Ja byłam przed laty w Przemyślu i okolicach, ale niezbyt dobrze zapamiętałam te tereny.
- ta zamiana nóg, to ja bardzo proszę nie przez praktykanta - w takich kwestiach to ja wolę zawodowca a praktykant to mnie może za rękę trzymać i usypiać (taki usypiacz-amator).

greenw - z tym praktykantem to proponuję jakiś grafik, np w układzie tygodniowym. Czy przewidujesz reklamację?

a teraz "rzuciłam" okiem i co widzę? - Bromba i kolejna piosenka. Lubię tego artystę, ale masz rację, że coś ostatnio o nim cicho.
Cieszę się, że do burzy dołączyły pąki, słońce.
Uwielbiam majowy deszcz i wtedy przypomina mi się wierszyk, a właściwie tylko kilka słow (ot takie wspomnienia z dzieciństwa): "deszcz majowy, deszcz o wiośnie, kogo zmoczy, ten urośnie" - zawsze wierzyłam, że jak w maju zmoknę na deszczu to urosnę i jako dziecko "urywałam się" wtedy do ogrodu. Czym się to kończyło? - chyba burzą... w wydaniu Mamy.

no cóż dla jednych zaczyna się intensywna praca - dla innych laba; ja należę do tych "innych", ale i tak czeka mnie trochę zajęć - jutro mam w planie sadzenie kwiatów (bratków) na cmentarzu i może wyjazd nad morze - dobrze, że mam blisko.

Dzisiaj nie będzie tekstu, bo trzeba "obrobić" te co już są.

Dziękuję wszystkim za piękne i mądre słowa, takie same zdjęcia i teksty z podtekstami.

P.S. ktos poszukiwał gasnicy - jest w Taborze (ore ore nie było) obok trampoliny, no chyba że Grejs schowała za kredens.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez kasia* Pt, 21.04.2006 19:28

ja poszukiwałam gasnicy!! dzizis mam nadzieję że Grej nie schowałaś jej bo ja potrzebuje jej na weekend zeby wrócić wyprasowana..no w tej nowej sukience..dzięki za Zn Teremi:)..idę zobacze czy jest koło trampoliny...
Avatar użytkownika
kasia*
 
Posty: 119
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:56
Lokalizacja: Bielsko

Postprzez ness Pt, 21.04.2006 19:28

TU SIę SCHOWAŁA¦, TEREMI!
Smigaj do OM, bo nam leci na łeb. W środku ciekawa rzeźba.
Wybaczcie drodzy Hipowicze, ja tylko na chwilę i biegnę pisać,ale obiecuję,że już niebawem wpadnę do Was i skłonię się nisko. Zebym tylko wracając nie walnęła glową w Kredens lub kozetkę,oj...
Pa!!!
Avatar użytkownika
ness
 
Posty: 3029
Dołączył(a): Śr, 15.03.2006 20:56
Lokalizacja: home sweet home

Postprzez Bromba Pt, 21.04.2006 19:47

Aha, zapomniałabym o najważniejszym.
"[¦ciano] A jeśli Tobie lub komukolwiek przyjdzie do głowy zarzucić mi, że Cię atakuję, to wyjdę stąd i wszelki ślad po mnie zaginie."
GREJS, druhno, wyciągam cytrynówkę z Positano - zgoda i pokój? Twoje zdrowie!
Avatar użytkownika
Bromba
 
Posty: 1124
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 10:12
Lokalizacja: z rowu

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron