przez ewe Cz, 08.09.2005 09:55
Oj Sonia bo ja sie uparlam i tyle no! I to juz jest moj dom i koniec! Juz nawet ostatnio sie zastanawialam jakie firaneczki by w kuchni powiesic :))) No ale jesli sie dziady nie odezwa to gucio bedzie..buu
Co do tych swinskich odchodow, to to jest kraik pelen roznych zapachow... Jak z pola zbieraja cebule to capi na pol holandii cebula, jak posypia jakims nawozem tak samo.. jak krowa pusci za przeproszeniem baka to tez czuc :)) I takie zapachy to nawet jestem w stanie zniesc, ale to wczoraj to smrodek byl okrutny! Akurat te tereny i wogole Brabancja Polnocna, gdzie mieszkam, to miejsce najbardziej "uswinione", znaczy sie tuttaj najwiecej swinek mieszka:)))
a dzieci to i tak beda wyrosniete, po wyrosnietej mamusi i wyrosnietym tatusiu :)) Zreszta tu wszyscy sa wyrosnieci wiec to jest cos w powietrzu :)
Ale byl lyknela sobie Pasoa, mniaaaam... Pamietasz jak rok temu w sieprniu, po zakopcu, usiadlysmy u Aski rodzicow w domu, w kuchni i rozpilysmy buteleczke :)))) Pierwszy raz wtedy pilas :))) Znaczy pasoa!
Oj chyba zaraz skocze po buteleczke, pycha!