ksiazka o KJ

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

ksiazka o KJ

Postprzez remi1978 Cz, 22.12.2005 17:02

Szanowna Pani Krystyno. jestem w PL na kilka dni, wracam do P 28. w ciagu tych kilku dni: wyprowadzam sie z krakowskiego meiszkania po zwiazku 6letnim, szukam sobie miejsca, swieta, teksty do napisania, do tlumaczenia. pomaga mi Pani plyta trojkowa. jak juz sie robi tak smutno ze dalej no juz nie mozna, to zaczynam robic tak cos raz kolo razu, prasuje, sprzatam, pakuje swoje rzeczy do reklamowek (walizki mam 3 - za malo). na miejscu zostaja ksiazki, no bo gdzie?
ale ja nie o tym. na "mikolaja" dostale m.in od przyjaciol ksiazke o Pani, bo oni wiedza ze ja pania uwielbiam i wogole. ksiazka: "KJ - kameleon, zawodowiec". mysle sobie:cunie, tak sobie poczytam, to przestane myslec, jest tyle kobiet, ktore nie mysla i jakos im idzie, tak?
krotko (i prosze wybaczyc, bo to nie do Pani tylko do Autorow): oprocz wszelkich cytatow z Pani, Pani przyjaciol znajomych itd, ta ksiazka to dno. napisana przez jakis ludkow z bozej laski pisarczykow. ja nie wiem kto to jest moze Pani zna i lubi, ale toz to tak zle jest napisane, takim szkolnym stylem jakims. ale to jeszcze nic. sam temat (Pani) jest cudny wiec juz obojetnie, to i tak milo poczytac. ale najgorsze: potworny szowinizm, lek przed sila kobiety, przed jej urokiem i zaradnoscia, a juz najgorsze z najgorszych (taka osobista wycieczka) to koszmarna homofobia. cytacik a propos Villquista (uwielbiam):"[bohaterowie ]zawsze sa ludzmi w jakis sposob pokrzywdzonymi przez los: kalekami, chorymi na AIDS, chorymi psychicznie, homoseksualistami lub lesbijkami... Nie, ja to pozostawie bez komentarza.
przykro mi ze takie zdanie i takie opinie ukazaly sie w ksiazce o Pani.
Moj przyjaciel zdobyl cudem Boheme - juz teraz nie zdaze zobaczyc (porzyzcyc nie chce, mowi: ta kaseta nie wyjdzie z tego domu!)ale moze nastepnymrazem. oczywisice, tylko w tym kraju moze zdarzyc sie taki paradoks, zeby takiego dzila nie puscic w kinach. ten kolega mowi ze Pani zrobila tam role porownywalna z Przesluchaniem i z Modrzejewska. no to przeciez musi byc Oscar! uwielbiam Pania/.
jeszcze o tej ksiazce, bo to moze nie jest jasne, mowie ze oni mizoginia smierdza, a to dlatego, ze ciagle tylko - no Janda na pol gwizdka, no srednio, no dobrze, ale znow film w calosci do chrzanu, a ta rola to zle calkiem, to to wielka porazka J, .......
jako Pani najwieksi fani (jak Agrado - pisze "my", bo ja to za malo, tak?) to ja protestuje. ale co ja moge... no to tylko tak chcialem podzielic sie i przypomiec, ze ja wierze, i ze niech Pani o tych urzedasach zapomni. bedzie dobrze, jak ja bede juz kasiasty to przyjade i powiem :Janda robimy Fedre (albo co tam chcesz obojetnie, moze w czyms Becketta, tam jest tyle dobrego, taki smutek...). przepraszam za te kolokwializmy, ale tak jakos na szybko, bo tyle spraw na glowie. Boze jak ja marze zeby Pania w tej Fedrze kiedys zobaczyc. i zeby Pani tak grala cala soba, ta rozpacz, to pogmatwanie, to takie panine "chyba zaraz zwariuje"...
przepraszam, jesli w czymkoliwek i wogole. ja nie katolik, i wogole odszczepieniec, ale i tak zycze Pani udanych swiat, spelnienia marzen i obfitosci nowych, i zeby sie dzialo, zeby sie krecilo, bo Pani jest swieta!(pani wie o co chodzi)
pozdrowienbia dla Rodziny, dla Pani Marii, ktora tez uwielbiam, i Pana K. ktory jest jak skala i tak sobie mysle, ze to musi byc wspanialy ojciec dla chlopcow (jakiego ja oczywiscie ni emialem)
i zeby o Pani pisali tak jak czuja, z zachytem, bo wie Pani, to jest tak jak u Zagajewskiego albo u Ciorana, ludzie boja sie "zachwytu" i popadaja w "ratio" i doxa.
sciskam bardzo mocno
r
ps. ja juz to Pani mowilem, ale powtorze, Pani jest dla mnie Symbol, i ja swoim Francuzom mowie - a my mamy Jande, i chocby nie bylo za wesolo, to ona gra jak nikt.
r
remi1978
 
Posty: 29
Dołączył(a): N, 27.11.2005 00:31
Lokalizacja: Paris

Postprzez Krystyna Janda Pt, 23.12.2005 06:45

Dziekuje , dobrych ¦wiat zycze , najserdeczniej....Ja z tą ksiażka nei amm nic wspólnego, napisana zosatła bez moej wiedzy i bez mego zezwolenia na zabranei cytatów z moich dzienników, ale też postanowiłam sie nei wstrącać.
Dobrego Roku 206 . Serdeczności.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja