przez GrejSowa Pt, 12.08.2005 13:52
Ale się rozśpiewałam, co?? Ale to wszystko przez tę nalewkę, co ją musiałam nieco przetestować przed wylotem;)) (dzięki, Masza, ledwo doszłam, co ja mówię - DOWLOKŁAM się do domu..nieeeee, nie że piłam po drodze, skąd!!! tylko ciężko trochę mi było, pod domem to już ślady na chodniku zostawialam..ale nic to!!
Wszystko przeczytałam, cyt. "ma się rozumieć, że ze zrozumieniem";)) kręci mi się w głowie. Dziękuję za miłe słowa pod moim adresem oraz za twórczość. Przepraszam, jeśli sił mi nie starczy, żeby się teraz do wszystkiego odnieść...
Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej (oczywiście nie licząc kredensu, ale to się dopiero okaże;))- to moje hasło na dzisiaj! Ja chyba powinnam pracować w domu, pomyślę o tym..
Greenw - no, wreszcie!! Trampki widzę, trampki;))
Maga - dzięki za Edytkę!!
M.C. - a co Ty tak - z drzewem do HP? Piękne jest...piękne...przypomina mi mnie wczorajszo-dzisiejszą...ale nie w sensie, że taka piękna, oczywiście;))
Basia - jak minęła noc w pracy? Czy w pracy coś się śni??
Gocha - rum podrzucaj w te pędy!!! Jak nie zdążysz przed moim wylotem, to ślij DHL-em prościutko do kredensu. I pamiętaj - WYŁĄCZNIE DO RĄK WŁASNYCH!!! Lodu nie wysyłaj. Jest w kredensie;))
Izka - Ty mi tu ¦ciany nie ustawiaj i nie przestawiaj, dobra?? ;)))) Już mi się oberwało!! Pióra powyrywam!!!;))))))
¦cianulka - jakie spiskowanie, kotku?? No, coś Ty!! Po zrobieniu tatuażu już w życiu never nic nie będzie takie samo!!! Wiadomo, że NAMBER ŁAN!! Za wszystkie pionki dziękuję po stokroć i kłaniam się do samiuśkiej listewki. Twoja Poziomka.
Słuchaj, słońce, a to "mniam" to miało się odnosić do kawy czy papierosów?;))
I dzięki za wybranie właśnie tego cytaciku z piosenki, no, pewnie, że byś była głupia, tylko czemu Ty wykorektorowałaś "DEAR" na końcu, to zupełnie nie wiem...:(((( a już było nawet całkiem fajnie...Jeszcze w kwestii tej taksówki: wiesz, tak siedzę i dumam i za nic w świecie nie mogę pojąć, na cholerę Ci było wypożyczać samochód?? Tylko, żeby mnie potem z niego wypierniczyć?? No, to muszę przyznać - masz fantazję!!!;)))
Z tym tłumaczeniem Izby Wytrzeźwień na koreański, to tak patrzę z niedowierzaniem...czy Ty mnie w bambuko jakie nie robisz przypadkiem...???
Cieszę się jak ta głupia, że do Ciebie lecę (już za parę godzin) i nic sobie nie robię z tego, że mnie nie zapraszałaś, wiesz? NIC A NIC!!! Byłam dziś w ambasadzie po wizę. Wzięłam na wszelki wypadek stołek, termos z herbatką i kanapki, bo słyszałam nieraz, że po wizy to kolejki straszne. A tu siurprajz - byłam pierwsza!! Drugi siurprajz - do kredensu bez wiz i dewiz!!! Ale czad!!! Paszport mam jeszcze ważny, bilet na samolot też już kupiłam. Drogi, jak cholera!! Myślałam o tej rakiecie, co to mi dałaś na nią przepis, ale znowu myślę, że robiłaś mnie w bambuko. No, bo niby jak - z papieru toaletowego, pudełka zapałek i gwoździa można zrobić rakietę?? Słyszał tu ktoś o czymś takim?? Eeee, coś kręcisz...chyba nie chciałaś, żebym do Ciebie poleciała, i tyle, tylko żebym na wieki gdzieś fruwała w kosmosie...A guzik z pętelką!!! Widziałam wprawdzie na takim filmie MakGajwer, że można helikopter zrobić z samego pudełka zapałek, no, ale to nie to samo, prawda???
Słuchaj, takie pytanie - jak będzie po koreańsku - Przepraszam, którędy do kredensu? - tak pytam, na wypadek gdybyś zapomniała lub nie chciała po mnie wyjść. I jeszcze jedno, najważniejsze - jak my się poznamy????!!! Bo widzisz, ja myślałam, żebyś Ty jakąś gazetę miała, jest tam u Was Życie Seulu albo coś w tym rodzaju? Tylko jest problem, ja przylatuję w nocy, ciemno będzie, zatem gazeta odpada. Wymyśl coś. I uwaga - mnie wcale nie poznasz po nalewce. Lecę z innymi rodakami, pamiętaj o tym i nie waż mi się obcych zaczepiać. No, i w ogóle to już się nie mogę doczekać. Give me, kurna, fever, ¦ciana!!! COPY. POZIOMKA DO ROGERA.
A jeśli chodzi o wybór Hamleta, to tylko tyle Ci powiem: Why am I not surprised?
Na-Ra
----------------------------------------------------------------------------
BĄD¬ GOTOWY DZI¦ DO DROGI - śpiewa Halina Frąckowiak
Bądź gotowy dziś do drogi, drogi, którą dobrze znam,
bądź gotowy, poprowadzę cię tam.
Weź podróżny, stary worek i butelki Coli dwie,
jutro, lub we wtorek wezmę cię.
Bądź gotowy dziś do drogi, nie znasz chwili, nie znasz dnia,
bądź gotowy, zaprowadzę cię tam.
Weź podróżny, stary worek i na drogę buty dwa,
jutro, lub we wtorek przyjdzie czas.
Znam plażę, która nie ma końca,
nikt nie wie, gdzie się rozpoczyna,
od wschodu do zachodu słońca
można tym szlakiem białym iść!
Bądź gotowy dziś do drogi, drogi, którą dobrze znam,
bądź gotowy, poprowadzę cię tam, aha ha-a!
Weź podróżny, stary worek i butelki Coli dwie,
jutro, lub we wtorek wezmę cię.
Znam wyspę snów, gdzie oprócz ptaków
i marzeń dzieci, nikt nie wchodził.
Można tam z mydła puszczać bańki,
albo pojeździć na wielbłądzie!
Bądź gotowy dziś do drogi, drogi, którą dobrze znam,
bądź gotowy, poprowadzę cię tam, aha ha-a!
Weź podróżny, stary worek i butelki Coli dwie,
jutro, lub we wtorek wezmę cię.
Bądź gotowy dziś do drogi, nie znasz chwili, nie znasz dnia,
bądź gotowy, poprowadzę cię tam.
Weź podróżny, stary worek i butelki Coli dwie,
jutro, lub we wtorek wezmę cię.
Bądź gotowy, bądź gotowy, bądź gotowy, bądź gotowy
Ostatnio edytowano Pt, 12.08.2005 18:26 przez
GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz