HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez Małgosia Sz Pt, 05.08.2005 17:28

Czytam i czytam, zawrót głowy straszny! Boże, co tu się dzieje!!
Wklejam Karuzelę z madonnami! Ewa Demarczyk już była w HP ale mam nadzieję, że w innym repertuarze.

Karuzela z Madonnami
Słowa: Miron Białoszewski
Muzyka: Zygmunt Konieczny


Wsiadajcie madonny
madonny
Do bryk sześciokonnych
...ściokonnych!
Konie wiszą kopytami
nad ziemią.
One w brykach na postoju
już drzemią.
Każda bryka malowana
w trzy ogniste farbki
I trzy końskie maści:
od sufitu
od dębu
od marchwi.
Drgnęły madonny
I orszak konny
Ruszył z kopyta.
Lata dookoła
Gramofonowa
Płyta,
Taka
płyta:
Migają w krąg anglezy grzyw
I lambrekiny siodeł,
I gorejące wzory bryk
Kwiecisto-laurkowe.
A w każdej bryce vis á vis
Madonna i madonna
W nieodmienionej pozie tkwi
Od dziecka odchylona
- białe konie
- bryka
- czarne konie
- bryka
- rude konie
- bryka
Magnifikat!
A one w Leonardach min,
W obrotach Rafaela,
W okrągłych ogniach, w klatkach z lin,
W przedmieściach i niedzielach
I w każdej bryce vis á vis
Madonna i madonna
I nie wiadomo, która śpi,
A która jest natchniona
- szóstka koni
- one
- szóstka koni
- one
- szóstka koni
- one
Zakręcone!
I coraz wolniej karuzela
Puszcza refren
I Peryfe
rafa
elickie
madonny
przed
mieścia
wymieniają
konne piętro
...........................
Wsiadajcie
w sześcio...!


Ps - ¦ciana - Minimax Piotra Kaczkowskiego w Trójce w niedzielę od 21 do 24. The Wall pierwszy raz słyszałam dzięki niemu, więc dla mnie on też orzeł! MałgosiaM może mieć rację - sjesta Marcina K - od 15 od 17 w niedzielę, w wakacje chyba od 13 do 16?, Metody nauczania - no wiesz - łapy, za ucho, do kąta, klęczenie na grochu, wywalanie za drzwi i inne w zależności od fantazji.
MałgosiuM - Astor Piazolla, akordeon, Dino Saluzzi, bandeon, tak tak tak
MC - niedługo to już zostanie tylko kawiarnia, kawa, gazeta i podglądanie, bo od takiego tempa w HP to ja zadyszki dostanę, jak nic!

Trzymajcie się!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez sonia Pt, 05.08.2005 19:44

Hasło : RIKKI
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez M.C. Pt, 05.08.2005 20:25

Czo HP

MalgosiuSz, dokladnie tak sie czuje jak na karuzeli, zeby tylko nie pospadac. Jak zdrowko?

Soniu, uwaznie czytasz HP, Sciana moze nawet da Ci jakas nagrode, ale czy haslo moglo byc inne, He, He. I ladne i krotkie.

Wersja amerykanska, dlaczego Korea wyprzedzila USA w klonowaniu psa. Nic nie zmyslam.
-Koreanczycy mieli wiecej psow i przez to wydajniej mogli pobierac komorki jajowe. I jeszcze jedna ciekawostka. Finanse na klonowanie psow pochodza ze zrodel zainteresowanych klonowaniem kotow. Zyj dlugo Snuppy, nie daj sie dziabac iglami.

Kwiatom cietym mowimy TAK, zeby nie bylo watpliwosci.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez sonia Pt, 05.08.2005 20:37

.............nie znam poszczególnych haseł ale znam (już) Rikkiego i jak napisał ze piękne to od razu wiedziałam jakie...

ps ja uwaznie (staram sie) czytam całe forum.......:(
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez Rikki Pt, 05.08.2005 20:48

ha ha ha no i o to chodziło: rozpływam się w samozachwycie... mniaaaaaaaaam

PS jak byś czytała uważnie, to znałabyś poszczególne hasła... a poza tym nie dość, że "jesteś wredna, to jeszcze i fałszywa" (!), bo miejsce raczej wskazywałoby na JANDA ;))))
Rikki
 
Posty: 433
Dołączył(a): Pn, 02.05.2005 18:43

Postprzez sonia Pt, 05.08.2005 20:55

............brałam to pod uwage ale potem odrzuciałam z racji tego ze autorem był męzczyzna wiec ................
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez M.C. Pt, 05.08.2005 21:00

A tak Soniu, teraz mnie olsnilo, przeciez Ty jestes Archiwistka, to i musisz czytac. Milego wieczoru.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Pt, 05.08.2005 23:21

Dzien. Nie mylic z noca.
Zabijam kilka zbednych minut przy porannej kawej. Znowu nie moge spac. Ale przeciez i tak to Was nie interesuje....

Grejs - zbierz sie w sobie i badz dzielna. Tesknota jest do bani. Twoj Brojler.

MarysiuB - no pewnie, ze problem sztuczny. Ale cos trzeba z nudow robic, no nie? Moza np wymyslac sztuczne problemy w HP. W zyciu nie mowie "w zyciu".

Rikki - hasla w krzyzowce sa tendencyjne. Banalne! Proste! Ty nad poziomy wylatuj! Koniec cytatow.

MaSz - na zadyszke najlepszy glos pana Piotra. Mozna sie ewentualnie zaszyc pod bledzikiem. Kawa, gazeta, wino, ksiazka (niepotrzebne skreslic).

MC - nagrod nie rozdaje, Rikki jest "in charge".
Jak to mielismy wiecej psow? Jak to? Przeciez tutaj sie jada (jak mowie "sie" to oczywiscie nie mowie o wegetach, tylko tak ogolnie) wlasnie psy!!! Wiesz jaki jest popyt? Na ulicach tylko niedobitki. Zazdroscicie nam sukcesu w klonowaniu. I tyle!!! Kiedys juz byla walka o loty kosmiczne, teraz odstajecie w klonowaniu! Hi, hi.

No i juz. Pora na Nara.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 05.08.2005 23:22

I cos od serca. Voila.

"Zobaczysz,
jeszcze z tego wybrnę,
nie będzie dziury w niebie,
pamięć -
jak szybę -
wytrę...
Niech no tylko
przyjdę do siebie.

Wystarczy jedna chwilka,
wystarczy jeden gest,
a przyjdę, przyjdę do siebie...
Lecz gdzie to?
Gdzie to jest?

Zobaczysz,
zajdę ja daleko -
we włosach złoty grzebień...
dłonie,
jak białe mleko...
Niech no tylko
przyjdę do siebie.

W jesieni lustrze bladym
zastygnie strużka łez,
i przyjdę, przyjdę do siebie...
Lecz gdzie to?
Gdzie to jest?

Zobaczysz,
jeszcze mnie zawołasz,
jak ja wołałam ciebie...
Przerwiesz
daleki wojaż,
za hamulec
szarpniesz w potrzebie...

Wystarczy jedno słowo,
wystarczy jeden gest,
i przyjdę, przyjdę do ciebie
Lecz kto to?
Kto to jest? "

(AO)
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez GrejSowa So, 06.08.2005 00:03

¦ciana, to Ty?? No, napiłabym się z Tobą kawy, ale wiesz, ja kawy w nocy nie piję, bo potem, czyli zaraz (?) nie mogę spać...

Dzięki bardzo za AO, tego mi było trzeba...baardzo to lubię...skąd wiedziałaś??? Aaaa, sorry, gupie pytanie...zaraz, jak nie padnę na klawiaturę, to może wysmażę najtposta...;)))

ale najpierw to...
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Erica So, 06.08.2005 00:07

Wiwatuje i falę argentyńską (?) uskutecznia!
/Ach, te literówki/
Ostatnio edytowano So, 06.08.2005 12:17 przez Erica, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez GrejSowa So, 06.08.2005 00:46

Sześć!!!

Erica, dzięki za Grzesia i Wisię!!!

¦ciana - kłaniam się nisko, na ile kręgosłup pozwoli, za "50", przyda się, schowam sobie na później;)) A mnie się bawić chce!!! Tra la la la la!!! Słuchaj, te zdjęcia cudne, cudne, "świetnie się pani kadruje"!! (z jakiego filmu cytat?? - to jest test!!), Naprawdę, fajnie wyszłyśmy!! A cytat finałowy oczywiście znam, a jakże!! Czekam na niego przecież cały film, no nie?? Well, Wall, nobody's perfect. Hi, hi;))) A z kwiatkiem, to Ci się bardzo dobrze kojarzy, dokładnie tak jak i mnie - oczywiście, że róża świeża, ale nie cięta, nie cięta!!! Wyrosła mi w zębach, można nawet powiedzieć, że ją wyhodowałam na własnym zębie;)) W tangu wszystko jest możliwe!! Podlewa się od czasu do czasu twist off i rośnie;))

Soniu, a co powiesz na taką wersję: "¦ciana, ale Ty mnie kręcisz."? Robi różnicę?? Aaaa, widzisz, to czytaj ze zrozumieniem, ZWŁASZCZA między wierszami!!! PO-ZDRO;))

MarysiuB, z bezpieczeństwem w windach w Kraju-Raju jest dokładnie tak, jak napisałaś, pamiętasz, że ja panicznie boję się latać samolotem ;)) ale przy polskiej windzie to faktycznie małe piwo Miller (to była reklama!!). A komórka w niej nie zawsze ma zasięg :(( Twoja historyjka zdecydowanie z gatunku "A to Polska właśnie", w moim bloku też zdarzają się czasem takie ekscesy a ich bohaterowie zawsze reagują tak samo "A o co chodzi??". Ale w windach od dawna zastanawia mnie, a zwłaszcza ponoć cudzoziemców odwiedzających nasz kraj, za co dziękujemy wychodząc z niej...

Pozostając jescze w temacie wind, ale poprawiając sobie nieco nastrój, krótka historyjka o moim M., ale nie z serii ratownictwa windowego...jak był mały i dopiero uczył się liter, to próbował czytać wszystko, co się tylko nawinęło i przypominało alfabet. Kiedyś w naszym bloku były jeszcze stare windy marki "ZREMB" (ktoś kojarzy??), i przy każdej z wind, w miejscu przycisku znajdowała się metalowa tabliczka z tym napisem, coś w rodzaju znaku firmowego. Szliśmy na spacer i w oczekiwaniu na windę M. zabijał czas próbując rozszyfrować ten napis: Z-R-E-M-B. Każdą literkę przeczytał prawidłowo, następnie pomyśłał chwilę, jakby mu coś nie pasowało, po czym spojrzał na mnie pytającym wzrokiem i wydukał z niedowierzaniem: WINDA???

MaSz - no, masz!!! Dzięki za karuzelę, ale wiruje!!! Strzał w 10, co nie ¦ciana???
A wracając do Astora, to Libertango bardzo też lubię w wykonaniu Yo Yo Ma, genialnego wiolonczelisty, zresztą inne utwory AP w jego wykonaniu również. Cudo!!!

¦ciana, oczywiście, że nic a nic mnie nie interesuje, czy Ty śpisz, czy nie, bo co mi po tym?? Ja się zaraz kładę i korzystając z okazji pośpiewam sobie na boku, na dowolnie wybranym zresztą, dobra?? Lubię sobie pośpiewać przed snem, lubią też moi sąsiedzi;)) Słuchaj, a taką git komórę koreańską to Ty już masz?? Puść zetemesa, to uwierzę;)))

Rikki, dawaj następne krzyżówki, teraz może być Jolka;)))

Dobranoc, Brojlery na noc!!!
-------------------------------------------
P.S.
Leeeeeeć, ¦ciana, leeeeeeeeeeeeeeeeeeć...
Ostatnio edytowano N, 07.08.2005 12:29 przez GrejSowa, łącznie edytowano 2 razy
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez MarysiaB So, 06.08.2005 03:38

Witam! Polska spi, a Kangurzyca saczy kawke i nadrabia zaleglosci. W pierwszych slowach mego listu dziekuje Efce za mazurskie zdjecia. Serce mi piknelo, nawet bardzo. I to nie z zazdrosci, bo wiadomo, ze moja zagloweczka ladniejsza. Sprawa druga. Radio. W Polsce radiowi bylismy: ja i A. - Trojka, moja mama - Jedynka. I teraz, po kilkunastu latach, siedze przed komp., pisze i znowu slucham Trojki. Bardzo przyjemne uczucie. Najczesciej, tak jak w tej chwili, sa to programy nocne, z duza iloscia muzyki, bo w ciagu dnia /w Polsce/, serwer przeladowany. Przy skoczniejszych kawalkach przytupuje noga albo bebnie palcami /to jak nie pisze/. Krotko mowiac: nakrecam sie. RADOSC SLUCHANIA. Trojka nie taka jak ja pamietam, ale ciagle ja jeszcze czuje. Trudno zeby byla - wykruszyli sie ludzie /ale trzon: Niedzwiedz, Mann, Kaczkowski, na szczescie pozostal/, nowe czasy, uklady itp., itd. Ale i tak mi sie podoba. W nocy sporo polskiej muzyki, czasami, ale tylko czasami brakuje mi zapowiedzi /spiewa mloda dziewczyna, nie mam pojecia kto i co, i w tej niewiedzy pozostaje/. Nic to. I tak BARDZO SIE CIESZE. Dziekuje dobrej duszy, ktore podala strone, a Maciejce za czujnosc i rozeslanie wici. Przeciez mogla zatrzymac te wiadomosc dla siebie, ale pomyslala o Emigracji. Niedawno dowiedzialam sie, czegoz to slucha w pracy moj malzonek. Dostalismy z Merlina plyte 'zawsze polska muzyka' vol.1 /radio wawa/. Rozrzut straszny, dla kazdego cos milego: na poczatku 'Elektryczne Gitary', bardziej w srodku AMJ, dalej Perfect i Kukulska i mocne, zeby nie powiedziec powalajace zakonczenie: 'Ich Troje'. Dzieciom b. sie podoba 'Makumba' i 'Andzia i ja'. A. twierdzi, ze nocne programy, bo takie akutrat wypadaja mu w pracy, sa rowniejsze, bez kaszany. Dla niego najwazniejsze jest, ze graja polskie kawalki. Ja zostane przy Trojce. A Sciana, wiadomo, jak nie powybrzydza, to dnia nie przezyje. Ja to bym bardzo chciala, zeby ten, no, z Teksasu podzielil sie z nami w HP swoimi wrazeniami. Obserwujac tu panoszenie sie Sciany, a jest to zjawisko nasilajace sie, moge miec swoje podejrzenia, nieee? Moze bysmy poznaly jej druga strone, te niepomalowana. To dopiero moze byc ruina, tym bardziej ze tynk leci juz z przodu! A za Teksanczykiem number '0' /M.C. zapomnialas - jak moglas! Na szczescie Gocha wykazala sie czujnoscia./ tez nie przepadam.
A mi 'w zyciu' b. sie podoba. W zyciu lepiej nie mow 'nigdy' /'Tak sobie kombinuję, że w dopełniaczu moze być Bruegela, Breughela, Brueghela. Nigdy Breughla.'/ Chociaz 'nigdy w zyciu' jest b. OK.
Sciana, sobota to bedzie dzien dobroci dla Ciebie. Od tej chwili. OK? Dlatego cofam, to nie byl sztuczny problem. "It's a very good question".
Na razie koniec. Niestety, sprawy zalegle pozostaly.
Ps1. W Trojce wlasnie 'Ocalic od zapomnienia'. B. fajny program.
Ps2. Sciana, moze przy sobocie, po robocie bedziesz miala ochote na dobry uczynek. Jak tak, to moglabys np. wkleic do HP obraz z upadlymi aniolami, czy cos takiego. Podoba mi sie. Breughla st. Mam nadzieje, ze tym razem nic nie poplatalam. Jesli akurat ktos inny to namalowal, to nic nie szkodzi, tez wklej. A teraz leci Pink Floyd. No cudnie. Czy ktos w Polsce rozumie moja radosc?
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez M.C. So, 06.08.2005 05:48

Dobry wieczor HP, u mnie dobry bo piatek, bo polska trojka (dla nie moglaby byc nawet zerowka, grunt zeby po polsku ktos mowil). A roznica czasowa, tak to zaczyna sie troche komplikowac...

Przegladajac zalegle posty.

MaglosiuSz, podsekretarzu MaSzo, ten Twoj Tex bardzo mi sie wydaje znajomy. Czy on nie ma inicjalow R.H.?

Sciana, Texas Toliboski(?), nenufary Mu w paszcze wsadzilas czy jak? To moze byc bardzo ciekawa historia. Nigdy nie mow nigdy, pomimo pc. Przynajmniej Ci sie nie bedzie nudzic Hi, Hi, podczas lotow. Zagadnij Go, z jakiej On jest czesci Teksasu, chce sobie stworzyc profil geograficzny.

Posty bardziej biezace.

Sciana, co do Hello Snuppy (cytat, nie moje), to wynikaloby z tego co piszesz o psach, plus moje info, ze jakas umowa byla podpisana miedzy konsumentami a Snuppowiczami. Pewnie fragmenty psow nie nadajace sie do konsumpcji, byly przekazywane w odpowiednie rece. Moze cos w tej zwiekszonej koreanskiej wydajnosci jednak jest. Z drugiej strony, pan ktory sie w tej sprawie wypowiadal byl z Texas A&M, jego wiarygodnosc pod znakiem zapytania, ze zrozumialych wzgledow. Ja myslalam, ze tylko Tajlandia taka na psy lasa. Z siebie statuy wolnosci zrobic nie dam. To Maria, nie ja. W zadne polityczne spory sie nie angazuje przy piatku. Co najwyzej moge byc siostra Jane co sie do lasu rwie. A swoja droga czy Koreanczycy wogole po orbicie kraza? Mnie sie wydawalo ze oni co najwyzej goscinnie. AO smutna ale ladna.

MM czili Grace, opowiesc o malym M. czytajacym WINDA chwya za serce. Dzieci maja w sobie tyle logiki...

Panie Rikki=PSSZO, trzymaj sie wlasnego steru, nie bierz sie na Sciany cheerliderning. Wakacje sa, co za wiecej, lepiej...

MarysiuB, sikania sie nie zapomina. Moje dzieci podpatrzyly kiedys mezczyzne sikajacego pod okazaly debem. Od tej chwili ile razy kolo tego drzewa przejezdzamy, krzycza 'Pan sika pod drzewem!!!'. chociaz nikogo tam nie ma.
Zobaczyc Sciane od drugiej strony, nie wiem... moze lepiej Ja ogladac od strony reprezentacyjnej.... A moze to jest Jej druga strona...Ryzyk fizyk, niech bedzie nawiazujemy kontakt z Texem!

Dla porzadku, lista wakacjuszek:
Gocha, konferencja/urlop (ciekawe)
Efka, Rudi, Ania, chyba juz sie zadomowily w ladnym domu
Izabella, gdzies lata(?)
Magnolia, wycieczka rowerowa, w planie zdjecia z perspektywy ziemi (Hi, Hi)
Greenw, OHP, gdzie jest Greenw, wie ktos?
Maciejka, pod namiotem, miejsce niewiadome
Szybkich powrotow.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaB So, 06.08.2005 07:45

Bumerang wraca na stanowisko. Sprawy zalegle - cd. Rzecz jasna pisze sie na wyprawe a'la T&L. Ale od razu uprzedzam, ze latanie samochodem odpada. Mam prawo jazdy zdobyte w dramatycznych okolicznosciach /pisalam kiedys w starej Korespondencji/, ale mam i jezdze. Niestety, z powodu problemow z nawigacja poruszam sie w obrebie znanych mi uliczek. Bo nowe to zawsze wyzwanie. Np. w poniedzialek z samego rana przykra niespodzianka. Wioze dzieci do szkoly, a tu ulica zamknieta, bo prace drogowe i objazd. /Tu chcialabym zauwazyc, ze roboty drogowe na calym swiecie wygladaja tak samo - dwoch panow w pomaranczowych kamizelkach markuje, ze cos robi, pieciu siedzi na krawezniku i sie pozywia./ Objazd - wyzwanie, bo nie znam okolicy. Spostrzegawcze dzieci, genialne po tatusiu, raz zauwazyly /skrytykowaly??/, ze juz bylismy w tym miejscu, a za drugim prawidlowo odczytaly nazwe ulicy na drogowskazie. Tak sie szczesliwie zlozylo, ze to byla ich 'szkolna' ulica. Samotny powrot do domu zajal mi troche wiecej czasu. Ale szybko sie ucze. Trase bezblednie pokonywalam juz we srode. Satysfakcja byla krotka - we czwartek skonczyly sie prace drogowe. Poniewaze okolice Wielkiego Kanionu sa mi kompletnie nieznane, przewiduje problemy. Nic to. Wszak dodatkowe przygody podczas takiej wyprawy sa nie do pogardzenia, co nie? Jak juz jestesmy przy temacie: podroze, transport itp., to przypominam, ze Sciana dysponuje walcem drogowym, stad takie haslo: LOTEM BLIZEJ, DZWIGIEM /WINDA - czasami/ WYZEJ, WALCEM ROWNIEJ. Telewizor - won! Ale MalgosiM, prywatny, jesli ma takie zyczenie. Myslalam, ze tu konkretne ustalenia juz zapadly. No wlasnie. Radosc wielka, bo Izabella odzyskala glos /takie chrypy w srodku lata to nic dobrego/ i wrocila z odbiornikiem /nieobecnosc chwilowa, mam nadzieje/. Cytuje Izabelle: 'bardzo mi szkoda tych postow moich, ktore poginely.' Jakas dziwna, tajemnicza historia. Ktos sie uwzial na Izabelle, i to nie pierwszy raz. Za polskie krajobrazy, krete, polne drozki b. dziekuje. Rowniez za kapliczki Pestki w Korespondencji. To moje dziecinstwo. Nie zamienilabym go na zadne inne w jakimkolwiek miescie na swiecie.
Sciana, nieustajaco mysle o Tobie. Jesli ten mlody, dobrze wychowany czlowiek z Teksasu zwraca sie do Ciebie: 'Miss Evil', to cos w tym musi byc. Ciekawe o co chodzi? Wiesz cos? Byl jakis tekst o ciaganiu za warkocze. Czy Ty sugerujesz, ze on sie w Tobie podkochuje? Masz jakies inne dowody czy tylko marzenia snujesz? Aaa, i jeszcze. A ja Manna i Kabaret Starszych Panow wkladam do jednego worka, bo mi razem pasuja. I nie masz co blagac. Te same klimaty i ciepla ironia i autoironia. Przetestowalam swojego Kangura, zero sugestii. I takie same odczucia. Sciana, Ty wznies sie troche ponad swoja doslownosc i realizm, bo kiedys Cie zgubia. Przypomnialo mi sie. Jacek Kaczmarski w kazdym wywiadzie na pytanie o muzyczne zainteresowania niezmiennie odpowiadal: Mozart i Kabaret Starszych Panow.
MalgosiuM! Pozdrowienie dla syna /Michala, tak?/ - poskramiacza polskich wind. Tez bym czasami chciala wiedziec, ktory guzik przycisnac. Problem w tym, ze guzikow brak. No i spadunek, bo poza komp. zycie trwa w najlepsze. Paaa...
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez teremi So, 06.08.2005 08:12

Witam w sobotni ranek i oto piosenka dla HP (taka na koniec tygodnia) do albumu piosenek "wiekowych"

"Mastroianni mojej ulicy"

Mastroianni mojej ulicy
Nigdy nie wstaje przed dwunastą
Jak mu drobne zostały, to je liczy
A potem wychodzi "na miasto"
Pochodzi, pochodzi, usiądzie
Gdzieś w barku na sporta i kawę
Jak mu się wydaje, że błądzi
To życie zaczyna być ciekawe

Jaki jest, taki jest
Po trzydziestce, jeszcze szczeniak
Duży pies - smutny pies
Tak w sam raz do pocieszenia
Gdzie twoja pani, kochanie?
Gdzieś się urwał ze smyczy?
Mastroianni mojej ulicy

Mastroianni mojej ulicy
Codziennie czyści zęby pastą
Uśmiecha się do lustra, wszystkie liczy
W potem wychodzi "na miasto"
Pochodzi, zawadzi, wypije
Dwa szybkie - nie wstrząśnie się nawet
Jak mu się wydaje, że żyje
To życie zaczyna być ciekawe

Jaki jest, taki jest
Po trzydziestce się nie zmienia
Duży pies, smutny pies
Tak w sam raz do pocieszenia
Jak go dobrze pocieszyć
Pewnie stać go na wyczyn
Mostroianni mojej ulicy

Mastroianni mojej ulicy
Przed sobą widział przyszłość jasną
Do zrobienia miał w życiu parę rzeczy
Niestety - wyszedł "na miasto"
Gdzieś odszedł, gdzieś poszedł, nie zdążył
Może się późno obudził
Coś mu się zdawało, a potem przestało
A potem stracił wiarę w ludzi

Jaki jest, taki jest
Po trzydziestce ciut wyliniały
Duży pies, smutny pies
Tak w sam raz do pocieszenia
Chodź, kochanie, do pani!
Dla mnie możesz być niczym
Taki podobny - nie ogolony
Mastroianni mojej ulicy
(Jonasz Kofta)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez GrejSowa So, 06.08.2005 12:04

Gdzie bobry wszystkich!!!!

Oglądam na Eurosport2 LIVE skoki narciarskie w ramach Letniego Pucharu - zawody drużynowe. Drużynę HP reprezentuje WIADOMO KTO!!! Właśnie przed chwilą skoczyła nasza ¦ciana - miała dobry wiatr, wprawdzie nie największą prędkość na rozbiegu (¦ciana, no co z Tobą????!!!) ale i tak skoczyła 100 m i wylądowała jak należy!!

MarysiuB, radio w Internecie to jest po prostu czad!! Sczególnie polskie radio w Australii, no, to musi być przeżycie! Wprawdzie w pełni nie jestem w stanie zrozumiećTwojej radości;)) ale się bardzo domyślam;)) Zachęcam Cię ponownie do słuchania RMF CLASSIC www.rmfclassic.pl - będziesz zachwycona, obiecuję!! Po prostu uczta!! Bardzo dużo muzyki polskich kompozytorów, w tym olbrzymia dawka muzyki filmowej, np. Polskie Drogi, Lalka, Ziemia Obiecana, NOCE I DNIE (!!!) i wiele, wiele innych...W przeciwieństwie do Trójki, w RMF CLASSIC, przez cały czas trwania utworu widzisz na ekranie jego dokładny tytuł oraz nazwisko kompozytora!!! Ogólnie stacja jest dla wszystkich wrażłiwych na muzykę klasyczną, o różnych upodobaniach, dominują w niej "hity", które każdy gdzieś słyszał, nucił itd. Doskonały relaks!! Czekam na Twoją opinię i wrażenia!!
Miło się zaskoczyłam, że roboty drogowe są wystandaryzowane na całym świecie, jak posiłek w McDonaldzie;)) Podniosło mnie to trochę na duchu. A WALCEM RÓWNIEJ bardzo trafne, czekam aż ktoś takim walcem wjedzie wreszcie w naszych polityków;)) I chociażby z tego powodu, żeby to zobaczyć, zaczekam jeszcze z wyrzuceniem telewizora, ale jak najbardziej mam na myśli swój, osobisty!!
Bardzo dziękujemy oboje za pozdrowienie Michała, uśmiał się pięknie z tego "poskramiacza", no, coś w tym jest;)) Ja to się śmieję z tego, motto życiowe niemalże mi wyszło "W życiu trzeba wiedzieć, gdzie nacisnąć". Wprawdzie nie chodzi wyłącznie o guziki, on czasami w tym celu wkłada paluchy gdzieś w jakieś czeluści, gdzie ponoć jest prąd, ale twierdzi, że wie...;)) Pozdrawiamy!!!

Teremi - dzięki za Jonasza, zawsze na miejscu!!
M.C. czili Siostro Jane - POZDRO;)))

Słuchajcie, skoro już wiecie, że ja czasem zmuszona jestem służbowo do podróży Pekaesem, to taką piosenkę z drogi Wam dzisiaj wklejam butaprenem. Wszelkie podobieństwo przypadkowe;))) Ale jak znam ¦cianę, to oberwie mi się za pety*!!!
------------------------------------------------------------------------------------------------
ABSOLUTNIE - muz. J. Derfel, słowa i śpiew Wojciech Młynarski

Spokojnego nie znam dnia, na czczo spalam pety dwa
I herbaty tak jak trza nie posłodzę,
Po asfalcie czy przez piach, gładko czy po kocich łbach,
Taki mi się trafił fach, życie w drodze.

Uciekają rzędy drzew, twarz mi chłodzi wiatru wiew,
¦wiat uśmiecha się, psiakrew, bałamutnie,
A ja biorę gaz pod but, raz na objazd, raz na skrót,
Byle dalej, byle w przód, absolutnie, absolutnie.
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
Byle dalej, byle w przód, absolutnie.

No a gdyby kiedy kto zadał mi pytanie to,
Co mnie nocą razy sto ze snu budzi,
Gdybym miał powiedzieć wam, dokąd gonię, dokąd gnam,
Ja odpowiedź jedną mam: gnam do ludzi.

Raz na objazd, raz na skrót, bo chodź się trafiają wśród
Ludzi często nieźli trut- nieźli trutnie,
Choć mnie nieraz wkurzą i zdrowo mi napsują krwi,
W sumie fajnie z nimi mi, absolutnie, absolutnie.
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
W sumie z ludźmi fajnie mi, absolutnie.

Więc gdy masz pan z życiem kram, taką panu radę dam,
Gnaj do ludzi, tylko tam pańska meta.
Gnaj pan do nich jeszcze dziś i poświęcaj każdą myśl,
Czyś pan szofer, panie, czyś pan poeta.

Raz na objazd, raz na skrót, bo chodź się trafiają wśród
Ludzi często nieźli trut- nieźli trutnie,
Choć cię nieraz wkurzą fest, choć rozzłoszczą cię do łez,
W sumie z nimi fajnie jest, absolutnie, absolutnie.
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
Fa fa fa fa fa fa fa fa fa ra fa fa
W sumie z ludźmi fajnie jest, absolutnie.
------------------------------------------------------
W sumie w HP fajnie jest, absolutnie!!! Spadam! Na gazie!!

*Papierochom mówię stanowczo NIE!!!!!
Ostatnio edytowano Pn, 08.08.2005 14:43 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez GrejSowa So, 06.08.2005 12:23

Cześć, trochę z innej beczki teraz, historyjka z wczoraj. Stałam rano na przystanku czekając na autobus, nagle, kątem oka, zobaczyłam zbliżajacy się chodnikiem pojazd, do złudzenia przypominający saturator z wodą sodową...Szybko wczułam się w klimat minionej epoki i zaczęłam już nawet odruchowo grzebać w portfelu w poszukiwaniu złotówki, bo naszła mnie straszna ochota na "jedną z sokiem", ale ku zaskoczeniu owinął mnie nagle aromat kawy, gorącej, pysznej...Zgłupiałam, bo na polskich przystankach to z reguły śmierdzi jak cholera, a tu takie zapachy...Pan kawiarz przyjechał pomóc się obudzić do życia paniom straganiarkom...Już myślałam, żeby i sobie zrobić kawową przyjemność, ale po pierwsze, to już byłam po jednej, a po drugie to, (poza oczywistym faktem, że do autobusu nie wolno wchodzić z napojami i jedzeniem), i tak nie miałabym szansy na delektowanie się tą pysznością i przewiezienie jej chociażby jeden przystanek. Polscy kierowcy znani są ze swojej wielkiej miłości do Formuły 1 (czy to też standard światowy??), dzięki czemu nie tylko kawy, ale i kubka pewnie bym nie dowiozła;))) Ale fakt, że oczekiwanie na autobus było wyjątkowe miłe...

P.S.
¦ciana, zbieram się w sobie czili do kupy, jestem dzielna jak cholera. Tęsknota to gupota. Twoja Małpa. Fa ra fa fa!!
Ostatnio edytowano So, 06.08.2005 16:44 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Erica So, 06.08.2005 14:51

Witam!
Myślę, że nadszedł czas i dojrzałam do tego, by w obliczu wielce szanownego HP poczynić pewne wyznanie. Otóż Kocham pana Grzesia. Właściwie kocham efekty jego pracy, jego głos... Ach... Rozmarzyłam się ;)))

Do śpiewnika zatem Grzegorz Turnau, dziś nawet pokuszę się o rolę w chórkach:

Nie baw się więcej kulą ziemską

Jakie wymyślić słowa dla ciebie
gdy nie ma słów
Jakie odnaleźć znaki na niebie
pochmurnym już
Płynie okręcik papierowy
Płyną różowe baloniki
Wymyślić noce kolorowe
Ciszę zapisać w pamiętniku
Ciszę zapisać...
Nie baw się synku okrętami
bo nie ma mórz
Nie baw się synku żołnierzami
polegli już
Nie baw się światłem i nadzieją
Milczenia liść
Nie baw się więcej kulą ziemską
Nadchodzą sny
Nie baw się synku okrętami
północny wiatr
Spadającymi planetami
na suchy piach
Nie baw się światłem i nadzieją
Nadchodzi sen
Nie baw się więcej kulą ziemską
Zapomnij dzień
Jakie wymyślić słowa dla ciebie
gdy wokół mgła
Jakie odnaleźć znaki na niebie
i kto je zna
Płynie okręcik papierowy
płyną różowe baloniki
Wymyślić noce kolorowe
Ciszę zapisać w pamiętniku
Ciszę zapisać
Nie baw się synku okrętami...
/sł. Ewa Lipska/

PS #1 Lubię to zdjęcie, luuubię :)
PS #2 Miss ¦ciana pytała, dokąd dotarłam. Odpowiadam zatem: Miss ¦ciano, jestem tam, gdzie nie ma "muszę" i "powinnam", jest tylko "chcę".
Avatar użytkownika
Erica
 
Posty: 484
Dołączył(a): Śr, 18.05.2005 19:04

Postprzez Rudi So, 06.08.2005 16:22

Ahoj!
My tu do Was z mazurskim pozdrowieniem.

Rikki- Szpetni czterdziestoletni to nasz ukochany mazurski hit.¦piewamy to przy każdej okazji i gdzie się tylko da...Niektórzy się trochę dziwią, ale co tam...To były dobre lata...

Dla całego HP stajemy teraz na baczność i śpiewamy : Trzeba Wam wielkiej wody, tej dobrej i tej złej,a szczególnie mazurskiej.... gloniasto-wodorostowej!

Zdjęcia dziś nie załączymy,bo chociaż kabelek jest, to kawiarenka nie jest dostosowana do naszych eksperymentów zdjęciowych.

Ale ściskamy wszystkich słonecznie i rowerowo!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
Rudi
 
Posty: 1271
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 09:40
Lokalizacja: Śródziemie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron