W odpowiedzi na Pani notatkę z 7 lutego... [AKCEPTUJ]

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

W odpowiedzi na Pani notatkę z 7 lutego... [AKCEPTUJ]

Postprzez Scully Cz, 09.02.2006 20:08

Doskonale pamiętam czasy, kiedy na dźwięk słów: „komputer”, „komórka”, „faks”,
„wideo”, „wideofon” uruchamiała się moja wyobraźnia. Zastanawiałam się jak owe „cuda” codziennego użytku wyglądają i jak to możliwe, że służą do tego, do czego właściwie zostały stworzone. Ręką człowieka, podkreślam. Jedyną znaną i dostępną mi wówczas drogą komunikowania się z innymi ludźmi była poczta. Pisanie listów. Nawet rozmowy telefoniczne były rzadkością, bo... i prywatnych abonentów było jak na lekarstwo. A ci, którzy byli szczęśliwymi posiadaczami telefonu stacjonarnego tracili więcej nerwów i pieniędzy zanim połączyli się z pożądaną osobą,po drugiej stronie słuchawki. Nie wspomnę już, że większość tych rozmów była kontrolowana przez czynniki wyższe i ściśle tajne.

Szczęśliwie, jednak dane jest mi żyć na przełomie wieków. Jestem, więc obserwatorem ciągłego postępu i rozwoju techniki. Chłonę wszystkie nowinki, jak gąbka wodę. Kiedy się odwrócę może, bowiem, nieoczekiwanie coś mnie ominąć. I nie będzie już powrotu do przyszłości. Nieodwracalnie wypadnę z gry. Nie wiem, czy jest mi to potrzebne, ale czasy, w których przyszło mi żyć odgórnie narzucają mi kierunek rozwoju.

Mogę się zbuntować. Wyrzucić komputer, komórkę, telewizor przez okno.
Co zyskam? Spokój, harmonię, równowagę duchową. Tylko, że to nie ta epoka.
Mój mózg wypełniają, dość szczelnie, mniej lub bardziej skomplikowane kombinacje ciągów liczbowych, kody, PIN-y, hasła, szyfry. Chcę wejść do domu „Podaj PIN”, chcę pobrać z banku pieniądze, słyszę: „Podaj PIN”, chcę zadzwonić „Podaj PIN”, chcę odebrać e-mail „Podaj hasło”, włączam telewizor z dostępem do Internetu i homebanku znów „Podaj hasło”, w końcu chcę kogoś poznać „Podaj hasło”. PIN stał się moim Aniołem Stróżem, osobistym ochroniarzem, borowikiem (funkcjonariuszem Biura Ochrony Rządu). Tylko, że nie ja o tym przydziale decyduję. Jest mi on przydzielony z urzędu. Nie jestem przecież żadnym VIP-em! A zwykłym obywatelem, któremu coraz bardziej ogranicza się tzw. swobodę osobistą.

Każda moja komórka zbudowana jest z katalogów, podkatalogów i plików. Mój organizm to urządzenie, a może już tylko opakowanie, do przetwarzania danych. Na życzenie historii popadam w psychozę. Czuję lęk przed wyjściem na świeże powietrze. A właściwie, to powietrze przestaje mi być kompletnie potrzebne do życia. Technika stworzyła mi świetne warunki do tego, żeby żyć pełnią życia nie ruszając się z domu. Siedzę, więc w fotelu, wokół mnie dziesiątki pilotów obsługujących nieskomplikowane urządzenia życia codziennego. Przyciskam tylko guziki i mogę być gdzie zechcę i kim zechcę. Mogę przywrócić do życia zmarłych i uśmiercić tych, którzy, moim zdaniem, żyją za długo.

Wystarczy wypowiedzieć magiczne słowo [delete]. Gry wirtualne to dziś najprawdziwsza rzeczywistość. Zmieniam bieg historii ile razy chcę i to na wiele sposobów. Nie jestem już człowiekiem, jestem graczem. Kto dał mi prawo do tego, by o tym wszystkim decydować?
Komputerowcy, potentaci finansowi, którzy zmusili mnie do tego bym kupiła komputer. Urządzenie, które początkowo było mi potrzebne wyłącznie jako maszyna do pisania, a które kilka lat później zawładnęło moim życiem. Stało się moim panem i władcą.

Niczym japońska gejsza, sprzedana zostałam do ekskluzywnej szkoły przyszłości, której zadaniem jest wyszkolić mnie w celu zabicia własnej tożsamości. Ku ogólnemu zadowoleniu moich właścicieli, twórców krainy wiecznej szczęśliwości, czyli Komputerlandii, oczywiście.
A ja, dzięki swojej pilności w nauce, bezpowrotnie straciłam... życie.

Ku przestrodze przyszłych pokoleń śpiewa, więc Anna Maria Jopek –
„Nich ktoś zatrzyma w końcu świat, ja wysiadam”.
Podpisuję się pod tymi słowami resztką mojego zachowanego człowieczeństwa, czyli piórem.
Avatar użytkownika
Scully
 
Posty: 70
Dołączył(a): Śr, 06.04.2005 14:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Krystyna Janda Cz, 16.02.2006 08:19

Bardzo dobry feleiton.....dziekuję.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja



cron