przez M.C. Pt, 21.04.2006 05:35
Drogie HP, to tylko ja,
jutro jade na wycieczke, zabieram z soba krzeslo usiade tak jak Sowa, ekhm ekhm i zobacze (na dotyk, bo oczy bede miala zamkniete) co zrobi taki rekin. Fajki sobie odpuszcze. Moze uda mi sie zagaic rozmowe w stylu Teremi? Po udanym eksperymencie wypuszcze wszystkie rekiny z akwarium do oceanu. Nie pisze wiecej bo jestem za kierowce i pilota wycieczki w jednej osobie, a gdy tak sie dzieje to przewaznie sa przeboje. Napisze po powrocie.
Maszmunie, czy Ty aby nie zatrzymujesz sie w Krasiczynie? To jedno z miejsc ktore odwiedzilam pod Przemyslem. Zamek Krasickich zrujnowany po wojnie, teraz w odbudowie, ladny park, dobra restauracja (chyba, jadlam tam serownik). No i jest prawdziwa Biala Dama! Drugie miejsce, to Bolestraszyce-cudowne arboretum! Bardzo goraco polecam. Cudowne stare drzewa! Paradoksalnie wiele drzew z Ameryki Polnocnej, albo przynajmniej takich, ktore tu (A.Poln.) juz sie dawno temu zdomowily, platany, akacje, milorzeby. W maju powinny kwitnac bzy moze a moze nawet rozaneczniki, powinno byc pieknie... Koniecznie zdjecia gdybys sie tam wybrala. Mieszkal tam kiedys Piotr Michalowski. Dzisiaj czynna jest mala galeria lokalnych malarzy. Arboretum przepieknie utrzymane, kilka ciekawych wystaw przyrodniczych. Ladnie wkomponowane w zieln wiklinowe rzezby. Bylam dumna, ze TAKIE wspaniale arboretum istnieje w Polsce! Sam Przemysl, hmmm..., sama zobaczysz, duzo kosciolow, ale to nie Krakow....Trudno nam bylo wjechac na parking (dziwne rzeczy pamieta sie z podrozy, co?). Sam dojazd w tamte okolice tez byl dla mnie podroza w przeszlosc, patrz na nazwy na drogach, te wszystkie -szyce, my jechalismy bardzo malownicza droga z S. stogi siana, bocianie gniazda, i takie inne kicze.
PS Baba wielkanocna, CUDO, stroik CUDO-oczywiscie prawdziwe kwiaty i baranek z serduszkami CUDO, no i T, CUDO, zapedzilam sie ale niech sie chlop cieszy za te wszystkie zdjecia, hi hi. I za znajomsc kultury HP-owskiej, hi hi.
Teremi, hi hi Ty bys chciala Grejsa nogi, no to szus na stol operacyjny! Czego sie nie robi po znajomosci, co Grejs? Masz kilka nog na zbyciu? Zaraz sie znajdzie jakis operator praktykant.
PS skoro jestesmy w temacie medycznym to czy mozliwe jest zeby dobry lek czyli spacer byl w nadmiarze?
Kangurzyco ciesze sie ze udalo Ci sie wyrwac na chwile Kangurowi kabel!
No Sowa, ale pracowity mialas dzisiaj dzien! To ile za caly dzien bierzesz? Ja tez mam pare opowiesci, chcesz posluchac? tylko od razu ostrzegam, ze mna bez bumerangow i terapii wstrzasowych, zeby nie bylo!
Trzynastko i Magnolio uklony za zdjecia.
Eb, powiedz mi jeszcze raz (bo wiem ze juz Kangurzycy wyjasniales, jaka ja potrzebuje software, zeby otworzyc Twoje linki?)
Doczekalam sie tekstu!!!! Sciana przesle Ci energie znad oceanu na nowy tydzien. To bedzie Monterey i Carmel, tzn., jezeli tam dojedziemy...
PS "jesli na sali operacyjnej jest chirurg, ktory nie umie operowac, to co w takiej sytuacji powinien zrobic dyrektor szpitala? Pozwalac mu na operowanie kolejnych pacjentow?" Mam pytanie dlaczego chirurg ktory nie potrafi operowac znalazl sie na sali operacyjnej? Czy to jest jakis horror? Bo jezeli to jest horror to dyrektor szpitala jest pewnie anestozjologiem. Zamykam oczy, zdecydowanie.
PS Przepraszam ze nie zabieram glosu w sprawie Tolibki i odbudowy Sciany ale dzisiaj nie byl moj dyzur. Wpadne w przyszlym tygodniu, na sale operacyjna. U&U oczywiscie.
Lala kahle [Sleep well] /jak cierpisz na PTSD, nawet wydumany, to przespij sie na kozetce dr Frojd/(kozetka zreszta tez wydumana)
In the jungle, the mighty jungle /zycie jest dzungla - czek/(dzungla jest wszechmogaca-czek)
The lion sleeps tonight /Sciana ma ksywe: LEW. Jak sie wkurzy, to zaryczy/(boooojeeee sieee aaaaaaaa......)
In the jungle, the mighty jungle /robie sobie hustawke w szufladzie. Wasz Tarzan/(hi hi, prosze sobie tutaj wkleic zdjecie Krzyska Lamberta=Sciana, nie wiem co na to powie O., pewnie opowie jeszcze raz historie o spotkaniu z rekinem, swoj swego zrozumie,...w koncu)
The lion sleeps tonight /a co ma robic? Rozmyslac o zyciu? I tak nic nie wymysli madrego. Za glupi jest/(wystarczy pujsc po rozum do globusa!!!)
Imbube /tanczymy w rytmach afrykanskich/(a afrykanskie stroje tez sa, bo bez strojow to nie to samo!, tak nawiasem w nawiasie to do "mojego" tanzanijskiego ksiedza przyjechal znajomy/krewny pojawia sie w kosciele w niesamowitych ubraniach, no przyznam sie, ze teraz wypady na niedzielna msze nabraly zupelnie innego smaku,...no co plytka jestem)
Ingonyama ifile [The lion's in peace] /w dochodzeniu do peace jest sciezka do Nirwany/(waziutka sciezka w jungli, pelna zasadzek, jadowitych wezy, malp itd)
Ingonyama ilele [The lion sleeps] /chrapie na cala szuflade/(wolnosc w szufladach!)
Thula [Hush] /zamknij sie Sciana i wez sie w garsc/(nie musisz sie zamykac ale do wziecia sie w garsc pozostalo Ci tylko 20 godzin, 14 minut i 40 sekund, tak strzelam, przeciez nie bede liczyc, phi)
Near the village, the peaceful village /chodzi o Kredens - czek/(w Kredensie spokoj i cisza, czek, pomimo chrapania?)
The lion sleeps tonight /pogniotla mu sie troche sukienka, ale kto by sie tam przejmowal/(sukienka naturalna z lwiej siersci oczywiscie?)
Near the village, the peaceful village /pozytywna energia bucha z Kredensu/(gasnica potrzebna?)
The lion sleeps tonight /a niech sobie spi bidak. Nalezy mu sie/(ale, przepraszam dlaczego ON spi w dzien?)
Ingonyama ilele [The lion sleeps] /przykryje go bledzikiem-ikona/(ale ikona pod bledzikiem czy nad bledzikiem?)
Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana NIKOGO sie nie boi. Duch ulana z szabelka w niej drzemie/(drzemie ale warczy groznie, wrrrrr, wrrrrrr)
The lion sleeps tonight /prosze go nie budzic. Freedom w Kredensie/(jak wolnosc to wolnisc, zastukam sobie do szuflady zobaczymy co sie stanie, phi)
Hush, my darling, don't fear, my darling /Sciana dostala bumerangiem w leb. Copy/(aaaa, Sciana-Kobieta Guma, zapomniala sie ugiac? Oj niedobrze...)
The lion sleeps tonight /zaspiewam mu kolysanke/(o slyszysz, Sciana, jak ladnie sie zrobilo, prawie nastrojowo, hi hi, a moze od razu z tekstem?)
He, ha helelemama [He, ha helelemama] /hi hi/(? aaaaa, Maszmunie widzisz co sie dzieje?))
Ohi'mbube [lion] /sciana/(no wlasnie...)
Ixesha lifikile [Time has come] /przewracam kartke/(szkoda, a zaczynalo byc ciekawie...)
Lala [Sleep] /idz na spacer/(nie mysl)
Lala kahle [Sleep well] /wyjdz do ludzi/(napisz tekst)
Near the village, the peaceful village /poprzechadzaj sie obok/(wyjdz na miasto po ciasto, moze tym razem trafisz na drozdzowe)
The lion sleeps tonight /nie budz lwa. Dzika bestia, lepiej go nie draznic/(i bedzie tak jak z tym jednym gosciem w Las Vegas...)
Near the village, the peaceful village /Opoka, ostoja/(glaz, skala)
The lion sleeps tonight /nic mu sie nie sni. Wypalil sie troche/(to od tej energii kredensowej pewnie, co?)
My little darling /jaka tam little? Srednia wieku: 44/(darling bez little moze dla mnie byc, wiek zdecydowanie KLEKS)
Don't fear, my little darling /phi!/(Cape Fear, nie lubie, hi hi-nerwowy smiech)
My little darling /nie potrzebuje glaskania po glowie/(glask, glask, kazdy potrzebuje DOTYKU, phi, glask glask)
Don't fear, my little darling /potrzebuje dialogu/(dialogu niet, a moze monolog kolezance dac?)
Ingonyama ilele [The lion sleeps] /O. tez spi. Cierpi na PTSD. Z innego powodu. Czy te problemy nigdy sie nie skoncza?!/(nope, takie prawa dzungli...co innego plaza, ocean...)
Tekst: George David Weiss, Hugo Peretti, and Luigi Creatore + [tlumaczenie z Zulu] +/Sciana/+(Emcia)
Dobrego dnia wszystkim zycze. Pa. A wlasciwie dobranoc.