HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa So, 23.07.2005 01:06

...DALSZY CIĄG PROGRAMU - PRZEPRASZAMY ZA USTERKI!!!
Położyłam się tylko na chwilę, nagle patrzę - a ja śpię...

Wczoraj o 23.07 czasu forumowego (24.07 czasu środkowo-europejskiego) wyszła z HP i do tej pory nie wróciła ¦ciana (ang. Wall; franc. Mur). Wysokość 250 cm, szerokość 400 cm, rasy białej, ubrana w dwa obrazy w kolorach niebieskim i zielonym, o wymiarach 130 cm x 150 cm, za sobą gubi kawałki odpadającego tynku świadczące o postępującej sklerozie. Uwaga! Poszukiwana może być równie dobrze Weroniką o wzroście 170 cm i kręconych na deszczu włosach lub smokiem ziejącym ogniem! Znak szczególny: w ogóle nie czyta postów w HP, natomiast chętnie czyta inne tematy. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...

¦ciana, zacznę od tego, na czym Ty raczyłaś skończyć. Równanie bardzo mądre, czyta się jak sentencję filozoficzną...dlatego nie zdziwiłabym się wcale, gdyby któregoś dnia KJ zaczęła swój wpis w dzienniku od: "PRACA+ŻYCIE=DNO - ¦ciana z Seulu". Ponieważ u mnie też z matmą nie najgorzej, to zaczęłam trochę kombinować przy przekształceniach i bardzo mi się podoba wersja DNO-PRACA=ŻYCIE. Ale skoro tak narzekasz, to żeby Ciebie, ¦cianę, podeprzeć lekko, powiem, że gdyby przyjąć, że PRACA=0, czyli po prostu jej brak, to wychodzi ŻYCIE=DNO. Pomyśl o tym...;)) Gocha, zgadza się?? I w ogóle nie rozumiem, dlaczeg kredens nagle nazywasz budą...zmieniłaś lokal, czy jak?;)) A na Twoje pytanie: "I co???" odpowiadam: "Jajco!!!", może być? Przecież mówię, że zaspałam na odlot, ale wciąż się znajduję na hipodromie w moim pokoju i mogę odlecieć w każdej chwili, DOSŁOWNIE W KAŻDEJ!!!, na razie jest jednak awaria silników...chyba o paliwie zapomniałam, więc muszę w te pędy zatankować;))), nie denerwuj się, to może trochę potrwać, zabierz bledzik na dach, żebyś mi się nie podziębiła;))
Na do widzenia komplement: coraz częściej "prowokacja" to dla mnie, dzięki Tobie, wyłącznie "inspiracja", wyświetl sobie na tablicy w kredensie 10 punktów, jeśli chcesz! Ode mnie masz DZIęKUJę!!!

Twoja Siostra P!!;))
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 23.07.2005 01:38

Maga, sorry, może się czepiam (choć to domena ¦ciany Czepialskiej), ale powiedz, czy do najnowszego numeru Czterech Kątów dołączony jest styczniowy numer Kuchni z 2006 roku już? Bo gdyby tak było, to dobry znak, że na rynku prasowym wreszcie coś drgnęło;))
Historia o Szymborskiej super!! Ale się uśmiałam!! Już to sobie wyobrażam, ta cała etykieta, a na koniec cenzura, czyli figa z makiem;))
Wypowiedź Kaczmarka rewelacyjna, trochę w klimacie mojego ulubionego kabaretu MUMIO..
A spaniem w ciąży nie przejmuj się, ja spałam jak niedźwiedź w zimie, przesypiałam wszystko, z filmów w telewizji pamiętałam tylko początek i koniec, środki opowiadał mi mąż;)), najczęściej w jednym zdaniu, bo miał już tego dość;))

Izabello! Ale trafiłaś z tą piosenką Giżowskiej! Wśród moich znajomych i przyjaciół jest to hymn, który zawsze sobie śpiewamy po długim niewidzeniu się: "Nie było Ciebie tyle lat...";))

MałgosiuSz - nie wiedziałam, żeś Ty z lasu dziewczyna...znaczy się partyzantka??

Teremi, uśmiałam się po pas z tym pasem;))) a tyle jeszcze możliwości, na przykład ¦ciana, to najzwyczajniej w świecie wzięła nogi za pas, co?

Kmaciej - coś w tym rodzaju - branża reklamowa, dorabiająca w szkole...z telewizją, póki co, nie mająca nic wspólnego;)) Ale jakby mnie ktoś tam wypatrzył, to niech da mi znać!!

M.C. - Oczywiście, że archiwa ¦ciany zostaną przekopane wzdłuż i wszerz. Zresztą ona z moim przyjazdem do Kredens City głównie taką nadzieję wiąże, że ja jej tam posprzątam.. Dlatego zastanawiam się, czy nie od rzeczy byłoby, zamiast rakietą, polecieć od razu na odkurzaczu;)) Ciąg taki sam, a może nawet i lepszy;))

Do jutra, które kocham...a Wy??
-------------------------------------------------------

KOCHAM JUTRO (sł.: Wojciech Młynarski, muz. Włodzimierz Korcz, wyk. Michał Bajor)

Kolejny dzień zamyka bramy
I słońce w głębi mórz się skryło,
Oto czas przeszły dokonany
To już historia, to już było

Niczego zmienić w tym nie mogę,
Lecz przez zakręty życia mego
Mogę wyruszyć w dalszą drogę
Z nadzieją nową i dlatego

Kocham jutro
Z jego każdą obietnicą
Z jego wielką tajemnicą
Kocham jutro

Kocham jutro
Co porwane myśli sklei
Które bratem jest nadziei
Kocham jutro

Kocham jutro
Co mi każe mylnie sądzić
Głupio pytać, ciężko błądzić
Kocham jutro

Kocham jutro
Co objawi mi ład życia
W zadziwieniu i w zachwycie
Kocham jutro...

Jutro ciekawi mnie ogromnie
Jest szansą, która wszystko zmienia,
Dlatego nie spisuję wspomnień
Ale notuję swe marzenia

Marzenia kształt szalony mają
Są rozpalone do białości
I chociaż rzadko się spełniają
To nie umniejsza mej miłości

Kocham jutro
Kocham świt w Ardeńskim Lesie
Co odmianę mi przyniesie
Kocham jutro

Kocham jutro
Kocham życie w ciągłym biegu
¦lad na piasku, ślad na śniegu
Kocham jutro

Kocham jutro
Kwiaty, co twój balkon zdobią
Nuty, które się sposobią
Kocham jutro

Nie patrz smutno
Odgoń z czoła chmurę ciemną
Dłoń mi podaj i wraz ze mną
Kochaj jutro...

Kocham jutro
Z jego każdą obietnicą
Z jego wielką tajemnicą
Kocham jutro

Kocham jutro
Co mi każe mylnie sądzić
Głupio pytać, ciężko błądzić
Kocham jutro

Kocham jutro
Co objawi mi ład życia
W zadziwieniu i w zachwycie
Kocham jutro...

Kocham, kocham, kocham...
--------------------------------------------
DOBRANOC WSZYSTKIM!!! ZERO REKLAM O TEJ PORZE, BO OSÓB NA STRONIE TYKO 5.
A WIęC OBRAZ KONTROLNY!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez kmaciej So, 23.07.2005 01:54

MalgorzatoM. Wszystko sie zgadza, proste, logiczne, piekne , eleganckie , geniealne nawet ja z mozgiem Kubusia Puchatka zrozumialam po pierwszym czytaniu .
Kontynuujac Twoj tok rozumowania zycie = 0 , wychodzi praca = dno i to tez sie zgadza ,
pytanie czy dno moze sie rownac zero ? Nie ma pracy, nie ma zycia , nie ma dna.
0+0=0
¦ciana , co do obrazow to moze jeden obok drugiego , wtedy 2 razy 130cm jest 260cm i na scianie szerokosci 4 metrow ladnie wyglda. Nie jestem ekspertem ale to powinno sie zmiescic.
Koniecznie chcesz zeby wisialy jeden nad drugim ?
Jak myslisz?
Ostatnio edytowano So, 23.07.2005 02:42 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez kmaciej So, 23.07.2005 02:16

MalgorzatoM jescze do Ciebie pytanie o te Cztery Katy i kuchnia 2006 kiedy 2005 jeszcze trwa . Jak ja mam to rozumiec ,ze cos drgnelo.? Prasa powinna byc aktualna , na dzis ,na tu, na teraz. Rozumiem ze w kuchni teraz to mozna myslec o pierniku na Boze Narodzenie 2005,ale Wielkanoc 2006 to doprawdy za daleko . Przynjmniej dla mnie .
Ostatnio edytowano So, 23.07.2005 02:40 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Trzynastka So, 23.07.2005 02:17

Kmaciej-u, bo tak Cie zawsze nazywam. Ciebie martwi jeden dzien zaleglosci, a ja tu dotarlam po tygodniu i wiem, ze musze czytac "po lebkach", zeby to wszystko jakos ogarnac. Dziekuje za sciage i Twoje wyjasnienia, moze cos zalape szybciej. Dotarlam w chwili wymarzonej, zdazylam przeczytac, ze od dzis wolna Amerykanka- nareszcie! I tyle chce pamietac. MalgosieM prosze jutro o czeste reklamy, zaoszczedze sobie zaleglosci w czytaniu.
Wszystkie jestescie COOL, jak mowia moi synowie, (oprocz mnie, drogi roczniku 1959, tym sposobem ominiemy SAMOUWIELBIENIE).
Bawcie sie dobrze w czesie weekendu, kibicujcie Armstrongowi, bo wprawdzie Sciana Malyszem lata, a o Lancie co raczyl zostac przy zyciu i osmielic sie tyle razy po chorobie wygrywac jakos nikt tu nie pamieta. I wiecie co pisze w swojej ksiazce: "Kazda sekunda sie liczy"?
Swiete slowa:
"BOL JEST TYMCZASOWY, PODDANIE SIE WIECZNE"

Az sie boje wszystkie sciskac w pasie, jeden ogolny HUG, wielki.............................13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaB So, 23.07.2005 03:03

Trzynastko! Pionierko HP! /Nie mylic z pionierami z obozu Artek./ Myslalam o Tobie. Odpoczywalas po wakacjach? Po Hawajach??! Pozdrawiam serdecznie. Teraz musze leciec/spadac do polskiej szkoly po dzieci. Paaa...

Dopisek. Sciana, mow Ty za siebie, cooo? Tyle razy Cie o to prosilam. Mnie tu wszyscy lubia, a niektorzy moze nawet kochaja /tak, mam cichych wielbicieli/, z wzajemnoscia. NIE dla samokrytycyzmu - chyba odpadam, bo uprawiam cos takiego w nadmiarze. Sciana daje nam koreanski luz. Czy ktos wie, co to znaczy? Wszystko przeczytalam. Duzo wrazen i wspomnien. Bede, jak bede...itd. Godzina 5:10. W Polsce budzi sie dzien. 'Dzisiaj bedzie dobry dzien' dla wszystkich.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez GrejSowa So, 23.07.2005 10:01

Czuj czuj czuwaj HP!!!

...¦ciana nie wraca ranki i wieczory, we łzach ją czekam i trwodze...no, może z tymi łzami to lekka przesada...wyłaź smoku, a nie podglądaj nas tu przez dziurkę od klucza w bramie do HP!!!

Kmaciej-u - to równanie jest najwyższych lotów!! Z której strony by nie patrzeć - wszystko pasuje, niesamowite!!! ¦ciana Matematyczno-Filozoficzna!!!
A co do tych Czterech Kątów i dodatku Kuchnia...no, teraz to już i ja nie bardzo rozumiem...;)))

Trzynastko! Reklamy będą, a jakże!!! A Ty sobie w tym czasie idź na siusiu albo coś, ogarniesz - dasz radę!!! I bardzo, bardzo dziękuję za sentencję, tego właśnie potrzebowałam na teraz, na już!!! A z tym HUG, to trzeba uważać, żeby wyraźnie wymówić "G" na końcu, bo może wyjść HAK i ¦ciana zaraz się przyczepi, że to na nią;)))

REKLAMA!!! ZOSTAńCIE Z NAMI!!!
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 23.07.2005 10:07

A PO REKLAMIE - PIOSENKA...
--------------------------------------------------
"TAKA MIŁO¦ć W SAM RAZ" - śpiewa Michał Bajor

Ona trwała nie długo, nie krótko
Dla miłości najlepszy to czas
Niosła tyle radości co smutku
I wszystkiego w niej było w sam raz
Tyle ile potrzeba słodyczy
Przy czym wcale nie było jej brak
Krzty goryczy, co jakby nie liczyć
Nadawało wytworny jej smak

Trochę chmur, trochę słońca
Coś z początku, coś z końca
Trochę pieprzu, ciut mięty
Część dróg prostych, część krętych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochę plew, trochę ziarna
Taka miłość, taka miłość
W sam raz, idealna

Była taka dokładnie jak trzeba
Miała zalet tak wiele jak wad
Tyle piekła w niej było co nieba
Taka miłość w sam raz, akurat
Chyba zgodzisz się ze mną, kochana
To rzecz pewna, jak dwa razy dwa
Nasza miłość jest raczej udana
Zażywajmy więc póki się da

Trochę chmur, trochę słońca
Coś z początku, coś z końca
Trochę pieprzu, ciut mięty
Część dróg prostych, część krętych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochę plew, trochę ziarna
Taka miłość, taka miłość
W sam raz, idealna

Choć nie zawsze nam miłość
Swe uroki odkrywa
Jednak jakby nie było
Jest po prostu prawdziwa

Trochę chmur, trochę słońca
Coś z początku, coś z końca
Trochę pieprzu, ciut mięty
Część dróg prostych, część krętych
Ciut poezji, ciut prozy
Trochę plew, trochę ziarna
Taka miłość, taka miłość
W sam raz, idealna
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez grzesiu So, 23.07.2005 10:49

Małgorzato M. - taka miłośc jest wprost nierealna ;)

------------------------------------------------------

Basia "Drunk on love"

I was dreaming when I jumped the lights
busy scaling dizzy heights
hummed a somewhat stranegely familiar tune
my eyes as wide as open books
and from my ears upon two hooks
a big smile was hanging there like a crescent moon

it sometimes comes as quite as shock
when the gods of love decide to knock
you're in a state of dissaray
just when you least expect it
you'll never know a better day

daydreaming fever taking over
no misdemeanourstone cold sober

the officer who stopped me said:
"lucky you didn't wind up dead"
and he guessed that I was over and above
I hoped he'd only cautioned me
and I made a plea for a clemency
on the grounds that I was only
very drunk on love

it sometimes comes as quite as shock
when the gods of love decide to knock
you're in a state of dissaray
just when you least expect it
you'll never know a better day

daydreaming fever taking over
no misdemeanourstone cold sober
grzesiu
 
Posty: 152
Dołączył(a): Cz, 24.03.2005 23:25

Postprzez GrejSowa So, 23.07.2005 11:00

Izabello! To tu to jestem ja!! A o co chodzi z Ziętkiem???

Grzesiu! Nierealna, bo idealna...racja...ale cóż warte życie bez marzeń??...Za Basię dziękuję, uwielbiam ją i słucham od baaaardzo dawna...;))
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 23.07.2005 11:22

...kobietą, to by się nawet zgadzało;))), ale pojęcie piękna jest takie względne...odpowiem Ci tak: podobno wewnętrz jestem całkiem całkiem;)))

Od tych wszystkich komplementów to się wkrótce zrobię zarozumiała;))) Przyjdzie ¦ciana, to mnie ustawi do pionu zaraz, jak to ¦ciana;)))

A dzisiaj bumeluję na całego!!! I wyglądam dokładnie tak:
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Magnolia So, 23.07.2005 14:26

kwiatki wczoraj, to dzisiaj trochę uśmiechniętej zwierzyny...
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez M.C. So, 23.07.2005 14:33

Dzien dobry sloneczny.

Trzynastko, co Ty piszesz, Ty jestes the coolest! A co do roku, to wiesz pomylki sie zdarzaja....moze to bylo 95? Zupelnie nie na temat (tylko ktory, Hi Hi, wolna Amerykanka w akcji), czy Ty kiedys dostals jakis list ode mnie odnosnie bardzo zaleglego tematu Polonii W SF? Wiem, ze to mial byc sierpien, tzn Twoja tu wizyta, i nie podarowalabym sobie gdyby brak tak wartosciowych informacji ktore w tym mailu zawarlam (akurat) stanal na drodze Twoim planom. A te delfiny to hawajskie czy chicagowskie?

MarysiuB, twoj list w korespondencji dal mi bezgraniczny spokoj. Tj., dopoki nie nadmienilas Sciany.

Sciana, mam pare uwag natury merytorycznej. Ale to sprawa zlozona, odkladam ja na pozniej. Oczywiscie ze mam WIARE, przeciez mowilam ze jestem WIERNA. I nie musisz sie tak wydzierac.

MalgosiuM, koniecznie podaj dokladny czas przelotu, musze sie temu wynalazkowi napatrzec. Nie zapomnij tylko ze Sciana tez w locie, uwazaj bo moze dojsc do Wielkiej Kolizji Powietrznej, czyli WKP.

Ide na targ po cukinie, nie mylic z dynia.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Magnolia So, 23.07.2005 14:34

podobno cukinia z makaronem pyszna jest!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez Magnolia So, 23.07.2005 14:41

a dla tych co już po urlopowaniu, i przed i co wcale nie planują, bo od hufca oderwać się nie można.... przesyłąm jeszcze takie widoczki:
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez duska38 So, 23.07.2005 14:56

M! CUDNE!!! jeszcze i tu napiszę cudne zdjęcia! Jak ja żałuję iż nie dorobiłam się jeszcze cyfrówki też bym Wam trochę takich "swoich" podesłała...A ten makaron z cukinią , czy też odwrotnie...to mogłabyś może wpisać wkulinaria? jak taki pyszny!...
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez teremi So, 23.07.2005 15:25

Witam
byłam tu wprawdzie o "świcie", ale po lekturze wpisów musiałam to sobie przemyśleć i nabrać dystansu.
Marysiu B. - to nieładnie czytać cudze listy, ale tym razem to zrobiłam i też się ubawiłam czytając o Twoich pociechach, bo w tym wieku to jeszcze pociechy.

Trzynastko - nareszcie - urlop w HP zdecydowanie zbyt długi
dobrze, że Małgorzata M tu się uaktywniła.
M.C.
wszystko wiem i dotarło
¦ciana
nie rozumiem i wzorem Pana D. - "o co chodzi" z wpisami o HP
przede wszystkim Zosiu Samosiu słuchaj starszych i nie szwendaj się a poza tym od nadmiaru wiedzy boli głowa
... rozumiem jednak Twą żałość i...
tak się stało, że w HP spotkało się w większości grono osób, które już zapomniało jak zdaje się maturę, a w tamtych czasach uczono m.in. czytania i pisania ze zrozumieniem, uczono pisania listów. Dlatego też rzadko pojawiają się w HP znaki graficzne zamiast słów i piszemy może rzadziej ale więcej w jednym poście (nie myli z TYM postem). Nie obrażając nikogo, z racji średniej wieku, mamy więcej doświadczenia życiowego, a tym samym trochę inne poczucie humoru (uwielbiam to doprawione odrobiną złośliwości czy ironii), inny ogląd rzeczywistości z racji miejsc "zakwaterowania", pozytywny stosunek do tolerancji. Samouwielbienie też jest dobrą sprawą, zwłaszcza tu, a jeżeli ktoś ma inne zdanie, to na korepetycje z czytania ze zrozumieniem - oczywiście to nie dotyczy swawolnych w tym względzie żartów w HP
Jest tu śpiewnik, powoli zaczyna być też i album i od nadmiaru treści zdarza się, że coś w czytaniu pominiemy, albo uleci to z naszej pamięci...
koniec wymądrzania się i zabieram się do pracy, która wzbogaca nas nie tylko duchowo a z tymi zerami w równaniach, to lekka przesada, bo jak się te zera ustawi obok siebie, to co???
a teraz zastosuję zasadę J.La Fontaine:
"Mówić jest dobrze, milczeć lepiej"
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez kmaciej So, 23.07.2005 15:51

Witajcie, sennie tu dzisiaj
Teremi zadalas pytanie co wychodzi ? Moj wynik WC . Inne mozliwosci?
Pytanie jaki ma byc?
MalgorzataM. objadajac sie kulturalnie przy jedzeniu poleca film "Lato Milosci" .
Ona nie poleca , ona kaze obejrzec. Ciekawa jestem tego filmu po tym co przeczytalam.
"Pestke" tez pozycze bo duzo bylo o niej na forum.
Moze rozszerze horyzonty i przestane patrzec na swiat przez pryzmat ksiazki "Kubus Puchatek" ktora to tez mozna przeczytac kilka razy i za kolejna lektura odkryc cos nowego.
Przynajmniej ja mam takie odczucia .
Ostatnio edytowano So, 23.07.2005 15:55 przez kmaciej, łącznie edytowano 1 raz
kmaciej
 
Posty: 421
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 02:13

Postprzez Ściana So, 23.07.2005 15:52

Czesc i czolem. To znowu ja. Obiecywalam sobie: "Sciana nie badz glupia. Wroc z pracy do domu i spac. Nie wlaczaj komputera. (Na stronie: Wlaczylam). Sciana nie badz zalosna. Nie jedz po nocy lodow z zielonej herbaty. (Na stronie: Zjadlam)." Nie potrafie sobie poradzic z sama soba....I jak tu ogarnac te Wasze "bazgroly"? Jak na nie wszystkie odpisac? A moze zatrudnie sekretarke w dziale listowym Kredensu? Kto chetny? Albo lepiej nie - sekretarka = przekrety moich slow, jakies podteksty, itp, itd. Sama sobie poradze.

Wszystko przeczytalam. Ma sie rozumiec, ze ze zrozumieniem. Biorac pod uwage, ze nie spie juz trzecia dobe, nic madrego (ze niby kiedys moje posty byly madre, hi hi) dzisiaj nie wymysle.
Za to wkleje piosenke, ktora siedzi mi w glowie. Mozna nawet powiedziec, ze to moj hym poranno-nocny. Taki lajf.

Pozdrawiam Towarzyszki. Dla Was AMJ. Voila.

"Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam
Na pierwszej stacji, teraz, tu!
Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat bo wysiadam
Przez życie nie chce gnać bez tchu

Jak w kołowrotku bezwolnie się kręcę
Gubić wątek i dni
A jakiś bies wciąż powtarza mi: prędzej!
A życie przecież po to jest, żeby pożyć
By spytać siebie: mieć, czy być
A życie przecież po to jest, żeby pożyć
Nim w kołowrotku pęknie nić

Niech ktoś zatrzyma wreszcie świat, ja wysiadam
Na pierwszej stacji, teraz, tu!
Już nie chce z nikim ścigać się, z sił opadam
Przez życie nie chce gnać bez tchu

Będę tracić czas, szukać dobrych gwiazd
Gapić się na dziury w niebie
Jak najdłużej kochać ciebie
Na to nie szkoda mi zmierzchów, poranków
Ni nocy, dni..."
(Spiew: AMJ
Slowa: Magda Czapinska)

PS a nie mowilam, ze nic madrego nie napisze....ZAWSZE trzeba sie sluchac sciany.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB So, 23.07.2005 16:44

No to ja, czesc! Mam tyle zaleglych tematow do napisania, rozwiniecia, ze juz zaczelam sie oswajac z mysla, ze jestem bez szans. Czytam wiersze, piosenki... Niektorych w ogole nie znam, a moze nie pamietam /np. dwie ostatnie piosenki Michala B./, inne znow jak przez mgle. Ale sa tez takie, ktore wywoluja duzo wspomnien. Cos nagle z nimi przychodzi, cos milego, dobrego. Bo ja na impulsy i baterie sloneczne jestem. Malgosia Sz zamiescila slowa piosenki z filmu 'Noce i dnie', ktora jest nie piekna, a przepiekna. Nie wiedzialam, ze autorka jest AO. Powtorki tego filmu w tv Polonia nigdy mnie nie nudzily. Znakomite kreacje aktorskie J. Baranskiej i J. Binczyckiego. Czy mozna wyobrazic sobie inna Barbare, innego Bogumila? Milosc idealna, nierealna, niespelniona, o ktorej pamieta sie przez cale zycie... Toliboski w bialym garniturze wchodzi do bajora i rwie nenufary dla Barbary - to chyba wlasnie o tym. W tle piekna, porywajaca muzyka. Ogladajac te scene bez slow, zawsze placze. ZAWSZE. Eech, na pewno kazda z nas marzy o takim holdzie milosci, co? A moze przezyla cos podobnego?
W moim archiwum domowym jest historyjka z kwiatami, ale z nenufarami Toliboskiego nie ma nic wspolnego. Oprocz tego, ze sa kwiaty i milosc w tle. Oto ona. Byly wakacje, postanowilam odwiedzic mojego chlopaka /w koncu dosluzyl sie stopnia meza/. Kiedy ja mknelam do niego pociagiem, on, nie znajac moich planow, zadzwonil do mnie do domu /wyjasnienie dla mlodziezy - rzecz dzieje sie w erze przedkomorkowej/ i dowiedzial sie, ze mkne. Przybylam, poczlapalam na przystanek MPK. Zapadal zmrok. Siadlam na przystankowej laweczce i pograzylam sie w niewesolych, SAMOKRYTYCZNYCH myslach /co mi strzelilo do glowy z ta wycieczka?/. Obok mnie usiadla para - mlodzi, zakochani, a rzucalo sie to od razu w oczy, ludzie. Kiedy bylam juz prawie gotowa, zeby wstac i odczlapac na dworzec, na moje kolana, z gory, znad wiaty, spadly kwiaty, konkretnie: frezje /wyjasnienie nr2: era frezji byla po erze gozdzikow/. Ani przez chwile nie przyszlo mi do glowy, ze ta roslinnosc jest dla mnie. Natomiast mlodziencowi obok - jak najbardziej, bo zabral frezje z moich kolan i wreczyl je swojej dziewczynie. Ona zadowolona przytulila sie do niego. OK. Po chwili zza wiaty wylonil sie A., usmiechnal sie ni to przepraszajaco, ni to rozbrajajaco i przemowil takimi slowami: 'Ale te kwiaty byly dla tej pani' - tu wskazal na mnie. Dziewczyna bez slowa przekazala mi bukiet, juz przechodni, i oddalila sie za wiate, mlody czlowiek pospieszyl za nia. A my hop! do 'dziesiatki', ktora w koncu przyjechala i koniec historyjki.
C. Monet namalowal sporo nenufarow ze stawu w Giverny. Na przyklad takie:
Ostatnio edytowano Wt, 26.07.2005 13:01 przez MarysiaB, łącznie edytowano 2 razy
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron