przez o. Pt, 13.05.2005 13:50
Sądząc po minie to ta psina z prawej jest moja. Aktualnie prowadzimy taka małą wojnę domową - ona mi sika do łóżka a ja ją za to tłukę, to ona w odwecie znów mi leje i tak w koło Macieju. Więc psina nabuzowana chodzi i wściekła na cały świat :)
Dziś jechałam autobusem i słyszałam rozmowę 2 kobiet, ok 50:
Kobieta 1 - A jak tam córka?
Kobieta 2 - W miała gorączkę, ale już lepiej się czuje
Kobieta 1 - A to karmiła czy przerwała?
Kobieta 2 - Karmiła!!! Pani, jakie to małe żarte jest!
Kobieta 1 - Tak? Co pani mówi? Dobrze się chowa?
Kobieta 2 - No bardzo dobrze! Jak się urodziło to ważyło 3100, a teraz po miesiącu już 6 kg!
Kobieta 1 - No to wspaniale! Jaki musi mieć Marzenka dobry pokarm! Jaki tłusty, że tak zdrowo rośnie!
Kobieta 2 - Rośnie jak na drożdżach! Taka pućka już jest!
Kobieta 1 - Ooooo, to zdrowe dziecko!!! Pozazdrościć! To niech karmi jak najdłużej! A to starsze córka długo karmiła?
Kobieta 2 - A było proszę pani, ze 3 lata! Teraz ta mała ma już 4 a cały czas jej bluzkę rozchyla, tak sobie dziecko darować nie może! A wielka dziewucha, że sobie pania nie wyobraża!
A ja siedziałam i mił włosy się na głowie jeżyły! Dzieko w ciągu miesiąca podwoiło swoją wagę urodzeniową i te kobiety się cieszyły, że to zdorwe dziecko! Matka karmiła dziecko w gorączce! Ta sama matka karmiła dziecko 3 lata piersią!!!! Jezu!!!!!!!!
LUDZIE BŁAGAM! NIE PA¦CIE SWOICH DZIECI!!!!!!!