Moi Drodzy,
Najdroższa Pani Krystyno,
Być może ten temat, list to duży nietakt z mojej strony, nietakt, bo wprowadzi, wniesie, BARDZO przygnębiający, ponury nastrój, ale muszę, noszę to w sobie od kilku dni i po prostu muszę, jako Aga, jako psycholog, jako wnuczka, jako człowiek - każda z tych moich części, każda z moich tożsamości musi to wyrazić, musi to przekazać Pani Pani Krystyno i Wam Najdorżsi. Przepraszam, przepraszam i strasznie chcę, abyście czuli podobnie jak ja -
Co dzień coś się dzieje, z reguły jestem od tego daleko, borykam się ze swoim światem i wymaganiami mojej rzeczywistości i to wystarczy, to dostateczne wyzwanie, jednak czasem CO¦ tak mocno przykuje moją uwagę, myśl, uczucia i noszę to długo, długo.
Jedną z ostatnich takich rzeczy jest wiadomość o dyskotece techno w kraju Niemcy. Usłyszałam o tym od swojej ukochanej radiowej Trójki, to mi wystarczy, oczami wyobraźni widzę to wystarczająco ostro, nie muszę widzieć tego w Wiadomościach tv...
Impreza techno - opatrzona godłem: Taniec czyni wolnym; zdjęcia wychudzonych ludzi, też Żydów, zdjęcia ludzi po śmierci, rzuconych jak przedmioty na stos, nagich, zdjęcia jeszcze żywych, choć dawno pogrzebanych więźniów, w znanych nam wszystkim strojach....... i jeszcze motyw komór gazowych - pryszniców...................................
Jedną z istotnych rzeczy, które przekazała mi moja babcia, właściwie obie (choć babcia Adela żywiej, z serca, z centrum hitlerowskich Niemiec) to był szacunek dla ofiar tego strasznego zjawiska jakim byli hitlerowcy, obozy koncentracyjne, itd. Zawsze trudno było mi to sobie wyobrazić, to tzn. jak w ogóle zdołała rozwinąć się ta agresja......... studia psychologiczne zbliżyły mnie to odpowiedzi, choć nadal moje człowieczeństwo buntuje się i nie chce, po prostu nie zamierza tego zrozumieć....... W każdym razie ja jestem tym pokoleniem - wnuczką, mam 26 lat, dzisiejsza młodzież, ludzie nastoletni nie mają już kontaktu z ofiarami wojny, z "żywą" historią (przepraszam za te określenie), jest od tego daleko i nie rozumie tego............ Mam wrażenie, że właśnie taka jest droga tego STRASZNEGO zjawiska techno teraz, tej imprezy.............. jestem przerażona!!!!!!!!!!!!
Trwam w nadziei, w wierze, że zrobili to ludzie nie mający pojęcia o tym, co tak naprawdę robią, zrobili.............. że wynika to z przerażającej nieświadomości, płytkości intelektu, myślenie w tym temacie..........
Boże, niech ktoś to wytłumaczy, pokaże, pozwoli poczuć, co tak naprawdę oznacza Oświęcim, może przymusowy wyjazd do Oświęcimia i bezpośrednie doświadczenie????
Bo jeśli to działanie odradzającego się Nazizmu, to powiem Wam to już jest koniec świata!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Brakuje mi słów i uczuć, by to wyrazić.......... nie chcę być człowiekiem, nie chcę należeć do tego gatunku HOMO SAPIENS, jeśli zdolny jest on do takich rzeczy, a przecież nim jestem................................... Niech ktoś na właściwym stołku trzaśnie w co trzeba, walnie ręką w stół i zrobi coś z tym............ bo co ja mogę.............???
Hiroszima??? to obok Auschiwitz jeden z kolejnych przykładów, gdzie człowiek przestał być człowiekiem........... nawet zwierzęta mają w tym kontekście bardziej ludzki wymiar niż my ludzie...............................
Przepraszam za ten wątek, ale nawet myślę, że jestem zobowiązana do tego, jak inni.......
Nadal żyje wśród nas wiele ofiar wojny, też obozów, wyobrażacie sobie, jak oni się teraz czują?
Przesyłam ciepłe pozdrowienia
Aga