HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez greenw Pn, 01.08.2005 21:13

Hej

HP .... czytam - czytam ,ale na pisanie brak czasu :((( uuuu

dlaczego tu jestem?
bo mam takie poczucie ,że to przyjmuje sie osobę taką jaka jest
bo czytanie z zrozumieniem sprawia mi radość
bo w pewien sposób uczę się pisania o sobie i odbioru tego czym chcecie się podzielić

Małgosiu trampki się suszą ;)

Wiecie co marzą mi się Tatry... tak na chwilkę , na sekundkę dobra zamykam oczy i ...jestem :)))))

pozdrawiam
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez kmaciej Pn, 01.08.2005 21:32

Poki Corona nie zaszumiala mi wglowie odpowiadam z marszu na pytanie 1
Czy wszyscy ludzie kieruja sie interesem wlasnym ?Oczywiscie jak zauwazyla Teremi uogolnienia sa irytujace, choc wydaje sie ze mozna zauwazyc pewna prawidlowosc jedna bylaby grupa stosujaca w zyciu filozofie ojca chrzestnego (siec zabezpieczen i kontaktow ktore dzis bezinteresowne w przyszlosci moga sie przydac ) druga to grupa osob pozornie bezinteresownych. To ktos kto nie czerpie korzysci bezposrednich ale podtrzymuje swoje dobre mniemanie o sobie jako o osobie dobrej, szlachetnej . Chyba czesciej kierujemy sie interesem wlasnym niz bylibysmy sklonni sie do tego przyznac. Bo czy ja jade na wycieczke szkolna z dziecmi sasiadki, nie. Sprzatam swoja klatke schodowa , inni z tego skorzystaja ale ja to robie w duzej czesci dla siebie.Przepuszczam samochod na drodze. Z jednej strony wole go puscic niz on mialby mnie stuknac z drugiej licze na jakis lancuch uprzejmosci.Siedze w autobusie mysle sobie ze dobrze zeby ta staruszka poszla w druga strone ale jak juz jest obok mnie to ustapie (dla dobrego wlasnego samopoczucia) .
Mysle ze moze nie zawsze to jest uchwytne ze pewne rzeczy robimy bo wypada a wiec kierujemy sie wlasnym interesem bo zalezy nam zeby inni dobrze o nas mysleli.
Robie ten rachunek sumienia i mysle ze gdybym byla bezinteresowna to spotykalabym sie czesciej z niektorymi osobami a nie chce bo dla mnie one za toksyczne i moze one sie dobrze czuja ale ja nie . Jesli ktos notuje glosy to jestem sklonna na pyt. nr 1 dac odp.TAK
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej Pn, 01.08.2005 21:36

greenw jaki sliczny emblemat!
pytanie 2 zostawiam na jutro .
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej Pn, 01.08.2005 22:49

Wszyscy cicho siedza wiec ja jeszcze do pytania 1 dodam ze kazdy jest dobry jak innym nie szkodzi a jak robi sobie dobrze a inni z tego maja korzysc to jeszcze lepszy . Nad czym tu filozofowac? Tu zadnej filozofii nie ma . Dziekuje za wszystkie sugestie co do mojego emblematu, narazie wiecej zmienic nie moglam. Sciana z wdziecznosci za ten emblemacik
Corona z mojej lodowki . Nie dziekuj wypij albo wymien na swieze bulki lub jesli wolisz to na chleb od Francuza. Cokolwiek ,nie bede sie obrazac bo za bardzo przepelniona wdziecznoscia jestem . Wiem Ty skromna Sciana dla zadnego zysku, slawy chwaly tego nie robilas to niejako produkt uboczny. Kurcze, dlaczego TY mi wlasciwie przeslalas ten emblemat ? Co? Mari tez ?
Do jutra. POMIDOR
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez sonia Pn, 01.08.2005 23:04

Pozdrowienia dla Oli z Australii...:)))
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez kmaciej Wt, 02.08.2005 00:22

Wiecie co? Nie wiem co mnie podkusilo zeby wychodzic z HP. Nie wiem, wyszlam sobie troszke i niespodzianki. Ja obiecuje ja sie wiecej szwedac nie bede, a jak juz pojde na spacer to klawiature zostawie pod stolem (moze byc?). Teraz to ja juz nie wiem czy plakac, czy smiac sie , moze poker face . KTO TO NAPISAL?
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
to, że działam Ci na nerwy, to twój problem, niestety. Są lekarze i inne sposoby.

A mnie podoba się tu bardzo!!! I nie zamierzam odchodzić. Nie zapraszałaś mnie tu, więc nie będziesz mnie wypraszać. Kto dał Ci takie prawo?!?! Pomijam fakt, że to niegrzeczne było jak na damę (niestety małą literą), to taka uzurpacja jest po prostu śmieszna...

Wklejam twego posta na wypadek, gdybyś chciała go zmienić:

Wysłany: Sob, 16.07.2005 16:16

****!
Są ludzie , którzy wyjątkowo działają mi na nerwy - i Ty niestety należysz do tej nielicznej, ale upierdliwej grupy!
Jeżeli Ci się Tu nie podoba , to droga wolna ...
Życzę miłego dnia. Z wyrazami szacunku.
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Wysłany: Sob, 16.07.2005 17:13

ależ mnie się miliony rzeczy podobają! naprawdę! na tym forum dałem temu wyraz nie raz i nie dwa... widocznie jesteś z góry uprzedzona, ale to Twój - jak pisałem - problem...

częściej w życiu zachwycam się różnymi rzeczami niż marudzę ;)))))))))))))

a marudzę najczęściej z czterech powodów: a) szczebiotania; b) bezmyślności (co się z reguły łączy z punktem a); c) braku tolerancji; d) tankowania mioteł

wolno mi marudzić (szczególnie w tym temacie) i zachwycać się do woli - w wolnym kraju kneblowanie ust nie uchodzi...
????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????
Nic na to nie poradze stalo sie wyszlam zabladzilam i teraz musze sie podzielic. KTO TO NAPISAL? Moze jedna Corona za wiele? Zeby za to nie bola.
Od siebie dodam e)totalny brak poczucia humoru
Czytajcie i KOPIUJCIE szybko bo w srode to tu moga byc tylko POMIDORY.
To jest tez odpowiedz na pytanie czemu tu zagladam . Zeby zobaczyc nieprzewidywalne reakcje i jak nastroje sie kotluja . Dodam ze juz mi tych obserwacji starczy , zapamietane ,notatki zrobione moze jeszcze gdzies na jakies inne forum sie wybiore (Nie mam na mysli HP, bo tutaj to jeszcze troszke pobede, no moze nie tak intensywnie jak wczoraj i dzisiaj .
Ostatnio edytowano Wt, 02.08.2005 00:35 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez gocha Wt, 02.08.2005 00:35

Dlaczego zagladam? Z potrzeby przewietrzenia jezyka ojczystego, bo sposob patrzenia na swiat i poczucie humoru bardzo mi pasuja, bo mi troche brakuje polskiej baby do pogadania, bo was lubie... A dlaczego do HP wlasnie? Jw., i jeszcze dlatego, ze nie lubie jojczenia a od infantylnego ciamkania cierpna mi zeby. I zdjecia piekne, i moze wreszcie pod tym prysznicem cos zaspiewam ze slowami jak nalezy.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez gocha Wt, 02.08.2005 00:47

kmaciej(ko), psy szczekaja...itd. Jak HP to HP, rozni na trybune sie pchaja, a potem udaja, ze ich wcale nie bylo. Ignorowac i tyle.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez GrejSowa Wt, 02.08.2005 01:07

Dobranoc!!

