Hello, witam. Czytam od konca skaczac. I od razu sie smieje, Teremi.
Rikki, b.dziekuje za Rynek Kosciuszki. Lubie to miejsce - przejscie od delikatesow do Lipowej. Taki krotki deptak. Kawiarnia, Desa, a obok duzy antykwariat - kiedys czesto tam zagladalam, teraz chyba tylko ksiegarnia. Bialystok lubie za zielonosc. Mieszkalam naprzeciwko akademikow na Zwierzynieckiej. Wiosna, latem cudna wycieczka przez Zwierzyniec i Planty do centrum. Jak bylam w 2001r., to w parku znowu uruchomili kolorowe fontanny. /Tu popatrzylam w bok przez okno i od razu jakies takie luzne mysli trudne do wyrazenia - moze to i dobrze./
Emsi, pocieszam, wspieram Cie jak Teremi - miejmy nadzieje, ze Twoj W. wyrosnie z tego i umknie genowi. Buziaki dla Twoich dzieci. Jak czytam i widze, nie od parady jestes Ministrem Slonca, Lak, Mgiel, Lasu itd. w HP.
Trzynastko, ciesze sie Twoja radoscia. Odpocznij, czekam na cudne zdjecia.
Znad maasu, nie znasz zdania: Wszyscy tak walcza o pokoj, ze az sie leje krew...? Kilka dni temu dostalam piekny album 'Humanity. A celebration of life.' 300 zdjec wybranych sposrod 40 tys. przyslanych przez 17 tys. fotografow ze 164 krajow. Ksiazka podzielona na 3 czesci: Family, Friendship, Love, do kazdej krotki wstep. Na wielu stronach sentencje opisujace zdjecia. Na nich czlowiek od narodzin, przez zycie, po smierc. Ludzie usmiechnieci i smutni, zaplakani ze szczescia i rozpaczy, dokonujacy pierwszych odkryc, dopiero smakujacy zycie i tacy, od ktorych bije tzw. zyciowa prawda, a moze zrezygnowanie i pogodzenie? O najrozniejszych odcieniach skory, biedni i bogaci, w roznych miejsca na swiecie, w przeroznych sytuacjach, chwile podniosle i calkiem zwyczajne momenty. Narodziny dzieci, beztroskie zabawy na plazy, dzielenie sie lizakiem, a moze lodem, trzy zasuszone staruszki przed chata, kobiecinka z psem pod pacha zamiata ulice /moze to jej jedyny przyjaciel?/, dziewczyna przeglada sie w lustrze, zadowolona ze swojego wygladu, za chwile bedzie brala slub, calujace sie pary, mlodzi i starzy, pogrzeb psa, staruszek niesie malenkie dziecko, rozmowy-pozegnania z mezem umierajacym na raka, pielegniarka delikatnie caluje lysa glowke usmiechnietego dziecka, dwie staruszki, jedna lezy, moze juz odeszla /co razem przezyly?/, para w parku - ona stoi, zwija nici, on przysnal na lawce, pogrzeb zamordowanego dziecka, przygrywa cyganska kapela... a na koncu starsi nadzy ludzie wchodza do oceanu, trzymajac sie za rece.
Zdjecia, w ktorych mozna sie przejrzec. Zobaczyc siebie albo/i swoje wspomnienia. O rodzinie, przyjazni i milosci.
Na koncu ksiazki notki biograficzne fotografow-autorow zdjec. /Plus krotki opis zdjecia: kto, co, gdzie i kiedy./ Wsrod nich nazwiska Polakow: Piotr Malecki, Jarek Kret i Mikolaj Grynberg /zdjecie z Warszawy, 90. urodziny Madame Falk. Tea party ze starymi przyjaciolkami: Madame Malik, 89 l. i Madame Krauze, 80 l./
O M.I.L.K. Collection /tak sie nazywa ten projekt - Moments of Intimacy, Laughter and Kinship/:
http://www.milkphotos.com/
Zamieszczone tam zdjecia pochodza z obwoluty ksiazki.
W albumie jest rowniez b.znane, antywojenne w wymowie zdjecie dziewiecioletniej wietnamskiej dziewczynki Kim Phuc /Znad maasu rowniez wybrala je do swojej 'kolekcji'/. Obok tego z 1972r. dojrzala kobieta trzyma na rekach rocznego syna. Siedzi bokiem, odslania poparzone plecy. Bo to tez Kim Phuc. W trzeciej czesci pt. 'Love' wlasnie jej wstep - historia zdjecia z 1972r.