HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez GrejSowa Śr, 03.08.2005 06:39

Dzień dobry, HP!!

¦ciana, z czystej przyzwoitości mówię: Fajnie, że znów jesteś!!!;))

Wyjaśniam: Nie człowiek, o którym wiem wszystko mnie nie interesuje, lecz sam proces odkrywania, poznawania, skoro nie ma już niczego do odkrycia. Zresztą człowiek taki, według mnie, nie istnieje, włącznie ze mną, bo do odkrycia zawsze coś się znajdzie. Pisałam o przypadku, kiedy ktoś za bardzo się stara, żeby juz nic do odkrycia nie było. To się moim zdaniem dzieje właśnie w niektórych, NIEKTÓRYCH blogach ale oczywiście w życiu też. Czasami daję temu wiarę, że już wszystko odkryte po prostu i nie chce mi się starać. Chyba przeczytałaś bez zrozumienia, ale to moja wina, bo napisałam bez zrozumienia, za co przepraszam...przysięgam, że na TE tematy będę już milczeć jak grób. Jednak internet wypacza cholernie, teraz to widzę i to jest niebezpieczne. Koniec. Kropka. Pajacowanie - TAK, filozowanie - NIE!

Jeśli się rozchodzi konkretnie o te dwa poruszone tematy, a raczej o Twój komentarz, to pozwól, że zadam Ci podobne pytanie: o mnie piszesz, czy jak??? "Mów za siebie" już zatem nie będzie, if ju noł łot aj min. Nie wiem, czy zauważyłaś kochana, że ja, jak dotąd w tym temacie nie mówiłam za siebie, nie zaprezentowałam w ogóle swojego stanowiska, dopiero miałam zamiar to zrobić. To była zaczepka odautorska, że się tak wyrażę. Jest mi ogromnie przykro, że mnie zaatakowałaś. Znowu czytasz bez zrozumienia;)) Przykro, bo nie znając jeszcze mojego zdania tak mi dajesz w zęby od razu, a właściwie w ząb, i to ostatni!!!;)))

Oto więc moje zdanie:
Pytanie 1: Dawanie, pomimo upokorzenia, zranienia. Dawanie zamiast brania. Resztę sobie przepisz od siebie...do słowa "Rozumiesz?"
Pytanie 2: Mam czas i chce mi się. Reszta jak wyżej..

Na Twoje pytanie:"Rozumiesz?" odpowiadam: Nie, nie rozumiem, nic a nic. ;)))) Dzięki.

W tej sytuacji rozwinięcia tematów już nie będzie, zgadnij dlaczego? Ja od Ciebie właśnie takich odpowiedzi oczekiwałam, na nie tu czekałam, i dlatego sama postanowiłam się do tej pory nie wypowiadać. Po cichu wierzyłam, że się trochę znamy siostro P!!;)) Czyżby tylko z widzenia??

Idę się poobrażać, poprzykrościć i szkoda, że aż cały dzień przede mną:((((
Jestem przybita, do ściany!! Monsoonem mnie nie strasz. Nie boję się nic a nic. Do ¦w. Mikołaja jeszcze daleko;)))

Nie ma piosenki ani wiersza, nie chce mi się śpiewać, a tym bardziej deklamować.
Natomiast chce mi się pracować, więc już spadam.

Pa!!

P.S.
Ruda nie jestem, jak sobie zmienię emblemacik na tonację fioletową, to co, też uwierzysz??;))

Twoja fioletowa (zgadnij z czego) Grace;)) Absolutnie niepoprawna politycznie;))
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 06:53

Odpowiedzi ciag dalszy. Voila.

Gocha - dzieki za okno. Tez mam takie zdjecie, tzn sciana na tle okna. Mmmmm .....(juz tlumacze: mlaskanie z rozmarzeniem). Utah...Arches...Bryce Canyon...Zion Canyon....Znowu powodz w kredensie. Tesknie za Utah.
I nawet Grace sobie skorzysta z tego okna. Telewizor - won!

Grace - W temacie The Wrobels, to Ci tylko powiem, ze jeszcze nie dolecialy do Matki Chrzestnej. Moze zakochaly sie w rosyjskiej tundrze i tajdze...kto wie.... A "Kwiaty zła" dawaj w oryginale Czarlsa Bodlera. Pani Wisia i tak juz dostala Nobla. Co??! Drugiego mamy Jej dac za tlumaczenia?! Dawaj Czarlsa, to sobie pocwiczymy frąnse. KaPeWu?
Jak juz stracisz wszystkie zęby, to pojdziemy do dentysty, tego co kmaciej zna, no wiesz ten, co to daje Corone zamiast znieczulenia. Wiem, ze sie na Corone skusisz. Moge Cie nawet potrzymac za łapkę. Aaaa...mogę Cię nawet przytulić. Wszystko zależy w jakim będę humorze, przecież wiesz, że humorzasta jestem. Pożyjemy - zobaczymy.

Izabello - a dlaczego My Sciana musimy podać buty? A co to Grace sama nie może się schylić? My Sciana wypraszamy sobie taką służalczość. Buty to nam, a nie Wam. hi, hi.

MC - Ty sie odczep z tym "opłakanym stanem kredensu". Przecież ja tutaj latam Małyszem. Kłody mi walą pod nogi, zwłaszcza taki jeden cwaniak z Texasu. Ale nic to. Joga jest dobra na wszystko. Pozycja Nad Kłodą. Wdech. Wydech. Kowbojom z Teksasu zdecydowanie, ale to ZDECYDOWANIE, mówimy NIE. Znowu sie zdenerwowałam.
Jak jesteś taka mądra, to sama sobie posprzątaj. Ja mam w nosie sprzątanie. Kredens jest NASZ, a nie moj. Jakis podział obowiązków, grafik trzeba wprowadzic. Ty pójdziesz pierwsza na rzeź. hi, hi.
I jakie "zajęcia terapeutyczne", jakie "za wesoło"? I tak źle, i tak niedobrze. Oj, co ja się z Tobą mam. I butem mi nie stukaj, bo sie nie mogę skupić na tych porządkach. Czy Ty nie za dużo ode mnie wymagasz?

Kangurzyco - dziękuję za Bułata. Nawet to kiedyś grałam na gitarze. Wiesz te czasy...ognisko, piękny dom (hi, hi), letnia noc.

Teremi - proszę nie stawiać znaku równości pomiędzy Kabaretem Starszych Panów a Wojciechem Mannem. Z całym szacunkiem dla obu stron "równania". To zdecydowanie odmienne poczucie humoru. Błaaagam!
Jak to kapelusz Ci nie pasuje? Królowej Elżbiecie też nie pasuje, a zobacz - wszędzie się pcha w kapelusiku. Bierz przykład z mody angielskiej.

Izabello - też mi się wydaje, że "Swą ojczyznę jak łupinkę kruchą na szerokie wody pchnął". Osobiście jestem Mu za to wdzięczna.
A taśma Ci zgrzytała na tej zwrotce:

"DNI ZNIKAJĄ TAK JAK BIAŁY DYM
CO PRZED LATY UNIÓSŁ SIę NAD RZYM
CHOCIAŻ RZEKA CZASU MKNIE DO PRZODU
WCIĄŻ JEST Z NAMI A MY Z NIM"

Maga - marudzisz jak kobieta w ciąży. Hi, hi. Pozdrowienia dla Groszka.
Z filmu "Prowokator" to pamiętam cudne zdjęcia Arthura Reinharta. Bez dwoch zdan to bylo mistrzostwo swiata. Wróżę mu karierę "polskiego operatora" w Hollywood. Jeszcze o nim usłyszymy.
Jak sobie daję radę z pomysłowymi dzieciakami? To proste - przebijam je moimi pomysłami. A dzieci wtedy za mną jak w dym. Nie mają czasu na własne pomysły. Proste, co?
Za rodzinę Staszewskich zawsze i pięknie dziękujemy. We Wall.
PS zdjęcia piękne. Ech....Kraj-Raj!

Margaretko - śmietana, chleb, twarożek, sery żółte, kefir!!!! Zaraz się rozpłaczę. Pozdrów Kraj-Raj, pokłoń się nisko od Emigracji.

I tym nostalgicznym akcentem kończę. Przerwa na reklamy, co ja mówię - na PODWIECZOREK!!!!! Przechodzę na strone 134.
Bójcie się. Smok czyta ze zrozumieniem.
CDN
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 07:31

Ciag dalszy, po podwieczorku.

Gocha - dzieki za Wielki Kanion Kolorado. I nawet Bright Angel Trail widac. Pięknie!!!!

MałgosiuSZ - witamy. Dlaczego MałgosiaM dostala symbol niewinnosci? Protestuje!!!!
Aaaaa...juz wiem - Ona przecież gęga jak najęta. Hi, hi. Osobiście dziękuję za hiszpańską koleżankę. Gaudi - zdecydowanie TAK.

Kmaciej - przecież się nie czepiam. Też kiedyś byłam po drugiej stronie szkolnej barykady.
Jak to nic więcej ciekawego na M nie było w słowniku? A...maciejka? maczuga? mafia? magiel? maglować? magnes? magnolia? majaczenie? majstersztyk? makabra? makiawelizm? makaron? mam dalej ciagnać? Czy może wystarczy tych HP-owych skojarzen na M? Hi hi....
Jesli The Kroliks to tylko matka i dziecko, to jak nic Elzbietka i Karolek.

Duśka - i co? jakie wieści? Przytulam Cię mocno. Bardzo mocno.

Trzynastko - kłaniam się. Zawsze jesteś na posterunku, jak HP się wali.

Izabello - nie miej chrypy. Dbaj o siebie. Okruchów nie podkradaj. Smok nie śpi.

CDN
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez teremi Śr, 03.08.2005 09:39

przed wyjściem "na robotę" będzie krótko - boję się, że do wieczora w HP będzie się działo oj działo, zwłaszcza, że niektórzy odgrażają się tu.

Eirco - nawa wersja chyba pogodniejsza , ale poprzednia tajemnicza (bardziej)

MałgorzatoM - miałaś rację, to była cisza przed burzą i pisanie ściąg. To, że nie masz prawa jazdy w niczym mi nie przeszkadza, ale kierowcę też już mamy (Gocha). Ważna jest mapa i ogólnie mówiąc azytmu.

Gocha - pływać amfibią mogę jak nie bałam się płynąć rosyjskim wodolotem z okresu chyba międzywojennego i to po prawdziwym morzu to i amfibię przeżyję

MarysiuB - panowie P i A super - pilnuj żeby Ci nikt ich nie ukradł!!!

¦ciana - witaj i tak jak pisała MM to nie to że tęskniłam właściwie nawet (nie) zauważyłam, że tak długo Ciebie nie było, ale bardzo dobrze, a co to Ty już sama wiesz. Oczywiście masz rację Kabaret Starszych Panów i Wojciech Mann, to dwa bieguny i na tej zasadzie zestawiłam te dwa rodzaje poczucia humoru bez jakichkolwiek porównań, tak więc z ogromnym bólem tę rację muszę przyznać.

M.C. e-maila jeszcze nie czytałam, ale to za chwilę - okna czekają - soboto 6.00 (hi hi hi) - wyjdę po Ciebie na rogatki
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez sonja Śr, 03.08.2005 09:40

................"Soniu- a dlaczego pozdrowienie TYLKO dla Oli? "

bo jak sie widzi taka sympatyczna miła buzie to trudno sie powstrzymac od pozdrowień, a WAs juz pozdrawiałam wiele razy...........oto kolejny...Pozdrawiam:)
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 11:14

Ciag dalszy. Po kolejnym podwieczorku.

Magnolia - dziekujemy za sciane. A co ona, bidulka, tak pobladla?

Kmaciej - nie pamietam powstania, ale mam w sercu ogromna wyrwe jak o tym mysle. Pomnik Malego Powstanca w Warszawie boli mnie zawsze, jak go mijam (mijalam). Tablice w stylu "tym kanalem tyle a tyle tysiecy Warszawiakow przeszlo....." bola mnie okropnie. Okolice ul.Stawki (getto zydowskie) bola mnie mocno. Skad o tym wiem? - z podrecznikow historii, z ksiazek, z filmow, z opowiadan madrych ludzi, ktorych spotkalam na swojej drodze. A te biale krzyze na Powazkach? Kto mnie tego nauczyl? Rodzice. Nastepne pokolenie uczy sie od nas. Od nikogo innego. Od nas.

Grace & Izabello - i prosze jak mnie MalgosiaM dobrze zna. Taka Malgosia-Samosia. Buciki sama sobie podala. Wie, ze VIP czyli We Wall glowy nie mozna zawracac --pi--. To sie nazywa dobre wychowanie.

Grace, po co Ci ząb do picia wody. Tak sie tylko pytam, zeby zrozumiec Twoja anatomie. Tym zebem to otwierasz butelki, czy jak?
Grace, przez kanion nie mozna przejechac jeepem i tyle. Jak chcesz, to mozesz wynajac muła, ale wyzyskiwaniu zwierzat mowimy zdecydowanie NIE! Mozesz ewentualnie poleciec balonem albo samolotem i popatrzec sobie na wszystko z lotu ptaka (sorry Izabello). Jako Thelma & Louise to mozesz sie tylko zabic, no przeciez taki byl koniec filmu! Ty nie planuj zadnego samobojstwa, kto mi kredens posprzata? Poza tym w srodku nocy, w tym kanionie to skorpiony, skunksy i węże. Balabym sie. Moge Wam ewentualnie pomachac biala chusteczka. A jak Wy juz spadniecie z tego kanionu, w dol, tak jak w filmie, to Brad P. bedzie moj, co nie? Rozejm!

Teremi - quadem po wertepach. Prosze, prosze. Zaimponowalas mi znajomoscia tematu!
Niestety, nie jestem nadworna spiewnikarka HP (znowu ta Grace sie wepchala!!!), ale potwierdzam: Wakacje z blondynka spiewal M. Kossowski.

Erico - idz, idz. Byle dalej, byle przed siebie. Z mapa czy bez. Byle do przodu. Klaniaj sie sloncu, klaniaj ksiezycowi. Trzymam kciuki za Twoja wedrowke. Dziekuje za Republike. "Poznasz mnie po zapachu snów". Piękne!!!

Grace - znowu mialas racje, pisalam na brudno, ale sie wku.... i wykasowalam. Co Wam bede za bzdety opowiadac.... Lepiej porechotac. Wiec rechocze na czysto.
Za oknem kredensu pada. Ulewa. Monsoon season znaczy sie.

Gocha - uwielbiam kalifornijskie kondory w Wielkim Kanionie Kolorado. Moglabym tam stac godzinami i sie na nie gapic. Kowbojom na mułach zdecydowanie mowie NIE! Wolnosc dla zwierzat - rycze glosno!!!! "Duszą, męczą się, że hej!"

Grace, zwana rowniez Krystle - fajne. Pozdrawiam Cie.
Twoja odwieczna rywalka - Alexis Morrell Carrington Colby Dexter Rowan. hi, hi.

Izabello - no przeciez jestem. Menelka tez jest (niestety!!!). Smiej sie pelnym dziobem a nie polgebkiem.

Grace - "break the law". No wiesz? Do czego Ty mnie (hi hi) namawiasz?!

Erico - mam problem ze zrozumieniem tej piosenki Hey. Jakie szeregi, jakie standardy? Jaka uroda? Nie kapuje. Czekam na interpretacje typu "co autor mial na mysli". Hi, hi.

Sciana - aaaa....sobie samej to chyba nie musze odpowiadac, co?

Kangurzyco - musze sie przyczepic. Dlaczego piszesz "witaj drogie HP i sciano"? Czy to oznacza, ze ja nie jestem droga, a moze ze ja nie naleze do HP (skreslilas mnie z listy, czy jak?)? A moze to takie wyroznienie? Glowa mnie boli od tych domyslow.
Ty mi tu nie wyjezdzaj z podzialami kastowymi w sieci, bo sie zaraz nozyce odezwa. Nie podoba mi sie ten pan LJ. A gdzie PC?
Pytanie o dom bylo podchwytliwe, od razu sie domyslilam, ze to weranda, ktora Arnie wybudowal. Za ostatnie zdjecie dziekuje. Nic nie powiem, szczeka mi opadla z wrazenia. hi, hi. Pozdrowienia dla Kangura. Fju! Fju!

MC - stoj na strazy win kalifornijskich. Chociazby przez sentyment do sciany. Proooosze!
W Blue JB rani swoja dlon o kamienna sciane (!!!!!!) albo mur a nie o balustrade. Trzymaj sie kobito szczegolow. Ogladaj filmy ze ZROZUMIENIEM. Pamietaj, ze smok czyta wszystkie posty ze zrozumieniem. A propos, to jedna z moich ulubionych scen z filmu Kieslowskiego. Blue ogladalam w takim samym stanie ducha, w jakim byla glowna bohaterka i wiesz co, tez sprobowalam z tym murem. I wiesz co.....reszty sie domysl. Robi mi sie niewygodnie. Blogu nie prowadze w Kredensie.
Co Ty za wiatraki sugerujesz MalgosiSZ? Ja pytam o Don Kichota. Hi, hi...
Zawsze siedze cicho, znowu na mnie krzyczysz.

Grace - nie przesadzaj. Tak tylko zarzucam na Ciebie wedke. Pomidor. Monsoon w drodze. No, prawie. I nie wyskakuj tutaj z haslem "zaatakowalas mnie", bo atak to TY, ja = obrona.
A od moich postow i wypowiedzi: wara! Wprowadzam @wszystkie prawa zastrzezone.
Wiedzialam, na 100% wiedzialam, ze czekasz az sie wypowiem, zeby mi wyjechac z haslem "ja od ciebie wlasnie takich odpowiedzi oczekiwalam". Mam dar jasnowidzenia. To juz wiesz. Nie udawaj, ze nie chce Ci sie spiewac albo deklamowac. I tak wiem, ze tupiesz nozka, zeby tutaj cos wkleic, jakis swoj debesciak. Nie udawaj. Nie dam sie zlapac na wedke. Dawaj cos do spiewnika, to zaspiewamy na dwa glosy. Fioletowa to na pewno jestes od tych sliwek, co Ci nabilam pod stolem. Hi, hi.

No i na koniec piosenka. Dla Rudej MalgosiM. Podkresl sobie wezykiem. Hi hi.

"Jeszcze mają w ustach smak
pierwszego papierosa,
jeszcze biegną jakby biegli na wagary,
ale to już nie jest tak,
widać to po oczach, to banda Rudej Barbary.

To wszystko z nudów, wysoki sądzie
to wszystko z nudów,
kto raz nad pustą szklanką siądzie,
wysoki sądzie, nie ma cudów.

To wszystko z nudów, wysoki sądzie,
to wszystko z nudów.
Czy sąd nad Wisłą kiedyś błądził?
Wysoki sądzie, jazda, spróbuj.

Ruda Baśka była zła, nie miała cierpliwości,
nie lubiła pod Pedetem się obijać,
nie słuchała dobrych rad,
panie z czym do gości,
ta mała była jak żmija.

To wszystko z nudów, wysoki sądzie
to wszystko z nudów,
kto raz nad pustą szklanką siądzie,
wysoki sądzie, nie ma cudów.

To wszystko z nudów, wysoki sądzie,
to wszystko z nudów.
Czy sąd nad Wisłą kiedyś błądził?
Wysoki sądzie, jazda, spróbuj.

Nienajgorszy wyrok padł,
bo mogłoby być gorzej,
Ruda Baśka kiedy wyjdzie będzie siwa.
Nie, nie będzie wcale tak,
głupia Baśka, dobry Boże,
bo sama siebie zabiła.

To wszystko z nudów, wysoki sądzie,
to wszystko z nudów.
Czy sąd nad Wisłą kiedyś błądził?
Wysoki sądzie, jazda, spróbuj."
(AO)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 11:34

Dzizys!!!! Czy ja sie kiedyś obrobie z tym kredensem? Juz mi sie wydaje, ze odpowiedzialam na wszystkie posty, zagladam raz jeszcze, a tam kolejna porcja. Przestane byc skrupulatna i beda odpowiadac metoda losowa.

Izabello - nie podaje butow MM, bowiem zajeta jestem pakowaniem Jej plecaka. Musze dopakowac wedke, rekawice bokserskie, sztuczna szczeke, zestaw do makijazu, ktory pokryje te wszystkie sliwki, ze dwie puszki piwa, zeby miala na droge powrotna, zdjecie sciany, zeby miala towarzystwo w tej podrozy PeKaEsem, ruda peruke, i takie tam. Wiesz, ze MM boska ma skleroze i polowe tych gadzetow zostawilaby mi w kredensie. Teraz wiecie skad ten balagan.....wiec sie nie doluj z rana. We Wall pracujemy tutaj za dwie. Wykonujemy sobie skromniutko i cichutko czarna robote, a tu jeszcze niebieskie ptaszki kracza nad glowa. No to co? Zgoda? Zobacz moje wrazliwe serce. Gdzies tam je mam w kredensie.

Teremi - przeciez to widac czarno na bialym, ze tesknilas! Za KSP (Kabaret Starszych Panow) dziekuje pieknie. Lubie robic z Toba interesy.

Soniu - a mnie, a mnie, tez pozdrawiasz? Jak wiesz - buzie mam raczej niesympatyczna, niemila, jezyk ostry i dlugi. Ale generalnie jestem pacyfistka. A Ty? Pozdrawiam.

Izabello - jak to "zycie ze mna stalo sie niemozliwe"? Hi, hi. Smiejesz sie półdziobem?

Ufff (tlumacze: wzdycham z ulgą). Odpowiedziałam na wszystkie posty. Pot kapie mi z czoła.
Czas na podwieczorek. Prosze mi nie liczyc ile mialam tych podwieczorków.

A dla MM Boskiej, zwanej ..... (kleks), piosenka na dwa glosy. Voila.

"Znamy się! Znamy się!
Znamy się tylko z widzenia
A jednak lubimy się trochę
Przez ulicę szeroką jak rzeka
Zaglądamy sobie do okien, do okien

Już wiem, że masz oczy niebieskie
Że lubisz wieczory i kwiaty
A gdy czasem zanucisz piosenkę
Twój głos pomaga mi marzyć, marzyć

Marzenia jak ptaki szybują po niebie
Na pewno potrafisz wśród nich znaleźć siebie
I wierzę, że kiedyś odgadniesz z tych marzeń
Że chciałbym się z Tobą zobaczyć naprawdę

Znamy się tylko z widzenia
I jedno o drugim nic nie wie
Przez ulicę szeroką jak rzeka
Uśmiechamy się czasem do siebie, do siebie

Znamy się tylko z widzenia . . .

Znamy się! Znamy się!
Znamy się! Znamy się!"

(Trubadurzy)

PS Hi, hi, hi, hi, hi, hi, hiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez sonja Śr, 03.08.2005 11:38

.........MałgosiaM pije tylko ze szkła.....Pozdrawiam
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Erica Śr, 03.08.2005 11:53

Witam Szanowne HP!

Teremi, rzeczywiście pogodniejsza, co tam zdjęłam szary worek z siebie (ale to nie był ten z gatunku pokutnych) i hasam z lilią we włosach. Co prawda, tak pogodnie to nie jest. Kto oglądał "Ghost in the Shell. Innocence" ten wie.

¦ciana, "co autor miał na myśli" powiadasz... Cóż tego rzec nie jestem w stanie, ocieka ironią i tyle. Pieśń owa swego czasu zajmowała miejsce drogowskazu z kategorii: Nie trać czasu na "normę".

Pozdrawiam i gnam do dalszego tworzenia. Weno przybywaj, projekcie twórz się. Niech moc będzie z Wami i ze mną, oczywiście :)
Ostatnio edytowano Śr, 03.08.2005 14:54 przez Erica, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Marysia Śr, 03.08.2005 11:54

I stąd te Twoje poziomki w szkle?
Avatar użytkownika
Marysia
 
Posty: 3169
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 12:17
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 11:55

Soniu - Wiem. Doskonale wiem.

Tlumaczenie: Puszki wstawilam specjalnie, zeby MM Boska sie przyczepila, ze nie czytam jej postow ze zrozumieniem.
To taka nasza gra. Wedka ---> rybka ----> wedka ----> rybka.
Grace, copy. Czekam na potwierdzenie, ze mi nie rosnie nos Pinokia.

PS Marysiu z Gliwic - pozdrawiam! Wszystko dobrze?
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez sonja Śr, 03.08.2005 11:57

w takim razie soryy za "wtręt"....Marysiu poziomki prosto z lasu..........pachnace....broń boze nie z Kleparza!
Avatar użytkownika
sonja
 
Posty: 17740
Dołączył(a): Pn, 18.04.2005 23:50
Lokalizacja: z szarości ...

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 11:59

To nie wtret, to czytanie ze zrozumieniem.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Rikki Śr, 03.08.2005 12:12

Ale to już było... No trudno! Niech jeszcze raz będzie za cały komentarz:

Możesz pić z byle kim,
byle gdzie!
W byle Krym, w byle Rzym -
proszę cię!
Mam co palić, nie muszę wciąż jeść,
nie potrzeba mi... Zresztą ...Pal sześć!
Możesz nie dać mi grosza na dom,
tylko proszę cię,
proszę -
zmień ton!
Możesz bredzić... Pleść bzdury... Androny...
Tylko błagam cię: nie mów, nie mów, tylko nie mów do mnie jak do żony
Bo to wszystko nie tak,
nie tak,
nie tak,
no, a jeśli,
jeżeli
nie tak, nie tak, nie to,
no to po co nam było w to gnać,
tamto rwać,
iść pod prąd, pod wiatr,
gniazdo wić
niby ptak,
no - jeżeli ma być
nie tak?
Słowa jak sztuczny miód,
ersatz, cholera, nie życie,
miał być raj, miał być cud
i ćwiartka na popicie,
a to wszystko nie tak, nie tak,
nie to,
a jeżeli, a jeśli - nie to,
no to o co, u diabła, nam szło?
Możesz iść, dokąd chcesz,
wiesz, gdzie drzwi,
w byle ziąb, w byle deszcz,
w byle sny...
Ja na kłamstwie się znam tak jak ty,
sztucznym miodem karmieni - to my.
Znamy lata trwożniejsze niż dzwon.
Tylko proszę - ten ton... ten ton.
Wygadujcie, panowie, androny,
tylko błagam - nie mówcie, nie mówcie już do nas jak do żony.
Bo to wszystko nie tak,
nie tak,
nie tak,
no, a jeśli,
jeżeli
nie tak, nie tak, nie to,
no to po co nam było w to gnać,
tamto rwać
iść pod prąd, pod wiatr,
gniazdo wić
niby ptak,
no - jeżeli ma być
nie tak?
Słowa jak sztuczny miód,
ersatz, cholera, nie życie,
miał być raj, miał być cud
i ćwiartka na popicie,
a to wszystko nie tak, nie tak,
nie to,
a jeżeli, a jeśli - nie to,
no to o co, u diabła, nam szło?
- ... O szkło?

(AO)

PS najpierw myślałem, że to jakieś nieporozumienie (bo do końca nie wiem, o co chodzi maciejce - serio!), ale teraz mnie to już tylko śmieszy... jakieś zaczepianie... śledzenie... wypominanie... przypisywanie niewypowiedzianego (vide: storczyk - każdy widzi, co chce - ja nie pokazywałem jęzora, miałem na myśli całkiem inne przesłanie hehe) fuj, ersatz, cholera, nie życie - jak to na forach bywa ;)))))))
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez Rikki Śr, 03.08.2005 12:23

A to - jakie łaaaaane...

Odejdę,
odfrunę,
walizki spakuję i już...

Ram - ta - ta - ta - Ram - ta - ta - ta...
Oto ja - cały ja.

Nie kupuj mi nic
nowego,
drogiego,
ważnego,
bo przecież ty wiesz.

Ram - ta - ta - tam - Ram - ta - ta - tam...
potrwa to dzień lub dwa,
dzień lub dwa,
dzień lub dwa.

Nie dziw, że o mnie w miasteczku
złych plotek jest moc,
co mi tam,
oczy mam czarne
i włosy mam czarne
jak noc,
co mi tam.
Cyganek,
Cyganek,
Cyganek,
tak mówią już o mnie na mieście.
Ram - ta - ta - tam - Ram - ta - ta - tam...

A ja już
nie wiem sam,
jak to tam
ze mną jest.

Z Cygankiem,
z Cygankiem,
panowie, wy ślubu nie bierzcie.
Ram - ta - ta - tam - Ram - ta - ta - tam...
Na cóż wam,
taki gest,
taki gest,
taki gest.

Tak chciałbym dziś
zatęsknić, pokochać, polubić,
na wieki, na mur.
Ram - ta - ta - tam - Ram - ta - ta - tam...
cały ja.

Tak chciałbym dziś
zaśpiewać, zapłakać, zanucić,
nie w mol, tylko w dur.
Ram - ta - ta - tam - Ram - ta - ta - tam...

A już po
czterech dniach
wzywa mnie wielki świat.
Nie dziw, że o mnie w miasteczku
złych plotek jest moc,
co mi tam,
oczki mam czarne
i włoski mam czarne
jak noc,
co mi tam.

Cyganek,
Cyganek,
tak mówią już o mnie na mieście.
Ram - ta - ta - tam - Ram - ta - ta - tam
A ja już
nie wiem sam,
jak to tam
ze mną jest.

(AO)
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez Ściana Śr, 03.08.2005 12:52

Rikki! Moj ulubiony!

Dzieki za AO w HP. Mozna na Ciebie liczyc jak na Zawisze.

Kmaciej - wywolana zostalas do odpowiedzi. Jestes tam?

Rikki - Ja osobiscie za jezor dziekuje. He, he. Przeslanie zrozumialam. Roger.
Nie wypowiadam sie za kmaciej, sama sie wypowie (co nie?).
Rikki! Ty jestes nadwrazliwy, ja zupelnie, ale to zupelnie, inaczej zrozumialam tego posta kmaciej.
Dla scislosci podaje, ze czytam TYLKO HP, ale odrobilam zadanie domowe. Panie Darku, dziekuje za funkcje "szukaj". Kmaciej wyraznie dopisala swoje e), wiec sie nie czepiaj. To nie bylo do Ciebie. Czytaj ze zrozumieniem, panie Madralinski.

A Cyganek to Ty? Dobrze kapuje? Copy.
Co autor mial na mysli? Hi, hi....Pozwol, ze sie nie wypowiem. Rozpetalaby sie burza w szklance wody. Chce spokoju. Pa.

Specjalnie dla Pana Madralinskiego. Voila.

"Ja nie odchodzę kiedy trzeba,
choć nie wołają dawno tam mnie już,
to na wieszaku w przedpokoju,
wisi pomięty mój kapelusz.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę kiedy warto,
zna mnie przydrożny czarny kot,
gram wciąż tą samą zgraną kartą,
jak smutny wariat albo łotr.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę kiedy trzeba,
choć chcecie swój wyrazić żal,
choć wyciągacie kromkę chleba,
nie pora wracać już na bal.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście.

Ja nie odchodzę i noc nie śpi,
choć szum nadziei dawno zasnął
i pociemniałe z niekochania
przecudne oczy moje gasną.
Gdy w twoim chłodzie się wygrzewam,
to jedno myślę coraz częściej:
że nie odchodzę kiedy trzeba,
na twoje szczęście."
(AO)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez greenw Śr, 03.08.2005 14:49

Witam, ciężko za Wami nadążyć

Izabella - mnie mój Zenit też do tej pory nie zawiódł, a mi największą frajdę sprawia szukanie po tzw "ruskich targach " częsci do niego ,ostatnio wypatrzyłam sobie taki teleobiektyw , muszę jeszcze tylko ponegocjować cenęi jak dobrze pójdzie będzie :)))

Maga - dziękuję za zdjęcia...cudowne ..Karkonosze(¦niezne Kotły -- miodzio )też są piękne , inne niż Tatry i to jest najlepsze :)ktoś pisał, ze wybiera się w bieszczady ... zazdroszczę tak pozytywnie, jesienią jest tam ach i ech i wogóle naj naj...dobra kończę tamat gór bo ja to kogę tak cały czas...o tym

Marysiu zdjęcia rodziny ciepłe ,tak mnie jakoś przychodzi do głowy ,ze ja to bym chciała tez mieć juz taką swoją gromadkę

MałgosiuM z trampek mało zostało ..to przez to wirowanie.. co jak co ale nigdy nie wiem co tam ponastawiać ,poprzyciskać... prasowanie mi lepiej wychodzi
a rozmiar buta to do trampek 38, do sandałów 39 ,a zimówki 40

MC stolnicy nie biorę ,trzymam firmę ¦ciany za słowo i mam nadzieję ,że sałatki będą , trochę mnie zmartwiłaś tym adhD bo ja to z tych powolniaków jestem , a humor mój , no cóż czasem mało kto go rozumie

muszę się zbierać , reszta potem

Pozdrawiam wszystkich
Avatar użytkownika
greenw
 
Posty: 243
Dołączył(a): N, 27.02.2005 21:14
Lokalizacja: Reading

Postprzez teremi Śr, 03.08.2005 15:56

witam i pozdrawiam całe HP. Ponieważ za sprawę MM+PKS+puszka i K.Daukszewicza przewija się pojęcie "menela" i to w pozytywnym znaczeniu dlatego też...uprasza się o Nie szukanie drugiego dna!

"Wiatr za szybami"

Dzień znowu cały marnie zszedł,
choć o tym i o owym śniłem -
Cóż? sny pierzchają gdzieś tam - het...
i w rezultacie piłem...
I znowu melancholia, spleen -
lub po naszemu chandra, nuda,
I znowu koniak, whisky, gin
albo po prostu zwykła wóda.

Wiatr za szybami śmieje się,
psiakrew, to życie takie złe.
Nie - już nie będę więcej pić,
jutro inaczej zacznę żyć.

Pić albo nie pić oto sęk -
tak rzekłby dzisiaj Hamlet stary.
Pił Strindberg, gdy go napadł lęk,
radosny Villon chlał bez miary.
Pan radca Goethe trąbił rad,
Mozart z opewnością bywał wlany,
Hoffmann swój fantastyczny świat
tworzył jak mówią - z winnej piany.

Wiatr za szybami śmieje się... itd

A rano zgaga - duszę czyść,
we własnej grążysz się męczarni,
potem czym prędzej - musisz iść
do szynku albo do kawiarni.
W nocy - tak zwanej duszy ból
słodką truciznę sączyć każe,
o świcie znów bez grosza król.
Kończysz karierę w lichym barze.

Wiatr za szybami... itd

Jak nie pić, niech mi powie kto,
gdy wszystko wkoło cię zachęca.
Raz szczęście - innym razem zło,
draństwo i tkliwość znów dziecięca.
Gdy duszę swą obnażyć chcesz
przed byle kim, to wstaw się, bracie.
Gdy czujesz się jak szczuty zwierz,
najlepszym schronem szynk jest dla cię.

Wiatr za szybami... itd

Lecz tak czy siak, nie ujdzie nikt
z chytrej zasadzki Bachusowej.
W szynku najzdrowszy znajdziesz wikt
i sen pod stołem dla twej głowy.
Co chcesz, świętoszku, sobie twierdź -
my chlajmy do finału dramy,
aż gasząc światło krzyknie śmierć:
"Fajerant" - lokal zamykamy!

Wiatr za szybami... itd
(Leon Schiller)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez gocha Śr, 03.08.2005 16:10

Efka, dzieki za Mazury, piekne jak zawsze. Lza sie w oku kreci, ilez to juz lat na zaglach nie plywalam...

Na zamowienie Ravinia, dla tych, co nie wiedza, jest to letnia siedziba chicagowskich filharmonikow, amfiteatr + naglosniony trawnik, rewelacyjnie sie na tym trawniku piknikuje. Od tego roku nowy dyrektor artystyczny/dyrygent James Conlon. Wedlug mnie dobry, orkiestra brzmi pod nim swietnie jak zawsze, choc troche szkoda Eschenbachowej lysinki i bialego chalata. W ostatnia sobote wspanialy Czajkowski, suita z "Dziadka do orzechow", koncert skrzypcowy i koncert fortepianowy. Piekne nie do opisania, moge tego sluchac tysiace razy, choc prawie znam na pamiec. Tlumy na trawniku, ktory wieczorem zablysl tysiacem swieczek, to jest ta atmosfera do przezycia i do zapamietania. Tam sie wraca, i przyprowadza sie przyjaciol.
Avatar użytkownika
gocha
 
Posty: 474
Dołączył(a): Pn, 18.07.2005 20:40
Lokalizacja: arlington hts, IL

Postprzez Małgosia Sz Śr, 03.08.2005 16:23

Sciana, jak Ty to robisz, że wszystkim odpisujesz? Ja się totalnie gubię, nawet notatki zaczęłam sobie robić, ale nie wiem, czy to coś pomoże? W każdym razie podziwiam Cię - tylko tyle chciałam powiedzieć!
Teremi - rzeczywiście trochę po drodze zabłądziłam, ale co się odwlecze to wiesz.. Oliwki w słoiku z migdałami są! Na drogę muszę zabrać coś mocniejszego do picia, bo na piwo patent ma jak się okazało wyłącznie MałgosiaM! A to się może źle skończyć - znów wyląduję nie tam, gdzie trzeba. Może jakiś przewodnik na drogę? Aaaa i jeszcze - gratuluję postu w temacie szefów, no wiesz co? (hi hi hi)
Marysiu B - no kochana ja widzę, że te godziny Twojego A spędzone w piwnicy z kolegami to na marne nie poszły!! Dzieci urocze! Czekamy na resztę rodziny (tylko niech Cię to nasze czekanie nie wypłoszy, nie daj Boże!). Chyba zgadzam się z Tobą w kwestii tego co na stronie 125 napisałaś!
MC - dziękuję za pomięć o sekretarzu. Taka szefowa jak Ty to skarb! Mój urlop to właściwie nie urlop, tylko takie krótkie odwiedziny u znajomych. Mało zwiędzania, a więcej siedzenia w ogrodzie, picia sangrii, zajadania się owocami morza, rybami i [pysznymi hiszpańskimi kiełbasami i szynkami]*, rozmowy, czytanie i tak dalej. Kilka razy Barcelona (bo miasteczko pod Barceloną położone właśnie), ale w Barcelonie raczej spacerowo, trochę sklepów no i do tego sangria i tapas, tapas, tapas! Z zabytków tylko katedra! Także żadnych wiatraków, don Kichotów, sancho pansów nie było! Gaudi wyłącznie. No i Corona zimna w lodówce!! Właśnie kmacieju (a może być KasiuM??)! Zimna corona to jest! Tylko cholera gardło mnie strasznie boli! Co do win - z kalifornijskich to u nas chyba najbardziej znane wina braci Gallio (może inaczej się pisze to nazwisko??). Bardzo dobre. Lubię. Chętnie pijam. Ale Brunello wiadomo - the best jest i tyle! A Ty z tym piciem Brunello to czekaj na mnie!!
MałgosiuM - niewinna, tak pomyślałam, po tym Twoim szczerym wyznaniu, że piwo w pekasie pierwszy raz w życiu piłaś! ha, ha, ha!! Uwierzyłby kto? Słuchaj, a kartki do segregatora też równo wpinasz?? A sobota 7:30 też była Twoim udziałem??
Inne kwestie: - T&L - jeden z moich ulubionych filmów, obydwie aktorki świetne!! Mam prawo jazdy jakby co, choć stanowisko kierowcy już chyba obsadzone!! Beksiński - obok Monty P dorzucam Bonda - mistrzostwo absolutne!
¦ciana - mój szef jest z Texasu! Zawiodę Cię - kowbojom z Texasu mówimy zdecydowanie TAK!! Przyjrzyj się uważnie - może on tylko tak udaje?! A i jeszcze jedno pytanie: co Ci nie pasuje w tytule ustawy "o ochronie danych osobowych"? Aaa i tego []* powyżej nie czytaj!

W prezencie Jonasz Kofta. Moze już był wcześniej. Pewnie tak. Teraz specjalnie dla MałgosiM.

Pozdrawiam
Pamiętajcie o ogrodach

Bluszczem ku oknom
Kwiatem w samotność
Poszumem traw
Drzewem co stoi
Uspokojeniem
Wśród tylu spraw

Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton

Kroplą pamięci
Nicią pajęczą
Zapachem bzu
Wiesz już na pewno
¦wieżością rzewną
To właśnie tu

Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton

I dokąd uciec
W za ciasnym bucie
Gdy twardy bruk
Są gdzieś daleko
Przejrzyste rzeki
I mamy XX wiek

Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton


Efka - piękne zdjęcia. Pozdrawiam WAS!! Wróciałam chora. stop. nie przyjadę. stop. płaczę. stop. wysyłaj zdjęcia, więcej zdjęć!!
Ostatnio edytowano Śr, 03.08.2005 17:40 przez Małgosia Sz, łącznie edytowano 3 razy
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron