przez teremi So, 11.02.2006 12:31
Kochana Kangurzyco - dopiero przed chwilą dowiedziałam się, że przed kilkoma dniami (6 lutego - czy tak?) świętowałaś urodziny. Jak widać dobrze w Australii działa antywywiad, bo tu do mnie nie było żadnych przecieków - i do tego okrągła. Ja mogę tylko sobie śpiewać razy kilka "ale to już było" - natomiast przed Tobą kolejne okrągłe rocznice. Za każdym razem będzie ten stres "że okrągła" a po chwili myśl - "będzie następna".
Przyjmij, proszę spóźnione życzenia a zamiast kwiatów te oto słowa napisane przez Wojciecha Młynarskiego:
"Ty"
Byłaś u kresu drogi
dalekim światełkiem,
nadzieją, której darmo
szukać mędrca szkiełkiem.
Byłaś serca stukotem
i myśli gonitwą,
i żebyś wreszcie przyszła
żarliwą modlitwą.
Byłaś liściem tańczącym
w purpurze jesieni,
byłas drzwi niecierpliwym
uchyleniem w sieni
i chwilą, w której zamarł
czas i znikła przestrzeń,
przez jedną chwilę byłaś,
tym byłaś, a jesteś...
Jesteś wesołym ogniem,
co strzela wysoko,
nadzieją, której darmo
szuka mędrca oko.
Czasem mierzonym serca
biciem niecierpliwym,
i żebyś tu została
westchnieniem żarliwym.
Jesteś moją muzyką
w siedmiu strunach śpiącą
i garścią śniegu, w którą
wtulam twarz płonącą.
i nitką, co się złoto
w przędzy myśli przędzie,
tym wszystkim dla mnie jesteś,
tym jesteś, a będziesz...
Będziesz wiatrem wiosennym,
co wieje od rzeki,
będziesz snem, co zmęczone
zamyka powieki.
Moim świtem spokojnym,
dni szarych urodą,
będziesz soli okruchem
i chlebem i wodą.
będziesz niezgrabnym wierszem
i świerszczem w kominie,
babim latem w jesieni
i kolędą w zimie,
bo tak nam już sądzone,
tam gdzie ja - ty wszędzie
byłaś, jesteś i będziesz,
byłaś, jesteś, będziesz...
P.S. a jeżeli nawet coś z tymi datami pomyliłam - to i tak ta piosenka jest dla Ciebie