Sciana, a coz to znowu za hasla w HP?! No te, o ortografii. Ty przestan stresowac ludzi i mnie przy okazji. Ty za duzo pracujesz, jestes przemeczona. NAPRAWDE sie o Ciebie martwie. Ale tu nie Korea! Tu HP! Wiesz, ze lubie australijskie standardy pracy /luzik i spoko/. Mysle, ze koreanski Hufiec Pracy moglby mnie wykonczyc. Jesli chcesz, to znajde Ci jakis bledzik /mam nawet jeden malutki na oku/. A wtedy skonczy sie sielanka!
A teraz o ortografii i reszcie. Jezyk polski lubilam, bo lubilam czytac ksiazki i pisac bzdety, co mi pozostalo. Z fizyki bylam skonczonym cymbalem, no to nie lubilam. Zabawy slownikami, jak wszystkim wiadomo, lubie pasjami. Mam nawet minimalna wiedze, jak taki slownik j.pol. powstaje, tzn. mialam, bo teraz komputery i inne cuda, a nie pudelka po butach z tysiacami fiszek. Rikki /baaardzo sie ciesze, ze tylko zartowales i ze wrociles. Wroci Staszek i bedzie fajnie./ pisze w Tworczosci: 'jest taka zasada, że tylko najnowszy słownik stanowi autorytet, gdyż uwzględnia ostatnie zmiany'. No wlasnie. U mnie od razu przynajmniej dwa problemy: po pierwsze, nie wiem, ktory slownik jest najnowszy, po drugie, tutaj mam tylko Doroszewskiego /w tej chwili w pudelku/, Szymczak zostal w Polsce. Info - moze sie komus przyda. Niedawno, majac watpliwosci, a nie majac dostepu do slownikow, odkrylam taka strone:
www.sjp.pwn.pl/
Historia mojego pismiennictwa po polsku na obczyznie: dwa pierwsze lata - dlugie listy i kartki, dziesiec nastepnych - stopniowy zanik, pozostaly kartki okolicznosciowe, kilka ostatnich miesiecy - forum KJ /pomaga mi nie zardzewiec/. Z ortografia nie mialam nigdy wiekszych problemow. Dlatego tez, czy chce, czy nie, zauwazam, wylapuje, rejestruje forumowe orty. Po prostu widze je. Ale nie moge powiedziec, ze mnie draznia. Nooo, troche krece, niektore Z LEKKA mnie irytuja, a szczegolnie takie, ktorych nie popelniaja moje dzieci urodzone poza Polska /nie podam przykladow, bo beda 'historie'/. Pewnym problemem jest dla mnie pisownia 'nie' z imieslowami przymiotnikowymi. Czasami musze sie zastanowic i 'wyczuc' zdanie. A i tak watpliwosci pozostaja. Gdzies kiedys przeczytalam, czy uslyszalam, ze teraz mozna pisac wszystko lacznie. Czy to prawda?? Przecinki. Zwracam na nie uwage, ale robie bledy. Czesto jest ich za duzo. I wiem, skad sie to bierze. Kiedy pisze dluzszy post, poprawiam, cos wyrzucam, zmieniam szyk zdania itp. Zapominam, ze to samo powinnam tez zrobic ze znakami interpunkcyjnymi. Zostaja i dotycza zupelnie innego zdania. Zdarza mi sie poprawiac swoje posty, jesli uznam, ze blad jest razacy.
Teremi napisala: 'pytanie kieruje do tych, co dawno ukonczyli szkoly, a nie tegorocznych maturzystow.' Poczulam sie wywolana do odpowiedzi.
Ps. Sciana, jestes tam jeszcze, czy juz drzemikujesz? Sorry, troche to trwalo, ale przez pomylke nacisnelam jakis zdradziecki klawisz i zniknal mi spory kawalek postu.