przez Ściana Cz, 04.08.2005 03:11
Witaj HP. Slucham Radia. Program Trzeci leci. Nie wiem czy mi sie podoba. Jakos nie pachnie dawna Trojka. "A o co chodzi?" - cisnie sie na usta.
Greenw - salatki beda. Przeciez w koncu musze cos jeść. Sałatki zrobie, jesli tylko uda mi sie odejsc od komputera, bo cholera siedze tutaj juz drugi dzien, zeby wszystkim grzecznie odpisac.
Efka - zdjecia cudne! To dla mnie oczywiscie ladniejsze od tego dla Kangurzycy. Ale to sie rozumie samo przez sie. Pozdrawiam Ciebie, Rudi i Pania Sput. Rudi dalej na pomoscie? Jak tam akcja turlania? Za JP klaniam sie nisko.
Teremi - dzieki za "wiatr za szybami" ----> mam nadzieje, ze MM Boska zrozumie aluzje. Hi, hi.
Gocha - mam pytanie: co tam sie kryje na tym Twoim emblemacie? Wyrob Native Americans? Navajo? Hopi?
MalgosiuSz zwana Pania Kiszot - jak to robie, ze wszystkim odpisuje? Ano ---> jestem glupia i tyle. Siedze godzinami przed komp, czytam ze ZROZUMIENIEM i odpisuje punkt po punkcie. Juz nie wyrabiam!
Mnie cos sie tlucze po glowie ze Kangur A. to co innego cwiczyl w tej piwnicy. Ale co ja tam wiem? Przeciez glupia jestem i mam skleroze.
Kielbas i szynek nie widzialam. Nawet mi powieka nie zadrzala. Hi hi. Oczywiscie, ze Ci sie oberwie!!! Jakie kielbasy? Jakie szynki?
Jesli chodzi o wino to ma byc E.&J. GALLO. Ernest and Julio znaczy sie. Sonoma Valley w Kalifornii. MC potwierdzasz? Czy znowu mam skleroze?
Malgosiu - moze i Twoj szef fajny, chociaz z Teksasu, za to moj kolega (nie szef!!!) to szczur, co tez leci Malyszem, tuz obok mnie. Skrzydlo w skrzydlo. No wiesz - ma lasso, chrapke na moja szyje, ostrogi, ktore mi wbija w piety i takie inne metody zwane team work. Do bani z kowbojami (wyjatek: Twoj szef oczywiscie).
Co mi nie pasuje w nazwie "ochrona danych osobowych" ----> no wszystko: ochrona, dane, osobowe. Ktos (KTO?) chroni moje dane (jakie dane? co oni o mnie wiedza?) osobowe (a jakie inne mam dane? spoleczne? polityczne? religijne?). Pachnie mi to Orłelem i tyle. Znowu sie zdenerwowalam.
Kmaciej - za tego Karslona to sie rumienie. Porownywac mnie z najlepszymi, dziekuje skromnie!
Ksiazka Sue Park, o ktorej piszesz miala swoje 5 minut slawy u mnie w pracy. U nas wszyscy czytaja te same ksiazki, wiecie kolejka, zapisy, te sprawy. Na Twoje pytania odpowiem chetnie:
1. Tak. Sluchac nalezy starszego. Najstarszy brat (syn) ma zawsze ostatnie zdanie.
W pracy tez istnieje podzial/hierarchia jesli chodzi o wiek. Senior ma zawsze ostatnie zdanie. Pytanie o wiek, jest kolejnym pytaniem, zaraz po poznaniu imienia rozmowcy. Wiek decyduje o tym, kto moze wiecej. Hi hi. "Moj" kowboj z Teksasu jest mlodszy ode mnie. Czyli 5 punktow dla mnie ----> ja mam ostatnie slowo. Przynajmniej teoretycznie.
I nie wazne, ze my jestesmy z Zachodu, takie sa obowiazujace zasady gry! Takie zwyczaje.
2. Odmiennosci jest mnostwo. Nie wiem od czego zaczac. Juz zakorzenilam sie we wszystkim. Bede miec oczy szeroko otwarte (hi hi) i notowac sobie roznice kulturowe. Od czasu do czasu wkleje wam jakies arcydzielo.
3. W domu chodzi sie bez butow. Zgadza sie. Ale.... niedopuszczalne jest pokazanie komus "wewnetrznej strony" swoich stop. Trzeba usiasc tak, zeby rozmowca nie widzial, przenigdy, nigdy, "spodu" stopy. Kucanie, siadanie na pietach - oczywiscie dozwolone.
4. Dzieci w szkole wstaja do odpowiedzi tylko za pierwszym razem. Moja szkola jest zachodnia, a nie koreanska, wiec metody wychowawcze (o dzizys, nawet wam nie napisze jakie sa koreanskie metody wychowawcze, bo wkroczy tutaj Amnesty International) w mojej szkole sa luzne tzn zachodnie.
5. Mysle, ze duzo jest rodzin rozdzielonych granica polnoc/poludnie. Ale o tym sie nie mowi publicznie. To jest temat tabu.
jeszcze jakies pytania? Chetnie odpowiem.
I jeszcze na koniec ----> Sciana rozumie wszystko, czyta ze zrozumieniem.
I jeszcze jedno "Zabic szakala" czy chodzi o "Dzien szakala", na podstawie powieści Fredericka Forsytha?
Magnolia - pewnie, ze znamy? Co Ty sobie myslisz? Za kogo Ty nas masz, zeby wyjezdzac z takim pytaniem? Znamy, znamy... Za zdjecia dziekujemy. Takie maja byc - troche nieostre? Tak sie tylko czepiam. Takie zboczenie zawodowe. Pozdrawiam panno M.
Izabello - nic sie nie boj. Mam podwojna, ba!!! potrojna, moze i nawet poczworna, uwage. Moge pakowac plecak i jednym okiem zerkac na zdjecia Efki. Niczego mi nie musisz zazdroscic. A szczeka na swoim miejscu. W kredensie porzadek jest!!! MC wpadla i zgodnie z grafikiem, zrobila porzadek.Ty mnie nie strasz jakimis odlotami w sina dal. Nie dam sie nabrac. Wracaj do karmnika.
Grace - w internecie jest WSZYSTKO. Tolibek tez. Czekam tylko grzecznie, daje Ci szanse na popis, mistrzostwo swiata. Szukaj, szukaj. Taka wedka. Mozesz jeszcze przejrzec stare numery "Filmu", zeskanowac i wkleic. Czy ja musze Ci wszystko podpowiadac?
Jakbys czytala ze zrozumieniem, to bys wiedziala, ze sciana wklejala chinski i japonski, a nie jeno chinski. Nu parlą! Bię sjur! Ale co to za podstepny tytul: Wrog? Znowu musze czytac miedzy wierszami? Madonno spod Peakaesu.
Izabello - jakie aniolki? Heeellllloooooo!!!! Aniolek to We Wall, niestety Grace, ktora wyrusza w Rejs znajduje sie na zupelnie, ale to zupelnie, innym biegunie cnot. Diabolique znaczy sie.
Grace - no wreszcie!!!! Wedka. Jasne, ze Szarl. Pomidor. Wreszcie! Ze stoperem bede czekac na Twoje posty.
Do dentysty to Cie zaciagne, zeby Ci wstawic koronki (hi hi). Pod bledzikiem w kredensie ----> wybij sobie z glowy!!!!! Zadnej lapki nie bede trzymac. A juz szczegolnie Twojej.
Piwo z twistem, to nie piwo. Tyle Ci powiem.
Na szczudlach nie polecam! Nozek Bozia nie dala? Od koperty na szafce nocnej sie odczep. Ta Dżina to była głupia i tyle. Wszystkie problemy były przez nią.
PS #1 Monsoon to plan na dzis. Na czysto.
PS #2 Udowodnij cwaniaro!
PS #3 Akurat "nie rusz". Zazdroscisz i tyle!
PS #4 Tralalalalalala. Cala jestes w koronkach!!! I sliwkach!!!! Tralalalalalala.
Teremi - "Zmiennicy". Dziekujemy za wspomnienia. To byly czasy!
Izabello - tak to juz jest jak sie usuwa posty. Niech Cie reka boska broni. Na przyszlosc! Widokom z okna zdecydowanie mowimy TAK!
Grejs - jak to o co chodzi z tym pakowaniem plecaka? Wielkich Kanionow Kolorado Ci sie zachcialo. No to ja zwarta i gotowa. Nie boj sciany. Łi ar on e brejk onli! Powrocisz tuuuu!
To Ty jeszcze tego cholernego telewizora nie wyrzucilas? Zastoj jakis u Ciebie. Fejs tu fejs z Grejs moze kiedys. Monsoon znaczy sie. Szkło, szkło - Sonia mnie pouczyła. Pomidor.
Sytuacji ekstermalnych NIET w kredensie. Zapamietaj to sobie dokladnie. Wezykiem, wezykiem. Roger.
Teremi - jakiego "kota"? Pisz smialo, nic sie nie boj....SMOKA, a nie KOTA!
Zespół Reprezentacyjny oczywiscie znamy w kredensie. 3 razy S w Brassensie, zgadza sie.
Chcialam Wam zamiescic "Margot", ale troche sie obawialam, ze wkrocza obroncy moralnosci z komisji sledczej. Mozesz sobie z Grejs przepisywac wszystko co tylko chcesz. Jestescie w tej lepszej sytuacji, bo macie wszystkie ksiazki pod reka. Ja mam pod reka Internet i tego sie trzymam. Taki lajf na emigracji.
Grejs - sciana umie spiewac bardzo pieknie. Altem. Odczep sie. W chorze nawet spiewalam. "Wybaczylam scianie" - nie ma jak dowcip z rana. Usmialam sie po pas. Dżast de łej ju ar. A z tym Teksanczykiem to mi nie wyjezdzaj. Ja probuje zapomniec. On mi sie sni po nocach. Pan Koszmarek. Jak juz chcesz cos a propops jego osoby, to wal "kleks", KaPeWu? U mnie w komp do Twojej Rudej Bandy dolaczył równiez Billy Joel. "Aj łil tejk ju dżast de łej ju ar".
Greenw - jasne ze Lady Pank moze byc. Kangurzyca sie ucieszy.
Grejs - albo osiem dni w tygodniu, jak w Hufcu Pracy.
Teremi - brawo za "mam Cie", pewnie, ze jak maja uszy to slysza. Pomidor. Tez mi sie tak wydaje, ze to Filipek Ł. albo Jarek G.
Erico - "trzeba snic cierpliwie". Piekne.
Kmaciej - na sciane czekaj, co to za samorzady? Punkty to my! Zamach stanu planujesz, czy jak? Dzieki za link. Slucham Trojki. Nie podoba mi sie. Musze sprawdzic co kto i kiedy. Niech piorun trafi roznice czasu. Klaniam sie nisko za pamiec o emigracji.
Rikki - jakie uklady? jakie animozje? jakie zlosliwosci? "A o co chodzi"?
MC - u mnie tez przemawiaja i spiewaja po angielsku. Czasem wtraca cos po polsku, ale czy to jest po polsku?! Nie wiem....Jakas taka nowo-mowa.
Grejs - u sciany leci symultanicznie w pieciu jezykach. Nie zapominaj, ze my w Korei jestesmy bardzo rozwinieci technologicznie. Mamy najlepsza siec telefonii komorkowej. Najlepsze telewizory typu plazma. Mam dalej ciagnac?
Rikki - Skupic. Zgadza sie. Pozycja skupienia. Wdech. Wydech.
Arcydzielo! Potwierdzam.
Erica - za Stacha tez dziekuje.
Spadam do zycia.
Ostatnio edytowano Cz, 04.08.2005 03:32 przez
Ściana, łącznie edytowano 2 razy