przez Trzynastka Śr, 29.06.2005 04:27
Sciana! Litosci, tyle matematyki w HP, a gdzie poezja?
Czytam "Listy" Poswiatowskiej. Oto fragment napisany przez mloda, piekna kobiete, chora na serce:
" Akacja ma najprawdziwsze, sterczace kolce- a ja jestem zupelnie bezradna. Moje korale tez maja czarne, ostre kolce, a w ogole to sa czerwone, najintensywniejszym czerwonym kolorem, jaki istnieje, kolorem wyciekajacej krwi. Moze dlatego je tak strasznie, tak zachlannie lubie, w nocy trzymam je pod poduszka- sa bardzo czerwone. Czepiam sie barw i zapachow, ciagle musze potwierdzac swoje istnienie. Tylko muzyki nie slucham, bo nie umiem. Wszystko jest swieze, nowe, upragnione- w tym moim swiecie nie ma odrobiny przesytu- jest tylko glod. Nie do uglaskania, (nie) do zabicia, bo juz chyba za duzy."
MalgosiuM, czy wyszlas po gazete i tak dlugo Cie nie ma? Ja tez samiutenka w chalupie, a moi w Kraju, no tym pachnacym ogniskami. Najpierw sie cieszylam, ze tak bardzo cicho i spokojnie i brudzic nie ma kto, a za chwile pewnie, glupia, zaczne tesknic.
Poki co tesknie tez do ... sztucznych ogni, ale te zabawe bedziemy miec juz za kilka dni, raj dla kochajacych robienie zdjec. No i na chwile.... powrot do dziecinstwa.
Calemu HP przesylam kawalek wieczornego Chicago i niech Wam towarzyszy codziennie zyciowy " glod nie do uglaskania", glod kazdej pieknie przezytej chwili.... 13