przez Maria Pt, 15.04.2005 05:44
Kochana Pani Krystyno, prosze wybaczyc intymnosc pytania, ale musze je dzis zadac. Czy kiedy rozstawala sie Pani z mezem, wtedy, przed laty miala Pani wrazenie, ze swiat wali sie Pani na glowe ? Jak radzila sobie Pani z ta sytuacja ? Co i kto Pani pomogl w tych chwilach ? Kiedy definitywnie uwolnila sie Pani od uczucia porazki, od smutku, rozczarowania, jesli towarzyszyly Pani takie uczucia, ale mysle, ze napewno tak.
I chyba nie ma znaczenia, kto odchodzi, bol jest, bo cos, z czym wiazalo sie tyle planow, nadziei, uczuc okazalo sie wekslem bez pokrycia. Zawiodlo.
Jak to sie dzieje, ze uczuciu ulgi towarzyszy taki straszny smutek, niepokoj ?
Jak sie zapomina ?
Dziekuje za kazde slowo na ten temat.