przez o. Pn, 24.10.2005 11:14
Wiesz Soniu, jak sobie pomyślę o biednych dzieciach z domu dziecka, które straciły wszystko, dom, rodziców, normalne zycie, których marzenia sa dosłownie warte kilka złotych, bonie mają większych, kiedy nie mają się do kogo przytulić, nie maja nawet głupiego misia by się przytulić do niego zamiast do własnej matki, które noszą zdarte ubrania ze starszych kolegów, często nawet nie pasujące na nie, które nie widzą ani morza, ani gór, których świat ogranicza się jedynie do najbliższego otoczenia, które czesto marzną w zime bo nie ma pieniędzy by kupić węgiel do pieca, te niewinne osierocone dzieci nie mają szansy by poznać smak hamburgera z McDonalda, który dla nich jest luksusem! Kiedy wychodzą z DD w wieku lat 18 i niemają dosłwonie nic! Kiedy mam świadomość tego że ich dzienna stawka żywieniowa wynosi ok 3-4 zł to mnie szlag trafia! Kiedy myślę o tych degeneratach, którzy zamordowali wszystkie swoje dzieci, większe bądź mniejsze, a potem poupychali je do beczek i tzrymali sobie w szafie, kiedy pomyślę o matce, która wrzuciła swojego 3 letniego synka do Wisły, kiedy pomyśle o ojcu, który zgwałcił własnego 4 miesięcznego syna... i kiedy pomyślę o tym, że musze z własnych podatków płacić za utrzymanie takiego skurwysyna, dawać mu na żarcie, na telewizorek, na siłownię, umożliwiać kształcenie się i dostęp do książek, kiedy jego stawka żywieniowa wynosi kilkanascie złotych dziennie, nie licząc już kosztów jego utrzymania łacznie z ochroną i stalą opieka lekarską, kiedy taki bydlak sobie siedzi w ciepełku i ma dach nad głową i ma wszystko w dupie...
teraz się nad tym zastanów! i odpowiedz sobie na pytanie czy gdyby Twoje dziecko znaleziono brutalnie zamordowane w lesie czy wtedy też tak chętnie byś dawała swoje pieniądze na utrzymywanie tego mordercy do końca jego życia...
Ostatnio edytowano Pn, 24.10.2005 11:23 przez
o., łącznie edytowano 1 raz