poniedziałek

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

poniedziałek

Postprzez zuzka Pn, 26.09.2005 11:45

pewnie jestem nudna i siedze za długo w internecie, ale chciałam napisac, ze czekam na przedstawienia w teatrze Polonia, czekam na nie, bo wspominam ciągle miło wieczory, kóre spędziłam z mężem w Powszechnym, te przerwy, gdy wcyhodzilismy na świeze powietrze i patrzyliśmy w niebo i było nam miło, ze odpoczywamy, od małych dzieci, od mitregi, od problemów, od braku czasu. Obejrzelismy jeden spektakl po drugim. W deszcz, pod wiatr, z wózkiem, z drugim dzieckiem, przez park sżłam kupować bilety (taka aura mi towarzyszyła prawie za każdym razem :-)). Moglismy tylko na chwilę zostawic dzieci mamie i te chwile spędzalismy w teatrze i byliśmy nimi nasyceni. Teraz z przyjemnością obejrzałam "Kopciuszka", "Męskie- żenskie" tylko pobudziły mój apetyt. Pójde na "Wróżby Kumaka" i ciesze się, że Pani się chce. Nie mam nic przeciwko krytyce, ale wolę z zycia czerpac przyjemnośc. Nie padam na kolana, ale spędzam miłe, satysfakcjonująxce chwile. A Pani dziennik, co już podkreślałam kilka razy jest dla mnie wazny, bo to miło wiedziec, ze ludzie potrafią byćludxmi, ze moga coś pokazac innym, czegoś naucyć, że wiele osób moze nam coś pokazac, otworzyć na coś oczy, czymś rozsmieszyć, wzruszyć. Spotykam wielu miłych ludzi, ciesze się, ze do Pani moge zajrzeec codziennie i nigdy nie jestem zawiedziona. Coraz bardziej szanuję, ze Pani nie opuszcza rąk. ja przy takiej wszedobylskiej krytyce poczynaćń, działań, zwiesiłabym obie rece i zacisnęła usta. A Pani jeszcze potrafi swoją energią zarazić, i Pani inspiruje. Mnie Pani tez zainspirowała do kilku odwaznych kroków, które słuzyły tylko mnie, a nie moim rolom, kóre mi wreczył rezyser życie. I dziękuję za te miłe chwile, kóre sobie sprawiłam i sprawiac będę. Chciałabym, zeby było więcej inspirujących ludzi, ludzi, którzy robią swoje. Nie mam potrzeby lania lukru, ale mam ochote zwyczjnie podziękować. :-) Hm, ja nie lubie ani lukru, ani zażartej krytyki, obie są dla mnie nieszczere. Ale to moje subiektywne upodobania. od bliskich lubię krytyke, kóra czeus słuzy i pochwały, ale i jedno i drugie musi być wywazone. jak się jest artysta to chyba się siedzi na huśtawce, tu krytyka, tu przesłodzony zachwyt. Nie zakłądam, że krytyka jest bardziej szczera od zachwytu, o nie. Ale może ona połamie trochę ten lukier. ;-) Od krytyki daleko do negacji. A mamy rózne nastroje, rózne upodobania, potrzeby, no i oceny. Ja jako czytelniczka forum ucieszyłam się, ze ktoś pokręcił nosem, bo tu jest za słodko. Wg mnie. Nie czepiam się Pani odpowiedzi, bo są odpowiedzią. Ale forum to nie ogród, tylko rozmowy.
Ale trudno wszystko posegregowac, poszeregowac, ponazywac, zamknąc w szufladach.... szuflady lubia się otwierać a zawartość rozsypywać. kazdy czego innego spodziewa się po Forum, czy po Pani. :-)
bardzo Panią lubię, mimo, ze nie znamy się osobiscie, ze moge się tyklko domyślac, jakim jest Pani cżłowiekiem. Ale już i tak duzo dostałam, wieczory w teatrze, książki, zapiski w dzienniku, które budziły we mnie emocje, inne myślenie, wzruszały, ciekawiły, cieszyły, kaząły się zastanowić. Lubię Panią za to wszystko.
P.S. Skończyłam czytać "Czytanie wzbronione". Bardzo mi się podoba! bardzo! Syte, bez wody, czyta się wspaniale. Dla mnie Dubravka Ugresić to zwyczajna kobieta która musiała popełnić z powodu wojny, z powodu swiata, ksiązki, zeby kogos walnąć w plecy, ten swiat, żeby przestał się krztusić. Pochłaniam jej ksiązki!!
P.S. Chiałabym Ją poznac i się z Nią spoufalić. ;-)
P.S. spotkanie z Nią było takie nieudane, było tak xle, obraxliwie prowadzone, nonszalancko i tępo. Nie było pani tłumacz, która, myślałam, ze weźmie na siebie rolę zadawacza ciekawych pytań (była chora). Chciałam wię cos powiedziec, ale to musiałoby być takie intymne. Juz przy podpisywaniu poprosiłam tłumaczkę, zeby przetłumaczyła, ze mi najbardziej podobało się Muzeum, i ż epo przeczytaniu tej ksiązki czułam się, jakbym odkładała zywa istotę. cchiałam to rozwinąc, powiedziec coś więcej, co mnie wrzuszyło, zachywciło najbardziej, ale w tym rejwachu.... no i Dubravka Ugresić wzruszyła się, jak usłyszała to jedno zdanie, kóre zdołałam Jej przekazać i ja tez się wzruszyłam i nie miałam juz siły powiedziec nic więcej, przypomniałam sobie ksiązke jak ją czytałam i zacięłam się i słowa już nie chciały wyjść. tak, chętnie poszłabym z Dubravką (pisze Ugresić żeby nie zostac wyzwana od antyfeministki) na kawę. Wiem, ze była dzień wczesniej na obchodach Solidarności. czy Panie się poznały, rozmawiały ze sobą?
pozdrawiam, pewnie za długi ten list. zawsze się wstydze tu pisać, bo zabieram czas...
zuzka
 
Posty: 19
Dołączył(a): Śr, 16.03.2005 12:32
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krystyna Janda Pn, 26.09.2005 20:51

Wiem ze pani Dubrawka była w Polsce ale się z Nią nie spotkałam, ja byłam zdaje się albo w Gdańsku albo w Niemczech....mam nadzije ze iz Nia i z Vedrana Rudan spotkam sie na premeirach albo po premierach....spotakłam seiz Oksaną Zabużko i zrobiła na mnie piorunujace wrazenie. Ciesze sie ze jej tekst będzie grała Kasia Figura a reżyserować będzie pani Małgorzata Szumowska. Pozdrawiam serdecznie.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja