HYDE PARK 2005

Zapisane na zawsze wątki forum.

Postprzez duska38 Wt, 29.11.2005 17:14

Witam! cały KREDENS Kochany i...nie tylko!
Oj! trochę się popomidorowało...poogórkowało...czy jak tam chcecie...
Mam sporeee zaległości - nawet nie wiem na której stronie stanęłam(?)...ale będę nadrabiać (wzór - patrz: ¦ciana- Nasza Kochana)
TERAZ już jestem - i ...mam nadzieję BYć...chyba...
Avatar użytkownika
duska38
 
Posty: 429
Dołączył(a): Pt, 25.03.2005 16:37
Lokalizacja: Nareszcie - na SWOIM miejscu :)))

Postprzez M.C. Wt, 29.11.2005 18:24

Dzien deszczowo-smutno-jesienny, czili classic!, dobry HP.

Piosenka od grupy (Maszmun, Emcia, i te koty bez ogonow znaczy sie pomidory bez szypulek)

HOW? (znowu ten Szekspir 'ey)
How can you leave? (to proste, L-4)
How can you stay? (w taka pogode najlepiej siedziec w domu z oknami zreszta)
Now that your hope (i miec nadzieje na brak snow)
Has faded away (rozplynac sie na jawie jak w zjawie sennej)
Nothing is here (przypomina mi sie Czesio)
Nothing is there (kazdy moze snic biedny i bogaty)
Caught between nothing (nie przywiazywac sie do snow to oczywiste)
Is something to bear (niedzwiedzie w snach?, nie pamietam)
And if you had some dream (sny czasami sie zdarzaja nawet w TEJ grupie)
Do you remember? (a po co sobie zasmiecac pamiec snami?)
Do you recall? (Dr Frojd chcialaby za duzo wiedziec)
You dreamed alone (sny zespolowe, slyszaly, taki nowy wynalazek XXI wieku, aaa...)
If you dreamed at all (snic albo nie snic, kazdy decyduje sam (?))
So how can you stay here? (Ja osobiscie lubie Kalifornie)
But how can you go? (pieniadze, bilety, paszport)
If there’s an answer (kto pyta (nie)bladzi)
You’ll never know (i bardzo dobrze)
And if you had some dream (np dzisiaj w noc andrzejkowa)
Do you remember? (gdyby byl dobry to kto wie?...)
Do you recall? (hallo, hallo, haaallooo, gluchy telefon)
You dreamed alone (I am not the only one)
If you dreamed at all (tak, czy nie?)
If you dreamed at all (czas decyzji)

Nudny komentarz, bo dzien taki.

Jessie Harris spiew.

Teremi, tak oficjalnie to nikt mnie z kina nie wyrzucil. Sama zwinelam dzieci i dumnie sie wynioslam. A dzieci wcale nie byly glosne, austinowki=brak tolerancji dla szemrania! Wcale sie nie zdenerwowalam, spokoj mam w naturze.

Sciana. PS1 BB byla swietna, ale czy w tej roli ktos moze byc zly?
PS2 Przymierzam sie do "Waszego" filmu.
PS3 Larrry, a nie wiedzialam, jestes pewna?
PS4 A moze to byla Angela?
PS5 Wino chlodzone, mam sie obrazic, czy jak?, aaaa to pomidor.

MaSzmun, uwazaj na siebie, zaczynasz chyba snic na jawie, przepraszam za skojarzenia, prosze mnie nie bic, tak mi sie tylko wypsnelo, szybko spadam.

Pozdrawiam cala reszte.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez teremi Wt, 29.11.2005 20:21

Witaj HP
lubię taki piosenkowy nastrój
¦ciana (zajrzyj do gołębnika) już kiedyś pisałam, że nie lubię kina. Mam swoje ulubione filmy, ale to mała liczba - mój ukochany film to "Powiększenie" i praktycznie cały Antonioni, troszkę Fellini. Oczywiście oglądam np. polskie filmy (patriotyzm), ale "Przeminęło z wiatrem" w czasach mojej młodości, kiedy to takie filmy fascynują, oglądałam włoski neorealizm a nie melodramaty. Potem jakoś już tak poszło - obiecuję, że przy najbliższej okazji rzucę okiem na ekran - może nawet wypożyczę na DVD?
Trudno - ten typ tak ma - wolę teatr i książki (w odwrotnej kolejności). W domu mojego dzieciństwa łatwiej było znaleźć książkę niż lalkę i wcześniej zaczęłam chodzić do teatru niż do kina. Może dlatego wybieram się w piątek na spektakl ""Pod niebem Paryża w Cafe Sax"" chyba nie pomyliłam tytułu - będą to oczywiście piosenki francuskie - jak wrócę to Wam odśpiewam te bardziej znane.
PS - szczeniaczki wszystkie 6 mają już swoje nowe domy, są jeszcze dwa "na zbyciu" tak więc ¦ciana pakuję na najbliższego gołębia i wysyłam do Ciebie (sama chciałaś)

Przepraszam, że pytam, ale czy ja coś przeoczyłam czy też Grejs chwilowo gdzieś zniknęła? - z innymi wiem co się dzieje.

Emcia - uspokoiłaś mnie a już myślałam, że wyrzucono Ciebie z kina za chrupanie kukurydzy i chichotanie.

Pisałam, że kocham Wasze piosenki z tekstem? - dzięki wszystkim za wiersze, piosenki, zdjęcia.

Dzisiaj andrzejkowa noc wróżenia - ktoś obiecywał tarota; pamiętajcie o karteczkach z imionami pod poduszką no i o wosku.

Dla wszystkich

"Przedostatni walc"

Wolno bardzo do mnie mów, kochana,
Słodko bardzo do mnie mów, kochana,
Walc przenika nas od stóp do głów
Wchłania mnie choreografia,
Lecz zapomnieć nie potrafię,
że przedo... już przedostatni raz tańczę...

Trzeba cenę swoją znać, kochana,
Trzeba trzeźwo życie brać, kochana,
Trzeba wyczuć, kiedy wstać i wyjść
Trzeba wyczuć, kiedy w szatni
Płaszcz ostatni przedostatni
i że to, już przedostatni walc...

Nim skrzypną drzwi,
nim podam ci okrycie zwierzchnie
Ty wczuć się chciej w smak chwili tej
co zaraz pierzchnie, zaraz pierzchnie...

O, gdyby, gdyby inni, tak jak my, kochana,
Porzucili piękne sny, kochana
Ile spraw to uprościłoby...
Gdyby inni potrafili,
W odpowiedniej wyczuć chwili,
że przedo... już przedostatni raz tańczą...

Szabadaba dabadadabada,
zubizubizubizuzubizu,
szabadabadabadabadaba
Roznamiętniam się wokalnie,
lecz myśl wraca momentalnie,
że i mnie mój przedostatni walc czeka...

Chciałbym cenę swoją znać, kochani
I tak chciałbym, psia go mać, kochani,
żeby wiedzieć, kiedy wstać i wyjść,
żeby wyczuć kiedy w szatni
Płaszcz pozostał przedostatni
i że to już przedostatni walc...
(Wojciech Młynarski)
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez Małgosia Sz Wt, 29.11.2005 20:32

Piosenka nr 1 od grupy, która okazała się być parą (oj ¦ciana Ty wszystko rozszyfrujesz:)) [A Emcia teraz pomyśli, że z tym snem na jawie to wykrakała, Emciu proszę MNIE nie bić teraz],

Piosenka plus kilka uwag osobistych w tekście

I dream of rain /go to California man - [ten fragment rapujemy]/
I dream of gardens in the desert sand /no.. rób co chcesz/
I wake in pain /nie ma letko/
I dream of love as time runs through my hand /no to jedyny sen, który warto śnić - 4 litery!!/
I dream of fire /też 4 litery?!?/
Those dreams are tied to a horse that will never tire /a co z animal rights?/
And in the flames /gaśnica!/
Her shadows play in the shape of a man's desire /bla... bla... bla/

This desert rose
Each of her veils, a secret promise /obiecanki cacanki/
This desert flower
No sweet perfume ever tortured me more than this /no bez przesady może/

And as she turns
This way she moves in the logic of all my dreams
This fire burns
I realise that nothing's as it seems /szczególnie jak się spali hi hi/

I dream of rain
I dream of gardens in the desert sand
I wake in pain
I dream of love as time runs through my hand

I dream of rain
I lift my gaze to empty skies above /dobrze, że "empty", słońce świeci pilotom w oczy, co Manaamu się nie słuchało, jeszcze można nadrobić zaległości w Kredensie/
I close my eyes, this rare perfume /nie rozbij się tylko/
Is the sweet intoxication of her love /no... intoxication... to lubimy... przecież my o tym cały czas w HP... a jeszcze z powodu LOVE!!, no to jest to!/

I dream of rain /4 litery?/
I dream of gardens in the desert sand
I wake in pain /4 litery?/
I dream of love as time runs through my hand

Sweet desert rose
Each of her veils, a secret promise
This desert flower
No sweet perfume ever tortured me more than this

Sweet desert rose
This memory of Eden haunts us all /jaki Eden?, od dzisiaj Eden=Kredens/, Eden - też 4 litery, hmmm/
This desert flower, this rare perfume
Is the sweet intoxication of the fall /jasne, że jesień, a co ma być?/

Nie ma rose bez pain. Nawet we śnie. Taki lajf.

Miłego wieczoru/dnia/poranka

Ps - proszę nie wyrabiać sobie o mnie zdania na podstawie tego co tutaj wypisuję. Dziękuję z góry.
Ps 2 - Emciu - Jessie Harris - nie znam! Dawaj coś więcej!
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Wt, 29.11.2005 21:50

Maszmunie, nawet tak nie mow!!! Oczywiscie ze znasz Jesse (nie Jessie) Harrisa, on pisze piosenki dla Norci. Aaaaa, widzisz... Od czasu do czasu spiewa, ale ona robi to lepiej. Tylko moje zdanie. Nic sie nie boj nie wierze w kary cielesne, hi, hi.

I waited 'til I saw the sun (jesien, zima trzeba dlugo czekac na wschod slonca)
I don't know why I didn't come (czasami sie po prostu nie chce)
I left you by the house of fun (ekhm...)
I don't know why I didn't come (niekiedy sa watpliwosci)

When I saw the break of day (jasnosc=olsnienie)
I wished that I could fly away (eee, od siebie sie nie ucieknie)
Instead of kneeling in the sand (zabawy na plazy, uwielbiam)
Catching teardrops in my hand (lzy od wiatu)

My heart is drenched in wine (hi, hi, hi, Sciana, no i co z tym winem?)
But you'll be on my mind (niby co, wspomnienia? nic z tego, w przyszlosc idziemy)
Forever (dobre, lepiej nie zapeszyc)

Out across the endless sea (piekne, ale to musi byc ocean)
I would die in ecstasy (wiadomo co grozi w Azji za ekstazy pills, prosze skoczyc na poprzednia strone)
But I'll be a bag of bones (tu mnie Jess zaskoczyl, chyba cos zlego mi sie przysni, Deadman sie znalazl, kurcze, tfu, pomidor blady!)
Driving down the road alone (zmienilam along na alone, lepiej mi pasuje)

My heart is drenched in wine (wino z kruszonym lodem, lodowka nie dziala, jak sie nie ma co sie lubi to sie lubi co sie ma, ole!)
But you'll be on my mind (a o krotkiej pamieci nie slyszal, dzizyz!)
Forever (co to w ogole znaczy zawsze?)

Something has to make you run (silna wola, determinacja przeslana przez Trzynastke)
I don't know why I didn't come (sa jeszcze inne ciekawe miejsca oprocz 'house of fun', np House of Spirits, House od Sand and Fog, plagiaryzm ewidentny!)
I feel as empty as a drum (za duzo wina? a moze za malo wina?)
I don't know why I didn't come (praca, dom, dzieci sam rozumiesz)

Tylko tak wpadlam na sekunde, na piosenke.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez MarysiaB Wt, 29.11.2005 23:39

Zapatrzenie

Miłość prawdziwa pali jak pożoga
Trafia prosto w serce, zabija jak wroga

Miłość wyśniona
Zazdrości kochanka i z tęsknoty kona
Wywołuje wojny, z tęsknoty kona
Miłość wyśniona

Słodka jest miłość, odurza i łudzi
Gorzka i zimna, gdy się ze snu budzi

Miłość wyśniona
Zazdrości kochanka i z tęsknoty kona
Wywołuje wojny, z tęsknoty kona
Miłość wyśniona

Kocham cię po prostu, kocham nieskończenie
Kocham cię najpiękniej, bo przez zapatrzenie

Miłość wyśniona
Zazdrości kochanka i z tęsknoty kona
Wywołuje wojny, z tęsknoty kona
Miłość wyśniona

Kocham cię po prostu, kocham nieskończenie
Kocham cię najpiękniej, bo przez zapatrzenie

Erico, w dniu urodzin zycze Ci takiej milosci. Wszystkiego najlepszego!
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez MarysiaB Śr, 30.11.2005 00:26

Jak gadamy o zyciu /doslownie tez/, to OK, pisze.
Maciejko! Tak, sprawa jest 'czysta'. Dla mnie przerazajace, m.in., jest to, ze mozna /lepiej - planuje sie, bo nadzieja umiera ostatnia/ powiesic czlowieka za 396g heroiny w imie obrony zycia.
'Prawie kazdy kto zazywa pierwszy raz jest tak samo swiadomy zla i szkodliwosci tego co robi jak osoba sprzedajaca.' Dzieki, Maciejko, z ust mi to wyjelas, jak to sie mowi. Trzy osoby, nie po 18, a po 25 - 26 lat pod wplywem nieokreslonego nastroju pierwszy raz zazyly narkotyki. Dwom zupelnie to nie pasowalo i zaprzestaly eksperymentow, trzecia od kilku lat leci w dol, coraz szybciej. Kto jest winny? Number one: handlarze narkotykow /mimo wszystko dzialaja na zasadzie: popyt-podaz/. Inne moje typy, np. /kolejnosc przypadkowa/: 1) rodzice M. /zawsze wygodne dla dzieci/, bo ojciec mawial: 'Skoncza szkole i niech ida w cholere', a matka potrafila: 'Gdybym wiedziala, ze takie bedziecie, to bym was wyskrobala'. Z drugiej strony u siostry M. wszystko w porzo i spoko, maz, dzieci i te sprawy. Ale z trzeciej, to kazdy jest inny i inaczej reaguje na takie rodzicielskie oswiadczenia. /Teraz jezdza na medytacje./ 2) Facet z banku, ktory daje M. karte kredytowa, mimo ze matka dzwoni i mowi, ze M. nigdy jej nie splaci, tak jak wielu innych, a forse wyda na dragi. 3) A moze sama M.? Za ostatnim typem przemawialby przypadek D., ktory wyszedl z narkomanii, dzieki Monarowi, ktory wowczas raczkowal, ale przede wszystkim dlatego, ze chcial. Gdyby moje dziecko narkotyzowalo sie /co nie daj, Bozex3/, to poszukiwania winnych zaczelabym od siebie.
Ludzie narkotyzuja sie i bez handlarzy /chyba ze za taka uwazac rowniez ekspedientke/. Sa kleje, rozne srodki chemiczne, benzyna, ktore czesto sa wstepem do innych historii. Tu ciekawostka. W Australii, tam, gdzie sa wieksze skupiska Aborygenow, nie mozna kupic normalnej benzyny, tylko specjalnie przetworzona, bezzapachowa, no, zeby Abo sie nie odurzali. W takim opiekunczym kraju zyje!
OK, musze spadac do pracy. Cdn. Serdecznosci, pa.
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Ściana Śr, 30.11.2005 05:58

Hej HP
mam zawalone zatoki (Emcia nie myl z SF Bay). Trzynastko HELP! Pije ziolowe gorace herbatki, okladam twarz kompresami, wacham (Kangurzyco, nie nie klej albo benzyne...a wiesz ile BIALYCH wacha benzyne?), wiec wacham ziolowe mieszanki, czili wierze w medycyne naturalna! Trzynastko, jesli jest cos jeszcze co powinnam robic, to daj mi jakis zn. Oj..

No dobra, choroba choroba, uzalanie sie nad soba uzalaniem sie nad soba, a w Kredensie tyle spraw na glowie....Zaczynam.

Magnolia - aha! SV pokazala raz i zobacz gdzie wyladowala Sciana. Hi hi.

Znad maasu - jasne, ze gra. I to jak! "Troche wiary w niebo na ziemi"? Zamyslilam sie troche.

Duska!
Obwieszczam jak glupia, ze Duska wyszla! Duska, czy Ty chcesz zebym ja umarla ze zgryzoty? Czy Ty kobieto myslisz, ze ja sie tutaj nie martwilam o Ciebie i nie wyrywalam wlosow z glowy (znaczy sie z Grejs glowy, a nie mojej)? No dobra, dobra. Juz jestes. Melduj sie tutaj w Kredensie. RE-GU-LAR-NIE, paniala?

Emcia - fajny masz klasyczny dzien. Zazdraszczam. U mnie DNO - slonce, niebieskie niebo, ptaki cwierkaja po koreansku. Do bani. Ja chce deszczu, mgly i wiatru od oceanu....
"niedzwiedzie w snach" - dobre. Usmiechnelam sie.
Jasne, ze sa sny zespolowe, nie wiedziala???? Opowiedzialabym jeden, ale sie wstydze. No dobra....troche tylko.....Ty sie snisz Jemu, a On sie sni Tobie. Ten sam sen, nie wiedzialas? To teraz wiesz!
PS 1 Jasne ze ktos moze byc zly w tej roli. Sa dobrzy aktorzy i zli.
PS 2 Nie przymierzaj sie, tylko ogladaj!
PS 3 Czego jestem pewna? Pewna siebie to na pewno!
PS 4 Przeciez mowie, ze nie ANGELA, a ANGEL, czyli Kobita Aniol.
PS 5 Jasne ze pomidor. Do szalu mnie doprowadza widok kogos, kto do lampki wina wrzuca ajc kjub. Tolerancja wyparowuje ze mnie z sila wodospadu.

Teremi - nastroj piosenkowy jest najlepszy na swiecie, czili w Kredensie.
Zagladam do golebnika, a tam pustka. Wiec pytam: aocochodzi?
"Powiekszenie" to tez jeden z MUFow (Moich Ulubionych Filmow). Wloski neorealizm to podstawa w zyciorysie, czili pien z ktorego sciana wyrosla.
Sprawdzilam w Internecie. Tytul sie zgadza "Pod niebem Paryza w Cafe Sax", piosenki Georgesa Brassensa, Jacquesa Brela, Charlesa Aznavoura, Michela Legranda. Szczekam na opowiesc. Piosenkom francuskim zdecydowanie mowi(e)my TAK.
PS No to co z tym szczeniakiem? Golab go przyniesie w dziobie? Czy szczeniak przytarga golebia w paszczy? Nie moge sie zdecydowac na jedna z opcji dostawy...
PS 2 Grejs siedzi pod stolem i boi sie wyjsc. Czasem tak ma. Przytargam Ja zaraz do HP. No wiesz, za raczke..bo Ona troche "chcialabym, a boje sie".....Ten typ tak ma.
Mam reke na pulsie. Nic sie nie martw.
PS 3 Tarota sie zachcialo......Postawie, postawie. Pozdrawiam. Cyganka.
PS 4 Z piosenki Wojtka M. wybieram dla siebie: "Trzeba wyczuć, kiedy wstać i wyjść", a dla Grejs: "Trzeba trzeźwo życie brać, kochana". hi hi....

MashMun - piosenka git. Przeciez mowie, ze 4 litery, to sie czepiacie!
Z Twojej piosenki wycinam sobie:
"And as she turns
This way she moves in the logic of all my dreams". Ladnie powiedziane.
Pozdrawiam z Kredensu, tfu, Edenu.

Emcia - Jesse Harris, jasna sprawa.
PS House of Spirits, House of Sand and Fog, House of Games (!!!!!), (the) House of Mirth...Tak mi sie tylko skojarzylo.

Erica - Urodziny dzisiaj? Odbior!

Kangurzyco - tym razem kota nie odwroce ogonem. Tu Cie zaskoczylam co? Nie lapie sie na zadna wedke! Jestem chora (a trzeba sie bylo sluchac Kangurzycy i wierzyc w antybiotyki). Nie mam sil. Buuu...
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez MarysiaB Śr, 30.11.2005 06:03

Narkotyki. Oczywiscie, jestem za uswiadamianiem i ostrzeganiem. Przede wszystkim dzieci, ale i doroslych. Gdybym szukala winnych, to zapytalabym siebie /pomijajac inne domowe historie/, czy kiedykolwiek rozmawialam na ten temat z dziecmi, czy dmuchalam na zimne, czy zostawilam to szkole, mediom i kolegom. Oczywiscie i tak gwarancji nie ma, ze to moje gadanie zaimpregnuje ich na cale zlo swiata. Raczej nie, ale czasami lubie miec czyste sumienie. Co do doroslych. Piszesz, Maciejko, o braniu paczek i zemscie mafii. Jak rozumiem, wszystko w kontekscie tych filmow, ktorych sie naogladalas. Znam taka historie. Spoko - z opowiesci innych. Kuzyn Kangura, taki dalszy, jest marynarzem. Kiedys przyplynal do Geelong, rzut kamieniem od Melbourne. Zadzwonil do nas, A. pojechal po niego do portu. Urzadzili sobie meski wieczorek /bylam wtedy w Polsce/. No i tak sie jakos zgadali po ktoryms drinku na temat paczuszek. Kuzyn powiedzial, ze takie oferty od obcych ludzi, gdzies w porcie, podczas rejsu mial kilka razy. Odmawial. Nie bylo cd - panowie grzecznie przepraszali i ulatniali sie. Ale jego znajomy wzial, kilka razy. Za kolejnym odmowil. Moze oprzytomnial, moze grunt mu sie palil pod nogami, moze zmeczyl sie... Na poczatku nie bylo cd., poplynal dalej, ale w ktoryms porcie dostal list, a w nim zdjecia zony i dzieci, tylko tyle, nic wiecej. Tak jak w filmie. Nie wiadomo, co teraz porabia. Wiekszosc decyduje sie na wykonanie takiej uslugi glownie dla pieniedzy, ale jest tez gatunek ludzi bezinteresownie uczynnych, o stepionym instynkcie samozachowawczym, troche dzieci we mgle nie widzace niebezpieczenstwa. Znam nawet taka osobe dosc dobrze. Ich przede wszystkim trzeba ostrzegac.
Jeszcze, zupelnie na koniec, o karze smierci. Placze, kiedy czytam o roznych zwyrodnialcach, gwalcielach dzieci itp. zbrodniarzach. Bo mam dzieci, bo potrafie gleboko wspolodczuwac, jak wiekszosc ludzi na szczescie. Wiem, no, tak mysle, ze nie potrafilabym przebaczyc, tak jak np. Eleni. Wybaczyc to duzo wiecej niz powiedziec NIE zabijaniu.

Trzynastko, dziekuje za 'Deszcz'. Znam na pamiec dwie pierwsze zwrotki, bo kiedys recytowalam. Wieki temu, w szkole sredniej to bylo, nalezalam do osiedlowego, 'piwnicznego' teatru, nooo, teatrzyku, powiedzmy. Ha, zdziwko wzielo, co?!
Grejs, wyjdz spod stolu i daj glos, tzn. slowo. PROSZE! Nie boj sie, we dwie damy sobie rade ze Sciana.
Maga, ciesze sie, ze sie odezwalas i ze wszystko OK. Dla Ciebie hasla: Jedz owoce! i Myj owoce przed jedzeniem!
Chyba musze wziac urlop, chociaz mnostwo spraw zaleglych /co nie, Emsi?/. Jak bede, tzn. ze wrocilam. MUS, zawsze cieszy, ze ludzie, ktorych lubimy, lubia to samo. Spiewa 'Maanam'. Bedzie o kotach, snach i kochaniu /to jest to, co Masza?!/:

Wyjątkowo zimny maj

Dzień za dniem pada deszcz
Słońce śpi, nie ma Cię
Jest mi bardzo, bardzo źle
Zimny kraj, zimny maj
Koty śpią, miasto śpi
Czarodziejskie śnią się sny

W moim śnie, cudownym śnie
Tylko kocham, kocham, kocham
Bawię się, laj laj, laj, laj

W moim śnie, cudnym śnie
Przez zieloność wolno płyniesz
I do brzegu zbliżasz się
Cudny kraj, cudny maj
Słońce mruży twoje oczy
Gdy całujesz, pieścisz mnie

W moim śnie..............

Ps. Sciana, kiedy Ty nauczysz sie czytac ze zrozumieniem i przestaniesz sie czepiac bez ladu i skladu, co? Pewnie gdzies sa BIALI wachacze benzyny. Nie mowie: nie. Problem zaczyna sie, kiedy benzyna w litrowych butelkach jest najbardziej chodliwym towarem w supermarkecie i na imprezach i schodzi w takich ilosciach, ze brakuje do samochodu /smieje sie/. W Wiktorii takiego problemu nie mamy, ale w centralnej Australii chyba lepiej miec diesla. Niestety, Sciana, nawet zdeklarowane Pecaki przyznaja, ze stoja za tym Abo. Tak naprawde - tragedia, bo z tego wachania umieraja.
Ostatnio edytowano Śr, 30.11.2005 08:14 przez MarysiaB, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Trzynastka Śr, 30.11.2005 08:14

Sympatyczne rzeczy piszesz, MarysiuB na temat rozmow, uswiadamiania, itp., ale chyba tylko teoretycznie. Cudownie, to wszystko robi bardzo wielu rodzicow, ma zakodowane, ze w ich prawidlowym, kochajcym domu nic zlego sie nie stanie. Zdarza sie, bardzo czesto. Ostatnio kilka takich opowiesci wysluchalam, a jedna ze wspolpracujacych ze mna osob pomagala przejsc z udzialem roznych produktow przez detox mlodemu, milemu chlopakowi, ktory bral tylko przez pol roku. Przechodzil pieklo, do dzis trwa w mocnym postanowieniu. Znam kolejny przypadek, kiedy doskonale uczaca sie, zdolna dziewczyna byla o krok od zawalenia studiow. Stalo sie to nagle, za szybko, zeby zarejestrowalo poczatki otoczenie. Matka zabrala ja ze studiow, kazala isc do pracy, teraz dziewczyna konczy dopiero studia. Ci sa na dobrej drodze, silni, wpsierani usilnie przez bliskich. Moi chlopcy ( 16 i 17 lat) w tej chwili przerwali na znak protestu znajomosc z bardzo bliskim im kolega, bo ich klamal przez miesiace i twierdzil, ze nie bierze. Tlumaczyli, siedzieli godzinami latem i kreslili obraz spierniczonego zycia; kierowali w kierunku sportu, muzyki, na nic. Ten chlopak zaczal brac majac slaby charakter i ogromna potrzebe akceptacji. Jest z doskonalej rodziny, rodzice rozmawiaja, przyjaciele probuja pomoc- na prozno. Wciaz mu sie wydaje, ze przerwie w kazdej chwili, kiedy tylko zechce.
Nie moge powiedziec, czy jestem za kara smierci, chyba mimo wszystko nie, bo sama nigdy nie potrafilabym takiego dokumentu podpisac, bez wzgledu na okolicznosci. Ten przypadek z posiadaniem przy sobie pokaznej dawki narkotyku jest dla mnie jednoznaczny, nawet jako matki- niestety prawo jest w danym miejscu scisle okreslone i nalezy mu sie podporzadkowac. No bo jak tutaj ustalic wage posiadanego narkotyku, ktora kwalifikuje sie do kary smierci? Czy to rozwiaze problem? Oczywiscie, ze nie.
Temat bardzo bolesny, nas rodzicow przerazajacy, poniewaz wiemy, ze moze zniszczyc niejedno piekne, mlode zycie. I nie bedzie juz odwrotu.

Sciana! Bidulo, ja Ciebie rozumiem, bo w daaawnych czasach z powodu bolu zatok nie spalam prawie kazdej nocy. Antybiotyki powodowaly, ze trzeba bylo leczyc grzybice, a sterydy stosowane miejscowo do nosa to ulga na chwile i mnostwo zlych konsekwencji na potem.
Ziolowa herbatko, a popijaj, moze rozrzedzisz troche wydzieline, ale to bedzie za malo, zeby sie wykaraskac z takiego problemu. Czy wierze w czosnek? Ja najbardziej wierze w fakty, a te w badaniu z Twojej ukochanej CA mowia mi, ze on pobudza aktywnosc komorek obronnych o 21%, a echinacea o 40%, a TF+ (moje cudo) o 437%. No to w ciezkich przypadkach, jak trzeba dzwigac szybko, uzywam power tego ostatniego produktu. A przekorna jestem mniej wiecej tak, jak Ty, bo 6 lat temu zamowilam tylko po to, zeby jako lekarz udowodnic amerykanskiej firmie, ze suplementy nie dzialaja, skoro od 3 lat leczylam zatoki, a ich stan zapalny ciagle wracal. Zadzialaly, a niektorzy smieja sie z mojej koniecznosci przyznania do bledu do dzis. A ja sobie spiewam na caly glos o dobrodziejstwach niektorych suplementow i zawracam motyka slonce, no i dobrze.
Jak cierpisz teraz, znajdz w sklepach z naturalnymi rzeczami Melaleuca oil (potocznie zwany tea tree oil), dodaj eukaliptusowy i zrob parowke. Powtarzaj 10-minutowe parowki dwa razy dziennie. Takie byle co, bagatelizowane, ale odtyka zatoki wysmienicie. Sprawdz, czy zatkanie zatok nie poteguje sie przy stresie ( u mnie tak bylo), jesli tak, redukuj po swojemu (mozesz wyzyc sie na Grejs, jak sie zbuntuje, smialo wal we mnie).
Napisz szczerze, co tak naprawde w sprawie tych ostatnich infekcji robisz. No rozumiem, herbatki, ale jakie, ile czego i dlaczego? Czy w tej wegetarianksiej diecie jest duzo dobrych tluszczow omega-3? No bo ryb tez nie jadasz. A dobra flora z dieta? W jakich produktach u Ciebie? Wszystko takie potrzebne przeciwko infekcjom.
Jak nas za te zdrowotne gadania wypiernicza z HP, to kieruj reszte na skrzynke.
Sorry, HP! Sciana w potrzebie, a Wy dbajcie o siebie i prosze mi tu nie mowic o badanaich okresowych, bo to tylko diagnostyka. Od tego jeszcze nikt nie zrobil sie ani odrobine mocniejszy.
Ja chyba od stycznia zdrowotne --pi-- wloze na strone internetowa. To bedzie emocji powyborczych ciag dalszy. Poki co, jesli ktos chce otrzymywac miesiecznik „Na zdrowie” elektronicznie, niech pisze na moj email. Dostarcze golebiem.

Ide czytac, 1 w nocy, Sciana, rob parowke, szybko, moze choc troche Ci pomoze.

Reszte przepraszam za pominiecie zupelne, mialo byc o snach, Emcia, nie wiesz, co tracisz, to dla mnie drugie zycie, w tym nocnym podrozuje, fotografuje, czasami fruwam, kiedy wewnetrznie wierze, ze wszystko sie udac moze, jednym slowem cuuuudo, nie trzeba chodzic tak czesto do kina. Po zawartosci snow wiem, kiedy jestem duchowo wyczerpana i musze sie naladowac. Nagadalyscie sie o tych Andrzejkowych snach i wiecie, co mi sie snilo dzis nad ranem? Telefon, odbieram, a na caller ID info: bardzo zmartwiony man ( ja sobie tlumacze czlowiek, nie mezczyzna), zdazylam powiedziec hello, uslyszalam trzaski, ktos dzwonil z daleka i tyle, kolezanki, obudzilam sie. No i prosze o analize po Waszemu, bo ja sie nie dowiem, kto to, chyba, ze mi sie dzisiaj dosni, w co watpie.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez MarysiaB Śr, 30.11.2005 08:43

Trzynastko, przeciez napisalam: 'Oczywiscie i tak gwarancji nie ma, ze to moje gadanie zaimpregnuje ich na cale zlo swiata. Raczej nie, ale czasami lubie miec czyste sumienie.' Przeciez nikt za nikogo nie przezyje jego/jej zycia. Operacji plastycznych mozgu tez na razie chyba nie przeprowadzaja. Rodzice M., kiedy stalo sie nieszczescie, zrobili wszystko, co mogli. M.in. zdecydowali sie na kuracje w Izraelu /metoda byla wtedy niedostepna w Australii, nie wiem, jak jest teraz/. Poszla do szpitala raz, a wieczorem zostawila ojca i uciekla z hotelu. Miala wtedy ok.30 lat. Nie jest to typ narkomanki z marginesu, bezdomnej, nie majacej wsparcia w rodzinie. Sliczna, kiedys, dziewczyna z klasa. Ceniony pracownik, tez kiedys. Nie wiemy, co sie z nia teraz dzieje, bo wyprowadzila sie od rodzicow. Kiedy ich odwiedzamy, nigdy o niej nie mowia. Przedtem miala wzloty, przechodzila np. na jakies tabletki czy cos pod kontrola lekarza. Kilka miesiecy temu spotkalysmy sie na pogrzebie znajomego. Wygladala zle - lot w dol. Co mozna zrobic, jak pomoc? Gadac od rana do wieczora? A kto tego slucha?
Avatar użytkownika
MarysiaB
 
Posty: 2848
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:22
Lokalizacja: Melbourne

Postprzez Trzynastka Śr, 30.11.2005 09:35

Mnie sie wydaje, ze uksztaltowanie charakteru mlodego czlowieka jest tutaj najlepszym gwarantem stapania normalna sciezka. Poczucie wlasnej wartosci mlodego czlowieka, zainteresowania, male sukcesy, wyzycie sie w sporcie, czymkolwiek, zuzycie energii na rzeczy madre.
Rozmawialam ostatnio o tym z moim mlodszym synem, o odwadze posiadania wlasnego ja.
Zapytalam go, co ksztaltuje dzis jego charakter. Odpowiedzial; "oczywiscie dom, przyjaciele, praca". Nie wymienil szkoly. Podobnie odpowiedzial starszy. Mlodszy rozpoczal na wlasne zyczenie prace 3 dni w tygodniu, musi to godzic ze szkola, a bierze niektore klasy na poziomie collegu. Bardzo duzo mu to doswiadczenie daje. Wie juz, co oznacza ewentualne przerwanie edukacji. Musi zaakceptowac zasade, ze bez wzgledu na wszystko klient zawsze ma racje, co cudnie temperuje temperament nastolatkow. Uczy sie pracowac w zespole, poznaje zasady marketingu, motywacji. Szkola zycia, jednym slowem.
Dzieci obserwuja nas, my swoje dzieciaki, ulozyc z tego rozsadna mieszanke, kiedy uczymy sie od siebie wzajemnie, nie przesadzic z nadmiarem milosci, a jak ja okazac, to tylko w madrej formie. Niezly kram.
Z wypowiedzi moich nastolatkow wynika, ze w tym wieku nie bardzo mozna liczyc, ze wychowuje szkola. To mnie wlasciwie nie dziwi. Caly czas intryguje mnie temat, czy kazdy z nas, rodzicow bedzie mial poczucie wygranej, kiedy dzieciaki wyfruna w swiat. Bo kazdy, naprawde kazdy chce dobrze, jak najlepiej. Nie kazdy mimo najszczerszych checi potrafi. Jak slusznie piszesz, MarysiuB, w tych trudnych przypadkach co jeszcze moga zdrobic rodzice, chyba tylko nadal kochac? To musi byc pieronsko trudne, kiedy widzimy, ze nasze dziecko marnuje zycie.
Dawno temu zabralam mojemu mlodszemu synowi play station, ostentacyjnie, po kilku ostrzezeniach, ze jesli nie nauczy sie panowac nad emocjami i one beda panowac nad nim, to oznacza, ze nie jest gotowy na jego uzywanie. Nie zaprotestowal, schowany sprzet mijal za kazdym razem, jak siegal po odkurzacz do schowka w piwnicy. Przyszedl do mnie po trzech tygodniach i powiedzial, ze jest gotowy grac normalnie i w normalnych ilosciach. Dotrzymal slowa. Wiedzial, ze nastepnym razem zabiore na stale. Wytlumaczylam dlaczego. Do dzis te historie sobie przypominamy, smiejac sie z cwiczenia charakteru. Wszystko drobnymi kroczkami. Dobranoc, HP, bo u mnie 2:38, czas dokonczyc wczorajsze sny.
Trzynastka
 
Posty: 1050
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 13:59
Lokalizacja: Chicago

Postprzez Małgosia Sz Śr, 30.11.2005 15:16

Emciu, żal mi tego faceta z Twojej piosenki, co to on "doesn't know why he did not come". Ty chyba nawet Trzynastka nie pomoże!
MashMun ciągle bujająca:)))
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 30.11.2005 15:37

MaSza, wiesz, rece mi opadaja, co tam rece, majtki mi opadaja, nie powiem Ci KOGO Ty mi zaczynasz przypominac...Miedzy wierszami sie czyta, a nie DOSLOWNIE, dzizyz. A moze zabraklo mu "sweet intoxication of her love". Nie ma mnie, w razie czego nie ja to pisalam. Wpadne pozniej na powazna rozmowe o zyciu, a nie takie tam hihi-mihi.
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Małgosia Sz Śr, 30.11.2005 16:03

Eeeee tam ... zaraz ... między wierszami...
a kogo Ci przypominam?:)))...
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez M.C. Śr, 30.11.2005 16:17

A gdzie sie podziala troska o dobra opinie???

Dobre sobie, zgaduj zgadula, nic ze mnie nie wycisniesz, chyba tylko to, ze chodzi tu o Kredens....
Avatar użytkownika
M.C.
 
Posty: 3816
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 22:15
Lokalizacja: Redwood City, CA

Postprzez Ściana Śr, 30.11.2005 16:25

hi .... hi....
Avatar użytkownika
Ściana
 
Posty: 2652
Dołączył(a): So, 05.03.2005 01:34
Lokalizacja: KREDENS

Postprzez Małgosia Sz Śr, 30.11.2005 16:30

Kto z kim przestaje... itd...
Małgosia Sz
 
Posty: 7336
Dołączył(a): Wt, 08.03.2005 11:07

Postprzez Magnolia Śr, 30.11.2005 16:37

oj ¦ciana Ciebie to nieżle powiało - szkołą SV!
Avatar użytkownika
Magnolia
 
Posty: 3722
Dołączył(a): Wt, 01.03.2005 17:25
Lokalizacja: Mio Destino

Postprzez znad maasu Śr, 30.11.2005 16:46

Znalezione w necie. Ktos chyba tu podsluchuje :)
Avatar użytkownika
znad maasu
 
Posty: 186
Dołączył(a): Pn, 16.05.2005 23:24

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Archiwum