HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez M.C. Cz, 01.09.2005 05:49

Dobry, bardzo cieply, cykadowy, wieczor HP.

Do informacji o N.O. dodam tylko ze 1/3 ludnosci zyje tam ponizej 'poverty level', ci wiec nie mogli wogole miasta opuscic, bo nie mieli jak i gdzie. Czesc osob zdecydowala sie zostac, pomimo tego ze mogli wyjechac, nie liczyli bowiem, ze bedzie az tak zle. Podslyszane z radia. Dla mnie tez przygnebiajace.

O Erica, ta Twoja piosenka 'the moon is harsh mistress', ma dla mnie bardzo osobista wymowe. Znam ja w zupelnie innym wykonaniu. Nie przypuszczalam, ze ja tu, ze wszystkich miejsc, 'uslysze'... Takie wspomnienia z dawnego zakretu...

Maciejko, przyjmuje zyczenia na nowy rok szkolny, wlasnie wrocilam z zebrania rodzicow, dlaczego czas niekiedy przyspiesza? Ja nie chce tak pedzic...

Sciana, nie mam budzika, OK, budze sie na wyczucie. Bluzke miala mi prasowac greenw, Kangurzyca tez sie zglaszala i nic. Najbardziej to mi sie podoba pomysl Teremi, zeby sie przespac w ubraniu, i tak nikt by po mnie nie poznal... Koncowka lata, goraco i sucho i jakos tak jesiennie, upal mi bije na glowe...

Teremi, jeden golab zaraz poleci, drugi zalany Sangria nie mialam go sumienia zmuszac do lotu, odpoczywa w starym gniezdzie ptasim. Odnosnie amantow kredensowych, to czy nie pojawil sie jeszcze jakis nowy 'zapyzialy', cos Grejs wspominala.
Bez butow, ale w wieczorowej sukni Hi Hi. Przyzwyczajenie jest druga natura. Jak ktos na bosaka gania, to i o butach nie pamieta. A ten przystojniak to byl....ze sie tak niedyskretnie zapytam.
Teremi, specjalnie dla Ciebie, na ten piekny jarzebinowy i przelomowy dzien w Twoim zyciu rzezba z Ogrodu Rzezb Rodina. Gdy przyjedziesz po Sangrie to Ci wszystkie rzezby pokaze. Dzisiaj tylko jedna, ale za to z palma (Hi, Hi).
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez sonia Cz, 01.09.2005 13:14

MałgosiuM !!! czytałam Twój list do KJ ....przyznaje sie od razu....
to niesamowite dzis jadac do pracy widząc pierwszaków z mamami zmierzajacych do szkół , tez mi serce pikało z żalem, ze mnie to juz nie dotyczy, choc syn mój jeszcze licealista, ale juz mama mu mniej potrzebna....:)


co do reszty listu powiem krótko...jestes wspaniałą MAMĄ!!!Pozdrawiam
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez znad maasu Cz, 01.09.2005 13:27

..
Ostatnio edytowano Pt, 09.09.2005 07:47 przez znad maasu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez Trzynastka Cz, 01.09.2005 13:59

Izabella!

Przed chwila zajrzalam tutaj doslownie na momencik.
Szkoda, ze zabralas juz dla siebie ten fragment mowiacy tak duzo o Tobie, wiecznie fruwajacy ptaku. I tak dziekuje, nie bede komentowac.
Jestes mi bliska w szukaniu najdrobniejszych oznak, ze zycie ma w sobie mimo wszystko tyle piekna, ze od innych czerpac mozemy sily. Jesli sie pracuje i przebywa wokol chorych, smutnych, potrzebujacych, to instynktownie wylapuje sie okruszki najbardziej smakujace. To dodaje sil nam samym.
Zycze Ci, zeby nigdy takiej ptaszynie, jak Tobie nie zabraklo smakowitych okruszkow w zyciu. Sciskam mocno ( nie wiem, czy w pasie), dmucham na te Twoje skrzydla, zeby lot w zyciu byl latwiejszy, zeby nigdy nie zabraklo Ci sil, ani radosci. Pa!................13
Ostatnio edytowano Cz, 01.09.2005 14:43 przez Trzynastka, łącznie edytowano 1 raz
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Trzynastka Cz, 01.09.2005 14:42

A dla HP zaproszenie do ogrodu. Moj azyl.
Jedna z pisarek amerykanskich N. Roberts napisala kiedys ( wolne tlumaczenie):

"Nie mam zainteresowan, mam pasje. Dbalosc o ogrod jest jedna z nich i wiosna- kiedy przychodzi czas zanurzyc rece w ziemi- jest moim ulubionym sezonem.

To twarda, pelna potu praca i przynosi mi tyle radosci, rok po roku. Dla mnie, ogrod jest zawsze praca w trakcie tworzenia, nigdy zupelnie nie dokonczona, zawsze rozkoszna dla oczu. Prawie dwadziescia lat temu moj partner zasadzil magnolie przed moim domem. Teraz, kazdej wiosny okna mojej sypialni sa pelne cudownych, rozowych kwatow. I kiedy one wiedna i opadaja, cos nastepnego zakwita i powoduje moj usmiech.
Na zakonczenie dlugiego dnia, czy jest to pisanie, czy praca w o grodzie lub poradzenie sobie z tuzinami obowiazkow jakimi trzeba sie zajac, nie ma nic lepszego niz spacer w ogrodzie by zlagodzic mysli i serce......................"

Tyle Nora. Dla mnie kolejny rok w ogrodzie to jeszcze jedna szansa na wytworzenie azylu, piekna, spokoju, naprawienie bledow z zeszlego roku. Poranek lub zakonczenie dnia z aparatem, podpatrywanie szczegolow. Tam, gdzie jedna osoba zobaczy banal, ktos drugi piekno. Oczekiwanie na zielen, rosnace piekno, zmany kolorow, smutek konczacego sie sezonu i swiadomosc, ze piekno wroci.
Po kazdej biznesowej podrozy, nawet, jesli wracam w nocy, na chwile wchodze do ogrodu, siadam, oddycham gleboko i wiem, ze dotarlam do bezpiecznego miejsca.
Adrenalina jest cudowna, raz na jakis czas, spokoj, jaki niesie przyroda, nie do podrobienia.
Kmaciej , pisalas o namiocie. Co roku w sierpniu ktos z domownikow rzuca haslo: " czy juz rozbijamy?", ten sam namiot, ktory przemierzyl z nami tysiace mil w czasie, kiedy dzieci byly smarkate. Ruszaja wspomnienia, a na liste spiacych w namiocie wpisujemy sie kolejno. Chlopcy, coraz mniej smarkaci, przekroczyli 190 cm wzrostu, namiot wciaz kojarzy sie z bajkami przy ognisku, dziecieca fascynacja ogniem, naszymi wpadkami, kiedy zupelnie nie wyczuwalismy terenu i gdzie mozna sie pchac na dzikie wedrowki.
MalgosiuM, wiem, co czujesz, za rok pierwszy " smarkaty" wyfruwa z domu, rok pozniej drugi. W tej chwili tez obserwuje pierwsze milosci, teksty pisanych lirycznych piosenek, widze dwoch mezczyzn, coraz mniej dzieci.
Taki cudny lajf.
Koniec sezonu namiotowego za domem, za chwile zniknie z ogrodu.
Siedze pijac poranna kawe i mysle: zycie nie plynie, galopuje.
Pozostaja nam wspomnienia i nie konczace sie pasje.


Was zapraszam na kawe popoludniowke......13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Cz, 01.09.2005 15:10

Dzisiaj jest 1 września.
Teremi - specjalnym gołąbkiem pocztowym posyłam specjalne życzenia - oto dla Ciebie kawałeczek mojego świata.
Obrazek pod tytułem: PEACE.

Wszystkiego najlepszego.
Twoja ¦ciana.

Bez Ciebie HP, zwane Kredensem, nie byłoby Kredensem.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez M.C. Cz, 01.09.2005 16:29

Dzien, ulubiony mglisty, dobry HP.

Trzynastko, dziekuje za Twoj dzisiejszy ogrod (i nie tylko), piekny i dobrze mi sie z nim zaczyna dzien.
A dla wszystkich wiersz Poswiatowskiej, przepisany.

te slowa istnialy zawsze
w otwartym usmiechu slonecznika
w ciemnym skrzydle wrony
i jeszcze
we framudze przymknietych drzwi
nawet gdy drzwi nie bylo
istnialy
w galeziach prostego drzewa
a ty chcesz
zebym je miala na wlasnosc
zebym byla
skrzydlem wrony brzoza i latem
chcesz
zebym dzwieczala
brzekiem uli otwartych na slonce
glupcze
ja nie mam tych slow
pozyczam
od wiatru od pszczol i od slonca

Dobrego, bardzo dobrego, dnia dla wszystkich.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Cz, 01.09.2005 18:39

Witam HP
przede wszystkim uspokajam, to co się zmienia w moim życiu, to na szczęście nic złego, czy dobrego? - jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję.

Trzynastko - ogród cudny - dzięki

M.C.
ostatni gołąb jakiś wyjątkowo był trzeźwy i dowiózł(?) - dofrunął (?) z odrobiną, ale zawsze (myślę o sangrii). Kolejność czytania dziś była taka - najpierw HP a potem e-mail, ale aluzję zrozumiałam od pierwszego rzutu okiem na rzeźbę. Oczywiście trzymam za słowo z tym pokazaniem reszty. Pomysł ubierania się wieczorem, to nie mój. Czym jest "zielona noc" wszyscy wiedzą i w taką noc około 2.00 nie wytrzymałam i poszłam uciszyć szalejące nad moją głową dzieci. Jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam, że wszyscy są ubrani - gotowi do wyjazdu (o 7.00 rano). Na moje pytanie zadane dość ostrym tonem usłyszałam: "prosze pani, ale rano nikt nie będzie musiał na nas czekać" - ta odpowiedź rozbroiła mnie zupełnie. Tak więc jak widzisz metoda przetestowana.

¦ciana - zaskoczyłaś mnie absolutnie, czy masz gdzieś podsłuch czy tajny wywiad? - DZIęKUJę!!!

...a ponieważ dzisiaj też i o szkole, to:

"Klapsy zakazane, kajdanki dozwolone"

Amerykańscy rodzice i wychowawcy stali się bezradni wobec małoletnich domowych tyranów i nadpobudliwych nicponi. Za mniejsze czy większe przewinienia nie mają prawa ukarać ich klapsem, odesłać do kąta, a tym bardziej - sprawić im lania. Stosowanie kar cielesnych wobec niesfornych pociech jest bowiem w USA zakazane./.../
...Pięcioletnia Murzynka uczęszczająca do przedszkola w Fairmont Park w Saint Petersburg (Floryda) pewnego wiosennego dnia br. z jakiegoś powodu dostała napadu złości./.../ wpadła w szał. Wrzeszczała, darła papiery./.../Wychowawczyni zachowywała stoicki spokój, dbając o to, by Lucie przypadkiem nie zraniła się. Ponieważ dyrektorce nie udało się przez pół godziny połączyć telefonicznie z mamą "furii", powiadomiła o problemie komisariat. Policjanci zjawili się po kilku minutach. Na ich widok pięciolatka błyskawicznie uspokoiła się, zamilkła i usiadła grzecznie w fotelu. Kobiety odetchnęły z ulgą, ale chwilę potem zaniemówiły z wrażenia. Policjanci bowiem wykręcili Lucie ręce, skuli kajdankami i - płaczącą w niebogłosy - zabrali ze sobą./.../
"Postępujemy zgodnie z zasadą - zero tolerancji dla młodocianych przestępców.
Wprowadzona w związku z dwukrotnym wzrostem przestępczości nieletnich, w latach 1980 - 1994 została adaptowana przez wszystkie stany, poza Haiti. Większość zdecydowała, że od 14 roku życia zarówno sprawcy zwykłych włamań, jak i zabójstw będą odpowiadać jak pełnoletni./.../ Co gorsza, aż 21 procent nieletnich odbywa kary w więzieniach dla dorosłych. Amerykanie dostrzegli karygodną niedojrzałość wymiaru sprawiedliwości dopiero podczas procesu Lionela Tate. Dwunastolatek, po obejrzeniu telewizyjnego programu o walkach wschodnich, postanowił przećwiczyć pokazywane chwyty na sześcioletniej koleżance. Trening zakończył się śmiercią dziewczynki. Adwokat argumentował, że chłopiec nie mógł tego przewidzieć, gdyż na szklanym ekranie nikt nie umarł, nawet nie zranił się. Jednak sąd skazał chłopca na dożywocie bez możliwości skrócenia kary./.../
Jak się okazuje, w Stanach Zjednoczonych karalne są nie tylko czyny, ale i słowa. 13-letni Christophe Beamon, pisząc zadane przez nauczyciela wypracowanie inspirowane świętem Halloween, dostosował się do zalecenia "dania upustu fantazji". Nauczyciel uznał opowiadanie Beamona za najlepsze i odczytał na głos historię swojego zabójstwa oraz dwóch kolegów autora. Kilkoro uczniów powiedziało o tym rodzicom. Wybuchła afera i 13-latek spędził w areszcie sześć dni za "podżeganie do zabójstwa".
(Aut. Danuta Wroniszewska z: "Angora" nr 36 z 2005 r.)

jak więc widać: i tak źle i tak ...
Jakie więc metody wychowawcze powinny być stosowane przez rodziców i nauczycieli? U rpgu nowego roku szkolnego życzę właściwych wyborów.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez teremi Cz, 01.09.2005 18:50

to raz jeszcze ja - nie chciałam łączyć dwóch ważnych dzisiaj spraw. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze pamięta Tadeusz Nalepę i ten utwór - zawsze ważny

"Wyspa"

Wierz mi, wierz, ta wyspa jest,
To gdzieś tu, gdzieś blisko już.
Uwierz w to i pomóż mi,
pomóż ją odnaleźć.

Tam już rąk nie zranisz swych,
napalm tam nie zakwita krwią,
ani też na wyspie tej
nikt nie sadzi drzew kolczastych, drutów.

Tam noce spokojne, tam tylko spadają race gwiazd,
na szczęście to, trzeba wierzyć im.
Tam dni są słoneczne, tam łąki zielone, chłopcy z nich
rwą kwiaty swym ukochanym.
Musisz uwierzyć mi, że jest
taka wyspa pod skrzydłami ptaków,
gdzie dziecko bez trwogi spogląda w gęstwinę białych chmur.

Wierz mi, wierz, ta wyspa jest
i nasz tam będzie domu dach,
nasze drzwi do których
nikt nocą nie zapuka.

Wierz mi, wierz, ta wyspa jest
póki ty jesteś ze mną tu.
Może brzeg nad Wisłą jej,
może jest nią właśnie twa ojczyzna.

Gdzie noce spokojne, tam tylko spadają race gwiazd,
na szczęście to, trzeba wierzyć im.
Gdzie dni są słoneczne, gdzie łąki zielone, chłopcy z nich
rwą kwiaty swym ukochanym.
Musisz uwierzyć mi, że jest
taka wyspa pośród morza ognia,
gdzie dziecko bez trwogi spogląda w gęstwinę białych chmur,
bo wie, że z nich tylko deszcz.
(T.Nalepa-B.Loebl)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Magnolia Cz, 01.09.2005 18:56

hello hp i my ulubiona sciana!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez znad maasu Cz, 01.09.2005 19:27

,,
Ostatnio edytowano Pt, 09.09.2005 07:46 przez znad maasu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Postprzez sonia Cz, 01.09.2005 22:15

Ahoj!! Iza!
Avatar użytkownika
sonia
 
Posty: 11288
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 23:04
Lokalizacja: z szarosci......

Postprzez Ściana Pt, 02.09.2005 04:42

Dzien smutny, dzien dobry.

Kmaciej - dzieki za informacje o pamietnikach Mamy Marysi. Marysiu, jesli jestes tutaj, dziekuje.
PS Szpinak z tofu po kaszmirsku - a moze jakis przepis do przepisow kulinarnych wrzucisz?
PS 2 I nie martw sie czy teksty byly czy nie. Tutaj nam wpada to, co w duszy gra. Powtorkom zdecydowanie mowimy TAK.

MC - jestem chora. Lapie mnie grypa. A jak mnie grypa lapie, to tesknie za oceanem (tym prawdziwym, w SF). Prosze Cie bardzo - poklon sie JEMU ode mnie. Dzisiaj w nocy znowu mi sie snil. Ten zapach. EmSi - zyjesz w jednym z najpiekniejszych miejsc na swiecie.

Izabello - zaraz Ci wrzuce jakas strawe koreanska. O nic nie pytam. Tylko sie martwie.
PS I nie zabieraj juz nigdy swoich postow z HP i nie kropkuj.....jak ja mam czytac ze zrozumieniem te Twoje kropki?

Trzynastko - "Tam, gdzie jedna osoba zobaczy banal, ktos drugi piekno" - zapisuje sobie Twoja zlota mysli.
Ciesze sie, ze zycie galopuje. Byle szybciej. Na co czekac?

Izabello - tez mnie TYLKO obchodzi "zycia mala garsc".
"Za tę dłoń podniesioną nad Polską- kula w łeb!" pamietam jak miotaly mna rozne uczucia, kiedy po raz pierwszy przeczytalam te slowa kilkanascie lat temu. Dalej miotaja.

MC - "ja nie mam tych slow". Ja tez nie mam.

Izabello - spotkanie w Afryce dobra sprawa. A moze spotkamy sie wszystkie w KREDENSIE? Tylko Grejs musi troche posprzatac.

Teremi - i podsluch i tajny wywiad. Przeciez mowilam, ze w Kredensie jest WSZYSTKO.
"Jakie więc metody wychowawcze powinny być stosowane przez rodziców i nauczycieli?"
Zrozumienie, cierpliwosc, dialog, partnerstwo.
T.Nalepa - zdecydowanie TAK!

Magnolia - piekne te nieostre zdjecia KJ z koncertu w Wawie.

Znad maasu - dla Ciebie tez usmiech.

Izabello - jesli sie usmiechniesz do nieba, to tak jakbys sie usmiechala do samej siebie.

Pozdrawiam cale HP, bez wyjatkow.
Wasza Nostalgiczna Sciana

NA-RA
PS Planuje podroz do Japonii. Juz za dwa tygodnie. Trzymajcie kciuki, zeby wszystko sie udalo. Mam balagan w glowie.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 02.09.2005 04:47

Ogloszenie

Szukam flimu (DVD) oraz muzyki z tego filmu (CD). Tytul oryginalu: Colonel Chambert. Rok: 1995. Rezyser: Yves Angelo. W roli glownej: Gerard Depardieu.
Jesli ktos w HP/Forum moglby mi pomoc - chodzi mi o oryginal albo kopie, to bylabym bardzo bardzo bardzo wdzieczna.

Kontakt: HP albo scianazja@gmail.com

Dziekuje
COPY
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Ściana Pt, 02.09.2005 04:56

I troche strawy dla Izabelli.
Ostatnio edytowano Pt, 02.09.2005 05:03 przez Ściana, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Trzynastka Pt, 02.09.2005 05:03

Wersja drastyczna w przyrodzie, szanowna pani modliszka, oswojona, w moim ogrodzie, z pelnymi manierami zajada, kiedy podano do stolu.

Sciana! No co Ty, zdrowiej szybko, szkoda galopujacego zycia. Pozdrawiam... 13
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Ściana Pt, 02.09.2005 05:06

Trzynastko - piekne zdjecie. Samo zycie.

Dziekuje. Pozbieram sie. Potrzebny mi tylko sen. Masz racje - szkoda zycia na choroby.
Przeciez od dawna tluke w HP - trzeba sie sluchac Trzynastki.
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Maga Pt, 02.09.2005 07:29

Dzień Dobry!

Jestem od wczoraj w pracy. Urlop zdecydowanie za krótki i plany z nim związane wzięły w łep (ale to już przesądziła siła wyższa... no cóż widocznie tak już miało być).

W HP mam zaległości, strasznie dużo "napłodziliście" przez te 3 tygodnie :-) Nie wiem czy to ogarnę - zaczęłam wczoraj ale zostało mi jeszcze jakieś 30 stron...

Spadam do pracy a jutro weekend! Jak ja to lubię :-)

Pozdrawiam Wszystkich!

-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zamieszczę jeszcze piosenkę Edyty Bartosiewicz "Słyszę jak mnie wzywasz"

Jest w tym jakaś niezwykła moc
Niepowtarzalnie potężna siła
Gdy dzielą nas tysiące mil
Ja słyszę jak mnie wzywasz

I gdy stoisz obok nie mówisz nic
Wtulony w myśli gdzieś odpływasz
Ty nie mówisz nic
A ja słyszę jak mnie wzywasz

Jest w tym moc niezwykła moc
Niepowtarzalnie potężna siła
Gdy dzielą nas tysiące mil
Ja słyszę jak mnie wzywasz

I gdy stoisz obok nie mówisz nic
Wtulony w myśli gdzieś odpływasz
Ty nie mówisz nic
A ja słyszę jak mnie wzywasz

Mów do mnie do mnie mów
Ja całą siebie zmieniam w słuch
Zrozumieć chcę każde twe
Westchnienie

Jest w tym moc niezwykła moc
Niepowtarzalnie potężna siła
Gdy dzielą nas tysiące mil
Ja słyszę jak mnie wzywasz

I gdy stoisz obok nie mówisz nic
Wtulony w myśli gdzieś odpływasz
Ty nie mówisz nic
A ja słyszę jak mnie wzywasz

A ja słyszę jak mnie wzywasz
A ja słyszę jak mnie wzywasz


P.S. ¦ciana przepraszam, że nie napisałam do Ciebie przed pójściem na urlop obiecanego majla ale nie wyrobiłam się z robotą. Postaram się skrobnąć w najbliższym czasie. Myślę o Tobie ciepło :-)
Avatar użytkownika
Maga
 
Posty: 244
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 11:11

Postprzez GrejSowa Pt, 02.09.2005 09:04

HAVE I TOLD YOU LATELY - Grejs

Have I told you lately that I love you
Have I told you there’s no one else above you*
Fill my heart with gladness
Take away all my sadness
Ease my troubles that’s what you do

For the morning sun in all it’s glory
Greets the day with hope and comfort too
You fill my life with laughter
And somehow you make it better
Ease my troubles that’s what you do
There’s a love that’s divine
And it’s yours and it’s mine like the sun
And at the end of the day
We should give thanks and pray
To the one, to the one

Have I told you lately that I love you
Have I told you there’s no one else above you
Fill my heart with gladness
Take away all my sadness
Ease my troubles that’s what you do

There’s a love that’s divine
And it’s yours and it’s mine like the sun
And at the end of the day
We should give thanks and pray
To the one, to the one

And have I told you lately that I love you
Have I told you there’s no one else above you
You fill my heart with gladness
Take away my sadness
Ease my troubles that’s what you do
Take away all my sadness
Fill my life with gladness
Ease my troubles that’s what you do
Take away all my sadness
Fill my life with gladness
Ease my troubles that’s what you do
______________________________________________________

¦cianulka, zdrowiej szybko!!!

*bez przesady
Ostatnio edytowano Pt, 02.09.2005 16:32 przez GrejSowa, łącznie edytowano 1 raz
GrejSowa
 
Posty: 6298
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:55
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez znad maasu Pt, 02.09.2005 13:43

,,
Ostatnio edytowano Pt, 09.09.2005 07:44 przez znad maasu, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum



cron