W pierwszych słowach mojego postu pozdrawiam Mary of Liberty, Izabellę, Duśkę i Greenw, żebym nie zapomniała, bo mam sklerozę...a w dodatku strasznie chce mi się spać, co zaraz zrobię...dziewczyny, kobitki, babki - cztery różne i to jest fajne!!! Przepraszam, na nic więcej mnie teraz nie stać :((( Aha, Greenw, rozumiem, że w ślad za trampkami suszą się też nogi..to dobrze, bo suche nogi to zdrowe nery!! Ale te stópki jakieś takie długie, w pionie wyciągnięte, przypominają mi stare, panoramiczne westerny...pewnie od chodzenia po Tatrach ;)))

Teremi i kmaciej - dziękuję bardzo za wkład w dyskusję, przeczytałam wszystko kilka razy, w te i nazad i apjać! Baaardzo ciekawe!!! Oczywiście, też się włączę, ale przetwarzam póki co, fitness umysłowy uprawiam, z ludźmi gadam...choć odpowiedź znam od dawna, tak jak siebie mniej więcej...chociaż, może mi się tylko tak wydaje...jutro się podzielę, dobrze??

kmaciej - dylemat "bledzik albo Corona" dla mnie nie istnieje!! wybór należy do mnie!! Corony nigdy nie za wiele. Dyżurny menel HP Ci to mówi!!! Możesz podkreślić wężykiem, a jak!!!
W kwestii "Kto to napisał" nie wypowiadam się, gdyż nie czaję bazy, że się tak górnolotnie wyrażę, jak na tę porę przystało;))) Pomidory bardzo lubię;))

Gocha, cześć, dzięki za trafne ujęcie!! Oraz za okno, wyrzucę sobie przez nie telewizor, dobra??

Ale co tam pomidory!!! Słuchajcie!!! BREAKING NEWS!!! The Wróbels Family wyprowadziła się dziś rano z budki i poszła z tobołkami, czemadanami itp. w świat szeroki!!! Młodzież lata Małyszem, aż się kurzy ponoć!!! Zostały wspomnienia i pustka w budce, bałagan w sypialni, resztki jedzenia...cholera, nie mogę..tylko się ze mnie nie śmiejcie!!! ¦ciana, jak ja Ci dziękuję, że zdążyłyśmy z tymi chrzcinami, że one bezimienne w świat nie poleciały, mówię Ci, co za radość!!! Wierz lub nie!! Co mi tam!!! Rainier, Grace, Albercik, Karolinka, Stefcia, trzymajcie się wiatru!!! Trzymajcie się razem!!! I shall miss you like cholera jasna!!!

-----------------------------------------------------------------
WZLOT (Kwiaty zła) - Charles Baudelaire, tłum. Wisława Szymborska

Nad doliny, nad góry, jeziora i morza,
Nad chmury, poza kręgi słonecznych promieni,
Poza kres wypełnionej eterem przestrzeni,
Dalej, niźli sięgają sferyczne przestworza,

Unosisz się, mój duchu, i lżejszy od tchnienia
- Jak doświadczony pływak niesiony na falach -
Nurzasz się w bezgranicznych i bezdennych dalach
Z samczą pożądliwością nie do wysłowienia.

Unieś się ponad ziemię owioniętą morem
- Duch tym czystszy się staje, im wyżej ulata -
I ogniem, który płonie w kielichu wszechświata,
Zachłyśnij się i upij jak boskim likworem.

Kres jałowym marnościom, kres wszelkim niedolom,
Pod których się ciężarem istnienie ugina;
Szczęśliwy ten, co skrzydła szeroko rozpina,
Szybując ku świetlistym pozaziemskim polom!

Szczęśliwy, czyje myśli zdolne są do lotów,
Kto z chyżością skowronka wznosi się nad chmury,
Na życie spoglądając z wysoka i który
Rozumie mowę kwiatów i niemych przedmiotów!
------------------------------------------------------------------

Dobranoc HP!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa Wt, 02.08.2005 01:23

¦ciana, wyłaź już spod piernata, bo zwariuję, nudzi mi się, daj mi w zęby czy coś...jak nie ma za co, to choćby za niewinność...Słuchaj, a co będzie, jak już mi wszystkie zęby wybijesz?? Tak mi teraz przyszło do głowy..czy już obstalunek szczęki sobie robić??

Boże, myślałam że można przeskoczyć poniedziałek, ale głupia jestem!! Nie można!! U mnie jutro poniedziałek, jakby co, wracam do pracy, ohoczo, jak widać!! 2.25 rano a ja jeszcze nie śpię!!! ¦ciana, może dzisiaj, tak wyjątkowo, to byś mnie troszkę przytuliła, co?? Albo chociaż raz łaskawym okiem spojrzała... Żeby mi się chciało chcieć, wiesz, o czym mówię...a w zęby jutro, tzn. we środę, a mój wtorek, dobra??? Tylko nie pomyl czegoś!!!

No, już idę, idę, idę...:(((((((((((((((
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez M.C. Wt, 02.08.2005 03:22

Drogi HP,
jezeli nie wykonczy mnie pospiech codziennego zycia, wykonczy mnie HP, tj. kiedy, no kiedy ja mam to czytac? Ale nic fajnie jest, cos tam przeczytalam i zacielam sie i napisze co nieco. Bo o polska mowe/slowo pisane dbam. Nikogo nie bede winic za pobiezne czytanie co mi tu slina na jezyk przyniesie, tak wiem powinno byc o palcach i klawiaturze ale to juz stary zart i sie przejadl. W HP tylko nowosci sie licza. Np. podniesmy serca w gore, Hi, Hi.

Stan kredensu wg mnie raczej oplakany. Juz od dawna kredens obserwuje, archiwum piosenki zapomniane, fachowcy wzywani przy lada okazji, prasowania sie nie robi, pod stolem sie nie sprzata, puszkami sie rzuca. Przeciez to oczywiste ze nie mowimy tu o 'artystycznym nieladzie' ale o bajzelu na 120! Wez sie w garsc Sciana, tak dluzej zyc nie przystoi, zapomnialas ze reprezentujesz Kraj-Raj. i dzieciom przyklad dajesz?
Warzywom z puszki zdecydowanie mowimy NIE. Chyba ze przecier pomidorowy.

Jezeli nie wykonczy mnie HP to dokona tego brak swiezego nabialu w mojej kochanej Kalifornii. Rozwazalam kiedys z moim drogim Malzonkiem kwestie smietany potrzebnej nam do czegos tam w garnku. Mowie 'nie wiem czy ta smietana jeszcze sie do czegos nadaje', On, 'nadaje nadaje, swieza az do pazdziernika' (czyli za dwa miesiace od czasu gdy toczyla sie rozmowa). Ja Mu na to 'Kochany ty nie wiesz co to jest swieza smietana, swieza smietana to taka, co robi sie zielona po dwoch dniach'. Gdy ktos lubi swieze biale sery, maslo, jajka, no i smietane, to niech lepiej nie opuszcza Kraju-Raju. Albo jakas dostawe niech sobie zapewni tylko nie via LOT, juz lepiej Izabelle poprosic.

Izabella, chcesz miec nudne zycie to sie wprowadzaj do budki po The Wrobels. Chcesz zaznac przygody to przybywaj do strefy zagrozenia, gniazda co to sie ledwo na moim chwascie trzyma. Zyje sie raz, zyj wiec na calego! No co, latac sciany (zupelnie niechcacy scianoholizm) w tym gniezdzie?

Greenw, Ty sobie lepiej sama te pierogi ulep i nie zapomnij tez deski do prasowania+zelazka z soba zabrac, nie jako akcje porzadkowa dla Sciany ale jako zajecie terapeutyczne. Wiesz, Ona cierpi na ADHD in PH. Moze Ci tam byc ZA wesolo.

O tym dlaczego wciagnelo mnie HP juz kiedys pisalam, o wdziecznosci wlasnej tez pisalam. Dodam tylko, tak troche za mala, ze fascynuje mnie rowniez mozliwosc obcowania, czytanie wypowiedzi ludzi ktorzy w realu nigdy by sie pewnie nie spotkali. Nie zgodze sie tu z kolezanka Teremi. Wydaje mi sie ze wlasciwie wszystko nas dzieli. Dziela nas oceany, gory, rzeki. Dzieli nas wiek, wyksztalcenie, sytuacja rodzinna, materialna, zapatrywania polityczne, religijne itp., itd. I dlatego takie to jest niezwykle, ze mozemy sobie tu tak rozmawiac. Obchodzic sprawy drazliwe, znajdowac cos wspolnego, uczyc sie czegos nowego. A to ze to jest internet to dla mnie sprawa uboczna. Skroty, emotikony sa do przezycia, zdecydowanie wazniejsza jest dla mnie tresc. A tej w HP pod dostatkiem.

Dobrzy i bezinteresowni ludzie istnieja w moim zyciu. Nie potrzeba mi zadnej podkladki filozoficznej. Watpie czy tak doglebnie analizuja sedno swojej dobroci. A ze wyrzadzone dobro sprawia najwiecej przyjemnosci temu kto dobro czyni, ze troche glaszcze jego ego to i dobrze, przez to dobra wiecej i szczescia po obu stronach. Mam znajoma ktora twierdzi ze ona czyni dobro bo ma nadzieje ze kiedys ktos bedzie dobry dla jej dzieci. Tak tez moze byc. (To odnosnie #1)

Swiat schodzi na psy, ludzie sie spiesza, ciagle cos robia, nie maja czasu zeby sie zatrzymac i byc. Zeby byc ze swoimi przyjaciolmi, dziecmi, rodzina. Nie zawsze jest to tak do konca kwestia wyboru. O tym moglabym dlugo, ale to by mnie przygnebilo. A ja jeszcze piekny wieczor mam przed soba. (To odnosnie #2)

kmaciej, a Ty gdzie sie wloczysz z ta corona po zaulkach...

Gocha, piekne i okno i widok z okna, czy to Arizona?

Sciana, czekam na zdjecia bardzo cierpliwie. Nie odliczam jak Malgosia ale postukuje butem o podloge....

Bywajcie.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez gocha Wt, 02.08.2005 04:28

M.C., blisko, blisko. Okno z Arches, UT. A ty mi, imienniczkoM, telewizora przez nie nie wyrzucaj, bo bys sie musiala zdrowo nadzwigac i jeszcze by cie co w krzyzu lupnelo. Na kawe dla ciebie chyba troche za wczesnie, albo za pozno, co kto woli. Dobranoc.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez MarysiaB Wt, 02.08.2005 05:32

Dzien dobry. Zeby byl dobry dla wszystkich:

Modlitwa

Słowa i muzyka: Bułat Okudżawa
Tłum: Andrzej Mandalian

Dopóki nam ziemia kręci się, dopóki jest tak czy siak,
Panie, ofiaruj każdemu z nas, czego mu w życiu brak:
mędrca obdaruj głową, tchórzowi dać konia chciej,
sypnij grosza szczęściarzom....
I mnie w opiece swej miej.

Dopóki ziemia obraca się, o Panie nasz, na Twój znak
tym, którzy pragną władzy, niech władza pójdzie w smak,
daj szczodrobliwym odetchnąć, raz niech zapłacą mniej,
daj Kainowi skruchę....
I mnie w opiece swej miej.

Ja wiem, że Ty wszystko możesz, ja wierzę w Twą moc i gest,
jak wierzy zabity żołnierz, że w siódmym niebie jest,
jak zmysł każdy chłonie z wiarą Twój ledwie słyszalny głos,
jak wszyscy wierzymy w Ciebie, nie wiedząc, co niesie los.

Panie zielonooki, mój Boże jedyny spraw -
dopóki nam ziemia toczy się, zdumiona obrotem spraw,
dopóki czasu i prochu wciąż jeszcze wystarcza jej -
daj każdemu po trochu...
I mnie w opiece swej miej.

Wszystko przeczytalam. Spadam, bo sprawy.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez teremi Wt, 02.08.2005 08:39

witaj HP
zacznę "ustosunkowywać się" może nie kolejno, ale z głąbszą myślą przewodnią
MałgorzatoM
co za podpucha - napisałaś "dobrej nocy", tak więc poszłam spać, a właściwie do stosownej (menelowej) lektury, którą dla przypomnienia czy też w stylu "mój pierwszy raz" polecam, a jest to Johna Steinbecka "Tortilla Flat" - kto czytał ten wie dlaczego o menelach.
i jeszcze jeden menel wg K.Daukszewicza:
"Menelka towarzyska"
W Jeleniej Górze obywatelka świata win z powodu braku mężczyzny u jej boku piła z własnym psem, który pod wpływem alkoholu śpiewał swojej pani jak mógł najładniej. O tym niecodziennym kompanie do kieliszka poinformowali policję sąsiedzi, która stwierdziła, że zarówno pani domu jak i jej wierny kundel mają we krwi po dwa promile w wydychanym powietrzu, czyli że w piciu szli mniej więcj równo. W formularzu potwierdzającym badanie alkomatem zapisano, że "dmuchającymi byli: źle prowadząca się kobieta i mieszaniec płci męskiej"

greenw - piękne nóżki (jaki rozmiar trampek?)

kmaciej - też piękny emblemat. Tak się składa, że piwo w konkursie "kto to..."wygrywam w przedbiegach, ale czy o to chodzi?. Jak wiesz panuje tu duża swoboda wypowiedzi i dlatego też trudno, ale wolę Twoją poprzednią wersję, taką z HP jeżeli z ironią, żartem to takim w stylu Kabaretu Starszych Panów czy Wojciecha Manna. Wszystkim też z HP potłuczonym w innych tematach doradzam trzymania się HP i szukania tu dla siebie bezpiecznego miejsca. Też lubię pomidory

Izabella - będę nudna (zdjęcie cudne!!!) - zawsze marzyłam o kapeluszu, ale niestety nie pasuje mi to nakrycie głowy.

MC - a nie sądzisz, że tu w HP to co nas dzieli, to nas łączy? właśnie to zróżnicowanie o którym piszesz? Masz rację, te różnice są ogromną wartością.
Ja po śmietanę raz w tygodniu jadę na bazar (drugi koniec miasta) bladym świtem do zaprzyjaźnionej od lat "baby", ale śmietana mniam mniam; twarożek i mleko (takie na zsiadłe) paluszki lizać.

Gocha - jeżeli jesteś blondynką, a statystycznie jest to możliwe, to ta piosenka dla Ciebie

"Wakacje z blondynką"

To była
Blondynka
Ten kolor włosów tak zwą
Sprawiła
Że miałem
Wakacje koloru blond
Popołudniową
Godziną
Spotkałem po prostu ją
Dziewczynę
Z bursztynu
Na wydmach koloru blond

A potem słońce, plaża
A czas
Obok siebie biegł
I zamiast kalendarza
Co dzień
Jej przybywał pieg
Jeden pieg

Tych piegów były
Trzydzieści
A może trzydzieści dwa
W tym czasie
Się mieści
Blondynka, plaża i ja

To staje się prawdziwe
Kiedy
Pozostaje w nas
Jej płowozłotą grzywę
Co noc
Wichrzy ciepły wiatr
W moich snach

To była blondynka
Ten kolor włosów tak zwą
Sprawiła
Że miałem
Wakacje koloru blond
(Jonasz Kofta)

MarysiuB - dzięki za Okudżawę i Jego "Modlitwę" - bardzo lubię klimat tych piosenek i miałam to szczęście być na koncercie z Jego udziałem.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Maga Wt, 02.08.2005 12:45

Dzień dobry bardzo.

Pogoda szaleje - raz upały dochodzące do niemalże 37 stopni i nie można wysiedzieć (czyli tropik), potem burze z nawałnicami i gwałtowne spadki temperatur do 20 stopni. Nie wspomnę już o ciśnieniu... Cholera czy tylko ja tak odczuwam czy marudzę?

Czekam z utęsknieniem na urlop, który zbliża się coraz bardziej i już nie mogę doczekać się słodkiego leniuchowania i spania minimum do godziny 9-tej. O tak - sen, tego mi trzeba najbardziej :-)
Plany wakacyjne są następujące:
1) mały remoncik (mam nadzieję) pokoju, który zostanie przydzielony naszemu Groszkowi,
2) budowanie szafy w sypialni (G. stwierdził, że to dla niego pestka - zobaczymy),
3) krótki wypad nad morze (góry zostały już przez nas odwiedzone w maju).
I kończy się lista - urlopu tylko 2 tygodnie. Może nie jest imponujący ale zawsze coś. Oczywiście obowiązkowo nadrobienie zaległości książkowych, najlepiej w zaciszu działki, na leżaczku pod śliwą.

greenw
Ja też uwielbiam Tatry! Zamykam oczy i przenoszę się w tamte rejony: Dolina Chochołowska, Morskie Oko, Czarny Staw, wspinaczka na Rysy, Giewont...
Dotąd jeździliśmy w góry karkonoskie, które są wielce urokliwe ale w zeszłym roku wybraliśmy się w Tatry. No powaliły mnie na kolana! Ich monumentalność i piękno wywarły na mnie niesamowite wrażenie. Pamiętam film z Danutą Stenką i Bogusławem Lindą "Prowokator". Najbardziej istotnym dla mnie elementem w tym filmie i zarazem główną "obsadą" były właśnie Tatry i muzyka Michała Lorenca. Zresztą jak wspinaliśmy się na Rysy to po prawej stronie miałam Kazalnicę: niedostępną, pionową ścianę budzącą we mnie lęk i pokorę. Wiem jedno - na pewno jeszcze wrócimy w tamte strony, bo pozostało wiele do schodzenia i zobaczenia. I miłość do gór zaszczepimy w serduszku naszego Groszka - na pewno zabierzemy go ze sobą na wędrówki. Zresztą kilka już odbył w maju tego roku w moim brzuszku jak byliśmy w Karkonoszach ;-)

Oglądałam w niedzielę fantastyczny film "W stronę Marrakeszu" - leciał dość późną porą na jedynce. Podobało mi się w nim chyba wszystko: przede wszystkim cudne zdjęcia, egzotyczna natura mieszkańców tego kraju, dobre kreacje aktorskie szczególnie małych aktorek, ciekawa fabuła (na podstawie książki autorstwa wnuczki Freuda) , muzyka... no cudny film, polecam!

MałgorzatoM.
Historyjka o rodzinie wróbli super! Mój tata mieszka na 8 piętrze wieżowca i na balkonie dokarmia okoliczne wróble. Kupuje im w sklepie kaszę i sypie różne tam smakołyki. Jak jestem u niego w odwiedzinach to podglądam jak zajmują się jedzeniem, przekomarzaniem i stroszeniem piórek. A mój tata szczęśliwy bo ma towarzystwo :-)

¦ciana.
Moja przyjaciółka pracuje w domu kultury i jest instruktorką. Zajęcia oczywiście ma z dzieciakami w różnym wieku i o różnych upodobaniach. Piecze z nimi pierniki, maluje ściany (sic!) kredkami i farbami, organizuje bale karnawałowe, jeździ na wycieczki itd. Przypomniało mi się, jak kiedyś przed świętem 1 listopada wybrała się ze swoimi podopiecznymi na cmentarz aby posprzątać i uporządkować zapomniane groby. Niektóre dzieci z zapałem zabrały się do pomocy i tak pewien 10 letni chłopiec czyścił pomnik plując na niego i szorując swoimi żółtymi wełnianymi rękawiczkami... Ciekawe jak Ty dajesz sobie radę z pomysłowymi dzieciakami ;-)

MarysiuB.
W zeszłym tygodniu śledziłam M¦ w pływaniu w Montrealu. Transmisje były co prawda późne (ok. północy) ale dostarczały wiele emocji zwłaszcza, że Polska wypadła bardzo dobrze - dwa złote i dwa brązowe medale no i rekord świata ustanowiony przez Otylię. Australia daleko z przodu i w tabeli medalowej na drugim miejscu za USA.

A teraz zmykam. Obiecuję, że przed urlopem jeszcze do Was zawitam (pozostało mi jakieś 10 dni). Na koniec będzie barankowa piosenka i zdjęcia.

POZDRAWIAM CAŁE HP

Baranek

słowa: Stanisław Staszewski
muzyka: Stanisław Staszewski
wykonawca: Kazik Staszewski
album: Tata Kazika


Ach ci ludzie, to brudne świnie,
Co napletli o mojej dziewczynie,
Jakieś bzdury o jej nałogach,
To po prostu litość i trwoga.
Tak to bywa gdy ktoś zazdrości,
Kiedy brak mu własnej miłości,
Plotki płodzi, mnie nie zaszkodzi żadne obce zło
Na mój sposób widzieć ją...

Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek

Krzywdę robię mojej panience,
Opluć chcą ją, podli zboczeńcy.
Utopić chcą ją w morzu zawiści,
Paranoicy, podli sadyści,
Utaplani w brudnej rozpuście,
A na gębach fałszywy uśmiech,
Byle zagnać do swego bagna, ale wara wam!
Ja ją przecież lepiej znam...

Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek

Znów widzieli ją z jakimś chłopem,
Znów wyjechała do Saint Tropez,
Znów męczyła się, Boże drogi,
Znów na jachtach myła podłogi.
Tylko czemu ręce ma białe?
Chciałem zapytać - zapomniałem,
Ciało kłoniąc skinęła dłonią, wsparła skroń o skroń
Znów zapadłem w nią jak w toń...

Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek

Ech, dziewczyna pięknie się stara,
Kosi pieniądz, ma Jaguara,
Trudno pracę z miłością zgodzić,
Rzadziej może do mnie przychodzić,
Tylko pyta kryjąc rumieniec,
Czemu patrzę jak potępieniec?
Czemu zgrzytam, kiedy się pyta - czy ma ładny biust?
Czemu toczę pianę z ust?...

Na głowie kwietny ma wianek,
W ręku zielony badylek,
A przed nią bieży baranek,
A nad nią lata motylek!
Ostatnio edytowano Wt, 02.08.2005 13:30 przez Maga, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez Maga Wt, 02.08.2005 13:00

...
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez margaretka Wt, 02.08.2005 13:15

Magda - dziekuje bardzo za piekne zdjecia, jakze ja kocham Tatry, juz niedlugo, za 2 tygodnie moja kolej na wyprawe do Kraju-Raju. Wszystko bedzie i swiezy nabial, pyszny bialy ser, smietana, mleko... i sliwki i jablka .... i PRZYJACIELE.....marzenia.
Pozdrawiam wszystkich, czesto dzien rozpoczynam od czytana HP.
margaretka
 
Posty: 7
Dołączył(a): So, 19.03.2005 01:46

Postprzez gocha Wt, 02.08.2005 15:22

Teremi, piosenka jak najbardziej odpowiednia (blond dzieki szamponowi koloryzujacemu Garnier numer 82, zeby siwizna nie przeswiecala), nawet sporo slow pamietalam, moge juz spiewac, tylko jak sie nazywal jej pierwszy wykonawca? No zabijcie mnie nie moge sobie przypomniec! Ale mnie zagielas! Teraz sie ode mnie nie odczepi przez tydzien.

Maga, Tatry piekne, tez kocham. Na najblizszy przyjazd do kraju mam wprawdzie zaplanowane Bieszczady (bo wstyd, ale to jedyne polskie gorki w ktorych nigdy nie bylam), ale Tatry nastepne w kolejce. Chyba, ze odwiedze Wroclaw, to wtedy w Karkonosze albo Izerskie.

A nastepny widoczek z Arizony, to Wielki Kanion rzeki Kolorado, choc zdjecie jednak nie oddaje tego ogromu. Dziura w ziemi, w ktora mozna wsadzic Rysy do gory podstawa (czy gory maja nogi?). Kolory przedwieczorne.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Małgosia Sz Wt, 02.08.2005 15:48

Witam HP!

Przeczytałam dość pobieżnie wszystko, ale dzisiaj wieczorem nadrobię, obiecuję!
Teraz tylko obiecana nagroda dla Małgosi M za blue plus brunello równa się noce i dnie!
Nie mam wróbelków, ale przywiozłam dla Ciebie gęsi z Katedry ¦w. Eulalii z Barcelony. Spacerują sobie po dziedzińcu katedry. Są symbolem niewinności.

Ps - Małgosiu M - pisanie bezwzrokowe, skąd ja to znam? hi hi hi

MałgosiuM- w prezencie będą żubry - później, w okolicach strony 160!
Ostatnio edytowano Wt, 16.08.2005 19:50 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 1 raz
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Małgosia Sz Wt, 02.08.2005 15:52

I jeszcze jeden prezent. Piękna, kolorowa ściana by Gaudi. Prawie taka jak nasza w HP!!
Pozdrawiam

Panie Gaudi - proszę o wybaczenie! Zamieniam Pana na drzewa, domy, kwiaty z Białowieży!
Ostatnio edytowano Wt, 16.08.2005 19:51 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 2 razy
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron