Do "krytyków"

[Jo-Ka]

Sprowokowana dość nieprzyjemną polemiką na temat "Kopciuszka" chciałabym napisać kilka słów do osób krytykujących na tym forum Panią Krystynę jako aktorkę i często jako człowieka.
Szanowni Krytycy!
Owszem macie prawo nie lubić Pani Krystyny Jandy, macie prawo nie znosić jej aktorstwa, ani niczego co robi. Macie prawo – ale po co o tym krzyczycie w tym miejscu. Tu jest Jej „gospodarstwo” a my wszyscy, którzy wchodzimy na tę stronę jesteśmy J e j gośćmi. Przecież nikt kto idzie w gościnę (jeżeli ma choć trochę dobrych manier i przyzwoitości) nie mówi gospodarzowi „ nie lubię cię, nie podoba mi się twój dom, nie cierpię twoich dokonań itp”. Jeśli ktoś ma taki stosunek do gospodarza to po prostu go nie odwiedza.
Pamiętajmy przy tym, że każda opinia (nawet zawodowych krytyków) - i ta pozytywna i ta negatywna – jest subiektywna. Czy to, że ktoś nie lubi czekolady oznacza, że czekolada jest niesmaczna?
Kochani! Jest tyle różnych miejsc w internecie, gdzie można w dowolny sposób skrytykować i „opluć” każdego. Jak nie możecie żyć bez „walnięcia prawdy w oczy” to owszem – ale niekoniecznie tu. Czy w dzisiejszych czasach nie obowiązują zasady dobrego wychowania? Dlaczego anonimowość internetu te zasady niweczy? Kto z Was powtórzyłby swoje „jedynie słuszne” krytyczne uwagi stojąc z Panią Krystyną Jandą twarzą w twarz po podaniu Jej swojego imienia i nazwiska? To tak łatwo ukryć się za „nickiem” i wtedy dawać upust swoim odczuciom a często różnorodnym frustracjom. To po prostu nie wypada. Tak po ludzku.
A tak na dodatek - to przecież w tej inscenizacji nie o kunszt aktorski dziennikarzy chodziło !
Wszystkich serdecznie pozdrawiam a szczególnie naszą zapracowaną "gospodynię".
Joanna z Warszawy

[Krystyna Janda]

bardzo dziękuje pani Joanno. Serdeczności.